1

Temat: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Ostatnio zastanawiałem się dlaczego, jedynym sposobem na wolność jest Rewolucja. Każdy w życiu zrobił coś źle, człowiek nie jest nie omylny tylko dlaczego, nie uczymy się na tych błędach? Dlaczego gdy chodzi o coś ważnego przestajemy słuchać siebie. I gdy człowiek próbuje wyrazić swoje myśli słyszy wypowiedź typu „Wyp.....…”.

Dlaczego Polacy są tak ksenofobicznym narodem? Uprzedzonym? Narodem ludzi którzy śmieją po prostu ze śmierci bo tak jest modnie? Czy może, z niewiedzy, ze strachu?

Niedawno słyszałem dość irytujący tekst tuż po katastrofie pod Smoleńskiem. Kolega idąc korytarzem krzyknął do mnie „Idziemy na zimnego Lecha?” lub inny tekst „Kaczka po Smoleńsku”.

Jestem uczniem szkoły i tego typu teksty właśnie słyszałem. „Dobrze mu tak, że się rozp.....ił kaczor”. Nie uważam tak, że dobrze. Już nawet nie pytałem czemu tak mówi bo, to przekracza jakieś granice. Dokąd Polskie społeczeństwo zmierza? że będzie od „Pieczonych kaczek” nazywać ofiary katastrof? A co jakby się Twoja mama „Roz.....iła pod Smoleńskiem”. Czy też byś tak mówił?

Nie piszę tego do konkretnej osoby bo wątpię że czyta tą stronę, lecz do ogółu ponieważ zastanawiam się czy aby na pewno żyje wśród ludzi? Zamiast inteligentnej krytyki ze strony ludzi, pada wiele obelg na takich właśnie ludzi.

Polskiemu społeczeństwo przydałaby się rewolucja lecz nie mówię tutaj o zbrojnej rewolucji, a umysłowej. Tylko od nas zależy jaki będzie ten kraj, a robi się coraz gorzej. Liczba samobójców z roku na rok rośnie. Żyjemy w czasach gdzie człowiek za nic ma człowieka, Dobrze wiem wszystkiego nagle nie da się naprawić. Ale nigdy nie jest za późno.

Taki jest człowiek.

Źródło:
[url]http://www.nadnaturalne.czo.pl/topics3/2.htm[/url]

2

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Mora napisał/a:

Ostatnio zastanawiałem się dlaczego, jedynym sposobem na wolność jest Rewolucja.

A jest?

Mora napisał/a:

Dlaczego gdy chodzi o coś ważnego przestajemy słuchać siebie.

"Słuchać siebie" to zbyt ogólne stwierdzenie. Wielu seryjnych morderców robiło właśnie to - słuchało siebie. Wielu wspaniałych ludzi też słuchało siebie. Czyli, że samo słuchanie siebie to za mało.

Mora napisał/a:

I gdy człowiek próbuje wyrazić swoje myśli słyszy wypowiedź typu „Wypie....j…”.

Zależy do kogo się te mysli wyraża i w jaki sposób.

Mora napisał/a:

Dokąd Polskie społeczeństwo zmierza? że będzie od „Pieczonych kaczek” nazywać ofiary katastrof?

Zbyt wysokie mniemanie o Polakach. Gdyby Hitler nie zrobił Holocaustu, to my byśmy to zrobili. Antysemityzm był niezwykle silny wśród Polaków przez II Wojną, co potwierdzają zarówno polscy Żydzi (np. Isaac Singer) jak też i Polacy (np. moja babcia). Polacy aktualnie chcieli wysłać Żydów na Madagaskar. Albo też polscy partyzanci - gdy akurat nie napadali Niemców to szabrowali Polaków zabierając wszystko. Przykłady można mnożyć.

Mora napisał/a:

A co jakby się Twoja mama „Roz....a pod Smoleńskiem”.

Podobnie jak "jedna śmierć to tragedia, a milion statystyka" tak też "śmierć zwykłego cżłowieka to tragedia, a śmierć nielubianego polityka to powód do radości". Poza tym, w społeczeństwie ludzkim działa mechanizm kozła ofiarnego oraz kilka innych. Stąd naśmiewanie się z martwego papieża, prezydenta, Hitlera, Jezusa czy kogokolwiek innego może być przez wiele indywidualnych psychik dopuszczone jako nie budzące wyrzutów sumienia i nie powiązane z emocjonalnym odczuwaniem.

Podobnie: jak można jeść spokojnie kanapkę, gdy głodują dzieci w Afryce? Osoba naprawdę czuła przejęła by się ich losem i natychmiast zaczęła coś robić w ich kierunku. Naprawdę czuła osoba nie podejmowałaby przy tym bardziej skomplikowanych rozumowych decyzji typu: "najpierw ja się najem, aby mieć siłę pomóc tym dzieciom", bo myślała by tylko o głodzie tych dzieci i nawet nie mogłaby tknąć kanapki. Kazałaby się wsadzić w samolot i wysłać na równik.

Mora napisał/a:

Polskiemu społeczeństwo przydałaby się rewolucja lecz nie mówię tutaj o zbrojnej rewolucji, a umysłowej.

Społeczeństwo to jest organizm, który umysłowo rządzi się sam i jednostka nie powinna decydować za społeczeństwo.

Mora napisał/a:

Tylko od nas zależy jaki będzie ten kraj, a robi się coraz gorzej.

Aktualnie robi się coraz lepiej. Biorąc pod uwagę niedawny kryzys i powodzie to trzymamy się i tak całkiem świetnie, gospodarka działa, miasta się rozbudowują. Pochodzę z miasta, które jeszcze kilka lat temu miało największą stopę bezrobocia i było na krawędzi bankructwa, a dzisiaj już jest dobrze, praca się znajduje etc. Ludzie narzekają, ale tak naprawdę mają bardzo dużo i jest im dobrze.

Mora napisał/a:

Liczba samobójców z roku na rok rośnie.

Nie. Aktualnie żyjemy w czasach spadku liczby samobójców. Najwięcej bylo w latach 90 - średnio 5200 osób na rok odbierało sobie życie. Maksimum wypadło w 1997 - 5600 osób. Łatwo to wyłtumaczyć - miała wtedy miejsce tzw. "powódź tysiąclecia". Lata 2000-2007 były latami nieustannego spadku liczby samobójstw, aż do minimum w 2007, które wyniosło 3530 osób. Aktualnie więc ludzie czuli się lepiej. Dopiero od 2008 zaczyna się wzrost, który jest skorelowany z kryzysem gospodarczym oraz klęskami żywiołowymi. Wniosek? Gdy tylko świat ustabilizuje się gospodarczo, samobójstwa powoli będą znaikać.

Mora napisał/a:

Żyjemy w czasach gdzie człowiek za nic ma człowieka

Zależy z jakimi ludźmi się przestaje. Ja spotykam ogromną ilość ludzi, którzy bardzo cenią życie, dbają o innych ludzi etc. Nie mam wątpliwości, że świat jest coraz lepszy.

3

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Nie powinno się nabijać ze zmarłego, bo tak nakazują normy moralne, gdyż może to urazić uczucia ludzi, którzy znali zmarłego, lubili go i ubolewają nad tym, że go już nie ma, choć wiadomo, że powróci, ale biorąc pod uwagę fenomen ziemski, to nie ma to większego znaczenia, gdyż będzie pozbawiony pamięci o przeszłości.

Nawet jeśli nie lubiło się go za życia, nie zgadzało się z jego ideologią, programem politycznym, itp., to jednak jest to człowiek - taki sam, jak każdy inny. Ani gorszy ani lepszy. Nie wolno więc nabijać się z jego śmierci.

Czasami zastanawiam się nad sensem tego nieszczęsnego Prawa Karmy, które wprowadzono do naszej szkoły życia (nad czym ubolewam). Wiadomo, że to, co czyniliśmy w poprzednim życiu, wróci do nas w tym, a to, co uczynimy w tym, to wróci w następnym, więc ci traktujący źle innych w przyszłości będą tak samo traktowani. Czy coś wam się w tym nie podoba? Sami sobie odpowiedzcie.

"Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe" - mówi jedno z przykazań.

"Dziadek się śmiał i taki sam wypadek miał" - o tym też trzeba pamiętać.

4

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Zgadzam się, że nie powinno się nabijać ze zmarłego, ale w przypadku pewnych znanych postaci to prawie niemożliwe, gdyż stają się elementem popkultury.

Co do Prawa Karmy, to rzeczywiście jest nieszczęsne jeśli ktoś w nie wierzy w takiej postaci w jakiej ono istnieje we wschodnich filozofiach. Dzięki niemu można dojść do wniosku, że "Żydzi zasłużyli na Holokaust", "niewolnicy zasłużyli na swoją niedolę", "paralitycy zasługują na swój paraliż" etc. A bogaty Tyran jest bogaty bo na to zasłużył w poprzednim życiu.

5

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

g_a_kowalski napisał/a:

Zgadzam się, że nie powinno się nabijać ze zmarłego, ale w przypadku pewnych znanych postaci to prawie niemożliwe, gdyż stają się elementem popkultury.

To zależy od indywidualnej jednostki, czy się wciągnie w społeczną zabawę czy nie wink

6

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Magnetronic, to prawda, ale uważam za niesłuszne wymagać od kogokolwiek, aby nie dawał się wciągnąć w procesy, u których podstawy leżą wiekowe procesy psychiczne. Raczej jestem za tym, aby pogodzić się z faktem, że są ludzie, którzy będą się śmiać ze zmarłych, którzy będą wykazywać czarny bluźnierczy humor, którzy będą na opak wszystkiemu, którzy dadzą się wciągnąć w wir popkultury etc. W szczególności u młodzieży jest to skorelowane ze stopniem nastoletniego zbuntowania i poznawania świata.

7

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Pewnie i tak, niech robią co chcą, nie mi upominać wszystkich i usuwać im wzorce psychiczne. Ciekawe, że czasem jednak jest to takie silne, że samemu można wpaść przez chwilę w ten wir.. ot co.

8

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Ale po co w ogóle usuwać komukolwiek jakiekolwiek wzorce psychiczne? Skąd wiesz czy komuś tym pomagasz, czy też może raczej szkodzisz? Skąd w ogóle wiedzieć co jest dobre a co złe i dla kogo?

9 Ostatnio edytowany przez miriad (2010-10-09 14:27:56)

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

g_a_kowalski napisał/a:

Społeczeństwo to jest organizm, który umysłowo rządzi się sam i jednostka nie powinna decydować za społeczeństwo.

tymczasem własnie tak jest. choć to tylko niepotwierdona teoria - na pewno słyszałeś o ludziach "poza sceną".

g_a_kowalski napisał/a:

Aktualnie robi się coraz lepiej. Biorąc pod uwagę niedawny kryzys i powodzie to trzymamy się i tak całkiem świetnie, gospodarka działa, miasta się rozbudowują. Pochodzę z miasta, które jeszcze kilka lat temu miało największą stopę bezrobocia i było na krawędzi bankructwa, a dzisiaj już jest dobrze, praca się znajduje etc. Ludzie narzekają, ale tak naprawdę mają bardzo dużo i jest im dobrze.

Morze (od słowa "Mora";].. swoją drogą, fajny nick) chodziło o coś zupełnie innego, doskonale to wiesz, a jednak pozwoliłeś sobie na jedno z dwóch: na wścibskość (bo troche kpisz teraz) albo po prostu na negowanie na siłę, używając nieadekwatnych argumentów.

g_a_kowalski napisał/a:

Co do Prawa Karmy, to rzeczywiście jest nieszczęsne jeśli ktoś w nie wierzy w takiej postaci w jakiej ono istnieje we wschodnich filozofiach. Dzięki niemu można dojść do wniosku, że "Żydzi zasłużyli na Holokaust", "niewolnicy zasłużyli na swoją niedolę", "paralitycy zasługują na swój paraliż" etc. A bogaty Tyran jest bogaty bo na to zasłużył w poprzednim życiu.

tego nie wiemy. tak może być. a wiara w to lub nie nic nie znaczy - bo JESLI prawo karmy istnieje, to nas dopadnie. jesli nie - to nie. Wierzyc, nie wierzyc... miec świadomość takiego prawdopodobieństwa. Słowo nieszczęsne tu nie pasuje. Załóżmy, że PK isteje - wiara w to prawo staje się wówczas zbawienna. A jeśli to tylko wymysł ludzki - nikomu nie zaszkodzi, jestem pewien.

Xin napisał/a:

"Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe" - mówi jedno z przykazań.

ja bym powiedział "Nie czyń drugiemu, co JEMU niemiłe";]

g_a_kowalski napisał/a:

Raczej jestem za tym, aby pogodzić się z faktem, że są ludzie, którzy będą się śmiać ze zmarłych

ja też.

10

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

miriad napisał/a:

choć to tylko niepotwierdona teoria - na pewno słyszałeś o ludziach "poza sceną".

Tak, słyszałem. Moim zdaniem oni zostali wytworzeni przez samo społeczeństwo (nie przez ludzi i ich jednostkowe świadomości czy umysły, ale przez zbiorowy byt, który nazywam sobie "społeczeństwem"), które niby oddało im władze, a tak naprawdę uczyniło swoistimy medium dla interesów wyższych "sił" społecznych (złych albo dobrych).

miriad napisał/a:

Morze (od słowa "Mora";].. swoją drogą, fajny nick) chodziło o coś zupełnie innego, doskonale to wiesz, a jednak pozwoliłeś sobie na jedno z dwóch: na wścibskość (bo troche kpisz teraz) albo po prostu na negowanie na siłę, używając nieadekwatnych argumentów.

Nie wiem czy ten wklejony tekst z jakiegoś forum jest autorstwa Mory i nie miałem na celu jej czy jemu dopiec. Wychodzę z założenia że zarówno autor jak i czytelnicy mogą opierać swoje poglądy na drobnych faktach i dlatego odnoszę się także do tych drobnych faktów.

miriad napisał/a:

Załóżmy, że PK isteje - wiara w to prawo staje się wówczas zbawienna. A jeśli to tylko wymysł ludzki - nikomu nie zaszkodzi, jestem pewien.

To trochę jak ta słynna katolicka argumentacja, że jeśli nie wiadomo czy Bóg jest czy go nie ma, to warto i tak wierzyć w niego na wypadek gdyby był. :-P Problem w tym, że w ten sposób możemy "zaśmiecić" się mnogością urojonych bytów, które mogą ale nie muszą być, a w które może lepiej uwierzyć niż nie.

11

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

nie nie, ja nie mówię, żebyśmy tak założyli i żeby tak zostało;] ja mówię TERAZ na chwilę załóżmy, że istnieje. i co? a to, że ta wiara u ludzi w PK nie jest juz jak napisałes "nieszczęsna", a raczej zbawienna, jak ja napisałem, nie sądzisz? to chciałem powiedziec. a jeśli to wymysł ludzki - nikomu nie zaszkodzi, bo wymysly bezposrednio nie szkodzą; PK tymczasem nie zaszkodzi nawet pośrednio, bo niczego ci z życia nie ujmie - wierzysz, ze to co zrobisz w zyciu do ciebie wróci w nastepnym jako kara lub nagroda, zalerzy. no to będziesz dbał o to, by być 'dobrym';] i bardzo dobrze! nigdy nie powiedziałem, zeby w to wierzyc, zwłaszcza, ze sam nie wierze - raczej mi to smierdzi - powiedzialem za to, by mieć swiadomosc, ze może ta teoria nie wzięła sie z niczego i jest w tym ziarno prawdy.

12

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Do Tacjanny :  musiałem użyć dosadnych słów bo inaczej się po prostu nie da.

g_a_kowalski
Rozebrałeś mój tekst na kawałki przez co odebrałeś sobie zrozumienie jego sensu. Przeczytaj go jako całość, a nie wiersz. Pozdro

Tak po za tym cieszę się że tekst spełnia swoje cele, trwa dyskusja wink
I tak tekst jest mojego autorstwa tylko posługuje się także innym nickiem Torton skąd właśnie pochodzi tekst, wkrótce zrobię więcej tego typu tekstów ale to z czasem zobaczycie.

Pozdrawiam. wink

13

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Mora napisał/a:

Do Tacjanny : musiałem użyć dosadnych słów bo inaczej się po prostu nie da.

Nikt w tym wątku nie pisał nic o Tacjannie.

Mora napisał/a:

Rozebrałeś mój tekst na kawałki przez co odebrałeś sobie zrozumienie jego sensu. Przeczytaj go jako całość, a nie wiersz. Pozdro

Przeczytałem go jako całosć już za pierwszym razem i stwierdziłem, że zawiera on pogląd na świat oparty na błędnych przesłankach, których błędność jest zatuszowana leżącymi za tekstem emocjami. Następnie rozebrałem na kawałki, aby ukazać błędność tych argumentów, aby nikt się nie zasugerował w jakikolwiek sposób, że ów tekst mógłby być prawdziwy.

Mora napisał/a:

wkrótce zrobię więcej tego typu tekstów

Czekamy z niecierpliwością. Pozdro. :-)

14

Odp: Rewolucje Stały się Środkiem na Wolność

Odniosłem się do PW tacjanny.

Tekst jest jak najbardziej prawdziwy, kryją się za nim emocje, ale  także moje słuszne przemyślenia, oczywiście można się z nimi nie zgadzać, odniosłem się tutaj do adekwatnej sytuacji jaką jest traktowanie zmarłych i tej "polskości w polskości" jeśli wiesz co mam na myśli.