Odp: Zagadnienia medyczne
[url]http://www.youtube.com/watch?v=sHh3Yek0AbQ&NR=1[/url]
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Zagadnienia medyczne
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[url]http://www.youtube.com/watch?v=sHh3Yek0AbQ&NR=1[/url]
Surowa dieta Paula Nisona przepis na zdrowie 1z9
[url]http://www.youtube.com/watch?v=jLN0JI_9jXk[/url]
Surowa dieta Paula Nisona przepis na zdrowie 2z9
[url]http://www.youtube.com/watch?v=DVTC8yKr-4c&feature=related[/url]
Surowa dieta Paula Nisona przepis na zdrowie 3z9
[url]http://www.youtube.com/watch?v=lhII9pWYItE&feature=related[/url]
Surowa dieta Paula Nisona przepis na zdrowie 4z9
[url]http://www.youtube.com/watch?v=tjUPvh4eDl8&feature=related[/url]
Surowa dieta Paula Nisona przepis na zdrowie 5z9
[url]http://www.youtube.com/watch?v=849dIPfFt3k&feature=related[/url]
The Formula For Health" (PART 6 of 9) Lecture by Paul Nison
[url]http://www.youtube.com/watch?v=fERSCjGjcR8&feature=related[/url]
The Formula For Health" (PART 8 of 9) Lecture by Paul Nison
[url]http://www.youtube.com/watch?v=rbWwDGp7txQ&feature=related[/url]
The Formula For Health" (PART 9 of 9) Lecture by Paul Nison
[url]http://www.youtube.com/watch?v=CcFptUF6VYY&feature=related[/url]
Paul Nison Simple Recipes Part 1
[url]http://www.youtube.com/watch?v=7z7i7ZwMFvA&feature=related[/url]
Paul Nison Simple Recipes Part 2
[url]http://www.youtube.com/watch?v=hZMlSZ29BiE&feature=related[/url]
Paul Nison Simple Recipes Part 3
[url]http://www.youtube.com/watch?v=TTfQbf6KuVU&feature=related[/url]
surowa dieta Tima van Ordena cz1 mit białka
[url]http://www.youtube.com/watch?v=49UQ5hp6S8c&feature=related[/url]
surowa dieta Tima van Ordena cz2 początek
[url]http://www.youtube.com/watch?v=ag3R48bFeOg&feature=related[/url]
Supercharge me 2 - Co to surowa żywność?
[url]http://www.youtube.com/watch?v=g0WXp8Th4f4&feature=related[/url]
Supercharge me 3 - Opinie widzów
[url]http://www.youtube.com/watch?v=xT_adOZ3Iq4&feature=related[/url]
Surowa dieta Rafaela
[url]http://www.youtube.com/watch?v=686N2cRfAHE&feature=related[/url]
Przejdź na surową żywność reklama filmu
[url]http://www.youtube.com/watch?v=HXfhekZrYn8&NR=1[/url]
30powodów żeby zostać wege
[url]http://www.youtube.com/watch?v=axBz13CK1FA&feature=related[/url]
Jak dentyści leczą nasze zęby?
[url]http://www.youtube.com/watch?v=tKfiBz2LrFo&feature=related[/url]
Cure Tooth Decay & Cavities 2 of 3
[url]http://www.youtube.com/watch?v=4qoP9xCJ5DU&feature=related[/url]
Cure Tooth Decay & Cavities 3 of 3
[url]http://www.youtube.com/watch?v=83Xwbx9V2Ys&feature=related[/url]
Cukier zabija cię
[url]http://www.youtube.com/watch?v=-kQdXXpsjFw&feature=related[/url]
Mleko ukryta trucizna cz 1
[url]http://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM&feature=related[/url]
Mleko ukryta trucizna cz 2
[url]http://www.youtube.com/watch?v=sf207Kjlqac&feature=related[/url]
Wędlinki cz 1
[url]http://www.youtube.com/watch?v=ltHwnHrzolY&feature=related[/url]
SUROWA DIETA
Korporacyjna Zywnosc ( Food Inc. Trailer ) Polskie Napisy
[url]http://www.youtube.com/watch?v=xYNqP5p5ATI&feature=related[/url]
GLOBALNA ŚWIADOMOŚĆ
[url]http://www.globalnaswiadomosc.com/[/url]
jak przejść nz surową dietę wg A journal in Raw
[url]http://www.youtube.com/watch?v=rFGy20biXqQ&feature=channel_page[/url]
Surowa żywność zmieniła moje życie - zieleniny
[url]http://www.youtube.com/watch?v=Byu9IYlJKxc&feature=channel[/url]
Zielone szejki - eliksir zdrowia!!!
[url]http://www.youtube.com/watch?v=oAMXCK5XwcE&feature=related[/url]
Filmy które musisz obejrzeć 1
[url]http://www.youtube.com/watch?v=9cXzNyCwo8I&feature=related[/url]
Valya Boutenko 1
[url]http://www.youtube.com/watch?v=HKaPw7AuNFU&feature=related[/url]
Valya Boutenko 2
[url]http://www.youtube.com/watch?v=t-SoE77uOZM&feature=related[/url]
Skazany za informacje o naturalnej kuracji na RAKA (lektor pl)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=_ZUTDjq_5yM[/url]
Alarm ! Prezydencki program redukcji populacji USA ujawniony !
[url]http://www.youtube.com/watch?v=tSjH52BncFE[/url]
Zastosowanie metody CARDIOCAR QRS:
czułość diagnostyczna w ocenie niedokrwienia wielokrotnie wyższa niż EKG,
doskonale nadaje się do badań przesiewowych oraz dynamicznej oceny skuteczności leków,
wczesna kwalifikacja do koronarografii/PTCA i monitoring po zabiegu,
wsparcie lekarzy rodzinnych w ocenie chorych z grup ryzyka choroby wieńcowej,
nieinwazyjna i szybka ocena stopnia zaawansowania choroby wieńcowej,
oferujemy również natychmiastowe oznaczenia glikemii, cholesterolu i triglicerydów oraz impedancyjny pomiar tkanki tłuszczowej,
możliwe wyjazdowe badania grup pacjentów (np. w zakładach pracy).
Chorobę niedokrwienna serca (chorobę wieńcową - CHD
) można zdefiniować jako niewydolność naczyń wieńcowych -zachodzi w niej dysproporcja pomiędzy zapotrzebowaniem mięśnia sercowego na tlen. a jego ilością dostarczaną przez naczynia wieńcowe.
Choroba ta pomimo ogromnego postępu kardiologii należy nada] do najczęstszych przyczyn przedwczesnych zgonów, ponieważ do jej powikłań należą; zawał mięśnia sercowego. niewydolność krążenia i ciężkie zaburzenia rytmu serca.
Wśród przyczyn dolegliwości krążeniowych najczęściej wymienia się: czynniki genetyczne (około 8%), stres (około 20%) inne przyczyny egzogenne (ok. 10%) styl naszego życia (ok. 50%), schorzenia innych układów. Czynnikami ryzyka choroby wieńcowej są: palenie, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, hiperlipoproteinemia (podwyższony poziom lipidów - gł. Cholesterolu), stres, obciążenie genetyczne (rodzinne), niezdrowa dieta (w szczególności z dużą ilością mięsa), niski poziom aktywności fizycznej, inne, po części jeszcze nieustalone czynniki. Umiarkowane ryzyko dotyczy 17 % populacji, natomiast wysokie zagrożenie obejmuje ponad 40% - co znajduje potwierdzenie statystyczne - w zależności od regionu do 50% przedwczesnych zgonów to konsekwencje choroby wieńcowej. Niepokojąca jest rosnąca wraz z uprzemysłowieniem liczba nagłych zgonów spowodowanych chorobą wieńcową - jak wynika z doniesień Journal of the American College of Cardiology - starszych pacjentów z bezobjawowymi zawałami, którzy stanowią od 25% do 40% ogółu pacjentów po zawałach, a których ryzyko śmierci jest wyższe niż tych, u których zawał został wykryty (ponieważ nie wiedzą o nim).
Problemem jest także fakt, że wielu - zwłaszcza młodych pacjentów nie ma żadnych dolegliwości, poprzedzających pierwszy zawał (samych czynników ryzyka pacjent nie odczuwa) a zatem nie jest leczony. Dzięki bardzo wysokiej czułości, a jednocześnie dostępności i łatwości stosowania, system CARDIOCAR ORS daje szansę wprowadzenia nowej jakości profilaktyki choroby wieńcowej - rejestrując subtelne odchylenia od normy, często na długo przed ich pojawieniem się w standardowym EKG.
Dotychczas znane metody (jak np. SPECTl) posiadają co prawda takie możliwości, jednak trudno byłoby je stosować przesiewowo (tj. u wszystkich), zarówno ze względów technicznych, jak i ekonomicznych. Nie bez znaczenia jest też funkcja motywująca - pacjenci bez objawów klinicznych niechętnie też zmieniają swój styl życia, jeśli nie widza żadnej poprawy „wyników" tu monitoring CARDIOCAR ORS zapewnia lepszą motywację pacjenta do zmiany np. sposobu żywienia.
W ciągu dwóch ostatnich lat IBF zainstalował na terenie Polski kilkadziesiąt systemów CARDIOCAR ORS, na których przebadano blisko 20 000 osób uzyskując bardzo cenne informacje dotyczące wczesnego wykrywania CHD. W przypadkach, kiedy typowe EKG nie odbiegało od normy, wśród pacjentów bezobjawowych zaobserwowano 35% osób z istotnymi zmianami aktywności elektrycznej pewnych fragmentów serca, natomiast wśród pacjentów objawowych aż 95% miało istotne zmiany. Wszystkie osoby z widocznymi zmianami EKG miały także istotne zmiany w badaniach CARDIOCAR QRS.
U większości pacjentów z grupy I i II wdrożenie wczesnej profilaktyki i leczenia pozwoliło uniknąć dalszego pogorszenia, z jednoczesnym ustąpieniem dolegliwości. Zbagatelizowanie tych informacji przez pacjentów i zaniechanie zmiany stylu życia/leczenia, doprowadziło niestety w niektórych przypadkach do powikłań, w rym zawału - ze skutkiem śmiertelnym. Pacjenci ze szczególnie wysokim ryzykiem byli przekazywani bezpośrednio pod opiekę specjalistów kardiologów, co dzięki wykonaniu koronarografii/PTCA pozwoliło na unikniecie zawału.
Witam. Tak na moje oko to ktoś odkurzył forum
Słuchałem jakiś czas temu audycji na Wolnemedia nt przeziębień, gryp itp. Audycja znajduje się tutaj i jest to punkt widzenia warty wysłuchania
[url]http://wolnemedia.net/?p=17293[/url]
W skrócie. Wirusy rozkładają słabe komórki a następnie organizm pozbywa się ich poprzez śluz. Grypa jest ważnym elementem zdrowia a prawidłowe odchorowanie jest kluczem do sukcesu.
Od siebie dodam, że gdy śluz zbyt długo zalega w gardle i jamie nosowej to mamy zapalenie gardła, ucha itp. Najlepiej go wypłukiwać wodą z solą. Był w tym wątku post na ten temat. I tu jest wskazana mega ostrożność. Płukanie przy chorobie może spowodować dodatkowe przeziębienie ucha itp.
Omawiana gdzieś tu wcześniej metoda z wdychaniem oparów z oleju również łagodzi grypę, rozgrzewa i oczyszcza drogi oddechowe.
Bart płukanki noso-gardzieli są też znakomitą metodą profilaktyczną. Przy oczyszczaniu zatok można dodatkowo zmiękczyć co tam zalega 5 minutowym ogrzaniem głowy, np. parówką, a potem płukać. Jak ktoś ma duże problemy z tworzeniem śluzu, warto zastanowić się nad wykluczeniem z diety pokarmów mlecznych, łącznie z masłem. To akurat wiem nie tylko z książek, ale też z własnego doświadczenia. Generalnie spożywanie mleka powodowało u mnie same problemy już od małego dziecka: miałam ciągłe katary, bóle brzucha i ciężkie migreny, kaszel, to wszystko przeszło po całkowitym odstawieniu mlecznych pokarmów. Warto nad tym pomyśleć, bo kiedyś też sceptycznie podchodziłam do tego, że mleko mi szkodzi.
W naturze żaden ssak oprócz człowieka, będąc dorosłym nie ma w swoim jadłospisie mleka. Dla człowieka naturalne jest jedynie ludzkie mleko. Dzieci powyżej 3 roku mleka już nie potrzebują.
[url]http://www.eioba.pl/a84996/pij_mleko_bedziesz_kaleka_biala_smierc[/url]
[url]http://www.eioba.pl/a78135/temat_kontrowersyjny_mleko[/url]
Tacjannko, surowe i nieprzetworzone, gorąco polecam. Oczywiście stopniowe zmienianie diety, nie popadanie w skrajności
Daję link do interesującego art. jaki znalazłam. Przedstawia on proces tzw. choroby w całkiem odmiennym świetle od tego co nam wtłaczano do głów. Ile w niem prawdy? Nie mnie oceniać, nie mam wykształcenia medycznego ale mechanizm procesu chorobowego, jego prawdziwe przyczyny i skutki opisane są dość logicznie. To nie jedyny art. w ktorym autorzy przedstawiają tak nowatorskie podejście do sprawy. Jest tego więcej na WM.
Co o tym sądzicie? [url]http://wolnemedia.net/?p=16944[/url]
Pan Józef Słonecki burzy nasze dotychczasowe wyobrazenia na temat konieczności suplementacji witaminami i minerałami. Nie zgadzam się z tymi rewelacjami do końca jednak uważam, że o higienę naszego ciała od wewnątrz również trzeba dbać. Jednym slowem regularnie oczyszczać ze złogów a wtedy poprawi się wchłanianie substancji odżywczych z pokarmów (niskoprzetworzonych lub zupełnie nieprzetworzonych). Jak widzicie w komentarzach zdania są podzielone. Jednak coś jest w tej metodzie, pomijając kwestię skuteczności mikstury oczyszczającej, sam mechanizm jest dość logiczny.
[url]http://wolnemedia.net/?p=17279[/url]
Bart płukanki noso-gardzieli są też znakomitą metodą profilaktyczną. Przy oczyszczaniu zatok można dodatkowo zmiękczyć co tam zalega 5 minutowym ogrzaniem głowy, np. parówką, a potem płukać
a gdzie mam ja sobie przylozyc?
Myślę, że to trochę bzdury. Nie sądzę, żeby te choroby miało coś wspólnego z naszym DNA. Ewentualnie to, że jest może słabo odporny. Znam się na biologii, ale wątpię, by choroby były jakoś dziedziczone czy coś. Jeżeli już, to tylko podatność na nie.
Gabi napisał/a:Bart płukanki noso-gardzieli są też znakomitą metodą profilaktyczną. Przy oczyszczaniu zatok można dodatkowo zmiękczyć co tam zalega 5 minutowym ogrzaniem głowy, np. parówką, a potem płukać
a gdzie mam ja sobie przylozyc?
Alez to oczywiste - do czola!
Mixonku kochany, parówka to nie okład ha ha nachylasz się nad miską z gorącą wodą, możesz zasłonić się lekko ręcznikiem, 5 minut i już. Ogrzejesz tak inne zatoki, nie tylko te czołowe
hmmm.. no to skoro mowa o parówce to ide coś zjeść
Wampir chodzi o to, że według nowatorskich założeń sam proces chorobowy to pożądany stan ze względu na to, że jest równocześnie procesem oczyszczania organizmu z przyczyn choroby (wszelkich śmieci- w tym uszkodzonych komórek naszego ciała). W procesie tym mają pomagać właśnie bakterie i wirusy, które mylone są z przyczyną choroby. To właśnie chciał przedstawić autor art.
Wiecie, ja dopiero teraz doczytałam, że Wy o parówkach do jedzenia mówicie, nie skojarzyłam, bo sama nie jem, ale nie mogę przestać się śmiać
Aha
[url]http://moon5.wordpress.com/2009/09/27/fraktale-amonity-i-homeopatia/[/url]
do poczytania zastanowienia się
Tacka! Skarbie ty nasz forumowy moze na przyszlosc linki wystarcza.
Zastanawiałem się kiedyś o co chodzi z roślinami i światłem i dlaczego rośliny jako pokarm są zdrowsze niż zwierzęta. Doszedłem do wniosku, że to nie chodzi o to, że one są zdrowe z natury swojej a zwierzęta zaś niezdrowe. Chodzi o to, że rośliny dostają informacje „z pierwszej ręki” jak żyć na tej planecie z powodu sposobu ich stylu życia. Zwierzęta hodowlane w obecnych czasach rzadko kiedy są trzymane w sposób naturalny. Informacja jak żyć zawarta jest w świetle słonecznym bo według mnie światło niesie ze sobą przede wszystkim informacje co i jak ma być w danym układzie słonecznym i na danej planecie a energia jest tak przy okazji. Z natury swej trudno hodować rośliny bez całkowitego dostępu do naturalnego światła. Sztuczne oświetlanie jest drogie i nie zawsze opłacalne. To własnie powoduje, że rośliny dostają wiecej info jak żyć i są zdrowsze od obecnych zwierząt hodowlanych. Gdyby zwierzęta hodowlane mogły swobodnie chodzić po dworze były by znacznie zdrowsze jako pokarm.
Uważam , że nie ważne co się je jeśli chodzi o rodzaj czyli rośliny czy też zwierzeta, ważne by miały jak największy dostęp do naturalnego światła bo ono daje nam info jak żyć. Tak samo my też powinniśmy się wystawiać jak najwięcej na światło dla osiągnięcia jak najlepszego zdrowia. Dzięki temu można przywrócić utraconą czy też zachwianą równowagę i odzyskać spokój.
jako, że jestem młodą biolożką świeżo po lekcjach ekologii również doszłam do (po części) swoich wniosków - rośliny są moim zdaniem zdrowsze, bo ich wartość energetyczna jest większa niż zwierząt, tak więc gdy zjemy taką dajmy na to ''zupę z dzikiego zielska'' zyskamy więcej energii niż jakbyśmy zjedli tłustą golonkę.
Wynika to z tego, że roślina pozyskuję energię świetlną i zużywa ją na swoje potrzeby(tj. wytworzenie różnych związków organicznych) i resztę wydala, następnie roślinożerca zjada roślinkę i związki w niej zawarte też zużywa na swoje potrzeby (np. wytwarzanie witamin) a resztę wydala, itd.
tak więc człowiekowi jedzącemu mięso zostaje już niewiele energii w pokarmie, przez co jest mało pożywny pod względem energetycznym i kolokwialnie mówiąc nie nażremy się dobrze mięskiem, tzn nażremy ale po chwili znowu będziemy głodni.
Mam nadzieje, że dobre wnioski wyciągnełam.. nemoman, Ty chyba masz wykształcenie medyczne jeśli się nie mylę? Byłabym wdzięczna jakbyś poprawił ewentualne błędy
Zgadzam się z Wami, światło słoneczne to informacja z pierwszej ręki. Sama w sobie jest niezwykła. Reguluje organizm, koryguje zaburzenia w jego pracy.
Zwróćcie również uwagę na to że człowiek korzysta z różnych form energii. Witalność i jasność umysłu da Wam światło słońca, owoce oraz warzywa, które dodatkowo są zasadowe czyli podczas trawienia nie produkują odpadów (tak jak spalanie wodoru wytwarza jedynie czystą wodę)
Mięso może okazać się nieocenione gdy mamy do czynienia z przemarznięciem organizmu np podczas ostrej zimy lub jako lekarstwo na wychłodzony organizm (zimne ręce, nogi itp, choć takie objawy mają zazwyczaj przyczyny w zaniedbaniu pewnych spraw). Mięso ma bardzo gorącą naturę. Medycyna chińska zaleca gotować je w grzybach, w celu schłodzenia jego natury, gdyż samo może burzyć równowagę energetyczną organizmu. Daje dużo energii cieplnej, niestety jest dosyć mocno kwasotwórcze. (tak jak spalanie węgla wytwarza popiół i sadzę)
Wspomnę jeszcze że jako bazę w codziennym odżywianiu warto wybrać produkty zbożowe takie jak kasze w połączeniu z warzywami. Na zimę warto ostrzej przyprawiać. Smak ostry jest rozgrzewający.
A co powiecie o dziczyźnie? Takie zwierzę biega po lesie, wygrzewa się na słońcu, je to co mu smakuje, nie tyka tego co mu nie smakuje. Można powiedzieć, że żyje w lepszych warunkach niż wiele upraw warzyw i owoców.
Swiatło słoneczne jest super nawet fajnie sie wylegiwac w takich promieniach.Ale światło miłości jest jeszcze poterzniejsze bo wylewa sie z wewnątrz człowieka na zewnątrz rozswietlając zycie w materi.Juz niedługo słonce i światło promienia zrobi swoje a puzniej światło ukryte wewnatrz człowieka ukrztałtuje juz zycie na ziemi a organizm będzie w pełni wykorzystywał to co najleprze.
maat rośliny są mniej pożywnym pokarmem i trzeba ich zjeść dużo więcej by mieć tyle samo energii co ze zwierząt i dlatego roslinożercy praktycznie non stop jedzą a jak nie jedzą to trawią. Gdyby było odwrotnie to nie pojawiły by się drapieżniki ponieważ zjadanie innych zwierząt było by energetycznie nieopłacalne. A tak wystarczy raz na jakiś czas zapolować i mieć spokój.
Dziczyzna? Jak najbardziej jest to zdrowe źródło pokarmu. Od dawna była nie lada rarytasem i dlatego polować na nią mogły tylko arystokratyczne rody.
Człowiek powinien jeść różnorodne pożywienie i najlepiej to co za nim "chodzi". Niestety z wiekiem i edukacją tracimy zdolność instyktownego wybierania tego co dla nas w jedzeniu najlepsze. Na szczęście zdolność ta może zostać przywrócona
Ja sądzę tak samo, ale lepiej bym tego nie ujęła
maat rośliny są mniej pożywnym pokarmem i trzeba ich zjeść dużo więcej by mieć tyle samo energii co ze zwierząt i dlatego roslinożercy praktycznie non stop jedzą a jak nie jedzą to trawią.
Tu bym się z Tobą nie zgodziła, bo zależy od tego co jedzą. Jeśli gotowane i przetworzone, to fakt, niewiele z tego energii, ale spróbujcie jak ja wprowadzić na 3 posiłki 2 surowe, a zobaczycie różnicę. Jesz niewiele, a energii i siły masz więcej niż do tej pory. Organizm leczy się z wszelkich niedomagań, młodnieje (sprawdziłam na sobie ) Jeszcze większą różnicę można dostrzec jedząc świeże roślinki ze swojej działki. Jedliście może kiedyś całkowicie dzikie pomidory (które same się "wyhodowały" z wyrzuconych pestek), ja mam co roku wysyp. Są malutkie, ale w niezwykle smaczne i pożywne, na jeden posiłek idealne. A zielone liście jak jarmuż czy komosa, są bardzo syte. Nie mówiąc o orzechach. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia ciała, które od lat nie odżywiało się prawidłowo. Człowiek jest jedyną istotą na Ziemi, która jedzenie przetwarza i gotuje.
Zgodzę się z tym, że jedzenie powinno być różnorodne i zrównoważone, roślinne i nieroślinne, ale takie niegotowane, pełne żywej, świeżej prany powinno stanowić podstawę, sprawdziłam
A czy to czasem nie zalezy od grupy krwi?
Złoty interes na "świńskiej grypie"
Brytyjski potentat farmaceutyczny GlaxoSmithKline zebrał dotąd zamówienia na 440 milionów dawek szczepionki przeciwko nowej grypie, wywoływanej przez wirusa A/H1N1. Ich wartość szacuje się na 3,5 miliarda dolarów - informuje portal tvn24.pl.
Jak podał producent, rządy 22 krajów zamówiły 149 milionów dawek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, czyli od czasu poprzedniego komunikatu firmy, wydanej 4 sierpnia.
GlaxoSmithKline zamierza rozpocząć dostawy swojej szczepionki o handlowej nazwie Pandemrix na teren Europy jeszcze w tym tygodniu. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska dopuściła tę szczepionkę oraz konkurencyjną Focetrię firmy Novartis do użytku w państwach UE.
Brytyjska firma zapowiadała już wcześniej, że cena pojedynczej dawki szczepionki przeciwko nowej grypie będzie zbliżona do tradycyjnej szczepionki przeciwko grypie sezonowej. Ta ostatnia kosztuje ok. 8 dolarów, co pozwala oszacować portfel zamówień na sumę 3,5 miliarda dolarów.
-bez komentarza.
Medycyna to dzisiaj biznes jak każdy inny. Liczą się tylko pieniądze.
Każdej korporacji medycznej nie chodzi wcale o to, aby uleczyć pacjenta, ale aby utrzymywać go w stanie migoczącego zdrowia - okazjonalnie i sezonowo zapadającego na różne choroby, aby móc w różnych okresach roku wciskać swe produkty stojącym w kolejkach pacjentom. Im więcej przewlekłych i nawracających schorzeń, tym lepiej - większe zyski ze sprzedaży leków. Będzie utrzymywany balans pomiędzy chorobami (czyt. zyskami korporacji) a stanem tolerowanej absencji w pracy (czyt. zyski państwa z podatków i produkcji) - oba sektory się wspierają tolerując swe działania. Pacjent jest pionkiem w grze - powinien być wiecznie chory (stąd niedowład NFZ) ale nie powinien umrzeć. Wtedy przestaje być klientem.
Dlatego lobby farmaceutyczne w parlamencie tępić będzie produkcję i promocję zdrowej żywności bez użycia agresywnego nawożenia, poprawiających kondycję suplementów, zestawów mikroelementów wzmacniających barierę immunologiczną. Nagonka także idzie dalej, na wszelkie dziedziny, które promują zyskiwanie harmonii, zdrowia przez ludzi.
Gdzie indziej to może odczytywać trzeba ten stan rzeczy jako działanie NWO, ale w tym państwie jest to po prostu kompletny burd... legislacyjno-wykonawczo-polityczny... yyy... bałagan, chciałem powiedzieć.
Gabi to dlaczego roślinożercy większość swojego życia non stop coś jedzą i dlaczego drapieżniki wiekszość swojego czasu śpią jedząc od czasu do czasu?
Człowiek sztucznie stworzył pewne rośliny poprzez selekcję by dawały mu o wiele więcej niż te naturalne.
Nie namawiam nikogo by porzucił jedzenie roślin. Namawiam do zdrowego rozsądku i jedzenie takich pokarmów by utrzymać równowagę. Przyklejanie łatki to stereotyp taki sam jak to , że jedzenie roślin to nie zabijanie żywych czujących istot. Wiele tych istot (czytaj roślin) jest zabijana w sposób wybitnie okrutny poprzez ćwiartowanie żywcem, bo czym innym jest jedzenie surowych warzyw i owoców?
Zatem co jest bardziej humanitarne, zabicie i dopiero poćwiartowanie czy też ćwiartowanie i dopiero zabicie?
Pytanie "co jesz?" należy stawiać jednocześnie z pytaniem "jak żyjesz?". Lekka dieta zbożowo/warzywna sprawdza się dopiero gdy żyjemy bez ściągania na siebie nadmiaru stresu oraz problemów, rozumiemy życie w radości. Bardzo duże znaczenie ma również jakość powietrza którą wdychamy oraz wg mnie promienie słońca.
Medycyna chińska zwraca wielką uwagę na energie życiową (czi) stanowiącą podstawę wszystkich procesów życiowych. Organizm czerpie ją z trzech źródeł: powietrza, pokarmu i z tzw, zapasu przedurodzeniowego - energetycznego daru rodziców otrzymanego od nich w chwili poczęcia.
Osoba żyjąca w ciągłej pogoni, dysharmonii, ciemnych pomieszczeniach potrzebuje silnego kopa, więcej mięsa, więcej gotowanego, gorącego które uzupełniają braki energetyczne jak i cieplne. Niestety jednocześnie zanieczyszcza tak organizm. Taka osoba nie zrozumie jak można żyć na lekkiej diecie, nawet gdy ją wprowadzi to będzie wiecznie dojadała, będzie nienasycona i faktycznie taka dieta dla jej stylu życia jest nieodpowiednia. Co dla jednego trutką dla drugiego karmą
Jak widać wiele elementów ma znaczenie. Mamy do czego dążyć. Sama dieta jest tylko elementem, tak naprawdę chodzi o to żeby energia krążyła, a osoba, która osiągnie mistrzostwo w tej dziedzinie z powodzeniem zadowoli się jednym posiłkiem dziennie.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Zagadnienia medyczne