YT kasuje filmy już od pewnego czasu, wcześniej miały związek tylko z prawem autorskim, teraz zrobiło się to już normą. Nie powiedziałbym, by największe firmy były neutralne - ich główno-dowodzący są regularnymi gośćmi w rządzie.
Podobnie ma się sprawa z innymi serwisami. Nie żyjemy w czasach demokracji, tylko jej pozorów - fakt, że tyle ludzi uważa, że żyjemy w cywilizowanych czasach "wolnego" wyboru można uznać za ogromny sukces elity. Nie chodzi tu w cale o ilość ludzi, których starają się przekonać (7 mld obecnie), ale o różnorodność środowisk, z naukowym na czele. To pokazuje, na jak niskim poziomie znajduje się ludzkość, kierując się nieświadomością i strachem (przed wyjściem poza swoje ograniczenia).
To daje kontekst tego, co się dzieje, w świetle jakiejkolwiek forsowanej przez rządy technologii. Już inne urządzenia elektroniczne, od lodówek, odtwarzaczy audio, telewizorów, monitorów itd. po wspomniane przez Ciebie maszty wpływały na elektromagnetyczne pole każdego żywego organizmu. W drugim wątku pisałem o wpływie tego oddziaływania na DNA. Mówili o tym też Plejadianie. Mają one nie dopuścić do jakby "rozszerzenia" Ciebie na plan niefizyczny - a pole elektromagnetyczne stanowi etap pośredni między wymiarem niefizycznym a ciałem ludzkim. Moje prywatne zdanie, ale nie tylko, jest takie, że ci, którzy forsują ten plan (wirus jest tylko jednym z jego elementów - a wszystkie mają tylko sprawiać wrażenie niepowiązanych ze sobą), starają się nie dopuścić do owego połączenia (rozwoju). Wszystkie mają na celu zaburzenie DNA i powiązanego z nim pola elektromagnetycznego na różnych poziomach: od fizycznego (szczepionki i wirusy wstrzykiwane do ciała; zmodyfikowana i sztuczna żywność; zanieczyszczona woda; sztuczne oświetlenie i dźwięki itd.) po elektromagnetyczny (kontrola częstotliwości, ograniczenie wpływu słońca, zanieczyszczanie nieba chemikaliami itd.). Rozwiązaniem jest zdrowie, naturalny styl życia, i unikanie jak największej ilości wyżej wymienionych czynników. Elektromagnetyczną równowagę przywraca spędzanie czasu w naturalnym środowisku, takim jak lasy.
Na temat negatywnego wpływu tzw. elektrosmogu istnieje spora ilość opracowań i literatury. Są one często podobnie "banowane", a ich autorzy prześladowani, jak filmiki w internecie, i muszą działać często pod płaszczem ezoteryki.
Mówiąc krótko, żyjemy w totalnie zaprojektowanym i fałszywym świecie. Nawet nie wiesz jak dużo przekonań i idei na temat choćby stylu życia nie pochodzi od Ciebie, ani nikogo kogo znasz - w ostateczności zostało to sprytnie zaprojektowane, łącznie z tzw "potrzebami" - oraz usilnie sugerowanymi i propagowanymi "rozwiązaniami". Styl życia i wpojone "potrzeby" mają właśnie na celu uwięzić człowieka w takim systemie, jaki znamy, i jaki nam się propaguje w mediach i tv.
Życie człowieka jest bardzo krótkie - ponadto zaszczepiany jest wcześnie strach przed starzeniem, śmiercią itd. W dodatku upewniają się, że życie człowieka będzie trwało odpowiednio krótko. W takich okolicznościach niemal każdy jest zajęty własnym życiem, nie chcąc tracić czasu na badanie i podważanie tego, co zna, z wyjątkiem nielicznych ludzi - którzy są odpowiednio prześladowani, uciszani, a czasem usuwani. Ludzie są wygodni - i tak "ma" pozostać!
Nasze całe życie w systemie zostało bardzo sprytnie zaprojektowane: na zasadzie polaryzacji (opozycyjnych konfliktów), np. pracodawca - pracownik, nauczyciel - uczeń, rodzic - dziecko. O ile to ostatnie do pewnego stopnia (tylko) jest naturalne, o tyle pozostałe trudno sobie dzisiaj człowiekowi wyobrazić, by mogły funkcjonować inaczej - i praktycznie nikt o tym nie myśli. Nauczyciel ma za zadanie "wcisnąć" do głów uczniów jak najwięcej materiału; uczeń natomiast jest w fazie niezrozumienia dla sztuczności tego systemu i naturalnie się opiera owej mentalnej "agresji", bo tak to można nazwać. W efekcie dochodzi do frustracji i stresu po obu stronach. Tak jest w niemal każdym aspekcie życia.
To, co się ukrywa przed człowiekiem - całym społeczeństwem - to jego prawdziwa natura. Prawdziwa rzeczywistość, która operuje na zasadzie właśnie energetycznej i elektromagnetycznej, jest celowo ukrywana. Kto w szkole uczy np. o prawie manifestacji? Albo w ogóle o jakiejkolwiek realnie praktycznej wiedzy?
Nie dajcie się zwieść sugestiom, że człowiek "uczy się myśleć" przy pomocy tej bezużytecznej, encyklopedycznej wiedzy - jest na odwrót: uczy się jak być zależnym. To programowanie umysłów od najwcześniejszych lat.
W oficjalnej wersji każda próba zakwestionowania systemu jest bardzo niepożądana - i już to powinno dawać do myślenia, gdyż jest ona piętnowana, jak to ująłeś, etykietką "teorii spiskowej", a ludzie są uczeni (mówiąc wprost - tresowani) jak reagować na to hasło (z cyniczną ironią). A inne teorie, jeśli istnieją, to są celowo tak skomplikowane, jak wielowymiarowość świata, by nikt - poza tymi, którzy mają "pozwolenie" (naukowcy) - się nimi nie zajmował. Wszelkie próby dowiedzenia się tego, kim naprawdę jest człowiek, są na wiele - mniej lub bardziej niejawnych - sposobów podważane w najlepszym przypadku. Usuwanie postów, filmików itd. z portali społecznościowych (lub ich celowo nie pokazywanie np. przez algorytm, rzekomo, jak choćby na FB), w internecie to tylko jedna z wielu metod.
Prawie nic w to, w co wierzysz od urodzenia, nie jest prawdą. Od tego warto by zacząć analizę czegokolwiek, co ma związek z elitą.
[url]https://www.youtube.com/watch?v=76XuvfO7yBs[/url]