1

Temat: Związki przyszłości

Wątek wiąże się pośrednio z miłością bezwarunkową. Wszyscy wiemy jak wyglądają związki na Ziemi. W kręgu cywilizacji chrześcijańskiej mamy monogamię, w Afryce poligamię itp. Każdy z tych rodzajów związków ma w sobie element, który niekoniecznie jest potrzebny: zazdrość. Udręka ludzi, prowadząca do kontroli i "posiadania na własność". To po pierwsze, po drugie kolejną kwestią są kody kulturowe, dzięki którym mamy gamę lęków, dotykających nas na rożnych płaszczyznach, w tym też na płaszczyźnie związków m.in. lęki dotykowe. Konkretniej, ludzie segregując ludzi w grupach tzn. koleżanki/koledzy, przyjaciele, partnerzy, wyrobili sobie, że tej dadzą tyle czułości, tej tyle, a tej tyle. No to teraz pokolei:
Kody kulturowe dały nam model związku, a wraz z nim pewne zachowania konkretne dla niego m.in. obdarowywanie tylko JEDNEJ osoby całą gamą czułości oraz także zazdrość. Ludzie przez to cierpią, ograniczają się, tworzą nie potrzebne problemy i nie potrzebne seriale.. ;D Sam obecnie zatraciłem segregację na przyjaźń/związek i po prostu kocham osobę, bez np. "jako przyjaciela" wink

Dalej więc z moich obserwacji i doświadczeń uważam, że najlepszą bazą by stworzyć związek i wymieniać się jest właśnie prawdziwą przyjaźń, z której chcemy stanowczo usuwać bariery lękowe, bo jak wiadomo, prawie każdy je ma, w większym lub mniejszym stopniu.

Teraz musimy się zastanowić nad kwestią, zauroczenia, chemii. Czy każdy z Was odczuwał coś takiego? Czy to jest konieczne, potrzebne by zaistniał związek?

Kolejna kwestią jest ilość członków w związku. Wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem jest wielogamia. Nie ograniczając się do jednego członka łatwiej pozbywać się lęków i zazdrości, mamy różnorodność doświadczania miłości z członkami związku i swobodę oraz zawsze kiedy trzeba możemy znaleźć ciepło.

Interesującą kwestią jest też, czy w wielogamicznym związku będzie musiał istnieć jeden ulubieniec, który jest naszym the best i w ogóle, czy każdego będziemy kochać na swój sposób. Tutaj możemy wejść na płaszczyznę bratnich dusz itp.

To tak na początek, mój pomysł w ścieśnionej, ale pełnej formie. W trakcie dyskusji oczywiście może coś się nasunie i po kolei kwestie pogłębimy. Pozdrawiam wink

2

Odp: Związki przyszłości

Bardzo m się podoba ten temat i pomysł Magnetronic. Z pewnością jak czas pozwoli rozpiszę się w tym temacie jeszcze  smile

3

Odp: Związki przyszłości

Mi też się podoba smile zobaczę co inni napiszą i wtedy wrzucę swoje trzy grosze : D

4 Ostatnio edytowany przez tacjanna (2010-05-24 14:51:29)

Odp: Związki przyszłości

kochany Magneoo.. powiem Ci że jestes  niesłychanie dojrzałą osóbką  na swój wiek.. ja do takich konkluzji doszłam w wieku lat 30... chylę czoła
a teraz bardziej dowcipnie wink.. co masz na mysli big_smile (Kolejna kwestią jest ilość członków w związku)  oczywiście jak najwieksza ilość członków big_smile a teraz tak na serio.. jesli chodzi o moje spostrzeżenie na ten ciekawy temat to  uważam ze  wielogamia bez zazdrości jest ok.. niepotrzebne sa nam nałozone blokady typu małzenstwo itd.. wychodzę z założenia jeśli kocha to puśc go/ją  wolno.. wróci smile
Magneotronic:.. big_smile Sam obecnie zatraciłem segregację na przyjaźń/związek i po prostu kocham osobę, bez np. "jako przyjaciela"
ja tam kocham Wszyskich big_smile
Magneotronic:Interesującą kwestią jest też, czy w wielogamicznym związku będzie musiał istnieć jeden ulubieniec, który jest naszym the best i w ogóle, czy każdego będziemy kochać na swój sposób
wydaje mi się że na swój sposób... ale to nie znaczy mniej czy więcej.. smile

5

Odp: Związki przyszłości

zazdrość wynika z ego i braku miłości bezwarunkowej

witaj dawno niewidziana Tacjanno big_smile

6

Odp: Związki przyszłości

Życzenia mają to do siebie , że się często spełniają ;-)
Czy na pewno wy i wasi bliscy są gotowi na takie zmiany?
Mamy się za świadome istoty ale czy tak naprawdę jesteśmy nimi ? Mówić czy pisać to jedno a doświadczyć to drugie.

7

Odp: Związki przyszłości

To bardzo ciekawy temat i dobrze że zauważyłeś go wokół siebie. Żeby w pełni go zrozumieć i właściwie zinterpretować trzeba Totalnej Przemiany.

Świat wokół nas nie jest na razie przygotowany na porzucenie zazdrości, jednak my sami, tak.

8

Odp: Związki przyszłości

Ja sie wypowiem jak maat i Istnienie sie wypowiedza. Sa sa sa smile

9

Odp: Związki przyszłości

Zazdrość to nie jest wyuczone zachowanie. To instynkt i to bardzo pierwotny instynkt.
Chcecie z nią walczyć? A proszę bardzo ;-) ale równie dobrze możecie chcieć przestać oddychać. Niektórym uda się ta sztuka nawet przez parę minut ;-) ale potem się to odbije hiperwentylacją.
Poza tym jak na pewno wiecie walka z czymś tylko nasila zjawisko.
Droga do sukcesu na tym polu? Poznać siebie na planie materialnym a dopiero potem zacząć wycieczki na duchową stronę.
Ciągną was skróty ;-) ale...kto drogi skraca ten...do domu nie wraca
Może to i monotonne to chodzenie "normalną" drogą bo skrótem niby szybciej ale skróty nie uczą tego czego powinniśmy wiedzieć a na "mecie" trzeba będzie się cofnąć z powodu niezaliczenie jakiegoś punktu kontrolnego ;-)

10

Odp: Związki przyszłości

dobra... chyba trzeba zdefiniować zazdrość

11

Odp: Związki przyszłości

Definiować?!  Po co? By mieć wrażenie kontrolowania sytuacji? Albo porządku?
Ja tam wolę chaos ;-)

12

Odp: Związki przyszłości

definiować, bo może mówimy o czym innym

13 Ostatnio edytowany przez Shawee (2010-05-28 20:52:39)

Odp: Związki przyszłości

Witajcie smile
Zazdrość jest negatywną energią. Mentalnie zabieramy komuś coś/kogoś, tworząc krzywdę drugiej osobie.
Chcąc tworzyć tylko pozytywne energie wyzbywamy się zazdrości uświadamiając sobie, że wszystko już mamy co potrzebujemy i nic więcej a w szczególności coś kogoś innego jest niepożądane.
Co do związków uważam, że będą one swobodnie zawierane w takiej postaci jaka odpowiada wszystkim uczestnikom tego związku. Nawet już są! Słyszymy czasem głosy protestu: "Jak to tak? Bez ślubu? W ilu tam mieszkacie? Dziewczyny z chłopakami?" ... hehe big_smile

Raczej nie przewiduję jednego "the best", bo wszyscy jesteśmy równi. Związek poligamiczny, w którym istnieje "the best" zamienia się w kult, zatem nie jest związkiem smile

Pozdrawiam gorąco!

14

Odp: Związki przyszłości

Ja moge załatwic wam sprawe jesli co  niektórzy chca osobiśce poznac moc zazdrości,ja jestem wolny i moge sie kochac z kim chce chodzi o możliwosc bez zablokowania jakąs niechlujna energia, kazdy wie o co chodzi więc jak chcecie dziewczyny forumowe zobaczyć zazdrość taką szczera na ustach waszych męzów lub chłopaków powiedzcie im ze przespałyśce sie z kolega z własnej woli no i zapewne to co zobaczycie to własnie rójnowanie świata i samych siebie przez chore  sprowadzanie wszystkiego do cielesności i fizycznosci. A wy chłopcy waszym dziewczynom i vice wersa.Ludzie mysla że maja kogos na własnosc i sie mylą bo nikt ani nic nigdy nie będzie własnosćą człowieka a zwłaszcza drugi człowiek.Dlatego tez sie tak dzieje ze jak ludzie sie kochaja uprawiają sex,to nie jest zbyt radosne bo kieruja sie instynktem i z boku to wyglada obrzydliwie a nawet smiesznie z jeszcze innej perspektywy.Tgo sie obawiacie ze ktos to zrobi z waszą osoba do której jesteśce uwiązani energetycznie.Pozwulcie do swoich łuzek wpuscic miłosć a wtedy zobaczycie co sie stanie przejdzie wam zazdrosc do drugiej osoby i powstanie prawdziwe połonczenie ze stwórca.Aha i nie składać mi propozycji bo ja jestem za cenny i bezcenny a posiadanie mnie przekracza granice wyobrażeń;)Na koniec powiem ze jak ja sie kocham to mnie wcale niema zostaje tylko boskosc i chichroty radosci,szkoda ze jeszcze nie ze strony drugiej osoby ale to sie kiedys zmieni każdy to zobaczy.

15

Odp: Związki przyszłości

Zazdrość została już zaliczona nemoman- nie ma skrótów. big_smile Nie trzeba nigdzie wracać i nic zaliczać- masz co chcesz, nie ma obowiązku i przymusu. Karma i cokolwiek innego działa dopóki w to wierzysz. Wiesz dobrze o tym. Nie ma mety i nie ma punktów- są tylko w odpowiedzi na Twoje potrzeby. Jesteśmy wolni  smile
Te skróty o których piszesz prowadzą dokładnie w to samo miejsce w którym znajdą się osoby solidnie przerabiające "lekcję". Spotkamy się w tym samym miejscu. Różnica między nami jest tylko taka, że Ty lubisz dłuższe ścieżki i masz do tego prawo.

Pozdrawiam   smile

Love, ciekawe jak to jest...

16

Odp: Związki przyszłości

dokładnie istnienie dodam od siebie że jedni widza te róznice inni jeszcze nie ale nie maja wyjsća i kiedyś ja zobacza ponieważ to sie juz stało,i jak ludzie zobacza że substancja nigdy nie była od nich odłonczona wtedy to sie stanie.:)

17 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-05-29 13:36:20)

Odp: Związki przyszłości

Love! mistrzu sen-seii !! Nauczaj mnie!!! smile

18 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-05-29 17:27:28)

Odp: Związki przyszłości

I tu cisnie sie na usta "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia" Wolnosc jest przepiekna bo to wolnosc. nie ma praw zasad obowiazkow zakazow Bedac calkowicie wolnym jest byc wspaniale ale jezeli zabraknie galezi wtym lesie to na czym wrobelek usiadze?? A jak wrobelek sie zmeczy a juz nie bedzie zadnej wolnej galezi to gdzie wrobelek usziadzie? I jak wrobelek poleci do innego lasu i tam sie okaze ze tam wszytkie gazlezie tez zajete to na czym wrobelek usiadzie? Wrobelek silny jest i hardy ale jak sie ten wrobelek zmeczy tym latanie i chwilowe odpoczynki u przyjaciol nie wystarcza na odpoczynek to co wrobelek zrobi..? smile

19

Odp: Związki przyszłości

usiądzie na ziemi i weźmie głęboki oddech. Będzie oddychał i oddychał.

Zada pytanie czego szukam?

Wzleci do góry...

...a potem znajdzie to czego naprawdę szukał.

20

Odp: Związki przyszłości

spocznie na ziemi big_smile

21

Odp: Związki przyszłości

A to wróbelek  smile Zawsze ma coś w zanadrzu, taka z niego rozgarnięta bestia. Nic tylko brać przykład big_smile

22

Odp: Związki przyszłości

"Zazdrość została już zaliczona nemoman- nie ma skrótów.  Nie trzeba nigdzie wracać i nic zaliczać- masz co chcesz, nie ma obowiązku i przymusu..."
Tak?! Kto zaliczył z was ją na pewno? Raczej unikacie tematu jako , że wyglada fe i be. Dopiero gdy do życia nie bedziecie musieli oddychać, pić, jeść i paru innych czynności dopiero wtedy ten temat będzie "zaliczony"!
Ktoś z was to potrafi?
Nie mieszajcie w głowach innym twierdzeniami typu , że zazdrość jest fe i be bo to jakby twierdzić , że uczucie głodu albo parcie na mocz jest fe i be.
PS nawet nie staracie się zrozumieć świata w którym żyjecie, nikt was nie wpuści na ten wasz wyższy poziom pomimo waszych usilnych starań bycia rozwiniętym i świadomym ponieważ zachowujecie się jak dzieci z drugiej klasy szkoły podstawowej , które uważają się za wielce dorosłe bo palą papierosy a przez to są w swych oczach dorosłe.
Przewrotnie droga do duchowości wiedzie poprzez materialność i dopóki nie zrozumiecie świata materialnego dopóty tu w tej materii będziecie grzęznąć.

23

Odp: Związki przyszłości

Mhm ja już zaliczyłam zazdrość ale dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nie musiałam. Jedzenie i picie to potrzeby ciała a są ludzie, którzy jeść i pić nie muszą ale zgadzam się, że większość jednak jeszcze musi- a raczej tak się im wydaje. Natomiast zazdrość np nie jest niezbędna do życia i związana jest raczej z mentalnością niż z potrzebami życiowymi. To produkt ego. Mylisz pojęcia.

Co wspólnego z materią ma zazdrość? Raczej ze sposobem postrzegania. Dlaczego duchowość wiąże się z brakiem zazdrości? Nie mam pojęcia dlaczego tak myślisz. Można być rozwiniętą duchowo istotą (choć nie lubię tego pojęcia) i być zazdrosnym. Rozwój duchowy to doświadczanie różnych aspektów rzeczywistości czy też iluzji.

To raczej kwestia wyboru. Widzisz napisałam ci wyraźnie, że np. ja nie potrzebuję być rozwinięta czy też wchodzić na wyższe poziomy bo nie ma w moim świecie wyższych poziomów. Nie są mi potrzebne do szczęścia. Tak więc Twoje słowa, że nie wejdę na wyższy poziom nic dla mnie nie znaczą... Mogę być gdzie zechcę. Czy ta wolność wyboru tak Ci przeszkadza? To, że jesteśmy zdolni tworzyć rzeczywistość?

Nie napisałam też, że zazdrość jest zła z prostej przyczyny. Jak dla mnie nie ma złych rzeczy. Mam prośbę  smile Nie cytuj mnie jeśli ten cytat nijak nie odnosi się do dalszej części Twojego posta bo... piszesz o czymś czego nie napisałam.

"Wy" to szerokie pojecie. Miej odwagę pisać do konkretnej osoby.

Zgadzam się z Tobą, że zazdrość nie jest zła i oczywiście można jej doświadczać jeśli ktoś chce ale... można tez jej nie doświadczać, nie ma przymusu. Można z niej zrezygnować bo przychodzi taki moment, że nie jest już potrzebna. To jest cały sekret: masz co chcesz. Nie wmawiaj więc ludziom, że każdy musi chcieć tego samego bo.... nie wejdzie na wyższy poziom. Poziomy to pic na wodę, tak jak cała reszta "musiejstwa". Oczywiście jeśli ktoś chce musieć, różni się tylko tym, że wybiera taką drogę. Nie ma tu lepszego czy gorszego - jest inny. Gorzej jeśli ludzie są przekonani, że naprawdę cos muszą i na nic nie mają wpływu.

Jednak nareszcie to się zmienia i bez oceniania pewnych zjawisk ludzie odwracają się od nich, jeśli są już niepotrzebne- koncentrując się na tym czego chcą doświadczyć. W ten sposób człowiek odkrywa nowe możliwości a "groźba" musiejstwa już na niego nie działa  smile

To mój punkt widzenia. Pozdrawiam nemoman i... nie denerwuj się tak smile

Peace

24

Odp: Związki przyszłości

big_smile:D:D

Lubię Twoje słowa Istnienie. Są takie delikatne i harmonijne, płyną jak piórko na wodzie. Nic dodać, nic ując po prostu Istnieją smile

Neoman napisał/a:

Przewrotnie droga do duchowości wiedzie poprzez materialność i dopóki nie zrozumiecie świata materialnego dopóty tu w tej materii będziecie grzęznąć.

Duch jest niematerialny, jak więc mam go rozpoznać obcując tylko z materią?

25 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-05-29 21:34:52)

Odp: Związki przyszłości

nie bądzta tacy romantyczni wink

Weźcie... po co czegokolwiek zazdorscic, cieszcie sie co macie,  po co ta zbedna gadka, jesli jestescie tacy super harmonijnie zrownowazeni to po co gadac o takim czyms jesli jestes naj naj

ze mną jest tylko moc big_smile big_smile

26 Ostatnio edytowany przez alheli (2010-05-29 22:53:21)

Odp: Związki przyszłości

Dlaczego twierdzicie, że zazdrość jest zła? To tak jakby stwierdzić, że życie na Ziemi jest złe, a przecież to nieprawda.

Dusza wybierając inkarnacje na Ziemi, wiedziała, że doświadczy tych "niskich", materialnych wibracji, takich jak zazdrość na przykład. Chciała je poznać i się ich nauczyć, zrozumieć mechanizm działania, że tak powiem. A zbieranie doświadczeń, aby móc z nich wyciągnąć wnioski, nie ma w sobie nic złego.

Gorzej jeśli ktoś trwa w tym stanie w nieskończoność i nie chce zrozumieć, że może z innymi istotami tworzyć związki tylko na zasadzie dobrowolności, a nie prawa własności. Brak chęci zrozumienia i rozwoju może być ewentualnie czymś negatywnym, nie sama zazdrość. Zazdrość to tylko emocja. A kim bylibyśmy bez emocji i uczuć? Zombi?

To jak z tym wyjazdem na wakacje, o którym pisał Hejal. Można jechać długo i przeżyć mnóstwo przygód, tak aby mieć o czym później opowiadać, albo polecieć samolotem, a potem słuchać opowieści innych smile
Wyzbywając się emocji (również tych "negatywnych") lecimy właśnie tym samolotem smile A jeszcze gorzej jeśli nie tyle pozbędziemy się ich całkowicie, co tylko wyprzemy do podświadomości. Wtedy mogą uderzyć w nas ze zdwojoną mocą w najmniej oczekiwanym momencie. Lepiej zatem moim zdaniem mieć świadomość ich istnienia i nie demonizować ich ani nie wypierać, a kontrolować.

Ja osobiście miałam z zazdrością w przeszłości duży problem. W tym momencie już jej nie odczuwam, więc możliwe, że już się jej wyzbyłam (albo przynajmniej tak mi się wydaje). Ale w sumie skąd mogę wiedzieć? Nie dowiem się tego, dopóki nie przeżyję całego życia. Dlatego trochę dziwi mnie wasza pewność, że już nie macie z tym problemu wink

27

Odp: Związki przyszłości

Dziwi mnie zawsze brak chęci wśród ludzi do poszerzania wiedzy. Ot coś sobie przyjmiemy za prawdę i już. Nawet nie zastanawiamy się nad  niektórymi słowami a może to brak zrozumienia z czytanego tekstu ;-)
Zatem prościej. Skoro zazdrość to instynkt to w takim razie jest ona "wbudowana" w nasze geny tak jak uczucie głodu, strachu, agresji itd. , a jeśli jest w budowana to czy chcemy czy nie, będzie nam towarzyszyć.
Niektórzy mogą twierdzić , że już jej nie mają ;-) ale to tak samo prawdziwe twierdzenie , że już nie mamy genów naszych rodziców ;-). I tak na wszelki wypadek przypominam , ze każdy/a z nas ma połowę genów od matki a drugą połowę od ojca.
Czyli można sobie skakać na ziemię i z piątego piętra i twierdzic przy tym, że właśnie nam skrzydła wyrastają ale... skrzydła jeszcze nikomu z tego powodu nie urosły ;-) no chyba , że przyszedł na ten świat jako wróbel albo inny ptak latający.
Chcieć nie oznacza móc!
Móc to chcieć ale przede wszystkim wiedzieć jak to móc zrobić ;-)

28

Odp: Związki przyszłości

Coz pogaworzyc zawsze mozna smile Zazdrosc ten zielonooki potwor to taka sama dzika i nieokielznana bestia jak milosc. To taki troche turpizm w swerze mentalnej. (gugla sie ma to sie wymiata) : )) tak samo jak kochamy doswiadczac kochasci tak samo chcemy doswiadczyc antykochasci. Zadrosc ta figlarna jest niezastapiona podczas wstepowania w contract uczuc jakim jest zwiazek.
Love nigdy nie masz wrazenia ze jest Ciebie tylko pol a drugie pol Ciebie brakuje? Bo kiedy mialem swoj czas wolny to tak sie wlasnie czulem.

29

Odp: Związki przyszłości

chyba się jednak wtrącę:
Nemoman - wiara w geny to taki rodzaj determinizmu, nie sądzisz?
Chcieć to jednak móc - ale to musi być czyste, 100% "chciejstwo", nie zakłócone przez wiarę w informację smile

Z prawie wszystkich powyższych postów wywnioskowałam, ze mówicie o zazdrości w sferze uczuć między partnerami. Niestety, bez względu na to co Nemomen  np., twierdzi na ten temat, jest mi to uczucie całkowicie obce. (Może to jakaś skaza genetyczna wink) Ja rozumuję tak: jeżeli kogoś kocham, to jak ja mogę być zazdrosna? Jeżeli on (ona) jest szczęśliwy gdzie indziej czy z kim innym to przecież ja też jestem szczęśliwa, cieszę się jego szczęściem smile A jeżeli mam zamiar go/ją  przykuć  za nóżkę do kaloryfera czy udusić, bo nie jestem jego/jej całym światem to raczej nie jest to miłość do partnera/partnerki tylko rozbuchane ego wrzeszczące: "ja, ja, ja, moje, moje, moje, on zabrał mi mojego misia" (fragment monologu kapitana Hooka z Piotrusia Pana w mistrzowskim wykonaniu Dustina Hoffmana)
Ja mogę tęsknić, może mi być smutno, ale zazdrość tzn. co się tedy czuje? Pytam poważnie, bo moja "patologia uczuciowa" nie rozumie zazdrości i rywalizacji.

30 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-05-30 09:54:36)

Odp: Związki przyszłości

(nie raz agresja)+ smutek+ ''zimna gorączka''+ żal +zadowolenie = zazdrosc

pomysl sobie ze chcialabyś miec najnowszą wędke ktora kosztuje 30000 zloty jest wypasiona na maxa i ma wbudowany czujnik ruchu ale czy cos cie to obchodzi ze gosciu nad jeziorem ma ową? nie bo wogole sie tym nie interesujesz. ale gdybym np. powiedzial.
twoja najlepsza kolezanka ma najlepszy sprzet do aerobiku, 2 miesiace urlopu i jeszcze jedzie na wycieczke na teneryfy tu sie moze pojawic zazdrosc ,
(to są tylko przyklady)

i znowu, ja o wozie a wy o kozie