31

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Dzięki Mixon.
Tylko, że mnie ta instytucja może kosztować nawet życie..

32

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Właśnie. Bo jak się niczego nie nauczysz to CIę nie przyjmądo pracy i z czego będziesz żyć? No chyba, że masz coś drogiego do sprzedania....

33

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Wampir napisał/a:

Właśnie. Bo jak się niczego nie nauczysz to CIę nie przyjmądo pracy i z czego będziesz żyć? No chyba, że masz coś drogiego do sprzedania....

To ja powiem tak. Caly okres szkoly ktory przebrnolem to nic innego jak zmrnowane 13 lat mojego zycia. Dzisiaj pracuje i absolutnie nic czego sie niechcacy nauczylem w szkole nie jest mi przydatne w dzisiejszym zyciu. Powiem wiecej, wszystkie osoby , ktore spotykam w zyciu wykazuja dziwna zaleznoosc. im szybciej zakonczyly edukacje tym wieksza wykazuja zdolnosc samodzielnego myslenia i kojazenia faktow. Kazde polrocze i koncowki roku szkolnego to bylo u mnie przygnebienie zalamanie depresja i mysli samobojcze. Maat i wampir! nie wierzcie w to ze jak nie skonczycie szkoly nie znajdziecie pracy. To jest bzdura.
Wiem bo sprawdzilem. Pozdrawiam. Maat 3maj sie.

34

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Chyba że tak smile

35 Ostatnio edytowany przez maat (2009-11-11 22:04:29)

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Ja o pracę się nie martwię, bo zawsze coś się znajdzie, tu masz rację Mixon.
Problem w tym, że nie będę mogła robić to czego chcę jeśli nie skończę odpowiednich szkół...
Tzn. niby mogę, ale jeśli wprowadzą ten cały Codex Alimentarius to zostają tylko bezsensowne studia..

36

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Co masz na myśli z tym Codexem?

Mixon napisał/a:

To ja powiem tak. Caly okres szkoly ktory przebrnolem to nic innego jak zmrnowane 13 lat mojego zycia. Dzisiaj pracuje i absolutnie nic czego sie niechcacy nauczylem w szkole nie jest mi przydatne w dzisiejszym zyciu. Powiem wiecej, wszystkie osoby , ktore spotykam w zyciu wykazuja dziwna zaleznoosc. im szybciej zakonczyly edukacje tym wieksza wykazuja zdolnosc samodzielnego myslenia i kojazenia faktow.

Większość osób, które skończyły studia, rzeczywiście jest bardzo nie-elastyczna. Jeśli ktoś uczył się np. przez kilka lat fizyki, to szkoda mu przyznać, że ta wiedza może okazać się nieprawdziwa, więc będzie się zapierał rękoma i nogami, by zachować swoją pozycję (bo inaczej straci pracę itd., czyli uderzy to w jego interes). Podobnie jest z innymi kierunkami, jak np. historia - co komu po tych wszystkich szczegółach, datach itd., jeśli zostanie odnaleziony dowód, który przekreśli wszystko, czego tak pieczołowicie się uczył przez lata, jeśli np. wybrał specjalizację dot. Egiptu czy Wikingów?

W największych firmach, które naprawdę coś zmieniły na świecie, najwyższe stanowiska zwykle mają ci, którzy nie mają wyższego wykształcenia. Zresztą jeśli chodzi o osoby z mojej szkoły średniej, jeśli liczyć sukces w powszechnie rozumianych kategoriach, jest on przeciw proporcjonalny do wysokości ocen (!), czyli innymi słowy ci, którzy wagarowali i notorycznie byli zagrożeni z większości przedmiotów, najlepiej radzą sobie w życiu i mają najlepszą sytuacją finansową.

Mixon napisał/a:

Kazde polrocze i koncowki roku szkolnego to bylo u mnie przygnebienie zalamanie depresja i mysli samobojcze. Maat i wampir! nie wierzcie w to ze jak nie skonczycie szkoly nie znajdziecie pracy.

Tak, znowu to społeczne nastraszanie. Dlatego warto mieć własne zdanie - w przeciwnym wypadku społeczeństwo za ciebie będzie decydować w każdym obszarze, w którym go nie masz.

37

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Chciałam zająć się medycyną naturalną, ziołolecznictwem, ale wcześniej pójść na medycynę żeby mieć większą wiedzę w tych tematach.

38

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

A ja już mówiłam - płatny morderca albo weterynarz. Z tmy pierwszym ejst więcej kłopotów, bo trzeba opanować zabijanie, a jak na razie wprawy brak hmm

39

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

maat napisał/a:

Chciałam zająć się medycyną naturalną, ziołolecznictwem, ale wcześniej pójść na medycynę żeby mieć większą wiedzę w tych tematach.

No cóż, coraz bardziej regulowany rynek w Unii Europejskiej to jeszcze nie koniec świata. Po za tym do końca nie wiadomo, czy ustawa wejdzie w takiej formie - myślę, że nawet jeśli, to będą masowe głosy o sprzeciwach społecznych. To prawie jak zakazać np. jedzenia warzyw.

Po za tym są różne możliwości i są ludzie, którzy nie potrzebowali do zajmowania się medycyną naturalną kończyć studiów medycznych (ani żadnych innych).

40

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

WItajcie smile
mieszkam tuż nad piękną rzeką Brda. Codziennie spaceruję nad rzeką, więkość moich dróg z domu prowadzę właśnie obok rzeki.
Spacerując podnoszę ze ścieżki i wyciągam z rzeki śmieci w postaci butelek, puszek, paczek po chipsach. Sprzątam. Robię to bo mogę, bo powinienem, bo chcę i czuję szczęście, gdy to robię.
Chcę i widzę czystą Ziemię, czystą rzekę.
Możemy i powinniśmy zadbać o nasze otoczenie. Sprzątajmy po sobie, zostawiajmy za sobą czystość i harmonię.
Samowystarczalne gospodarstwa przyjdą same, gdy będzie czas. Gdzie tylko postawić geotermę, panele słoneczne i własny ogródek z pomidorami?, skoro jeszcze tyle śmieci po sobie zostawiamy....

Gdy będziecie spacerować czy to w parku, czy w lesie lub nad wodą, może zobaczycie jakiś papier/butelkę, usłyszycie głos wewnątrz mówiący "podnieś to", posłuchajcie go. Zobaczycie jaką niespodziankę zgotuje Wam Matka Ziemia smile

pozdrawiam serdecznie.

41 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-06-13 03:52:21)

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Shawee podoba mie sie twoja postawa. Tez tak robie. Moje drogi sa podobne. Czasami przylapuje sie na tym ze byl bym w stanie zrobic sie agresywny gdyby ktos zrobil cos takiego w mojej obecnosci w sensie zasmiecil. Nie jestem w stanie pojac jak mozna byc tak nieczulym zeby cos takiego robic. Ludzie rozrzucajacy smiecie maja ze soba problemy i nieradza sobie z zyciem. Wina za swoje zyciowe niepowodzenia obarczaja caly swiat i na nim tez nieswiadomie sie mszcza.
Tak czy inaczej wiem o czym mowisz. Takie przyjemne uczucie spelnienia ze zrobilo sie cos dla mamy. Taka laurka dla Ziemi. Pierwsza konkretna propozycja w temacie. Fajnie. Dzieki pozdrawiam.

42

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Dla mamy... Mixon... wzruszasz .... smile

43 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-06-13 11:08:49)

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Eh, to naprawde miłe sprzątać ziemie , smieci itd.
ale nie oszukujmy sie, tak czy siak to ziarno piachu na plazy. Czy bedziemy sprzatac czy nie, to i tak nie zaleznie od ludzi dobrych powstanie klimat cieplarniany , dziura ozonowa  itp. nie stety nie ma nikt na to wplywu.
Kiedys tak robilem zbieralem i wrzucalem do jednego wora. ale tdla mnie to nie mialo sensu. Wnerwialo mnie jak kolega wcisnal papier po czipsach w krzaki , wiec wziolem od razu i wrzucilem za 3 punkty q(^.^)p
Ale Mixoś masz racje , '' Ludzie rozrzucajacy smiecie maja ze soba problemy i nieradza sobie z zyciem. Wina za swoje zyciowe niepowodzenia obarczaja caly swiat i na nim tez nieswiadomie sie mszcza.'':)

Aha
P.s. - Wow Maat'i Piekny Avatarek Masz ^^

44

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

jacob napisał/a:

Czy bedziemy sprzatac czy nie, to i tak nie zaleznie od ludzi dobrych powstanie klimat cieplarniany , dziura ozonowa  itp.

i tu właśnie leży problem, w podejściu, dużo ludzi tak właśnie myśli no i masz potem dziurę ozonową... być może faktycznie jest ona spowodowana testami broni atomowej jak pisał Hejal, ale zwykli ludzie też nie są bez winy, nie mówię już o skażonych glebach i jeziorach, bo to już ewidentna wina 'przeciętnego Kowalskiego'.
Dajmy przykład innym, to coraz więcej ludzi zacznie dbać o środowisko zamiast wstydzić się podnieść butelki czy papierka i wrzucić do kosza (bo to ''siara''). smile


jacob napisał/a:

Aha
P.s. - Wow Maat'i Piekny Avatarek Masz ^^

dziękuję smile

45

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Shawee '

To, co napisałeś ,,, zgadzam się z Tobą !
A zwłaszcza z : "usłyszycie głos wewnątrz mówiący "podnieś to", posłuchajcie go."
Dokładnie !

46

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

maat napisał/a:
jacob napisał/a:

Czy bedziemy sprzatac czy nie, to i tak nie zaleznie od ludzi dobrych powstanie klimat cieplarniany , dziura ozonowa  itp.

i tu właśnie leży problem, w podejściu, dużo ludzi tak właśnie myśli no i masz potem dziurę ozonową... być może faktycznie jest ona spowodowana testami broni atomowej jak pisał Hejal, ale zwykli ludzie też nie są bez winy, nie mówię już o skażonych glebach i jeziorach, bo to już ewidentna wina 'przeciętnego Kowalskiego'.
Dajmy przykład innym, to coraz więcej ludzi zacznie dbać o środowisko zamiast wstydzić się podnieść butelki czy papierka i wrzucić do kosza (bo to ''siara''). smile


jacob napisał/a:

Aha
P.s. - Wow Maat'i Piekny Avatarek Masz ^^

dziękuję smile


Nie zebym tak robil. W zyciu nie rzucilem papiera na ziemi. no procz chustki . ale to tylko raz , nie dosc ze byle jaki by byl deszcz to i tak sie roztopi a po 2. to drewno wink
U mnie wszyskie smieci trafiaja do jednego wora a butle osobno (chodz i tak  jak przyjezdza smieciara to to wrzuca do jednego kubła hmm
Nie zapominajmy ze plasktik jest nie degradowalny wiec moze sie rozkladac prze 100tki lat.
Ale co jeszcze jak zauwazylismy. smieci są wrzucane do jednego wielkiego obszaru. wiec tak czy siak to lezy na ziemi w klatce ze specjalną sciołką ktora jest zrobiona w sposob sztuczny zeby nie dostala sie do wnetrza ziemi.
Nasze male grupki malych ekologów zaprawde tak czy siak nic nie pomogą, w kazdej sekundzie 100ludzi rzuca papierosa na ziemie
Wiem ze tacy jak my kochają każdy kawałek ziemki ale no niestety ludzie sami sie pozabijają tak czy owak

No no Maat'i Prosze Cie bardzo big_smile

47

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Wampir napisał/a:

Ja za to usłyszałam, że rolnicy w Ameryce płacą za.... pierdy swoich krów i owcie, bo podobno to też zwiększa efekt cieplarniany.

To jest akurat bardzo uzasadnione. Krowy i owce wydalają takie ilości metanu, że ja się nie dziwię, iż jakieś czarne helikoptery albo może UFO czy chupacabra porywa je, wycina im wnętrzności i takie tam. Cattle mutilations.

Yurikko napisał/a:

Dokladnie tak jest jak piszesz Mixon. Moda na tzw. ekologie zostala sztucznie wykreowana z pobudek dalece odbiegajacych od prawdziwej troski o stan naszej planety.

Ekolodzy to polityczni wojownicy. Zauważcie, że choć Partia Zielonych w Polsce ma zupełnie znikome poparcie i sieją nienaukową propagandę, to w TV bywają częściej niż inne partie polityczne, wchodzą w porozumienia, wywierają skuteczne naciski etc. Z politycznego punktu widzenia śmierdzi tutaj manipulacją na kilometr.

Raptor napisał/a:

Podobnie jak z tą sławną sprawą kontenerów na ubrania PCK, które należały naprawdę do prywatnej firmy sprzedającej potem ciuchy na wagę do sklepów zamiast oddawać potrzebującym

Dalej tak jest. Ta firma ma swoją siedzibę 10 km od mojego miejsca zamieszkania. W okolicznych ciucholandach można odnaleźć i się odnajduje np. ubrania swojej zmarłej matki, które oddało się po jej śmierci na PCK.

EnergyFlow napisał/a:

Wiele istot pojawiło się tutaj aby doświadczać, ale po prostu ta planeta nie da rady ani wyżywić całego towarzystwa, ani unieść góry śmieci generowanych przez społeczeństwa, ani nadążyć z wieloma aspektami egzystencji.

Wyżywić to jeszcze dałoby radę, ale rzeczywiście w tonach śmierci to my utoniemy. :-( I to śmierci to tylko jeden aspekt. Zanieczyszczamy wodę w potwornych ilościach. Nie tylko ściekami, ale wykorzystując ją w procesach przemysłowych.

Na "wytworzenie" kilograma mięsa trzeba zużyć 12 kilogramów pożywienia roślinnego oraz ogromnych ilości wody. Gdybyśmy odpuścili sobie mięsko na codzień i jedli raz na tydzień, to wykarmilibyśmy jeszcze drugie tyle ludzi na ziemi i nie musielibyśmy tak się bać o wodę.

Antares napisał/a:

Ale nawet pomijając organizacje charytatywne, w ogóle zastanawia mnie kwestia głodu i rzekomo pomocnej dłoni wyciąganej przez bogate państwa w kierunku biedniejszych. Mogę powtórzyć to, co napisał Hejal: jaki jest sens dawać głodnemu jedzenie, skoro jutro znowu będzie głodny?

Organizacje charytatywne to intratny biznes. Rozmawiałem jakiś czas temu z bardzo utalentowanym człowiekiem z Republiki Kongo. Facet mówił, że u nich są wieżowce, zaawansowane technologie i w ogóle kraj się ma świetnie, ale jest związany umowami o pomoce charytatywne, które go blokują w wielu aspektach, wyciskają z kraju diamenty, a generalnie nic nie dają. 95% kasy przeznaczonej na pomoc biednym krajom idzie na opłacanie ludzi pracujących dla organizacji charytatywnych...

Dobrze zauważył jakiś czas temu premier Indii, że u nich dałoby się zlikwidować problem głodu produkując więcej żywności roślinnej, ale wielkie obszary ziemi należą do cudzoziemców hodujących tam bydło. I podobnie jest w Afryce - wycinka lasów równikowych, a potem hodowla bydła. Wszędzie mięso, mięso, mięso! Wyhoduj sobie krowę na mięsko, karm ją dniami i tygodniami tonami pożywienia, którymi mógłbyś wykarmić jedną ludzką rodzinę...

Mixon napisał/a:

Zwroccie uwage ze slabe oceny w szkole tak naprawde nie oznaczaja niskiego stopnia rozwoju ucznia.

maat napisał/a:

System edukacji niszczy światłych ludzi...

System edukacji rzeczywiście jest straszliwy. Znajomemy ma córkę mająca po pierwsze znamiona bycia dzieckiem Indygo a po drugie będącą generalnie nad wiek inteligentną, rozwiniętą umysłowo. No i strach było ją puścić do szkół! Psychologowie mówili - proszę tylko nie wysyłać do normalnej szkoły, bo cała jej wybitność zostanie ścieta jak na gilotynie, uśrednionia, uprzeciętniona i nigdy nie wykorzystana. :-/ No i facet musiał szukać alternatywnych szkół. Na szczęście coś tam znalazł. Niestety, obecny system edukacji czasami wręcz ociera się o przestępstwo na psychice. :-/

Mixon napisał/a:

Maat i wampir! nie wierzcie w to ze jak nie skonczycie szkoly nie znajdziecie pracy.

Popieram Mixon, ale z trochę innej strony: znam dziesiątki ludzi z tytułami magistrów, którzy nie mogą pracy znaleźć. :-P Innymi słowy, edukacja nie równa się praca.

Shawee napisał/a:

Gdy będziecie spacerować czy to w parku, czy w lesie lub nad wodą, może zobaczycie jakiś papier/butelkę, usłyszycie głos wewnątrz mówiący "podnieś to", posłuchajcie go. Zobaczycie jaką niespodziankę zgotuje Wam Matka Ziemia

Ja tak mam z tym wewnętrznym głosem i słucham się go. A gdy sie go nie słucham to potem nie daje mi on spokoju :-P

Mixon napisał/a:

Czasami przylapuje sie na tym ze byl bym w stanie zrobic sie agresywny gdyby ktos zrobil cos takiego w mojej obecnosci w sensie zasmiecil.

Też mam takie coś.

48

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

ja ostatno zawsze mam przy sobie duzy plastikowy worek i jak jestesmy w jakims ladnym mijscu jest nasmiecone to zbieramy smeici don i wywozimy.  :] wiem ze tybetu nie uratujemy ale zawsze cos smile

49

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

niby mały gest a tak duży Mixon.. barawo smile  jak ide na spacerek  do lasku to dokładnie robie z córką to samo.. poprostu nie możemy patrzec jak ludzie śmieca  a taki cudny las mamy koło bloku .Myślę ze dzisiejsze pokolenie dzieci jest bardzij wrażliwe na takie sprawy np moja córka bardzo płakała jak to zobaczyła i mówi mausiu dlaczego ludzie tak krzywdzą las...przeciez on zyje tak jak my  ale nie ma nóg żeby uciekac od nich.. kto je obroni
Dziś i w szkołach jest więcej ekologi i uświadamiania to jest bardzo potrzebne.

50

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Tak właśnie manifestuje się pozytywny rozwój - jak u Mixona. Wrażliwość na innych. A planeta jest także żyjącą i czującą istotą. Bałagan i dysharmonia wokół to manifestacja niższych wibracji - dążąc jednak świadomie do harmonii wolimy wokół utrzymywać ład i bardziej komfortowe warunki dla wszelkiego życia.
Mówię oczywiście o naszym komforcie energetycznym, a nie o fotelu z pola magnetycznego i telepatycznym pilocie do projektora myśli - na to też przyjdzie czas, ale nie na tym etapie dysharmonii, rozdźwieku między rozwojem technologicznym a duchowym obecnej cywilizacji.

51 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-10-06 15:22:07)

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

Jesli ktos kiedys chcial by wiedziec jaki jest sposob na przyjazna rzeczywistosc w okol siebie samego zalecam pozdrawianie i usmiechanie sie do ludzi w waszych a przedewszystkim obcych okolicach okolicah. Zgodnie z zasada zbierzesz co posiejesz dziala w naszym swiecie dosc intennsywnie. Sposob polecam sprawdzilem jest rewelacyjny. Byc moze dzieje sie tak dlatego poniewaz tworzymy wtedy siec energetyczna a jak jest juz odpowiednia moc to mozna kreowac smile

52

Odp: Nasze podejscie do Ziemi, co mozemy i co powinnismy zrobic!

podoba mi się to w niemieckim społeczeństwie - ludzie tam są dużo bardziej jowialni, a młodzież idzie za inną modą: inaczej niż w polsce, gdzie wiekszość goli czachy, pakuje na siłowni w celu bycia silnieszym od inncyh, a na dyskoteki chodzi się po "dym", szpan to sposób na życie; dokładnie odwrotnie więc jest w niemczech, a przynajmniej na bawarii. Jest tam także to, o czym piszesz, Mixon - autentycznie duzo częściej niz w polsce uświadczysz takich pozdrowien i usmiechów, od zupełnie obcych ci luzdzi. kultura tego panstwa mnie po prostu urzekla, podobnie jest na drogach, gdzie piesi autentycznie są szanowani przez kierowców i wystarczy, ze pewnym krokiem podejdziesz do pasów - samochody juz zwalniaja i stają, by cię przepuscic, nawet gdy taki przecietny polak, jak ja, ewidentnie pokazuje, że poczeka, nie spieszy mu sie (no i przede wszystkim jest przyzwyczajony do innej reakcji samochodu dojezdzającego do pasów;]). I podczas gdy tam, na obczyznie, potrafię praktykowac tą myśl, o której piszesz, Mixon (bo to naturalne) tutaj, w polsce, szybko rezygnuję.