Odp: Zapytania do Hejala
Ilość dzieci w twojej rodzinie świadczy HEJALU że nie jesteś gwiezdnym wędrowcem tylko gwiezdnym nauczycielem i to bardzo dobrym. My też chyba z twojego punktu widzenia jesteśmy dziećmi, z tą różnicą że ziemskie "dzieci" (od 0 do 100 lat!!!) to raczej trudna "młodzież".
Teraz rozumiem twoje motywy przybycia na Ziemię.
"Najbardziej przeraził mnie widok dzieci, które patrzały jak żołnierze mordują im rodziców, a potem były gwałcone i zabijane".... W końcu zgłosiłem się..."
Skoro jesteś nauczycielem to twoja książka i blog to lekcja kojarzenia faktów i wyciągania prawidłowych wniosków. Ciekawe jaki będzie następny etap po odkryciu wszystkich "drobnostek". Napisz przynajmniej ile ich jeszcze zostało do odgadnięcia.
W takim razie te wszystkie ukryte "drobnostki" to test zaliczający tę część edukacji a WSZYSTKO JEST WIBRACJĄ to taki elementarz dla Ziemian na początek (z alfabetem i cyferkami włącznie). Ciekawy jestem jaka będzie kolejna część edukacji?
A może dlatego to jest ważne, bo jeśli nie zaczęlibyśmy samodzielnie myśleć, wtedy przeniósłbyś się do innego kraju na Ziemi lub zrezygnował z uczenia nas i wrócił na swoją planetę? A oficjalny kontakt z Unią Galaktyczną odpłynąłby w bliżej nieokreśloną przyszłość?
Swoją drogą jesteśmy jednak bardzo oporni na wiedzę żeby dopiero po dziesięciu latach zauważyć co w trawie piszczy. Jest mi głupio i wstyd!
Do Ziemian niestety mówić trzeba otwartym tekstem, bez zagadek bo nawet ci co uważają się za wybitnie inteligentnych (np. organizacje typu MENSA) w życiu codziennym nie przekłada się to na praktykę.