1

Temat: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Uwaga! Poniższy post jest fundamentem na którym niektórzy użytkownicy tego forum (w tym ja) mogą zbudować wspaniałe porozumienie między sobą. Dlatego polecam przeczytać uważnie.

~

Spory przeżywane na tym forum pomiędzy mną a osobami takimi jak Love czy Mixon zbiegły się ze zdarzeniami z mojego życia prywatnego - podobne spory prowadziłem od pewnego czasu z moją dziewczyną. Jest to bardzo świadoma osoba i mocno zmotywowana do kontaktu, komunikacji oraz rozwiązania przyczyny tych sporów, dzięki czemu ja i ona dokonaliśmy znacznego (moim zdaniem) odkrycia.

Aby wyjaśnić odkrycie zarysuję najpierw pewne zagadnienie. Wyobraźcie sobie, że nagle przed bardzo poważną komisją egzaminacyjną musicie stać się pijanym człowiekiem. Istnieje kilka możliwości realizacji tego planu:
1) Drobiazgowo wyczuczacie się zachowań pijanych ludzi podglądając ich w parku, robiąc na ich temat notatki i potem odgrywając te ruchy zgodnie z planem
2) W stanie hipnozy wytwarzacie zastępczą osobowość, którą podświadomość formuje na podstawie zebranych przez siebie informacji jako osobowość pijaka
3) Po prostu stajecie się pijani (np. pijąc alkohol)

Stan silnego upojenia alkoholowego jest generalnie odmiennym stanem świadomości. Alkohol technicznie jest narkotykiem i własnie w taki stan nas wrzuca. Podobnie, odmienne stany świadomości są osiągane po stymulantach jak kokaina czy psychodelikach jak LSD. Odmienny stan świadomości jest to taki stan, w którym naprawdę inaczej się jest, czuje i myśli. Mogą wtedy obowiązywać inne reguły logiki, postrzegania, inne reakcje i potrzeby. Umysł może inaczej wszystko przetwarzać.

A czym nie jest odmienny stan świadomości. Nie jest on nagłą zmianą nastroju czy też zmianą osobowości. Osobowość jest jak ubranie, a świadomość to jest to, co się ubiera. Zmiana stanu świadomości to dosłownie zmiana samego siebie w kogoś zupełnie odmiennego.

No i właśnie dyskutując z moją dziewczyną o przyczynach sporów między nami w pewnym momencie wpadło mi do głowy, że możemy się nie rozumieć nie dlatego, że mamy różne poglądy czy też odczucia, ale zwyczajnie dlatego, że żyjemy w dwóch zupełnie oddzielnych stanach świadomości! Ja żyję w stanie wysoce intelektualnym, a ona emocjonalnym. Jej stan świadomości szczęśliwie nie jest dla mnie obcy, gdyż w ramach moich własnych doświadczeń na psychice miałem okazję doświadczać różnych odmiennych stanów. Dlatego też mogłem się ją zapytać, czy to może nie jest tak, że ona żyje w takim niezwykłym stanie, w którym człowiek jest tak bardzo spontaniczny, kreatywny, czujący, kochający, radosny, pełen energii (przy dobrym humorze), posiadający wiedzę wewnątrz (czyli niezmuszony jej szukać, bo już ją ma), posiadający "wbudowany" zestaw poprawnych reakcji, pełen intucji etc. Dałem jej dosyć spory opis i jak się okazało, był on niezwykle trafny. Wtedy też dopytałem się jej, czy ona czasami nie miewała chwil w życiu, gdy czuła się zupełnie inaczej. Wtedy ona opisała mi... intelektualny stan świadomości. :-P

Stan intelektualny i stan emocjonalny to dwa bardzo różne stany świadomości. Są tak bardzo różne jak różny potrafi być stan "normalny" od stanu po przyjęciu dużej dawki LSD. Nie przesadzam. Tak naprawdę jest. No i teraz przechodzenie z jednego stanu do drugiego jest tak jak we wspomnianym na początku wejściem w stan upojenia alkoholowego. Czyli jeśli ja (Intelekt) mam nagle zmienić stan świadomości na emocjonalny, to mam trzy możliwości:
1) sztucznie wyuczyć się emocjonalnych i uczuciowych zachowań (co jest bardzo oszukańcze i emocjonalni ludzie zaraz to wyczują)
2) wytworzyć jakby oddzielną osobowość do zadań związanych z emocjonalnością (co większość ludzi aktualnie robi, a co jest też w zasadzie pewnego rodzaju oszustwem)
3) aktualnie... przejść w stan emocjonalny :-P co niestety nie zdarza się często w życiu w sposób naturalny
To co napisałem można sobie analogicznie opowiedzieć o przejściu ze stanu emocjonalnego w intelektualny. A także o przejściu między dowolnymi stanami świadomości jak przypuszczam.

Tak więc w moim mniemaniu każdy stan świadomości można postrzegać jako pewnego rodzaju stan obłędu lub też psychodelicznego doświadczenia. Można być więc "szalonym" intelektualnie i "szalonym" emocjonalnie. W gruncie rzeczy nie ma tutaj jakiejś normy. Zawsze stan inny niż aktualnie posiadany będzie widziany jako szalony. Stąd dla mnie zachowania, podejścia, czy postawy Love czy Mixona mogą wydawać się obłędne, a dla nich moje zachowania, podejścia i postawy mogą być obłędne. Ja mogę nie rozumieć ich "wibracji miłości" a oni mojego rozumowego, uporządkowanego podejścia do świata.

Tutaj warto zaznaczyć, iż jest możliwe osiągnięcie przeze mnie stanów świadomości właściwych dla Mixona czy Love. Oni też generalnie mogą osiągnąć stany podobne do mojego. Jednakże, nie mogą tego zrobić bez pewnego czynnika zewnętrznego. Moim zdaniem nie można siłą własnej woli (jakkolwiek rozumianej) zmienić swojego stanu świadomości. Siłą własnej woli można osiągnąć tylko rozwiązania nr 1 i 2 z powyższych rozważań. Rozwiązanie nr 3 moim zdaniem jest osiągane tylko za pomocą ciała fizycznego, co tak przy okazji ujawnia jak bardzo jest ono ważne.

Zmiana stanów świadomości może zajść w kilku przypadkach, z których każdy w zasadzie jest dostarczeniem pewnych substancji do móżgu:
a) przyjęcie substancji z zewnątrz ciała (np. narkotyku, alkoholu)
b) toskyczne zatrucie wywołane chorobą ciała
c) wyprodukowanie przez mózg naturalnych psychodelików (np. DMT, który odpowiada m.in za przeżycia mistyczne, religijne i kosmiczne) lub hormonów zmieniających stan świadomości

Zakładam, że możliwe są jeszcze inne możliwości zmiany stanu świadomośći:
a) poprzez odpowiednio spreparowane bodźce zmysłowe (np. muzyka) lub ich wstrzymanie (deprywacja sensoryczna)
b) pooprzez wibracje mechaniczne, elektromagnetyczne i inne, które nie są bodźcami znanych nam głównych zmysłów

Tym nie mniej kluczowa teza, którą stawiam jest taka - nie można za pomocą własnej woli bezpośrednio zmienić stanu umysłu, lecz koniecznie jest do tego ciało.

Tutaj pozwolę sobie ponieść wodze fantazji i uwolnić się od przyziemnego myślenia o naszej egzystencji. Wyobrażam sobie bowiem, że celem istnienia ludzkiego ciała nie jest tak naprawdę trzymanie nas w biologicznej egzystencji, ale właśnie danie nam możliwości sterowania świadomością. Stąd też posiadanie ciała jest generalnie wielkim honorem albowiem bez niego bylibyśmy uwięzieni w stanie świadomości. W gruncie rzeczy z tej perspektywy cały świat materialny wydaje się być jedynie wytworem służącym tylko i wyłącznie do tego, aby dopomagać w sterowaniu świadomością, a cała bytność na planie fizycznym nagle zaczyna wyglądać jak szkoła zmiany stanów świadomości. To wszystko oczywiście tylko wesołkowate teoretyzowanie, które może ale nie musi mieć czegokolwiek wspólnego w prawdą.

Wracając na koniec do naszych spraw forumowych. Zrozumialem więc, że to co mnie różni od Love czy Mixona to to, że ja i oni jesteśmy karmieni przez nasze mózgi różnymi "psychodelikami". :-) I to właśnie dlatego nie potrafimy się dogadać. Podobnie trudno jest rozmawiać z kimś, kto przyjął LSD, gdyż doświadcza on rzeczywistości tak bardzo inaczej, że dogadanie się z nim będzie wybitnie trudne.

W tym momencie pozostaje mi wobec tego przeprosić Love, Mixona, Istnienie, EnergyFlow oraz Miriad za moją niezdolnosć do pojęcia tego, o czym mi pisali. Rozumiem teraz, że pisali ze swojej strony zupełnie słuszne rzeczy, lecz patrzyli na tę samą rzeczywistości co i ja z zupełnie innej strony, majac zupełnie inne stany świadomości. Mam nadzieję, że pewnego dnia odkryję jak doświadczyć waszego stanu i w ten sposób poszerzyć jakby samego siebie. Mam też nadzieję, że i wam kiedyś będzie dane posmakować mojego stanu świadomości. Zapewne i mój, i wasz stan świadomości mają w sobie coś bardzo przyjemnego. Życzę więc nam wszystkich wszystkiego dobrego. :-)

2

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Ja naprawde sie wzruszylem. g_a_kowalski to jest bardzo kluczowa analiza. Rzeczywiscie w moim stanie emocjonalnym nie potrafilbym prawdopodobnie dokonac takiej analizy. Zagadza sie rowniez to ze  stan intelektualny dla osob bedacych w stanie emocjonalnym wydaje sie poniekad atrakcyjny.
Teraz ja przepraszam za moje bezpodstawne insynuacje dotyczace Ciebie g_a_kowalski. Gdybys byl dezinformatorem czy wampirem energetycznym nigdy bys nienapisal powyzszego.

Skoro mamy okazje porozmawiac o swoich stanach powiem co pociaga mnie w stanie intelektualnym tudziez zwanym analitycznym. Stan emocjonalny jest piekny w rzeczysamej, nieograniczona wyobraznia, niesamowita intuicja tak to wszystko sie zgadza ale to czego zazdroszcze tobie to zrownowazenie.
Rownowaga umyslu do ktorej mi tak daleko pociaga mnie dosc mocno. Podejzewam ze w rzeczywistosci niepotrafil bym wypowiedziec sie z takim samym zrownowazeniem jak tu na tym forum.

g_a_kowalski- jescze nie moge wysc z podziwu dla twojej analizy. (nie jestem cyniczny) mam przeczucie takie ze po jej dokonaniu jestes blizej czegos czego ja poszukuje juz od bardzo dawna. nazywam to rownowaga absolutna.
Rownowaga absolutna to dokladnie mowiac hm.. wektor wypadkowej stanu emocjonalnego i intelektualnego. Przebywanie calkowicie w stanie emocjonalnym jest niemniej zgubne od przebywania w calkowitym stanie intelektualnym i odwrotnie. Rownowaga absolutna to granica laczaca te dwa stany tak aby zaden z nich nie mogl przewazyc drugiego.


Milo Cie poznac kowalski;) pozdrawiam

3

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Bardzo ciekawa analiza. Często pisałam w swoich wypowiedziach o zmianie/przesunięciu świadomości na poziomie gatunku. Przypuszczam, że można mówić o większej grupie "rodzajów świadomości" niż tylko intelektualnej czy emocjonalnej. Też skłonna jestem przypuszczać, że ciało fizyczne odgrywa ogromną rolę w tym procesie (bardzo ważne są centra wytwarzające hormony), dlatego zawsze podkreślałam, że ciało, umysł i duch powinny dążyć do współpracy.

Być może jako gatunek zmieniamy co jakiś czas stan świadomości na inny, a jednocześnie w tym obrębie jako jednostki doświadczamy dodatkowo różnorodności tych stanów.

Uważam też, że organizm nie zawsze jest gotowy na doświadczenie innych (kolejnych) stanów świadomości i cały szereg czynników zewnętrznych i wewnętrznych umożliwia mu to w odpowiednim momencie.

Kowalski, bardzo ładnie to o czym myślałam od dawna, zebrałeś w całość. Nie potrafiłam jednak odnieść tego do sytuacji na forum, choć zaczęłam stosować bardziej lub mniej świadomie tę wiedzę w życiu codziennym, kontaktach międzyludzkich.

U mnie to jednak trochę inaczej wszystko wygląda nad czym też nie raz się zastanawiałam. Nie jest to również przyjemne doświadczenie. Na początku, można się naprawdę pogubić, choć z czasem można przywyknąć.

Opierając się na tym co napisałeś, mój stan świadomości zmieniał się dość często, na tyle często, że musiałam naprawdę uważać, żeby nadążyć za tym co się dzieje. Pamiętam doświadczenia każdego z tych stanów.

Pierwszym odruchem, kiedy jeszcze nie zdarzało się to tak często było zdziwienie i "potępienie" sytuacji: jak mogłam taka być i kierować się tym i tamtym? Czułam, że to coś co zupełnie nie pasuje do obecnego stanu w którym byłam.

Piszę tu wyłącznie o tych opisanych przez Ciebie stanach: emocjonalnym i intelektualnym. U mnie te zmiany zdarzały się ale nie potrafiłam tego nazwać tak jak dzisiaj.

W pewnym momencie choć to pewnie niemożliwe zaczęły się na siebie nakładać, z przewagą jednego bądź drugiego. Obecnie jestem na takim etapie, że łączę w jakimś stopniu obydwa stany świadomości, co może zakrawać na obłęd ale tak mam. W zależności od różnych czynników (nie znam ich w większości) szala przechyla się na jedną bądź drugą stronę, jednak coraz częściej zdarza się stan bliski równowadze.

Co wtedy? Mogę tak spleść ze sobą te stany żeby korzystać z możliwości, które dają obydwa. Jednocześnie muszę tak umiejętnie "wyzerować" zgrzyty między nimi, żeby normalnie funkcjonować w tym świecie, co jak myślę jest tylko kwestią czasu, doświadczenia a co za tym idzie opanowaniem tych umiejętności.

Dlatego też rozumiem Was, zarówno Ciebie Kowalski jak i Mixona, Love. Nie potrafiłam jednak nazwać tego o czym napisałeś tak, żeby "dwie strony" zrozumiały w czym rzecz. Bardzo dobrze się stało, że napisałeś ten tekst.

Nie masz mnie też za co przepraszać Kowalski ponieważ doskonale Cię rozumiem. Pozdrawiam

Ps. Nie wiem jakie to ma znaczenie dla sytuacji ale mój system hormonalny jak określili lekarze jest rozregulowany już od długiego czasu. Przyczyny nie znaleźli. Nie ma to wpływu na najważniejsze funkcje organizmu u mnie. Nie biorę leków ponieważ nie ma takiej pilnej konieczności. Czyli... bardzo możliwe, że poziom i kombinacja wydzielanych hormonów ma wpływ na naszą świadomość.

4

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

g_a_kowalski napisał/a:

  Osobowość jest jak ubranie, a świadomość to jest to, co się ubiera. Zmiana stanu świadomości to dosłownie zmiana samego siebie w kogoś zupełnie odmiennego.


Świetna analiza. Te słowa, które zacytowałam są niejako sednem tego co doświadczam. Odkąd sięgam pamięcią są we mnie trzy może więcej osobowości, a każda przejawia się na inny sposób: jedna ma podejście bardziej naukowe, uczucia są odstawiane na bok, jako coś silnie rozpraszającego, inna mocno odczuwa, inna  pragnie porozumiewać ze światem za pomocą sztuki i obrazów symbolicznych, z trudem wtedy operuję językiem mówionym. Każda z nich jest w danym momencie jak odrębna jednostka, ale ujawniają się w sytuacjach kiedy są potrzebne, można by to nazwać schizofrenią gdyby nie fakt, że łączy je moja zachowana w pełni świadomość, staję się niejako obserwatorem we własnym ciele. Nie wiem czy ktoś w z was coś takiego zaobserwował, ale dla mnie jest to zjawisko ciekawe i bardzo przydatne w rozwoju i obserwacji, zwłaszcza że odnoszę wrażenie, że tych osobowości staje się coraz więcej i mają coraz lepszy dostęp do swoich zdolności, bo przestałam im to blokować. To wszystko odbywa się w "zmienionych" stanach świadomości.. Być może to pamięć poprzednich wcieleń, przynajmniej dwie łączę z innymi życiami. Na razie są odrębne i rzadko na siebie nachodzą jednocześnie ale wiem, że powolutku się sprawnie połączą, bo ten proces już się rozpoczął, myślę że pod wpływem zmian, które zachodzą w mojej świadomości i postrzegania rzeczywistości.

Jeszcze jedno, jak wiadomo nasze półkule mózgowe i ich dominująca aktywność mogą ukierunkować nasze zachowania na logiczne, intelektualne czy też typowo uczuciowe. Można też jak większość "geniuszów" tego świata używać obu półkul jednocześnie. Oczywiście mózg to tylko narzędzie naszej duszy, ale te same narzędzie jak wiadomo może służyć do bardzo wielu celów.  Uczymy się właśnie z moimi dziećmi żonglowania trzema piłeczkami, przyjemna zabawa ucząca koordynacji półkul. Podobnie działa tworzenie muzyki czy odtwarzanie jej z nut. smile

5

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Gabi doskonale rozumiem co masz na myśli, też można powiedzieć, że mam kilka osobowości, no cóż nudno nie jest big_smile

6

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

kiedys dawno temu ktos stwierdzil ze calkowita rownowaga byla by nudna i ze emocje przestaly by istniec gdyby takowa osiagnac- dlugo o tym myslalem i doszedlem do w nisku ze to wcale nie jet konieczne. jesli zrownowazy sie swoj intelekt ze swoja emocjonalnoscia to otrzymamy szczesliwy intelektualizm smile
?

7

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Te stany umysłowe są powszechnie znane jednak i w praktyce zawodowej stanowią standardowe szkolenie m.in. handlowców. Sam nie jestem i nigdy nie byłem handlowcem, ale na podstawie rozmów z osobami, które zajmowały się sprzedażą wiem, jak te szkolenia wyglądają. Zakłada się, że istnieją różne podstawowe typy ludzkie, które myślą w odmienny sposób i na podstawie tych różnych typów myślenia podejmują w różny sposób decyzje. Zadaniem sprzedawcy jest jak najlepsze "nadawanie na tych samych falach" tak, by klient nie zorientował się, że nieświadomie do niego zbliżyliśmy się; niektórzy to nazywają 'transem', w jakim stale każdy człowiek przebywa, ale równie dobrze można powiedzieć, że każdy człowiek jest w jakimś rodzaju 'haju'. Jeśli rozpoznasz prawidłowo 'trans' rozmówcy (co ma ułatwiać ww. szufladkowanie ludzi przez przypisanie ich do określonego typu), łatwiej jest dobierać argumenty, które do niego akurat przemawiają, a zatem, także łatwiej sprzedawać.

Kiedyś robiłem eksperymenty ze sprzedawcami, wiedząc, jaką posiadają wiedzę i wyszkolenie, ale jak się okazało, nie było specjalnie dużo do sprawdzania: jeśli świadomie i celowo wychodziłem poza schemat, który nauczyli się na szkoleniach stosować, wzmocniony praktyką sprzedaży, z reguły szybko tracili świadomość celu (wejścia w 'trans klienta', czyli "mój") i zaczęli zachowywać się tak, jakby nie przeszli żadnego szkolenia, tj. w sposób, w jaki normalnie się zachowują.

Dlatego tak ważne jest wg. mnie świadome życie tu i teraz, a nie korzystanie z nieświadomych, automatycznych reakcji, którymi nauczeni są żyć ludzie. Świadomie orientując się w sytuacji, przy odpowiedniej praktyce, z czasem od razu zauważa się różnice w wypowiadziach i reakcjach rozmówcy tak, że takie stany są łatwe do zaobserwowania i nie potrzebują żadnych szkoleń ani posługiwania się terminologią.

8

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Antares napisał/a:

Zakłada się, że istnieją różne podstawowe typy ludzkie, które myślą w odmienny sposób i na podstawie tych różnych typów myślenia podejmują w różny sposób decyzje.

Bardzo mnie tym zaintersowałeś! Czy wiesz, gdzie znajdę więcej informacji na ten temat?

9

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

g_a_kowalski napisał/a:
Antares napisał/a:

Zakłada się, że istnieją różne podstawowe typy ludzkie, które myślą w odmienny sposób i na podstawie tych różnych typów myślenia podejmują w różny sposób decyzje.

Bardzo mnie tym zaintersowałeś! Czy wiesz, gdzie znajdę więcej informacji na ten temat?

Pomijając szkolenia, informacje nt. typów ludzkich możesz znaleźć w wielu źródłach. smile Niektóre z nich to: studia, szkoły zawodowe (oba dot. np. psychologii, sprzedaży, handlu, negocjacji, marketingu, biznesu i inne dziedziny związane albo z umysłem albo z praktycznymi umiejętnościami społecznymi, do których działalność biznesowa jest zaliczana), starożytne teksty (można się zdziwić, jak wiele cennej wiedzy zawierają; niektóre z tych informacji są odkrywane jako "nowe rewolucyjne idee", inne jeszcze czekają na odkrycie wink ), współczesne książki (z dziedzin j.w., jest wiele książek np. nt. sprzedaży, które z samej definicji mają naturę praktyczną i często opisują różne praktycze sposoby na rozpoznawanie typów osobowości czy to klientów, czy to współpracowników, podwładnych, przełożonych itd.)...

Są m.in. prowadzone przez praktycznie wszystkie duże firmy na całym świecie szeroko zakrojone badania nt. tzw. zachowań konsumenckich, czyli mówiąc wprost: jak się zachowuje zwierzę zwane człowiekiem podczas robienia zakupów smile Moim ulubionym, i dotąd wg. mnie najbogatszym i najbardziej spójnym systemem i zarazem źródłem informacji (ale także wysoce symbolicznym i odbiegającym znacząco od wiedzy akademickiej, do jakiej ludzie są przyzwyczajeni) nt. typów ludzkich jest astrologia. W wywiadach takie osobistości nauki, jak Jung, Einstein i wielu innych wypowiadało się o niej pozytywnie, zdradzając, że wiele od niej się nauczyli. Ja również, ale przyznaję, że nie jest łatwa, tym bardziej, że często sami astrologowie nie do końca ją rozumieją. Przy okazji wspomnienia Junga, wiele praktycznych porad znaleźć można też w publikacjach dot. psychoterapii, które często zawierają ogólne, uniwersalne informacje dotyczące działania ludzkiego mózgu oraz skłonności człowieka.

Myślę, że warto jednak pamiętać, że te systemy czy modele są jedynie modelami, a nie rzeczywistością; w dodatku, jak każdy model, mogą wprowadzać w błąd (kiedy system/model staje się ważniejszy od rzeczywistości), no i badania nad tymi dziedzinami ciągle trwają. Dlatego lepiej je traktować właśnie jako pomoc w rozwijaniu własnej świadomości (np. uświadamiania sobie relacji i reakcji społecznych), a nie jako cel sam w sobie.

Widząc np. jakąś sytuację lub zachowanie, możesz nadać nazwę temu zachowaniu, przez co rozwijasz swój umysł w lepszym precyzowaniu i uświadamianiu sobie tego, co się dzieje, a nie automatycznemu reagowaniu na zdarzenie na zasadzie "jak mi się wydaje", co zresztą jak sam zauważyłeś, często prowadzi do nieporozumień. W żadnym wypadku nie jestem zwolennikiem szufladkowania, ale takie modele jednak rzeczywiście są bardzo pomocne przy rozwoju świadomości.

Nt. ogólnych 4 typów ludzkich z punktu widzenia astrologii więcej napisałem w temacie: [url]http://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?pid=8954#p8954[/url]

10

Odp: Intelektualność oraz Emocjonalność jako wiodące stany świadomości

Gabi podala tutaj sluszne spostrzezenie. Poszczegolne kole mozgowe odpowiadaja za poszczegolne stany. Dazenie do zrownowazenia ich dzialalnosci jest kluczem do poprawnej percepcji naszej rzeczywistosci. Podejrzewam, ze jest wiele metod na osiaganie takiego stanu poprzez medytacje i temu podobne ale najprostrzym jest moim zdaniem utrzymywanie swojego calego ciala w rownowadze fizycznej. Powiedzial bym ze jest to podstawa jesli chce sie dazyc do rownowagi umyslowej poniewaz cialo i mozg sa od siebie besposrednio zalezne.