181

Odp: Nowa Ziemia

maat '

Nie zależnie od zachodzących zmian -
może warto zadać pytanie sobie : " do czego potrzebna mi stagnacja, pogoń za pieniędzmi .. itd ... "
Wiesz maat, większość (duża większość) ludzkości czuje się dobrze w swoim świecie ...
Na zewnątrz / jeśli zapytasz taką osobę , usłyszysz w odpowiedzi iż "tak, jestem zainteresowany" ...
Lecz  to pozór tylko ,,, powód - może się domyślasz ?
I nie mam tu na myśli Ciebie, czy konkretnej osoby ...

182

Odp: Nowa Ziemia

doswiadczaj! buduj! kreuj! kochaj!

183

Odp: Nowa Ziemia

" doswiadczaj! buduj! kreuj! kochaj! "

Tak, to już było powiedziane dawno temu ,,, i co dalej ?

184

Odp: Nowa Ziemia

posłuchaj serca. Ono prawdę Ci powie. Powie co dalej.

185 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-06-18 23:26:32)

Odp: Nowa Ziemia

SitaP napisał/a:

" doswiadczaj! buduj! kreuj! kochaj! "

Tak, to już było powiedziane dawno temu ,,, i co dalej ?

Co proponujesz?

A wydawalo mi sie to wystarczajaco uniwersalne.

186

Odp: Nowa Ziemia

Shawee

A jak Ty Shawee czujesz; to "dobra" odpowiedź ?

Mixon

"Proponuję by stać" się Świadomymi w pełni, by nikt nie mówił co masz robić ,
by planeta nasza poczuła iż ma w nas opiekunów, by wejść w Nowe -
Świadomi siebie stać się musimy .

Ale Ty chyba o tym wiesz, trochę uciekasz, lecz tak naprawdę wiesz / większość tak właśnie czyni .

Ps ; Napisałeś "A wydawalo mi sie to wystarczajaco uniwersalne."

Bo takowe jest, tyle że jest mały problem ,,, lecz -
ile razy przerabiać będziemy (zakładając iż wyjdziemy z takiego założenia) przez tą samą lekcję ?

187

Odp: Nowa Ziemia

"By nikt nie mowil Ci co masz robic" - bardzo staram sie tego przestrzegac ale ta droge kazdy odnajduje sam- zauwazylem ze jak opowiadam komukolwiek o tym kto nie jest na to gotowy efekt jest zupelnie iepozadany- Swiadomosc pielegnujemy w sobie i wiem jak trudno jest sie pogodzic z tym ze ludzie nie chca sluchac. Tez chcial bym krzyczec przez megafon- LUDZIE! OBUDZMY SIE! Ale wiem do czego to moze doprowadzic i staram sie tego nie robic.  Kiedy ktos tworzy zgrupowania na ktorych opowiada o wolnosci i swiadomosci zupelnie nieswiadomie tworzy to co juz tu na Ziemi mielismy a mianowicie staje sie przywodca. Warto jest tez zrozumiec ze nasza osobista swiadomosc nie jest tylko w nas bo my jestesmy jednym wielkim systemem zaleznosci- ludziom trzeba pozwolic sie budzic samemu po przez pielegnowanie siebie.
Pozdrawiam

188

Odp: Nowa Ziemia

Reakcja jednego człowieka na słowa drugiego, tak jak opisujesz ("ingerencja") jest prawidłowa .
A przynajmniej - trudno się dziwić takiej właśnie reakcji ...
Również to co napisałeś o ( Kiedy ktos tworzy zgrupowania na ktorych opowiada o wolnosci i swiadomosci zupelnie nieswiadomie tworzy to co juz tu na Ziemi mielismy a mianowicie staje sie przywodca.) tworzeniu "nowego, świadomego" itd ...
Wynika z tego iż myślimy podobnie ,,,
Mixon - nikt nikomu niczego nie daje czy nie odbiera ( tak po prostu), no chyba że ten o to zabiega, że tego mu potrzeba ...
Myślę tu o tych słowach : " ludziom trzeba pozwolić sie budzic samemu po przez pielegnowanie siebie."- siebie, to znaczy kogo ?
Jest różnica - między Ty Świadomy, a Ty nieświadomy - osobowość, ciało fizyczne .
MartaWega - opisuje ten mechanizm - tak nawiasem mówiąc ...
Pozdrawiam również

189 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-06-19 12:11:18)

Odp: Nowa Ziemia

" ludziom trzeba pozwolić sie budzic samemu po przez pielegnowanie siebie."- siebie, to znaczy kogo ? "

- ja to my, ty to tez my a oni to ja i ty. W skrucie mowiac. Taka jest prawda. Kiedy mowimy "oni" to kogogo mamy na mysli..? -nas.

Czy zdarza Ci sie watpic?- ci do ktorych chielibysmy trafic to wlasnie nic innego jak nasze wlasne zwatpienia, ktorych najwyzszy czas juz sie pozbyc.

190

Odp: Nowa Ziemia

,,, moglibyśmy prowadzić tą rozmowę bez końca ...

Może tak - ja nie wątpię, również nie dzielę i nie oceniam ...
System w którym żyjemy, zbudowany jest tak iż każdy ma rację - stąd właśnie ciągła walka wynika ...

191

Odp: Nowa Ziemia

No i znowu zgadzam się z SitaP smile
i jeszcze dodam: "a co dziwniejsze Muminek też ma rację..." big_smile

192

Odp: Nowa Ziemia

Raczej mam tu na " myśli stan, kiedy to można dojść do porozumienia po nad osobowością " .

Porozumienie "po nad osobowością", to możliwość współpracy, współodczuwania czy współdziałania  drugiego człowieka /
np: Jego rzeczywistych potrzeb  ...

System który istnieje za sprawą naszych umysłów/ podświadome zgadzanie się z jego zasadami/
powoduje widzenia fragmentu, nie całości, - to zaś prowadzi do konfliktu, konfliktu ze sobą lub innym człowiekiem ...

193

Odp: Nowa Ziemia

"Podjąłem się zadania przekonania nielicznej garstki ludzi do tego, że zmiany na świecie są możliwe. Zmiany wielkoformatowe - całkowita transformacja naszej planety. I co ważniejsze, chcę tę garstkę ludzi przekonać, że to od nich właśnie zależy, czy zmiany te kiedykolwiek zajdą. Jeżeli tekst ten dostał się w Twoje ręce, pewnie nie stało się to przypadkiem. Reszta zależy od Ciebie. Cokolwiek postanowisz, dziękuję, że poświęciłeś na to swój czas i uwagę.
Pozdrawiam
Ultrafiolet"
dalszy ciąg na: [url]http://www.oum.fora.pl/wizja-nowej-ziemi,12/transformacja-ziemi,83.html[/url]

194 Ostatnio edytowany przez SitaP (2010-09-06 18:44:49)

Odp: Nowa Ziemia

Witajcie '

Zapoznałem się z tekstem tym, jak i autorem Jego ...
Człowiek ten, w "pełni poświęcił się, by pomóc innym Istotom w dotarciu do siebie samego/ wnętrza" i nie tylko ...
Tak więc; jeśli kogoś to zainteresuje (miałby pytania) - może nawiązać kontakt z "Fioletowym Płomieniem" !

O to adres: [email protected]

195

Odp: Nowa Ziemia

Sitap to daj cyne jak cos smile)

196

Odp: Nowa Ziemia

SitaP napisał/a:

Pozdro i jakby co, to wiesz / cie ...


... Kocham wink

197

Odp: Nowa Ziemia

Stworzony w umysłach jednych, przez drugich w ciało obrócony ...
W celu manipulacji, władzy i trzymania w niewiedzy innych powołany ...
Strażnikami stanu jego, władcy tej planety byli / tak się określali .
Pilnowali, by nikt samodzielnie nie żył, by w stadzie utrzymać całą ludzkość ...
Na straży stali, lecz reszta, większość - czytaj, system także w swych umysłach nieświadomie utrzymywała .
Cała planeta pogrążona w niewoli systemu, w nieświadomości ...

Czy koniec stanu takiego nadejdzie, czy jest on możliwy ?
A jeśli tak, to po co to wszystko było, jaka tego przyczyna była ?
Przecież wszystko ma sens, po coś zaistniało i przypadku nie ma ...

Staniemy przed lustrem i w oczy sobie spojrzymy .
Kiedy bez oceny, jak dzieci siebie zobaczymy ,,, zrozumiemy iż nic bez wnętrza nie znaczymy
i to są nasze klucze, bo więcej nic nie posiadamy ...

198 Ostatnio edytowany przez SitaP (2010-09-06 21:10:48)

Odp: Nowa Ziemia

Istnienie i wszystkie pozostałe Istoty '

Temat ten postanowiłem poruszyć z kilku powodów ,

Jednym z nich, jest sporo różnych teorii na owy temat .
Czytając internetowe strony, często fora;
uwagę moją zwróciła następująca rzecz :
większość (i mówię tu o ludziach, którzy uważają, że pracują nad swoim rozwojem duchowym)
wychodzi z założenia iż system jest OK, zaś Wolna Wola - jest nietykalna ..(sic.!).

Swoją postawą/ tak myślę/ miałem i mam zamiar dopomóc w zrozumieniu przyczyny myślenia takiego i tyle tylko ...
Nie mam czasu tłumaczyć komuś, kto świat i rzeczywistość materialną
odbiera tylko zmysłami zewnętrznymi/ intelektem ..
Człowiek inkarnował się na Ziemi (i nie tylko na niej), po wielokroć - nie bez powodu .
Mógł za tem wyciągnąć wnioski, wnioski ze swojego życia płynące - tak by samodzielnie móc funkcjonować/ myśleć ...
Jeśli jednak tego nie uczynił, no cóż - jak powiadają "Oni" - wolna wola, taką drogę sobie obrał !
Nie jest moim zadaniem nawracać czy pouczać, jeśli coś czuję - przekazuję
trzymam się Praw ,,, i wsłuchuję się we wnętrze (potrzebę) ...

199

Odp: Nowa Ziemia

Ten temat pozornie związany nie jest z tematem "Nowa Ziemia"
jak wcześniej pisałem, wszystkie manipulacje światło dzienne ujrzeć muszą !
Niech to będzie taki mój mały wkład ..:

WikiLeaks - portal, który to przekazuje prawdę,,, - oj, tak być nie może .. !
Ludzie nie mają prawa znać prawdy, które to głównie rządy (a ściślej rząd USA)
państw różnych rozstrzygają; czy, a jeśli to kto i co wiedzieć może !
Ewa Wanat ([url]http://www.tokfm.pl/Blogi/1,107641,8777509,Rewolucja_XXI_wieku_zaczęła_się_od_WikiLeaks_.html[/url]) napisała / m.inn:
 
" Wiedza, a zwłaszcza wiedza tajemna, dostępna tylko nielicznym -
elicie, kapłanom, arystokracji, wybrańcom bogów lub samozwańcom - od zarania świata służy tylko jednemu - zdobyciu i skutecznemu utrzymaniu władzy "
,,, co dodać można i czy można ? ? ?

200

Odp: Nowa Ziemia

Nowa Ziemia moze okazac sie zupelnie inna, niz wszyscy mysla. Zgodnie z matematyczna teoria chaosu, calosc wszystkich pojedynczych wplywow moze w sumie zlozyc sie na niemozliwy do przewidzenia rezultat.

[url]http://news.money.pl/artykul/wiatr;ze;slonca;unieruchomi;gps-y,2,0,738818.html[/url]

Swiatlo (energia) przekazywana przez slonce juz jest wyjatkowo silna i naukowcy o tym bardzo dobrze wiedza. Takimi tekstami prawdopodbnie probuja przygotowac na ten fakt spoleczenstwo i zarazem uprzedzic ewentualne podejrzenia ze jednak "cos sie dzieje, o czym nie wiedza", co standardowo daje iluzje bezpieczenstwa. smile Jak okaze sie, ze cala instalacja elektryczna nie wytrzyma napiecia elektrycznego, nasza cywilizacja moze pasc - i ciekawy jestem, czy pentagon i reszta "sil przymusu" przygotowuja na ta okolicznosc technologie, ktora pozwoli utrzymac przymus - tym razem bez mozliwosci ludzi do komunikacji miedzy soba przez internet. tongue

201

Odp: Nowa Ziemia

Antares '

"Nowa Ziemia moze okazac sie zupelnie inna, niz wszyscy mysla." - zdecydowanie tak !

Historia związana ze słońcem najprawdopodobniej, okaże się ciekawsza i odbiegająca od aktualnej znanej nam wiedzy .
Tzw."nasza cywilizacja" oparta jest/ jak sam to zauważyłeś, m.inn. na elektyczności a to oznacza iż na elektronice ,,,
i tu będzie mała niespodzianka związana z internetem ...
Komunikacja przy jego użyciu, okaże się raczej nie możliwa/ podobnie sprawa ma się np.z prądem ...

Tak, czy owak - CZŁOWIEK zdany zostanie (został) na kontakt
z samym sobą, z wnętrzem swym - "ratunek" jest to !

202

Odp: Nowa Ziemia

CZAS „ZERO”
Znajdujemy się w energetycznym tyglu. Z jednej strony jesteśmy pobudzani bodźcami ze starego, rozpadającego się świata, z drugiej docierają do nas coraz silniejsze impulsy z nowej przestrzeni. Od lat wiemy, że kończy się cykl materialny i rozpoczyna kolejny proces w naszym istnieniu. Na ten moment pojawiliśmy się na Ziemi z różnych przestrzeni Wszechświata, by wesprzeć zachodzące zmiany. Część z nas zatraciło się w świecie form materialnych przez okres wielu wcieleń i dopiero dzisiaj przypomina sobie, po co tu jesteśmy. Coraz szybciej odzyskujemy pamięć siebie i utraconą moc. Często jednak wpadamy w pułapkę zastawianą przez umysł, który porównać można do labiryntu. Jeżeli raz w niego wejdziemy trudno znaleźć wyjście. W trakcie wędrówki po labiryncie wciąż pojawiają się nowe korytarze, prowadzące donikąd. Kręcimy się w kółko, wciąż mając nadzieję, że za chwilę pojawi się wyjście i  wchodzimy w kolejny korytarz. Dopóki nie przeniesiemy świadomości poza poziom umysłu będziemy błądzić. Odkrywając iluzję, w której żyją mieszkańcy Ziemi i rozpoznając mechanizmy zniewalania, zdarza nam się wpaść w sidła manipulacji, jaką posługuje się nasze ego. Wraz z poszerzaniem świadomości uruchamia się energia serca, która w przeciwieństwie do umysłu jest energią scalającą, energią jedności. Nie istnieje dla niej rozróżnienie i podział, który wprowadza umysł. Dlatego też ego usiłuje za pomocą umysłu kontrolować przejaw tej energii. ...

Więcej na stronie : [url]http://antasit24.blogspot.com/[/url]

Pozdrawiam

203 Ostatnio edytowany przez Antares (2020-12-26 12:33:17)

Odp: Nowa Ziemia

SitaP napisał/a:

NOWA ZIEMIA

Życie czy tzw. postrzeganie rzeczywistości ulega zmianie, oznacza m.inn. różne zmiany - w myśleniu, dalej, w działaniu i wreszcie oznacza to koniec systemu. Gołym okiem zobaczyć można ( jak choćby zmiany klimatyczne czy kryzys finansowy ) iż są one właśnie wynikiem tych zmian, przez które to przechodzi nasza planeta a także my. Człowiek zobaczyć musi do czego doprowadziło myślenie jego/ myślenie i życie cudzym kosztem ...

Jednak by zrozumieć, by przejść zmiany te , trzeba kontaktu z własnym wnętrzem .
Proponuję za tym ponowić ten temat, tak by można było rozmawiać, wymienić się uwagami ...

Łatwo dostrzegać szpilkę, ale ciężko jest rozszerzyć swoje patrzenie i ujrzeć kontekst, w którym została umieszczona. wink To nie kwestia wzroku - ale umysłu ludzkiego. A dokładniej: wielbionego intelektu, który analizuje szczegóły, ale pomija to, co jest na około i pomiędzy.

smile

Chodzi o to, że owa nowa ziemia już jest. Cały czas robi się coraz "nowsza".

Ludzie wyczekują "czegoś", ale to "coś" się właśnie dzieje. Czy "to" jest zgodne z oczekiwaniami? Prawdopodobnie nie, bo decydują miliardy ludzi. A ponieważ od dziecka są uczeni, by zamiast myśleć, słuchać tego, jak mają myśleć, to... dalej wyczekują. wink To jest właśnie ta decyzja, którą podejmują: czekanie (a nie zmienianie). wink

Ale właśnie trwa zmiana świata. Widzimy już nową ziemię.

To ludzie decydują - teraz, tu, swoimi myślami - decyzjami - działaniami.

Decydują w każdym dniu: kupując, układając dzień, ustalając priorytety - czynami itd. Tak właśnie postępuje powoli zmiana.

A jaka jest nowa Ziemia?...

Zupełnie inna pewnie, niż się oczekuje.

Ziemia ze sztucznie tworzonymi broniami biologicznymi; oraz tworzonymi bunkrami, by chronić się przed ową Ziemią - a także innymi naturalnymi tworami wszechświata, łącznie z życiodajnym słońcem, gwiazdami, naturalnym i naładowanym kosmiczną energią powietrzem czy drzewami, które są przez 24h na dobę wystawione na energię kosmiczną docierającą do pola ziemskiego. A także ludzie ze sztucznie stworzonymi "kawałkami ciała", względnie doczepionymi doń, jak np. tzw. smart watche, które zaburzają naturalny rytm elektromagnetyczny sił życiowych człowieka (polecam więcej na ten temat np. w pozycji "Leczenie przepływem informacji" czy "W poszukiwaniu tajemnic życia i zdrowia").

Czy tego właśnie chcieli ludzie 20-30 lat temu?

Wątpię.

Czy zatem chcą to zmienić?

Wątpię.

tongue

Ludzie będą dalej... wyczekiwać. yikes

A data "nowej ziemi" i początku "ery wodnika" będzie przesuwana - za 20 lat, za 100 lat, za 500 lat...

aż w końcu się obudzą, i stwierdzą: "to była ta era wodnika! przespaliśmy ją! teraz mamy erę koziorożca - najzimniejszego i najbardziej skoncentrowanego na konsekwencjach znaku w całym zodiaku! i musimy wypić piwo, którego sobie naważyliśmy!". Koziorożec jest bardzo różny od wodnika - uwielbia struktury zamiast wolności, ograniczenia zamiast możliwości, i skupienie się na znanym zamiast rozwoju!

Rozwój trwa teraz. Za ok. 2000 lat (kolejna era) będą konsekwencje tego, co właśnie teraz ma miejsce.

Wyczekiwanie to właśnie spanie - bo umysł śpi, widząc jedynie szpilki. big_smile

204

Odp: Nowa Ziemia

Cytaty z książki cyberkolonializm w odniesieniu do mojego ostatniego postu (w którym napisałem, że jesteśmy odpowiedzialni indywidualnie i masowo za zmiany na Ziemi).

Generalnie książka przestrzega przed bezkrytycznym akceptowaniem coraz większego wplywu technologii na człowieka - w każdym aspekcie - fizycznym, psychologicznym, duchowym, materialnym, ekonomicznym (np. zastępowanie miejsc pracy - maszynami), socjalnym, politycznym itd.:

Paradoksalne im większy postęp, tym bardziej wzrasta skala zagrożeń, w związku z czym (...) należy wymienić (...) [możliwość blokady] nieupoważnionym osobom dostęp do informacji.

Mimo, że ponad połowa aktywnych użytkowników internetu pamięta czasy, w których obecnie istniejące technologie nie funkcjonowały, przyzwyczajenia i ich funkcjonalności sprawiają, że ludzie nie wyobrażają sobie bez nich życia. Zgadzając się na powszechną cyberkolonizację, staliśmy się niewolnikami przemiany świadomości gatunkowej, która wprost prowadzi do ewolucyjnej symbiozy człowieka z maszyną. (...)
Myślenie o przyszłości wczoraj to dory sposób na bezpieczeństwo dziś!

205

Odp: Nowa Ziemia

Jest wiele osób i nieformalnych organizacji związanych z tzw. nową erą, nową Ziemią itd.

Jestem ciekawy waszego zapatrywania na ten temat.

Ze swojej strony napiszę, że: po pierwsze, wszystko z góry jest zaplanowane. Wszyscy ludzie, także ci, którzy zajmują się tematem tzw. nowej ery na planecie Ziemia, nie posiadają pamięci przednarodzeniowej. Zapytajcie siebie: dlaczego? Przybyli w "świętej" misji pomocy planecie - co można rozumieć różnie - i najlepsze uzasadnienie tego, dlaczego nie mają pamięci, jakie słyszałem, jest takie, że są to podobno ograniczenia systemu. (Są jednak osoby, które żyją zwykłym życiem, a mają np. pamięć poprzednich wcieleń).

Druga kwestia: pamięć przednarodzeniowa dotyczy co ciekawe głównie fizycznego życia (poprzednich wcieleń), ale ciężko znaleźć relacje z życia niefizycznego przed wcieleniem - dlaczego? Relacje z życia niefizycznego dotyczą głównie przypadków doświadczeń bliskich śmierci czyli NDE. Należy je jednak, jak wspominałem w innym poście, traktować z dystansem.

Trzecia kwestia: rok 2012 był reklamowany przez ezoteryczne źródła jako wyjątkowy i przełomowy.

Czwarta kwestia: słyszeliście o tzw. wzniesieniu/wniebowstąpieniu, w j. ang. ascension? Chodzi w nim o to, by porzucić wszystkie materialne kwestie, pozostawić bliskich, problemy życia itp. - wg. opisów niektórych channelingów - i po prostu wznieść się do tzw. nieba (czyli wymiaru wyższego), co - jak potwierdzają ww. źródła - z fizycznego punktu widzenia oznacza opuszczenie ciała, czyli śmierć fizyczną.

Piąta kwestia: reklamowanych jako przełomowe momentów w historii można doszukać się wiele, że nie wspomnę o narodzeniu proroka Jezusa i związanej z tym "nowej, wspaniałej erze". To samo dzisiaj w zasadzie jest reklamowane pod hasłami "new age" czy "era Wodnika". Z tym, że osoby, które są po jednej stronie "barykady nowej ery" - uznające się za jej pionierów - w istocie nie różnią się bardzo od osób, które nie są nią zainteresowane, kwestionują i wyśmiewają ją, lub wręcz jawnie stają przeciwko "nowym erom". W pewnym sensie od ok. 100-150 lat rzeczywiście żyjemy w nowej erze, a w okolicach 80. lat XX wieku jest pewne przyspieszenie, zwłaszcza w powszechnie dystrybuowanej i dostępnej dla mas technologii, gdzie telefon jako urządzenie zastępuje np. telepatię.

I jeszcze jedno: patrząc na historię, wiele osób, które faktycznie próbowało aktywnie działać na rzecz owych nowych er ostatecznie, jak się okazywało, uczestniczyło w szerszej "grze" - rozgrywce istot niematerialnych - okazując się jedynie pionkami, które miały święcie wierzyć, że robią coś wzniosłego.

W skrócie: nie jest to w żadnym wypadku cynizm ani negatywne spojrzenie na tzw. "nową erę" ("new age"), ale wg. mojej analizy wygląda to tak, że celowo są tworzone różne ugrupowania: jednych można nazwać "świętymi" (np. święcie wierzących w swoje inkiwyzcje i dżyhady muzułmanów lub katolików) a drugich "świeckim", i przeciwstawianie ich sobie JESZCZE PRZED WCIELENIEM. Temat "wniebowstąpienia" (ascension) nie jest w cale nowy i sięga wiele wieków a nawet tysiącleci wstecz. Ci ludzie MAJA wierzyć w nową erę, lub przeciwnie mają w nią nie wierzyć - inaczej by plan nie zadziałał, mają być zmotywowani do konfrontacji po którejś ze stron.

Jeśli spojrzeć na historię różnych organizacji - jak np. taoistycznych czy chrześcijańskich w średniowieczu takich jak templariusze - to widzę ten sam schemat co w dzisiejszych czasach...

Także kiedy czytam o osobach zaangażowanych silnie w szerzenie "dobrej nowiny" nowej ery, tak jak niegdyś przez chrześcijan, to okazuje się, że w praktyce na drodze większości z nich jest mnóstwo przeszkód, dobijają ich działalność choroby, są krytykowani, i muszą się ukrywać ze swoimi poglądami jak niegdyś "heretycy", i to pomimo wysokiego zainteresowania tematyką zdrowia i zdrowego stylu życia. Mam wrażenie, że te osoby nie mają w cale żadnej misji "szerzenia" nowej ery, by inni się o tym dowiedzieli - ale przede wszystkim, jest to "misja" wierzenia, tzn. te osoby mają święcie wierzyć w takie rzeczy.

Patrząc na nasze społeczeństwo, nie spodziewałbym się jednak szybko zmian w mentalności smile

206

Odp: Nowa Ziemia

Dodam jeszcze jedno, by poszerzyć kontekst.

Obecne szare eminencje na Ziemi, które pociągają za sznurki i uważają się za panów tej planety, mają oczywiście o wiele szersze pojęcie o tym, co się naprawdę dzieje na planecie. Ale również oni są jedną ze stron konfliktu, tak samo manipulowaną jak wszyscy inni. Chcą doprowadzić do tego, by realnie wziąć Ziemię w swoje posiadanie, kontrolować - przy użyciu satelit, monitoringu, kamer i innych technologii - każdy cm na planecie. Jednak w rzeczywistości - i zdają sobie pewnie z tego sprawę - osiągnięcia naukowe, które zostały zasugerowane i zaplanowane na Ziemi, zostały im celowo podsunięte, by z nich skorzystali właśnie w tym celu.

207

Odp: Nowa Ziemia

Parę słów jeszcze jak widzę obecnie sytuację na świecie.

Powtórzę jeszcze raz, o czym już pisałem, że wszystko jest z góry zaplanowane: niektóre osoby MAJĄ brać eliksiry, wpadać w pułapki obecnego systemu, i żyć zwykłym życiem, które się w mediach propaguje.

Inkarnując na Ziemię, nie mamy żadnej misji zbawienia planety, bo gdyby tak było, mielibyśmy o tym pamięć; jesteśmy częścią pułapki w tym systemie, i mamy tak samo jak inni wpadać w nie. Celowo istnieje pewien mit, który mówi, że każdy kto tu przychodzi musi mieć wykasowaną pamięć ze względu na jakieś tajemnicze wymogi tego systemu. Nie jest to prawda, są ludzie, którzy pamiętają kim byli przed urodzeniem. Żyjemy w systemie który można by określić w dużej mierze mianem matrixa, o czym także już wspominaliśmy.

Wiecie czemu stworzono tyle zwierząt na Ziemi? Dlaczego ten system jest tak stworzony, że chodzi w nim o przeżycie, istnieje łańcuch pokarmowy, i każdy musi bać się innych istot - zwierząt, ludzi, a także ukrytych najeźdźców z kosmosu? I dlaczego zodiak, który dosłownie znaczy zwierzyniec, określający energie i osobowości ludzi, został stworzony na podstawie różnych zwierząt żyjących na Ziemi (pomijam nieliczne wyjatki jak waga)?

208

Odp: Nowa Ziemia

Dlaczego?

209 Ostatnio edytowany przez Antares (2022-06-18 11:39:24)

Odp: Nowa Ziemia

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przedstawić szerszą wizję.

Cywilizacja ludzka jest zarządzana. Ma tylko tworzyć iluzję wolności, demokracji itp. Nie mogę być tego pewien na 100%, ale Atlantyda została zatopiona bo tamta cywilizacja nie mogła być łatwo zarządzana w sensie projektu planetarnego - zbyt daleko posunięte technicznie społeczeństwo prawdopodobnie stwarzało mniejsze szanse na nie-fizyczny wpływ na ówczesnych Ziemian. Z tego powodu nastąpił reset. Znajdujemy się w podobnej sytuacji, tyle, że na pewno zostały wyciągnięte wnioski z projektu "Altantyda", i jesteśmy trochę na etapie atlantydzkim, z pewnymi różnicami. (O tych różnicach można by napisać książkę, ale obejmuje ona większą nieświadomość człowieka, ignorancję co do otoczenia kosmicznego, niewiedzę nt. obcych cywilizacji oraz - pomijając nieliczne przypadki - brak świadomego kontaktu z poza-ludzkimi istotami, a także zniszczenie środowiska, kontrolowanie i zatruwanie żywności, rozleniwienie, propagandę techniczą i naukową itd. - te wszystkie czynniki dzisiaj paradoksalnie powodują, że obecne społeczeństwo jest słabsze niż kiedyś Atlantydzi, i zatem można nimi łatwiej sterować i łatwiej przewidywać ich zachowania, przeciętny człowiek NIE chce nic wiedzieć, chce zajmować się tzw. zwykłym "życiem" - i tak to ma działać; Atlantydzi wiedzieli za dużo, a ta wiedza celowo została zaprzepasczona, co było częścią planu resetu ludzkości - i mam podejrzenia, że będzie ona ukrywana. Obecne elitarne kręgi samozwańczych władców Ziemi zdają sobie z tego sprawę i jest to im na rękę, wręcz starają się, by żadna istotna informacja nie zaburzyła owego nieświadomego, rozleniwionego, niewolniczego stanu naszego społeczeństwa - tym samym ułatwiając im zarządzanie nieświadomymi masami).

Dzisiejszy projekt możemy nazwać projektem po-atlantydzkim, kiedy ludzkość najpierw stoczyła się do barbarzyństwa i zaczęła tworzyć (celowo) odrębne, małe skupiska i narody. Jestem przekonany, że były to eksperymenty na różnych, odrębnych i zwykle odizolowanych cywilizacjach. Mówi o tym m.in. biblia, kiedy ludzkość została rozrzucona po całej Ziemi i pomieszano im języki. smile

Przykładowo chińska cywilizacja (ta sprzed czasów nowożytnych, czyli przed Mao) jest silnie związana z naturą - jakby na przekór obecnym Chinom, które są numerem jeden na świecie który niszczy naturę, w zasadzie można powiedzieć, że starożytne Chiny skończyły się na początku XX wieku w raz z ich ostatnim, manipulowanym przez zachód młodym cesarzem. Jednak nie tylko Chińczycy, ale wszystkie ludy - ostatecznie wywodzące się z form szamanistycznych społeczeństw - były skupione wokół natury i zwierząt, tyle, że w Chinach cywilizacja szczególnie silnie się rozwijała w harmonii z naturą, a nauka z nią współgrała, w tym sztuka feng shui - dokładnie odwrotnie do dzisiejszej naszej cywilizacji.

Dlaczego na Ziemi mamy tyle zwierząt? I dlaczego siebie nawzajem zabijają?
Niestety nie mamy wielu źródeł, jednym z nich jest biblia, która, przypomnę, nie jest stricte chrześcijańskim tekstem wbrew kościelnej propagandzie, ale zlepkiem różnych wpływów cywilizacji wcześniejszych. Mówi ona o czymś, co we współczesnym języku można by określić "projekt Ziemia" - odizolowana od kosmosu de facto kolonia karna, gdzie każdy walczy codziennie o przeżycie. Współczesne czasy tworzą jedynie iluzję, że coś się zmieniło - osiągnięcia cywilizacyjne są próbą odgrodzenia się od "zła", w zamian oferując inne więzienie: które można określić ostatecznie mianem politycznego. tongue

Szczególnie w Chinach pilnie obserwowano zwierzęta, i na podstawie nich wyciągano wnioski co do różnych strategii, form zachowań, a nawet symboli - to ostatnie prawdopodobnie jest echem zwierząt-symboli w Egipcie, a stąd z kolei do jeszcze wcześniejszych.

Krótko mówiąc, zwierzęta służyły ludziom jako istoty mające charakterystyczną naturę zachowań: jest to natura niska (ziemska), w przeciwieństwie do niebiańskiej w tradycjach określanej jako "wyższa". Człowiek jest w połowie istotą ludzką a w połowie istotą zwierzęcą. Zwierzęce formy są jedynie symbolami pewnych "klas" zachowań.

Mamy ich dużo na Ziemi i są one bardzo różnorodne - i zostały niejako celowo umieszczone na planecie by człowiek mógł się z nimi porównywać.

Np. dwaj walczący mężczyźni, nieświadomi swego zachowania, są kierowani tymi samymi impulsami, co dwa walczące koguty. Inne przykłady: kury w kurniku ciągle gdakajace smile spokojne konie, wiecznie ruszające się małpy, czy różne sprytne, nawet manipulatywne strategie walki zwierząt jak np. węży. W mistycznej tradycji chińskiej przy różnych ćwiczeniach umysłowych, które stały się z czasem także częścią tai chi, mówi się, by zatrzymać umysł małpi i uzyskać spokój konia.

Te stworzenia zostały zaprojektowane. I to nie po to, by - jak mówi obecna propaganda - krzyżówka najlepszych genów decydowała o tym, które gatunki przetrwają. Po co kura wg. teorii Darwina ma skrzydła - najlepsze przetrwanie zapewniłoby im latanie, w dodatku są niezdarne i łatwe do upolowania - człowiek zatem musiał od początku zajmować się gospodarstwem domowym, na co jest wiele dowodów. Dowodów na ewolucję tak naprawdę nie ma - są to jedynie oparte na bardzo słabych fundamentach hipotezy. Paradoksalne i wręcz absurdalne jest, że tekst uważany za religijny, jak np. biblia, jest bardziej wiarygodnym źródłem informacji tego, w co jesteśmy na tej planecie uwikłani, niż współczesna nauka, która jest jedną wielką propagandą.

Ziemia i wszystko co na niej istnieje jest projektem - od samego początku. Planety i gwiazdy są tworzone. DNA jest zaprojektowane. Zwierząta i człowiek, czyli materialny organizm, w który wciela się świadomość, również.

Na podobnej podstawie jak zwierzęta powstał zodiak. Ze wszystkich podstawowych energii czy wspomnianych impulsów, którymi się kieruje człowiek, zostały one jakby uogólnione czy wyabstrahowane do 12 najbardziej podstawowych obowiązujących na Ziemi. Wpływają one na ludzkie zachowania, jeśli ktoś potrafi je zidentyfikować, co nie jest zbyt łatwe i trzeba by się zagłębić w astrologię oraz podstawowe siły (określane przez planety) w psychice ludzkiej, staje się świadomy tych energii-impulsów. Zodiak jest jakby nauką o impulsach, a zwierzęta pokazują dobitnie ludziom jak się zachowują.

Ostatecznym celem owego projektu Ziemia i systemów filozofii, czyli głównie masowych wierzeń i religii na nim istniejących, w tym współczesnych takich jak new age czy nauka, jest wpływanie na psychikę jednostek i mas.

Zwierzęta zatem mówią o podstawowych impulsach kierujących ludźmi, które ostatecznie są symbolem. Pawie, kwoki, psy, jastrzębie, lisy i wiele innych zwierząt są jakie są nie dlatego, że przypadkiem np. paw zrobił się kolorowy, by przetrwać, ale bo tak został zaprojektowany. A to prowadzi do pytania: ale co w związku z tym, że człowiek ma obserwować owe zwierzęta i na tej podstawie wyciągać wnioski do swojego własnego zachowania?

210

Odp: Nowa Ziemia

Zgadzam się odnośnie tego, że na Atlantydzie i w dawnych czasach eksperymentowano na DNA i faktycznie wiele zwierząt dzisiejszych to pozostałości tych eksperymentów. Co do reszty się nie zgadzam...