1

Temat: Eutanazja

Eutanazja czyli - zadanie śmierci osobie nieuleczalnie chorej umotywowane skróceniem jej cierpień. Dopuszczalność eutanazji jest trudnym zagadnieniem etycznym. Ma ona zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Przeciwnicy eutanazji uważają życie za święty dar od Boga (głównie przeciwnicy eutanazji czynnej) albo uznają je za najwyższą wartość. Zwolennicy natomiast twierdzą, iż ważniejsze są uszanowanie woli chorego, uchronienie go od cierpień oraz jego prawo do zachowania godności w rozumieniu, jakie on przyjmuje. --(Tekst z wikipedi)

Jak sadzicie, kto moze mi odpowiedzic czy eutanazja jest sluszna, dobra, zrozumiala. A moze ...

2

Odp: Eutanazja

Czy jest słuszna to ja Ci nie powiem, ale gdybym była na miejscu takiej cierpiącej osoby albo żyła jak warzywo wolałabym się jej poddać.

3

Odp: Eutanazja

Słuszne jest wtedy  kiedy osoba chora tego chce

4 Ostatnio edytowany przez Mixon (2010-05-28 10:00:43)

Odp: Eutanazja

Biorac pod uwage,to ze reinkarnujemy, wydawalo by sie ze nie powinno byc z tym problemu. Ale to troche tak jak bysmy chcieli popelnic samobujstwo i prosili kogos zeby nas zepchnal ze stolka albo do nas strzelil. Owszem wybor mozna uszanowac wiec jak chcesz sie zabic to zrob to sam. nikt za nikogo nie powinien brac tej odpowiedzialnoosci. Druga sprawa ze zabijajac sie z powodu ciepienia   (obojetnie czy fizycznego czy psychicznego) nasze dolegliwosci rejnakrnuja z nami i kij-wszystko odnowa. Zwyczajnie mam na mysli,ze tak czy siak sie zwyczajnie nie oplaca.

5 Ostatnio edytowany przez alheli (2010-05-28 12:57:36)

Odp: Eutanazja

Niełatwy temat poruszyłeś Tomi.
Otóż ja myślę tak:
Jestem w stanie zrozumieć cierpiącego człowieka, który wybiera taki sposób zakończenia życia. W końcu to jego życie, jego ciało i jego choroba. Nie potępiam jego wyboru. Sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Osobom wierzącym w reinkarnacje może się to wydawać kuszącym rozwiązaniem, bo przecież nowe życie ich czeka. Myślę jednak, że to nie takie proste. Zgadzam się z Mixonem, że nasze dolegliwości reinkarnują razem z nami, jako przerwana lekcja. I co jeśli w kolejnym wcieleniu, osoba taka przyjdzie na świat ciężko chora już od urodzenia, wymagająca nieustannej opieki innych do końca życia. Co wtedy? Znowu eutanazja? Bez sensu. Błędne koło.
Pamięć również należy o osobie zadającej śmierć. Hejal napisał w swojej książce (tam dotyczyło to co prawda kary śmierci i osoby kata, ale myślę, że te same prawa dotyczą eutanazji), że jest to zbędne obciążenie karmiczne osoby śmierć zadającej, że może ona umrzeć przedwczesną śmiercią, albo w następnym wcieleniu może umrzeć jakaś bardzo bliska jej osoba.
Hmm... myślę zatem, że eutanazja się po prostu nie opłaca, ale łatwo jest tak mówić komuś, kto nie leży jak warzywo i nie załatwia się pod siebie...

6

Odp: Eutanazja

Ja myślę, że uśmiercić można cierpiącego tylko wtedy, gdy tego chce. Jeśli natomiast odmówi, trzeba uszanować jego wolę. Gdyby nie był w stanie odpowiedzieć TAK lub NIE, to moim zdaniem powinno się wtedy dokonać eutanazji bezwarunkowo - i tak przecież powróci...cierpienia są zbędne.

Gorzej jest z aborcją. Zawsze to matka decyduje, czy "zabić" płód, czy też nie. Znajdującego się w brzuchu dziecka nie da się - z oczywistych przyczyn - spytać, czy tego chce. Zgodnie jednak z nauką prawdziwą, którą przekazał nam Gwiezdny Wędrowiec - Hejal - aborcja jest dopuszczalna, bo dusza i tak znajdzie nowe ciało, w które się wcieli.

Ale zakończę już, bo zboczyłem z tematu. Co powiedzieć miałem, to już powiedziałem.

7 Ostatnio edytowany przez Shawee (2010-05-28 23:48:22)

Odp: Eutanazja

Żadnej eutanazji.
Żadne cierpienia nie są zbędne.
historia:
Dusza wcieliła się na Ziemi. Doświadczyła ogromnego zła i pod koniec swojego czasu doznaje oczyszczenia i odkupuje swoje winy i grzechy. Godzi się na cierpienie by przepracować negatywną energię, którą wyzwoliła. Pracuje i pracuje, powoli zaczyna dostrzegać koniec swojej pracy... i tuż tuż przed końcem ktoś wbija strzykawkę w rękę. Ktoś nie pozwala dokończyć pracy. Ktoś chce dobrze. Ktoś myśli, że robi dobrze. Ktoś dokonał eutanazji.

Jeśli ktoś jest za eutanazją, dobrowolną, niedobrowolną, jakąkolwiek. Niech sobie wyobrazi, że właśnie jej dokonuje. Niech poczuje jak to jest odebrać komuś życie.

W miejscu pełnym wiary w człowieka i jego zdolności. Wiary w nieśmiertelność i miłość. Wiary, że wszystko jest możliwe. Wszystko jest wibracją, wibrację można zmieniać świadomie. Można się wyleczyć, można kogoś wyleczyć. Można wszystko! W tym miejscu pojawiają się wątpliwości czy eutanazja jest słuszna?

...

Edit:
Uniosło mnie nie potrzebnie. Nie rozumiem po prostu czemu temat eutanazji ostatni wyszedł na wierzch. Czytałem nawet na jakimś portalu artykuł o eutanazji. "W społeczeństwie, które zaczyna długo żyć eutanazja wydaję się być rozsądnym rozwiązaniem". Czy tak się boimy życia, że chcemy zabrać sobie prawo do niego? Chcemy dobrowolnie oddać swoje życie po pretekstem bólu i cierpienia? Wpisać to w prawo, które będzie egzekwowane?
Mój dziadek niedawno odszedł. Ostatnie jego dni były pełne cierpienia. Zawsze jak go widziałem, dawałem mu tyle energii ile mogłem. Zawsze moje myśli były pełne zdrowia i miłości wobec niego.
Nigdy nie przeszło mi przez myśl by "skrócić jego cierpienia"
Wiem, że cierpienie jakiego doświadczył było lekcją jaką wybrał.
Zabierając mu cierpienie w taki sposób, zabierając mu życie (nawet to pełne bólu i cierpienia), zabiera się to po co tu przyszedł.
Na koniec:
Dajesz wędkę czy rybę?

8

Odp: Eutanazja

Nie wiem czy odpowiemy tu na to pytanie bo dzielimy sie na przeciwnikow i zwolenników. Przypominam film "Za wszelka cene" z Clintem Eastwoodem gdzie poruszony jest ten problem.

9

Odp: Eutanazja

Co się kryje za eutanazją? Różne środowiska związane z masonerią próbują teraz wymusić zgodę na zaakceptowanie eutanazji osób chorych - każdy przyzna, że osoba cierpiąca fizycznie na różne choroby ma prawo do lekkiej śmierci. Tylko już teraz powstają pomysły (np w Holandii), żeby uśmiercać nawet zdrowych starszych ludzi, a potem pewnie każdego kto jest nie wygodny dla systemu. Stop cywilizacji śmierci

10

Odp: Eutanazja

Tak sobie pomyślałam..
Może ktoś bardziej oblatany w temacie mnie oświeci. Jakby co, to przepraszam za moje naiwne hipotezy tongue

Dusza po śmierci odłącza się od ciała. Analizuje wcielenie i wybiera następne. Tak?
Więc teoretycznie może dojść do wniosku, że skoro lekcje oblała to znaczy, że była za trudna na tym etapie rozwoju i w następnym wcieleniu powinna sobie wybrać łatwiejsze zadanie. Tak wiem, że to by oznaczało pójście na łatwiznę, ale przecież każdy ma prawo rozwijać się w takim tempie w jakim chce i w jakim najlepiej przyswaja wiedzę. W takiej sytuacji eutanazja osoby, która o to wyraźnie prosi nie byłaby taka zła. (Oczywiście nie biorę tu pod uwagę pomysłu z eutanazją zdrowych staruszków, albo podejmowania decyzji za osoby, z którymi nie można się skomunikować, bo to jest po prostu morderstwo!).

Pozostaje jeszcze tylko osoba śmierć zadająca. Dla niej nie da się wykombinować żadnego pozytywnego scenariusza. Przynajmniej ja nie potrafię...

11

Odp: Eutanazja

alheli napisał/a:

Więc teoretycznie może dojść do wniosku, że skoro lekcje oblała to znaczy, że była za trudna na tym etapie rozwoju i w następnym wcieleniu powinna sobie wybrać łatwiejsze zadanie.

Dusza wybierając lekcje wie, że podoła. Porażka nie istnieje. Jest tylko iluzją, przez którą możesz przejrzeć i dojrzeć kryjący się za nią sukces.

12

Odp: Eutanazja

Shawee - masz rację. Umknęła mi ta oczywistość. Dzięki.