1 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2018-04-07 18:06:27)

Temat: Kara Śmierci?

Wczoraj udałem się z nowo poznanymi osobami do knajpki. W pewnym momencie pod czas naszej rozmowy, ktoś podrzucił temat kary śmierci za "złe" uczynki. Wiele osób z tego grona było za lecz ja osobiście byłem temu przeciwny. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

2

Odp: Kara Śmierci?

Też nie jestem za karą śmierci. Przez takie działania, nasz świat wygląda tak jak wygląda. To przesunięcie problemu, a nie próba naprawienia. Ludzie negatywnie myślą, często zawistnie. Taki przestępca, też raczej nie pokocha nikogo, bo nie ma szansy się uspokoić. I w następnym wcieleniu to samo. Nie mówię od razu o jakimś pokochaniu osobników, którzy dopuszczają się strasznych rzeczy, jednak co się dzieje z nami, osobiście, kiedy nienawidzimy? Jak to na nas wpływa, i na nasze otoczenie? Jak to wpływa na ludzi, którzy oglądają takie wiadomości, i życzą komuś jak najgorzej?

I jeszcze media. No od kiedy przeczytałem dzieło pana admina, na wiele rzeczy widzę inaczej, niż np 5 lat temu. Media, telewizja, gazety, radio, podsycają te emocje. Budzą oburzenie, i negatywne emocje u odbiorców.

A wystarczyłoby odpowiednie podejście. I tyle.

3

Odp: Kara Śmierci?

waclawm napisał/a:

- mozna w ramach unieczynniania genow rozwazyc jesli np. strzelal z lewej reki obciąć pierwszą cześć palca pociagajacego za spust
- oraz zmienic diete na 14 lat aby nie powodowala checi popelniania dzialań irracjonalnych ( kompilacja dan i portaw ktore najmniej odpowiadaly gustowi kulinarnemu )
- i inne

No proszę, proszę. I to by go zmieniło. Ciekawe.

Lepiej już "innych" nie pisz. Od tej pory będę miał ostrożność co do Ciebie. Nie bierz tego do siebie. To jest jak najbardziej racjonalna decyzja.

4 Ostatnio edytowany przez ganc2 (2021-04-12 08:27:56)

Odp: Kara Śmierci?

można być obiektem testowym dla ryzykownych badań lub zajęć. Najlepsze zastosowanie. Przymusowe podjęcie dużego ryzyka, to idealna kara. Jak się nie powiedzie i np. zginie - nie może mieć pretensji. Jak powiedzie - niech będzie wolny.
Chodzi o to, by dostał szansę odkupienia, odpracowania swoich win. Samą szansę. Życie jest za cenne, by latami gnić w więzieniu.

5 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2021-04-18 22:10:22)

Odp: Kara Śmierci?

ganc2 napisał/a:

można być obiektem testowym dla ryzykownych badań lub zajęć. Najlepsze zastosowanie. Przymusowe podjęcie dużego ryzyka, to idealna kara. Jak się nie powiedzie i np. zginie - nie może mieć pretensji. Jak powiedzie - niech będzie wolny.
Chodzi o to, by dostał szansę odkupienia, odpracowania swoich win. Samą szansę. Życie jest za cenne, by latami gnić w więzieniu.

Owszem, można coś takiego zrobić ale z drugiej strony czy to słuszne i konieczne do dobrego rozwoju społeczeństwa? No bo co zrobisz jeśli istota która popełniła zbrodnię jest na przykład "super kozakiem"? Wtedy na nie wiele się zda kara dużego ryzyka bo ona się zwyczajnie wyliże, choć w sumie nie wiem czy wiesz ale często właśnie na wojnie wykorzystywano "przestępców" jako mięso armatnie albo do wykonania misji "samobójczej", czyli takiej w której szanse na przeżycie są niewielkie. Osobiście bardziej podoba mi się to co napisał Hejal w książce, czyli wygnanie bo o ile w czasach wojny: kara z podjęciem dużego ryzyka ma sens to w przypadku czasach pokoju zaczyna tracić sensowność...

Ale szczerze. Ta opcja którą zaproponowałeś i tak wydaje mi się mądrzejsza od zamykania ludzi w więzieniu, gdzie drobni złodziejaszki mogą uczyć się o grubych ryb jak być lepszymi przestępcami + są oni utrzymywani za naszą pracę...

6

Odp: Kara Śmierci?

ganc2 napisał/a:

można być obiektem testowym dla ryzykownych badań lub zajęć. Najlepsze zastosowanie. Przymusowe podjęcie dużego ryzyka, to idealna kara. Jak się nie powiedzie i np. zginie - nie może mieć pretensji. Jak powiedzie - niech będzie wolny.
Chodzi o to, by dostał szansę odkupienia, odpracowania swoich win. Samą szansę. Życie jest za cenne, by latami gnić w więzieniu.

Większość ludzi nie da rady, bo brak im jakiegokolwiek doświadczenia,  w sytuacjach zagrożenia życia. A ci którzy dadzą radę, to albo super kozacy, albo szczęściarze. I co ich to nauczy? Super kozak, prawdopodobnie na wolności wróci do przestępstw, a szczęściarz będzie grać w lotto. smile

No i jeszcze za jakie przestępstwa byłaby taka kara? Za zabójstwa? Piszesz że życie jest zbyt cenne, aby latami gnić w więzieniu, ale co z życiem ofiary, i jej bliskich? Ich życie nie jest cenne? I co jak się zabójcy powiedzie? Będzie wolny.

Za kradzieże? I to jest adekwatne, ryzykować życie złodzieja, bo ukradnie coś? Czy ten przedmiot, a raczej jej wartość, jest równoznaczna z wartością życia? Co jak się mu nie powiedzie? Będzie nieadekwatnie.

Uważam taki pomysł za głupi. Można oczywiście marzyć, dyskutować, ale taki, i podobne tego typu pomysły, nie przejdą. Ludzie, i ogólnie wszelkie istoty żywe nie powinny być własnością nikogo, a kara powinna być adekwatna, sprawiedliwa, taka żeby naprawiać szkody, albo je minimalizować (wiadomo niektórych rzeczy nie da się cofnąć).

7

Odp: Kara Śmierci?

Krykers napisał/a:
ganc2 napisał/a:

można być obiektem testowym dla ryzykownych badań lub zajęć. Najlepsze zastosowanie. Przymusowe podjęcie dużego ryzyka, to idealna kara. Jak się nie powiedzie i np. zginie - nie może mieć pretensji. Jak powiedzie - niech będzie wolny.
Chodzi o to, by dostał szansę odkupienia, odpracowania swoich win. Samą szansę. Życie jest za cenne, by latami gnić w więzieniu.

Większość ludzi nie da rady, bo brak im jakiegokolwiek doświadczenia,  w sytuacjach zagrożenia życia. A ci którzy dadzą radę, to albo super kozacy, albo szczęściarze. I co ich to nauczy? Super kozak, prawdopodobnie na wolności wróci do przestępstw, a szczęściarz będzie grać w lotto. smile

No i jeszcze za jakie przestępstwa byłaby taka kara? Za zabójstwa? Piszesz że życie jest zbyt cenne, aby latami gnić w więzieniu, ale co z życiem ofiary, i jej bliskich? Ich życie nie jest cenne? I co jak się zabójcy powiedzie? Będzie wolny.

Za kradzieże? I to jest adekwatne, ryzykować życie złodzieja, bo ukradnie coś? Czy ten przedmiot, a raczej jej wartość, jest równoznaczna z wartością życia? Co jak się mu nie powiedzie? Będzie nieadekwatnie.

Uważam taki pomysł za głupi. Można oczywiście marzyć, dyskutować, ale taki, i podobne tego typu pomysły, nie przejdą. Ludzie, i ogólnie wszelkie istoty żywe nie powinny być własnością nikogo, a kara powinna być adekwatna, sprawiedliwa, taka żeby naprawiać szkody, albo je minimalizować (wiadomo niektórych rzeczy nie da się cofnąć).

Fajne spostrzeżenie Krykers.

8

Odp: Kara Śmierci?

władza i patrzenie na to jak ludki posłusznie cię słuchają zawsze deprawuje i zasiewa ziarno chęci utrzymania tego stanu nawet u najucziwszego człowieka. na samym końcu długiego łańcucha szukania winnych, człowiek który daje się wykorzystywać jest winny sam sobie, a tym jest oddawanie władzy nad sobą komukolwiek, nawet w szczytnych celach. Pora wyrosnąć z kolebki i zdać sobie sprawę że los i tak od zawsze był zależny od własnych działań [i czynnika losowego oraz naszej reakcji na niego]. Władcami przyszłości (w optymistycznym scenariuszu jeżeli nie pozarzynami się sami i nie czeka nas apokalipsa) odpornymi na pokusy władzy będą algorytmy i wzory oparte na statystyce. Już teraz mocno przydałyby się w sądownictwie, gdzie np. kobiety i ładni ludzie dostają niższe wyroki bo sędzia sobie uzna, że mając do wyboru widełki skazania na od 2 do 5 lat temu da 5 a tamtej 2 za ładne oczy, a starego nie skaże w ogóle, bo i tak wiele życia mu nie zostało, ludzka ocena jest zbyt irracjonalna i omylna. Gdyby zastować miast tego wykładnię i ocenę opartą na statystyce gdzie np. że osoby raz ukrane mają o 70% szanse na to ponownie w porównaniu do tych nigdy nie karanych, samo wymierzanie kary byłoby uczciwsze ze sztywnym wzorem. ocenę sędziego należy wywalić i czynniki typu żal, skrucha, bo są niewymierne [jednemu jego czyn będzie się śnił po nocach, drugi tylko powie że żałuje, by dostać niższą karę], każdy i tak ma swój powód postępowania. To jest coś co możemy ulepszyć już dziś.

9 Ostatnio edytowany przez Antares (2021-07-25 13:57:09)

Odp: Kara Śmierci?

ganc2 napisał/a:

władza i patrzenie na to jak ludki posłusznie cię słuchają zawsze deprawuje i zasiewa ziarno chęci utrzymania tego stanu nawet u najucziwszego człowieka. na samym końcu długiego łańcucha szukania winnych, człowiek który daje się wykorzystywać jest winny sam sobie, a tym jest oddawanie władzy nad sobą komukolwiek, nawet w szczytnych celach. Pora wyrosnąć z kolebki i zdać sobie sprawę że los i tak od zawsze był zależny od własnych działań [i czynnika losowego oraz naszej reakcji na niego].

Dokładnie. Ludzie nie chcą brać za siebie odpowiedzialności. Ale to tylko część prawdy - druga część jest taka, że ów lud - zwłaszcza na Zachodzie - został celowo tak "wyhodowany". Efekty tego widzimy właśnie.

Więcej na ten temat piszę w tym wątku: [url]http://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?id=1200[/url]

Co do drugiej części, sprawa jest już bardziej skomplikowana. Prawo nigdy nie da się zredukować do liczb i wzorów, to raz, a dwa, że powstaje pytanie kto będzie je kontrolował. Okazuje się, że np. systemy do liczenia głosów w "demokratycznych" państwach (takich jak USA) są najbardziej podatnymi na manipulację systemami, jakie stworzono.