1 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-11-07 14:16:31)

Temat: Jeden z nich?

Ciekawy materiał, zwłaszcza, że i są też polskie wątki związane z budową Muzeum Historii Żydów Polskich, a w tle przewija się Kulczyk, który odszedł przedwcześnie z tego świata:
https://wykop.pl/wpis/43787131/w-100-wierze-w-te-teorie-spiskowa-a-mianowicie-wla
https://www.polin.pl/pl/klara-i-larry-a-silverstein
https://warszawa.naszemiasto.pl/kulczyk-zmienia-plac-trzech-krzyzy-w-warszawie-na/ar/c3-2079762
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,26286855,kontrolowany-wybuch-ktory-mial-zatrzec-slady-ta-teoria-o-zamachach.html
https://f.kafeteria.pl/temat-4818141-czy-ktos-sobie-to-wymyslspiskowa-teoria-world-trade-center/

Przypadek?

Hejal napisał/a:

Zderzenia samolotów z WTC i detonacja ładunków w trzech wieżach (trzecia wieża runęła, bo właściciel budynku WTC 7, który wiedział o planach ataku, postanowił wyłudzić odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej).

"Państwo Silverstein od wielu lat zaangażowani są w działalność filantropijną związaną z pomocą humanitarną,  wspierają też rozwój edukacji i badań medycznych."

"W czasie zamachów 11 września 2001 Silverstein wynajmował budynki World Trade Center. Odszkodowanie, które uzyskał po 6 latach po wielu procesach z ubezpieczycielami, wyniosło 4,6 miliarda dolarów. W lipcu 2001 podpisał umowę najmu kompleksu World Trade Center na okres 99 lat. Umowa obejmowała polisę ubezpieczeniową na budynki 1 WTC, 2 WTC, 4 WTC oraz 5 WTC. Początkowo miała ona opiewać na kwotę 1,5 mld dolarów, jednak po sprzeciwie najemców dyskutowano kwotę 5 mld dolarów, by ostatecznie poprzestać na 3,5 mld. Silverstein sądził się jednak o 7 mld dolarów – podwójną kwotę z racji wystąpień "dwóch ataków". Sąd podzielił ubezpieczycieli na dwie grupy, z których jedna w rezultacie wypłaciła podwójną kwotę, a druga, w tym Swiss Re – największy z ubezpieczycieli kompleksu – pojedynczą. Według propozycji umowy przedstawionej przez prawników Silversteina oba ataki powinny być traktowane jako jedno wystąpienie. Jednak ubezpieczyciele zdecydowali się honorować swoją własną ofertę tej umowy (w dniu zamachów umowa ubezpieczania nie była jeszcze podpisana ciągle będąc w trakcie negocjacji), która nie zawierała definicji pozwalających zdecydować, czy ataki były jednym bądź dwoma wystąpieniami podlegającego ubezpieczeniu zdarzenia. Umowa nie uwzględniała w żaden szczególny sposób ataków terrorystycznych, ale ich nie wykluczała i miała zastosowanie na zasadach ogólnych, podobnie jak w przypadku m.in. zamachu na ten sam kompleks w 1993.

Larry Silverstein codziennie przychodził do swojego biura w WTC i całe przedpołudnie spędzał tam na spotkaniach biznesowych. 11 września 2001 roku Larrego nie było na terenie WTC, ponieważ miał wizytę u lekarza..."

Na podsumowanie:

"„Czas kupowania jest wtedy, gdy ulice ściekają krwią. Nathan Rotszyld.

„Jesteśmy arcypodżegaczami do wojen światowych i głownie to my odnosimy korzyści z takich rzezi narodów. Marcus Eli, żyd, mason.

„Oczywiście, że naród nie chce wojny. Ale w końcu to przywódcy kraju warunkują politykę i jest zawsze rzeczą prostą pociągnąć za sobą naród. Z głosem, czy bez, naród zawsze może być zmuszony do uległości rozkazom przywódców. To proste. Wszystko co trzeba zrobić, to powiedzieć im, że są atakowani. Hermann Goring."

2 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-12-23 14:39:03)

Odp: Jeden z nich?

Film pokazuje i opisuje mechanizmy działania tych ludzi, połączenie lucyferianizmu z lożami masońskimi i nie wiadomo czym jeszcze (w tle jest jeszcze Syjonizm w najgorszym wydaniu), gdzieś na marginesie przewijają się chore teorie dotyczące nieśmiertelności, polegające na składaniu ofiar z ludzi (to pierwsza z 5 części):

https://www.youtube.com/watch?v=Y0pDvq-fi9k

Oni mają nas za nic, jesteśmy dla nich tylko zasobem, niczym więcej, odczłowieczyli nas już dawno temu i robią z nami co im strzeli do ich psychopatycznych umysłów. Czas nawyższy coś z tym zrobić. Gdyby Hejal był tak dobry i wskazał ich siedziby...

Polscy politycy to ich marionetki, a Polska, to zamorska kolonia, którą się eksploatuje, a Polacy niech każdy sobie sam dośpiewa...

Wywoływanie wojen, to dla nich biznes i dobra zabawa (wkręcenie Polaków w wojnę na Ukrainie jest tylko kwestią czasu), bo sumienie leży w zamrażarce w temperaturze -100 stopni C, jak to opisał ten człowiek. Liczy się tylko kasa. Na szczęście wraz z Erą Wodnika idzie ocieplenie klimatu i nic tego nie zmieni...A do Wodnika zostało jeszcze trochę ponad 4 lata...

Dla dociekliwych lektura uzupełniająca, opisująca historię tego, co doprowadziło do obecnego stanu rzeczy:

https://docplayer.pl/16011813-William-bramley-bogowie-edenu.html#google_vignette

Teza o kosmitach jest oczywiście wyssana z palca, ale cała reszta niestety nie.
Tak wygląda obecnie ich znak firmowy:
PunBB bbcode test

3

Odp: Jeden z nich?

Przyznam, że jestem zdystansowany zawsze do tego typu rewelacji, ale chciałem tylko napomknąć, że do podobnych wniosków w niezależny sposób doszedłem również, tyle że inną drogą (na podstawie innych informacji plus dedukcji, która w pewnym momencie staje się oczywista). Cytat z książki, którą podałaś, który zawiera podobne porównania do zwierząt zagrodowych, które niedawno także tu robiłem na forum:

Myślę, że jesteśmy własnością. Właściwie powinienem powiedzieć, że należymy do czegoś ... To coś posiada tę planetę na własność...

Czy uczylibyśmy oraz  starali  się  nadać  ogładę świniom gęsiom lub bydłu,  nawet gdybyśmy potrafili to uczynić? Czy byłoby rozsądne ustanawianie opartych na zasadzie równości stosunków dyplomatycznych z kurami, jakie znamy?

(poprawiłem w cytacie literówki, które zapewne powstały na skutek skanowania, ewentualnie pomyłek przy wpisywaniu tekstu, bo widzę, że książka jest stara wydana w Polsce w 1995 r.).

Oczywiście nikt nie zrobiłby tego, i nie robi, tzn. nikt nie gada z gęsiami jak równy z równym. Hodowlane zwierzęta w porównaniu do człowieka odzwierciedlają tą samą różnicę poziomów, jaką postrzegają stwórcy życia na Ziemi w odniesieniu do nas... Jak już wspominałem w wątku o gotowości na kontakt, i nie tylko tam, na spotkania z ufonautami rodem z amerykańskich filmów SF nie ma co liczyć, chyba, że będą to ludzie (np. żołnierze) przebrani za kosmitów umieszczeni w wyprodukowanym potajemnie przez siły NATO spodku. smile (Zdjęcie z żołnierzami przyglądających się spodkowi kiedyś tu również wklejałem).

I dalej cytat z tej samej książki:

wszystko to jest wiadome od wieków pewnym grupom ludzi żyjącym pośród nas w postaci sekt lub zakonów, których członkowie pełnią rolę przewodników stada w odniesieniu do pozostałej części ludzkiej populacji albo też ważniejszych niewolników lub nadzorcówkierujących   nami   zgodnie   z   otrzymywanymi   Skądś   instrukcjami,   za   którymi   kryje   się   naszatajemnicza użyteczność.

Pogląd, że ludzie są rasą niewolników będących własnością jakiejś pozaziemskiej społeczności nie jest niczym nowym. Został on wyrażony już tysiące lat temu przez najstarsze cywilizacje ziemskie. Jedną z pierwszych był Sumer, który powstał w dolinie Tygrysu i Eufratu w okresie pomiędzy5.000 a 4.000 lat p.n.e. To niezwykle rozwinięte społeczeństwo tworzyło czołową cywilizację tego regionu aż do 3.500 roku p.n.e.

Sumer jak i inne starożytne cywilizacje, które powstały w regionie Mezopotamii, pozostawiły posobie dokumenty stwierdzające, że podobne do ludzi istoty pozaziemskiego pochodzenia rządziłypierwotnymi społeczeństwami. Były one pierwszymi monarchami Ziemi. Istoty te traktowane byłyczęsto jak „bogowie”. Źródła podają, że niektórzy sumeryjscy „bogowie” podróżowali po niebie wlatających „kulach” i podobnych do rakiet wehikułach. Starożytne rzeźby przedstawiają wielu„bogów” noszących na oczach coś, co przypomina współczesne gogle. Ludzie-kapłani pełnili rolęswego rodzaju pośredników między nimi i ludzkimi społecznościami.Nie wszyscy jednak bogowie mezopotamscy byli podobnymi do ludzi przybyszami spoza Ziemi.

Słowo   „bóg”   zawiera   w   sobie   zbyt   wiele   wcale   nie   zasłużonej   nabożnej   czci. Zarówno historyczne, jak i współcześnie odkryte dowody wskazują na to, że owi „bogowie” byli w swoim zachowaniu dokładnie tak samo „ludzcy”, jak każdy z nas.

Ale to jest zaledwie wstęp do tego, co można się dowiedzieć. Przyznam, że zacząłem poszukiwać w nowych rejonach od niedawna i interesuje mnie przede wszystkim praktyczna wiedza - nie jest ona podana oczywiście bezpośrednio, ale mając pojęcie czego szukać można na 100% tą wiedzę przynajmniej częściowo odtworzyć. Na razie powiedziałbym, że wyniki wydają się obiecujące - krótko mówiąc warto szukać.

4

Odp: Jeden z nich?

Generalnie, temat sięga bardzo daleko wstecz w historię i był ukrywany nie tylko teraz, ale przez całe tysiąclecia. Dlatego warto zaczynać moim zdaniem od źródeł.

Jeszcze jedno do podanego wyżej w linku tekstu: wątków, które zahaczają o historię starożytną, a dotyczącą tego, co ta książka podała, czyli tajemniczej prahistorii Ziemi, jest znacznie więcej, i prawie zawsze są to poszlaki, które są tuszowane i podważane przez oficjalną naukę, zaś te zaprzeczające im są podsuwane i traktowane w sposób preferencyjny. Ta wybiórczość faktów historycznych dawno powinna zwrócić uwagę tych, którzy się interesują tematem ukrytej historii tej planety, łącznie z ludzkością...
Powtórzę zatem, że żyjemy w dużo dziwniejszym świecie, niż się na pozór wydaje. A cały majstersztyk polega na tym, by nam właśnie się wydawało, że nie ma po co szukać, że podobno wszystko już wiemy - gdybyśmy nie wiedzieli, skłoniłoby to obiektywnych ludzi do poszukiwań, a tak "przecież" kosmici nie istnieją, a nawet jeśli to nie ingerowali w Ziemię, a nawet jeśli to w sposób taki, jakby nie ingerowali, a na niewyjaśnione tajemnice (takie jak niesamowite budowle będące wizytówką starożytnej zaawansowanej inżynierii) w końcu znajdzie się odpowiedź, ale na początek wyklucza się te niewygodne wyjaśnienia jako tematy tabu smile
Myślę, że ilość zaprzeczeń samych sobie w takim rozumowaniu, jakie prezentuje oficjalne stanowisko historii, każdemu z odpowiednią dawką dystansu bije po oczach. big_smile

malgosia.wl napisał/a:

gdzieś na marginesie przewijają się chore teorie dotyczące nieśmiertelności

Myślę, że nie na marginesie, jest to jeden z głównych wątków, które właśnie ktoś stara się ukryć. Ten fragment z książki polskiego profesora medycyny, który zajmował się także historią - zwłaszcza starodawnej medycyny w tym nieśmiertelności (obie kwestie ze sobą wiązał) - J. Niżnikiewicza daje pewien pogląd na ten temat, poszerzając obraz o znane historyczne oraz, co ciekawe, religijne fakty, zresztą historia i religia w pewnym sensie są synonimami, bo historia starożytna to historia ludów żyjących pod propagandą religijną, w imię i pod pretekstem której m.in. toczono wojny. Bóg, zazwyczaj w judaizmie (protoplaście chrześcijanizmu) zwany jahwe, a także jehowa, Adama i Ewę umieścił w Edenie. A gdy ci dopuścili się czegoś, co obecnie katolicy nazywają grzechem pierworodnym, skazał całą ludzkość:

Zdaniem żydowskich biblistów dość niewinny w końcu grzech pierworodny Adama spowodował okrutny rewanż Jahwe - odebranie ludziom nieśmiertelności
(...)
Zaś o życiu wiecznym wspomina Stary Testament tak: "Wtedy rzekł Jahwe Panu: oto człowiek stał się taki jak my, zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął ręki i mnie zerwał także owocu z Drzewa Żyia i nie zjadł, a potem żył na wieki."
(...) Kwestia wiecznego życia , czy też nieśmiertelności, w innych źródłach przetrwała w kilku wersjach podań pod nazwą Życie Adama i Ewy.

Zwróćcie uwagę na pewien szczegół: bóg, czy może raczej bogowie, użył/li zaimka "my" w tym fragmencie. O tym piszę dalej.

Owoce nieśmiertelności przewijały się w bardzo odległych od siebie nacjach jak Chińczycy, Grecy czy Wikingowie. Mity tych ostatnich mówią np. o jabłkach nieśmiertelności, które były oczkiem w głowie ich bogów z Odynem na czele. Ww. fragment mówi o bezpośrednim kontakcie z bogiem/bogami długowiecznych ludzi, o których wspomina biblia (a także inne tradycje - idąc na wschód kolejno: w Mezopotamii, Tybecie, a dalej - Chinach, żeby wymienić tylko te dzisiaj znane z nazwy).

Kim jest ów mściwy i okrutny nieziemski bóg czy może bogowie, zwani Jahwe, którzy postanowili spowodować, że ludzkie życie zostało bardzo skrócone, przez co nie możemy zebrać ani doświadczenia ani wiedzy (! chodzi o owoce poznania oraz owoce wieczności) w tak krótkim wcieleniu? Co więcej, wcielenia te są kontrolowane bardzo ściśle - mamy na Ziemi wspomniany przez Małgosię wyżej ukryty system władzy, który kontroluje nas od samego urodzenia, nakazując propagandę edukacyjną w bardzo młodym wieku, gdy umysł jest chłonny ale mało krytyczny?

...bogowie Adonai, Elochim, Baal, których imiona, a szczególnie dwu pierwszych, są używane w sposób wymienny z Jahwe.

Łatwo ulec złudzeniu, czytając różne imiona jednego boga lub też wspólnej nazwy dla bóstw, że są to różni, niezwiązani ze sobą bogowie. Taka wersja długo się utrzymywała, ale po dalszej analizie źródeł konserwatywni historycy musieli skapitulować, bo są to często ci sami bogowie, tyle, że pod różnymi nazwami.

Np. w 1937 r. Zygmunt Freud opublikował tekst dowodzący, że Adonai i Aton to jedno i to samo imię. Kim jest Aton? Wiąże się z bardzo dziwacznym ewenementem w historii Egiptu, który mąci spokojny i wręcz nudny schemat znany z podręczników historii o Egipcie. Aton zapoczątkował pierwszą podobno w historii religię monoteistyczną przez bardzo dziwnego faraona Echnatona, który bardziej przypominał z wyglądu kosmitę niż człowieka, a o którym egiptolodzy nie chcą się specjalnie wypowiadać - o tym pisałem tutaj: https://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?pid=19209#p19209

Z Mojżeszem, twórcą religii monoteistycznej czyli wiary w jedno bóstwo zamiast wielu (której pierwszym z przykazań było "NIE będziesz miał innych bogów przede mną") i Echnatonem wiąże się wiele powiązań, ale głównie w alternatywynych badaniach Starożytnego Egiptu. Faraon Echnaton próbował zdemontować szajkę, o której pisze Małgosia, wyrzucając panteon bogów i wprowadzić zamiast tego bóstwa Atona (spółgłoski t i d, pośród innych liter, często w różnych bliskowschodnich językach można było różnie wymawiać: albo bardziej jako t albo jako d), którego imię łudząco przypomina hebrajskiego żydowskiego Adonai. Zresztą na podobnej zasadzie wyciągnięto inne fakty wiążące religię mojżeszowską (judaizm) ze Starożytnym Egiptem, z którego przecież uciekł, m.in. egipskiego boga Amon z używanym w modlitwach chrześcijańskich do dzisiaj wyrazem Amen - katolicka modlitwa jest w zasadzie słowo w słowo kopią dużo starszej modlitwy egipskiej z jedną różnicą: egipska kończy się słowem "Amon" (nazwa egipskiego bóstwa), zaś katolicka słowem Amen. tongue Modlitwy egipskie i w ogóle bilskowschodnie były pełne zabiegów, które do dzisiaj przetrwały w katolicyzmie, a których nikt już nie rozumie, jednak gawiedź je powtarza "bo tak trzeba", bez głębszego zastanowienia skąd i po co. smile Jeden z pomników Echnatona, który częściowo ukazuje jego dość specyficzne atrybuty (jak napisałem w którymś z poprzednich postów, nie ma tu wiele niedopowiedzeń np. że to tylko takie symboliczne zobrazowanie nietypowych cech Echnatona w postaci posągu - ciało zmumifikowanego Echnatona znaleziono, tyle, że nie dopuszcza się naukowców do jego wyników badań... aż się prosi by zapytać dlaczego, ale odpowiedzi oficjalne są mniej więcej takiego samego pokroju jak polityków smile ):

https://external-content.duckduckgo.com/iu/?u=https%3A%2F%2Fc8.alamy.com%2Fcompde%2Fhrnyy8%2Fechnaton-neuen-reiches-agyptischen-pharao-hrnyy8.jpg

Generalnie, żydzi, w tym szczególnie Mojżesz, który prawdopodobnie został wtajemniczony w pilnie strzeżone tajemnice egipskich kapłanów, są spadkobiercami pradawnej wiedzy, o których dzisiaj oficjalna historia milczy, przedstawiając bardzo zniekształcony, pełen niedomówień obraz Mojżesza i tradycji żydowskiej. Żydowski naród wybrany nadal wałęsa się po świecie w tym USA, podczas gdy ziemie, na których pierwotnie mieszkał, zostały zajęte przez ich religijnego wroga - nie kogo innego jak muzułmanów, z którymi do dzisiaj toczą wojny. tongue
Na koniec tej religijnej dywagacji, odnoszącej się do owej tajemniczej szajki tworzącej dla ludzkości różnego rodzaju propagandy w tym propagandę religijną (pisałem już o Watykanie, który niedawno oficjalnie uznał, że kosmici mogą jednak istnieć i powołał specjalny zespół do badań w tym zakresie, by katolicy mogli się od papieża dowiedzieć jaka jest "prawda" smile a raczej jej najnowsza wersja, bo wcześniej potępiał takie rzeczy), dodam tylko, że chrześcijaństwo jest oczywiście bliźniaczą religią judaizmu, z niego wyrastającą, zaś Jezus - podobno ostatni cudotwórca (wg. katolickiego świata zachodniego, bo wg. wschodniego - w cale nie ostatni) - był oczywiście żydem. Zaś Stary Testament jest tworem religii żydowskiej, nie - katolickiej. tongue W skrócie więc, katolicy są na tej samej wojennej ścieżce od 1000 lat z muzułmanami co żydzi.
Dla mnie natomiast Stary Testament jest zapisem historycznych wydarzeń, które przez zaślepionych wiarą później zmanipulowanych ludzi były dezinterpretowane na wszystkie możliwe sposoby, ale na szczęście oryginalny zapis hebrajski nadal istnieje - bo tłumaczenia wiodą z reguły na manowce.

W skrócie, prawdziwej historii tej planety nie znamy, znamy jedynie poszlaki oraz propagandowe przeinaczone celowo przez ww. szajkę wersje wydarzeń, która zresztą się ciągle zmienia, ale jest z tą samą determinacją ciągle ludziom wmawiana - a lud się nieodmiennie na nią nabiera, no bo przeciętny kowalski to przeciętnie mający 36 lat obywatel (połowa z 72 lat - średni wiek zgonów w Polsce) - zwycięzców wojen, którzy postanowili zataić nawet o sobie informacje (by ludzie nie szukali za głęboko). Ci sami ludzie nie pozwalają archeologom badać np. piramid w Egipcie, nie podają im do wiadomości wyników badań lub wmawiają, że ciągle one trwają. Podobnie w innych regionach np. w Chinach, gdzie również istnieje piramida, ale jeśli chcesz ją zbadać, to narażasz się na spotkanie z komunistycznym wojskiem. Ale tak po cichu udają, że te historyczne fakty nie istnieją.
Zamiast tego tworzą propagandowe milionowe produkcje filmowe dla ludzi, przedstawiając ubarwioną czy wręcz wyssaną z palca wersję historii ludzkości - tak więc jeszcze raz napiszę tu forumowiczom - nie oglądajcie się za motłochem, ten teatrzyk jest dla nich ale my lepiej zrobimy jeśli odpowiednio się do oficjalnej wersji życia na Ziemi zdystansujemy smile

https://news.cgtn.com/news/2020-09-16/China-raises-movie-theater-viewer-limit-to-75--TPgfzyq1Dq/img/caaf9536c1e646b59dd5799d3d48907a/caaf9536c1e646b59dd5799d3d48907a.png

Mamy końcówkę roku 2024. Historia ludzkości trwa nadal, i jestem na 100% pewien, że ci, którzy robili żydowski przewrót w Egipcie, w dużej części nadal żyją tu na Ziemi - wiecznie. Stoją za bilionowymi korporacjami w USA i innych krajach, które grubo inwestują obecnie w nową medycynę (a także inne przyszłościowe dziedziny), próbując kontrolować (nb. wodnikową, jak wspomniała Małgosia) technologię - której zapewne się najbardziej obawiają, bo może potencjalnie położyć kres ich wielu tysiącom lat tułaczki (przypominam o żydach) na Ziemi... tongue Jeden z takich członków stowarzyszeń tajemnych, znany wam zapewne Henry Ford, założyciel do dzisiaj istniejącego koncernu Ford, powiedział coś, co jak na osobę, która historią oficjalnie się specjalnie nie interesowało, może brzmieć zaskakująco:

Henry Ford napisał/a:

Historia to stek bzdur

Chodzi oczywiście o oficjalną wersję historii - dla gawiedzi, czyli tej, której każą nam się uczyć w szkołach.

5 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-12-24 10:51:45)

Odp: Jeden z nich?

Antares napisał/a:

Zdaniem żydowskich biblistów dość niewinny w końcu grzech pierworodny Adama spowodował okrutny rewanż Jahwe - odebranie ludziom nieśmiertelności
(...)
Zaś o życiu wiecznym wspomina Stary Testament tak: "Wtedy rzekł Jahwe Panu: oto człowiek stał się taki jak my, zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął ręki i mnie zerwał także owocu z Drzewa Żyia i nie zjadł, a potem żył na wieki."
(...) Kwestia wiecznego życia , czy też nieśmiertelności, w innych źródłach przetrwała w kilku wersjach podań pod nazwą Życie Adama i Ewy.

Czyli mówiąc krótko obżarstwo skraca drastycznie żywot, już wtedy o tym wiedzieli, a ludzie nadal się obżerają, zwłaszcza na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Posty już dawno poszły w zapomnienie, niestety...

A Henry Ford to chyba ten co sfinansował kampanię polityczną Adolfa w Niemczech. Zawsze jak popatrzysz na przepływy pieniężne będzie jasne, kto za tym stoi. Tak samo jak popatrzysz na pieniądze, które popłynęły ostatnio z Polski na Ukrainę (około 150 mld PLN). Około 30% zostało zdefraudowane (50 mld PLN) i zaczyna być używane do wykupu naszego majątku narodowego (Ursus). Ciekawe co mają na naszych polityków, że tak chętnie oddają wszystko Ukrainie, niby w imię naszego bezpieczeństwa, ale gdzie tu sens i logika? Nasze bezpieczeństwo zależy od tego jak jesteśmy dobrze uzbrojeni i gotowi do obrony chyba?

"Finansowanie Hitlera i SS częściowo pochodziło z oddziałów lub spółek zależnych od firm amerykańskich, w tym Henrego Forda w 1922 roku, IG Farben i General Electric w 1933 roku. Następnie przez spółki zależne od Standard Oil of New Jersey i ITT (International Telephone and Telegraph Company)."

A historia o Mojżeszu jest zmyślona, nie było niczego takiego, Hejal o tym pisał:

Hejal napisał/a:

Np. powieść o Mojżeszu została całkowicie stworzona w ludzkiej wyobraźni. Historia wyjścia z Egiptu do Ziemi Obiecanej została skonstruowana na bazie kilku starszych tekstów - m.in. babilońskich, indyjskich, egipskich, greckich i kreteńskich. Mit o Mojżeszu jest kompilacją starszych opowieści, które wzbogacono nacjonalizmem i dodano do nich dziesięć przykazań stworzonych przez kapłanów na bazie ówczesnych obyczajów.

6 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-12-24 11:06:55)

Odp: Jeden z nich?

malgosia.wl napisał/a:

Czyli mówiąc krótko obżarstwo skraca drastycznie żywot, już wtedy o tym wiedzieli

Z całą pewnością wiedzieli. Ludzie zostali z góry tak zaprojektowani fizjologiczne, by doświadczali problemów. Można było stworzyć człowieka w sposób bardziej doskonały, by był odporny itd. Dowodem są zwierzęta żyjące na około nas. Ale człowiek ma cienką skórę, musi zdobywać żywność, futra zwierząt itd. oraz chronić się przed środowiskiem. Zdrowie to koncepcja - taki w zasadzie wirtualny termin, który współcześni ludzie rozumieją w ten sposób: "czuję się dobrze/niedobrze". tongue Został wymyślony prawdopodobnie przez istoty, które stworzyły życie na Ziemi - a może raczej nie tyle wymyślony co zaprojektowany. Został zaprojektowany cały układ fizjologiczny człowieka tak, by chorował. Ilość chorób od zawsze (nie tylko współcześnie) dopadających człowieka jest niesamowicie duża. Obżarstwo nie było tak częstym ich powodem, powodem jest zaprojektowany organizm homo sapiens tak by był słaby, w porównaniu do zwierząt. A po za tym, nie wiem co ci tak się z tym obżarstwem przypomniało, oni zjedli tylko jeden owoc, a jeśli wierzyć biblii to chyba Ewa i Adam tylko wzięli jeden gryz. big_smile To ile twoim zdaniem trzeba jeść by się nie obżerać smile Dobrze, że nie zjedli jeszcze dodatkowo wspomnianego w cytacie owocu nieśmiertelności, a jedynie owoc poznania, bo by padli jak muchy od pierwszego gryza. smile

7 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-12-24 12:58:46)

Odp: Jeden z nich?

Dla przypomnienia:

Hejal napisał/a:

Historia Prawa Karmy z czasem uległa wypaczeniu i przerodziła się w mit o Adamie i Ewie, którzy zostali wypędzeni z Edenu. Mit zapewne znacie, więc wyjaśnię znaczenia symboli. Drzewo to cykl życia, owoc to Prawo Karmy, wąż to kosmici (symbol rasy, która wymyśliła Karmę), wypędzenie z Edenu to utrata pamięci o poprzednich wcieleniach, Bóg występujący w micie to Pamięć Wszechświata.

Wytłumaczenie pewnych obiegowych głupot, dotyczących religii może być jak widać o wiele prostsze, bo wiedza kosmitów została przez stulecia wypaczona i niewielki z niej teraz pożytek. Jedyne co można zrobić to odkrywać ją samodzielnie na nowo lub sięgnąć do źródła, czyli zapytać kosmitę jak było na prawdę (to ostatnie jest możliwe, bo znamy Hejala i czasami odpowiada na pytania).

8

Odp: Jeden z nich?

Hejal napisał/a:

Historia Prawa Karmy z czasem uległa wypaczeniu i przerodziła się w mit o Adamie i Ewie, którzy zostali wypędzeni z Edenu. Mit zapewne znacie, więc wyjaśnię znaczenia symboli. Drzewo to cykl życia, owoc to Prawo Karmy, wąż to kosmici (symbol rasy, która wymyśliła Karmę), wypędzenie z Edenu to utrata pamięci o poprzednich wcieleniach, Bóg występujący w micie to Pamięć Wszechświata.

Te mity miały wielowarstwowe znaczenie i należy je interpretować na różnych poziomach. Mit o Adamie i Ewie ma znacznie dłuższą historię niż historia biblii. Biblia (wtedy jeszcze żydowska, a nie chrześcijańska, w której treść tak wierzą katolicy - ale tylko niektórzy, bo są katolicy, którzy zadają pytania typu: skoro był tylko Adam, Ewa i Kain, to skąd się wzięło więcej dzieci na świecie tongue to pytanie na tej najniższej warstwie - rozumiejące tekst o drzewie życia itd. w najbardziej dosłowny sposób smile ) jest zlepkiem znacznie starszych legend i zapisów długo sprzed czasu, kiedy została spisana.

malgosia.wl napisał/a:

Wytłumaczenie pewnych obiegowych głupot, dotyczących religii może być jak widać o wiele prostsze, bo wiedza kosmitów została przez stulecia wypaczona i niewielki z niej teraz pożytek.

To co piszesz sugerowałoby, że rozdział został zamknięty, że kiedyś coś tam ktoś przekazał, ale teraz to już jest po ptakach i najlepiej to albo poddajmy się wszyscy i może popełnijmy sepuku bo nie ma nadziei (część ludzi dochodzi do takiego, ograniczonego, wniosku), albo czekajmy biernie na jakieś światowe wydarzenia, które łącznie ukrywasz pod kryptonimem ery wodnika. smile Ale powstaje pytanie dlaczego istoty pozaziemskie miałyby nam pomagać w czymkolwiek, skoro same stworzyły ten agresywny galimatias (o którym zresztą na swój sposób też pisał Felio) na Ziemi?

Ci kosmici, do których się odnosisz, nie zniknęli tak po prostu sobie z wszechświata, oni nadal tu są i przekazują tajemną wiedzę, po prostu jest ona zatajona. Tzn. tysiące lat temu nie została ona przekazana tylko raz, a potem istoty pozaziemskie sobie odleciały niczym się nie przejmując jak gdyby nigdy nic, nieświadome, że potem ta wiedza została przeinaczona tak, że nikt już nigdy z niej nic nie wyciągnie. To naiwne rozumowanie jest typowo katolickie: bóg raz coś tam stworzył, ingerował w życie niektórych cudotwórców tysiące lat temu, ale teraz jak twierdzi Nietzsche "bóg is dead" smile a nawet jeśli nie jest dead, to zachowuje się tak, jakby był.

Ale myślę, że warto wziąć pod uwagę nie tylko to, że i w jaki sposób została ta wiedza przeinaczona, oraz jakie części jej zostały przeinaczone, ale także, a może przede wszystkim należy zacząć od pytania dlaczego zostały przeinaczone (co prowadzi też do pytań takich jak przez kogo, oraz dlaczego istoty pozaziemskie, które tą wiedzę przekazały, rzekomo nic sobie z tego nie robią - jeśli myślisz że to kwestia wolnej woli i ograniczenia ingerencji, to taka odpowiedź nie załatwia tematu)? Odpowiedzi na te pytania sugerowałem na forum wielokrotnie, nie twierdzę, że wiem wszystko na ten temat, ale staram się wskazać, że są i byli tacy którzy odkryli część faktów, a nie wyskakuję z gruszki z pietruszki z jakimś cytatem z jednoznaczną odpowiedzią bez zaznajomienia się z tematem, a tym bardziej jego kontekstem. smile Wiem co sobie myślisz, że wcielenie jest krótkie - za krótkie, by nie żyć dalej w zagrodzie, zamiast szukać poza nią big_smile Ale ja osobiście zamiast trzymać klapki na oczach, najpierw zacząłbym zauważać, że światek kowalskiego jest ogrodzony "płotem", którego nie widzą ci, którzy nie chcą patrzeć. Mają umysł zablokowany - "odpowiedziami" na niezadane, rzadziej zadane, pytania, których potem już raczej nie zadają - jak pisałem, jest to przede wszystkim matrix o naturze mentalnej, żyją więc w labiryncie stworzonym przez kogoś innego (celowo, nie przypadkowo!), a ponieważ nie widzisz tego mentalnego labiryntu przekonań z lotu ptaka, wydaje ci się, że nie ma żadnego płotu ani labiryntu - tzn. że nic cię nie więzi, nie ogranicza twojego umysłu... tongue Czy tak jest?

malgosia.wl napisał/a:

Jedyne co można zrobić to odkrywać ją samodzielnie na nowo lub sięgnąć do źródła, czyli zapytać kosmitę jak było na prawdę (to ostatnie jest możliwe, bo znamy Hejala i czasami odpowiada na pytania).

Jest więcej możliwości, a także źródeł, w tym pozaziemskich - choć pozostawione przez istoty pozaziemskie ślady na Ziemi wskazują również na przekaz, który ludzie po prostu ignorują (już o tym pisałem wielokrotnie, także ostatnio, że wiedzę nie uzyskuje się jedynie pośrednio ze źródeł pisanych tudzież youtubowych) - choć trzeba przyznać że ziemska propaganda edukacyjna też robi swoje big_smile Ludzie to stado gęsi tak jak sugeruje to źródło z linku który podałaś - i tak należy na nich patrzeć: tzn. gęś nawet pod latarnią nic nie zobaczy - nie zinterpretuje nigdy właściwie tego co widzi, jedynie będzie odruchowo uciekać przed wszystkim co się pojawi na jej najbliższym widnokręgu co nie jest inną gąską wink Jeśli nie są religijni, to sami nie wiedzą nawet, na co właściwie czekają (wyobrażasz sobie - czekają ale nie wiedzą po co i na co ??? nieświadomość pierwsza klasa smile zapytaj dowolnego ateistę po co żyje, da ci jakieś pokrętne, pozornie racjonalne, a w rzeczywistości zracjonalizowane, odpowiedzi) - a dlaczego nie wiedzą? Bo nikt im nie powiedział (!). Czyt. nie podał na tacy w co mają wierzyć... ups! Co do samodzielnego odkrywania (zadawania pytań), to już się dzieje od dłuższego czasu, nie wiem czemu ignorujesz to, że są ludzie którzy odkrywają niewygodne ślady (choć nieliczni, a media o tych nielicznych będą oczywiście milczeć, usuwać ich z wyników wyszukiwania lub ciągnąć ich wyniki w dół itd.), choć sama podałaś linki do informacji, które odkrywasz dzięki nim (i które są takimi poszlakami, czy przeinaczonymi to osobna sprawa - nie oczekuj, że jedno źródło powie ci prawdę objawioną i potem już będziesz do końca wszechświata oświecona wiedzą, którą ktoś inny zdobył i ci przekazał; i zapewne myślisz że takim kimś ogarniętym w tym co się naprawdę wokół dzieje nie będzie wg. ciebie człowiek, bo pewnie myślisz, że nie ma ludzi, którzy mają taką wiedzę, mają pewnie wg. ciebie ją tylko kosmici, a może nawet tylko 1 w całym wszechświecie) smile
Ogólnie myślę Małgosia, że ciągle stosujesz ten sam wzorzec do wszystkich swoich wypowiedzi, który można podsumować takim wzorem:

! + ! - ! = !

który można bardziej obrazowo opisać w taki sposób:

! + ! - ! = bo przecież ! (i dalej cytat zwykle od Meiera lub Hejala).

Podczas gdy moje podejście można podsumować takimi rodzajami wzorów:

? + ? - ? * ? / ? = ???

albo

! + ! - ! = ?

test na spostrzegawczość: czym się różni ostatni wzór od tego pierwszego?*
Tylko nie mów, że znaki pytania nie prowadzą do żadnych odpowiedzi. Raczej jest na odwrót: to brak znaków zapytania prowadzi na manowce (wiary). tongue
wink

*Odpowiedź na ww. pytanie: niektórzy ludzie nie zadają pytań tylko mają wyłącznie odpowiedzi i schemat ich wypowiedzi zdradza, że niczego nie szukają - wydaje im się, że już znaleźli. smile To jest norma nie tylko w społeczeństwie, ale częsty wzorzec w historii tego forum, będącym trochę trafnym odbiciem ogółu. Tyle, że nie ma we wszechświecie nieomylnych istot, są tylko takie, którym wydaje się, że są nieomylne. tongue Ewentualnie, z określonych (i ukrywanych) powodów, próbujące utrzymywać autorytet (nieomylności), takich jak autorytet naukowy. smile

Dla przypomnienia. Cytat bezpośrednio u źródła:

biblia napisał/a:

Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego

Nie da się zamknąć powyższego tematu, jak pewnie sądzisz, jakąś mistyfikacją lub oszustwem. Od czasu, kiedy Hejal napisał swoją książkę badania archeologiczne trochę się posunęły do przodu i są wyjaśnienia - na razie jeszcze po cichu nienagłaśniane przez oficjalną naukę, choć już nie mogącą ich odrzucić - które dają znacznie szersze pojęcie na ten temat, niż było to parę dekad temu. Krok po kroku społeczeństwo ludzkie będzie odkrywało prawdę, jest to nieuniknione. Jednak my możemy być 12 kroków przed ludzkością - tzn. o co najmniej całą oktawę dalej od reszty (nie pomyliłem się, pisząc o 12 a nie 7 czy 8 przy oktawie big_smile oktawa ma mieć 8 części dla kowalskiego smile ). Zamiast twierdzić, że ten tekst dotyczący istot pozaziemskich jest przeinaczony, a w ogóle to nieprawdziwy, albo wręcz że jest to historia prawa karmy, która nie ma nic wspólnego z istotami pozaziemskimi, to myślę, że można najpierw zapoznać się z tym tematem. Warto wyjść więc o poziom wyżej (nazywany ogólnie meta-poziomem) niż poziom kowalskiego, by zrozumieć te przeinaczone źródła, a nie zasłaniać się byle pretekstem, że zostaje tylko czekanie na łaskę Hejala. Bo jestem pewien, że nie wierzysz w to, że samodzielnie będziesz zapoznawać się z wszystkimi po kolei źródłami, jak rzekomo sugerujesz. Są sprytniejsze sposoby. I myślę, że najlepiej zamiast stosowania płaskiego horyzontu (mentalnego), zacząć od spojrzenia z lotu ptaka na to, co już możemy się dowiedzieć. smile Linearne, płaskie podejście do informacji (faktów) uczy - przepraszam, programuje (!) - nasz  system edukacyjny, i tu leży główny pies pogrzebany, czyniący z kowalskiego mentalnego kalekę na resztę życia, bezmyślnie i biernie oczekującego podania mu informacji na tacy (bo do tego też edukacja skłania: "ucz się na blachę tych faktów, są bardzo ważne" (rzekomo) - "ale ja nie chcę, a po za tym to jest nudne" powie uczeń - "wkuwaj i to już, bo inaczej będzie kara!" - i człowiek nieświadomie nabiera traumy do wiedzy na resztę wcielenia tongue a potem zaczyna ze skasowaną pamięcią w nowym wcieleniu z tym samym, rozpoczynając od nowa ten sam schemat big_smile cwany system niewolnictwa na Ziemi, o czym istoty pozaziemskie doskonale wiedzą).
Sorry. Albo niezależność, albo zależność od... zewnętrznych "kataklizmów" - które symbolicznie odzwierciedlają zagrody dla ziemskich "zwierząt" hodowlanych (człowiek to też zwierzę domowe, które należy tresować: "aport", "leżeć", "siad, pała!"...), które są opisane w źródle, które podałaś... big_smile Bardzo prosty przykład poniżej tego, jak i że można w praktyce użyć meta-wiedzy do wyprostowania przeinaczonych faktów (znowu powtórzę - celowo, i robi się to od tysięcy lat, co również chcący czy nie, zasugerowałaś w swojej wypowiedzi):

Antares napisał/a:

Teoria Darwina została wybrana przez decydentów, którzy utworzyli nasz socjalistyczny system edukacyjny, by ludzie byli od małego programowani na błędne myślenie.

Nie będę się tutaj już na ten temat więcej rozpisywał, w razie czego odsyłam do innych wątków. smile

A tego ci przypominać nie będę, bo masz pewnie i tak książkę wydrukowane i oklejone na ścianach pokoju niczym Fox Moulder z Archiwum X z plakatem "I want to believe":

Hejal napisał/a:

Co dalej? Czy możecie zadać mi pytanie, abym odpowiedział? Nie. Zakończyłem fazę kontaktów z Ziemianami za pośrednictwem internetu. Dlaczego? Ponieważ wciąż na nowo zawracano mi głowę tymi samymi pytaniami, które utwierdzały mnie w przekonaniu, że nie potraficie samodzielnie poszukiwać informacji i dla wygody chcecie mieć wszystko podane na tacy.

Czy to co napisałem jest prawdą? Czy należy mi wierzyć? Jest mi całkowicie obojętne, czy potraktowaliście moje słowa jak źródło prawdy objawionej, eksperyment socjologiczny, dzieło artystyczne, majaki pijaka, wiarygodny przekaz kosmitów, pretekst do filozoficznych rozważań, żart czy w jakikolwiek inny sposób. Moim celem nie było dowiedzenie istnienia kosmitów, lecz zmuszenie was do zastanowienia i zainspirowania do dokonania przemian. Abyście zastanowili się po co żyjecie i po co oddychacie.

Albo:

Hejal napisał/a:

Wśród Ziemian można spotkać osoby, które twierdzą, że gdy Ziemię dopadnie katastrofa, to kosmiczni bracia pośpieszą im na ratunek. Będą ewakuować najwybitniejszych mieszkańców Ziemi, aby uchronić ich przed śmiercią i ewentualnie pomóc w emigracji na inną planetę lub w przeczekaniu największego zagrożenia na orbicie.
Rzeczywistość nie jest taka różowa.

Uważam podobnie jak Hejal. Istoty pozaziemskie tworzyły ten ekosystem i kontrolowały historię ludzkości - taką, jaką znamy, łącznie z wojnami, zarazami, plagami, kataklizmami (ten system celowo jest pełen konfliktów, zamiast być rajem) itd. I można być na 100% pewnym, że wiedzą o dosłownie każdej nadchodzącej katastrofie na tej planecie, tak jak i wiedzą o każdym pojedynczym wcieleniu z pośród biliardów żywych istot na tej planecie (nie miliardów - mam na myśli dosłownie każdą żyjącą tu istotę, łącznie z pojedynczymi źdźbłami trawy). Ten system jest zbyt złożony, by przeciętny kowalski mógłby go zrozumieć, więc go nie rozumie.

Hejal napisał/a:

Redukcja populacji Ziemian będzie sprzyjać przetrwaniu ludzkości, poprawie warunków egzystencjalnych i rozwojowi.

(...)

Jeżeli dojdzie do III wojny światowej, wówczas cały świat w większym lub mniejszym stopniu dozna jej skutków. Aktualnie Polska zalicza się do krajów o średnim ryzyku, ale może ono wzrosnąć na skutek uległości polityków wobec obcych mocarstw. Najbezpieczniej będzie w centralnej części byłej Jugosławii, w Australii i na Antarktydzie.

Może i będzie teraz jakaś redukcja globalnego społeczeństwa, do której zresztą duże firmy medyczne najwyraźniej dążą. Ale ostatecznym przeznaczeniem ludzkości, jak sądzę, jest dalszy rozrost i docelowa kolonizacja układu słonecznego, poczynając od Marsa, do której też się odnoszą prorocze powieści SF smile A także jawny kontakt z resztą istot żyjących w kosmosie - czy pozytywny to temat na osobną historię. smile

Są istoty, które zarządzają całymi koloniami różnych ras (nie tylko ludzkiej) w kosmosie. To one pozostawiły, lub za ich pozwoleniem pozostawiono, liczne informacje mówiące "tak ludzie, nie myślcie, że jesteście sami we wszechświecie, my tu jesteśmy, i lepiej nic głupiego nie zróbcie". tongue To tak po cichutku, bo gdzieś tam jest podpuszczanie i stawianie w centrum drzewa, z którego owoców nie można jeść (to po co je tam bóg/bogowie postawili???) big_smile

9 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-12-30 13:11:24)

Odp: Jeden z nich?

Antares, kosmici nic tu na Ziemi nie stworzyli, gdyby chcieli ją przejąć zamietliby ciebie i mnie na szufelkę i spuścili w klozecie, a ponieważ tego nie zrobili, możemy tu robić, co nam się podoba, ze wszystkimi tego konsekwencjami (ty na przykład możesz wypisywać bzdury i nikt ci nic nie mówi ani nie strofuje w nadziei, że sam to kiedyś w dalekiej przyszłości dostrzeżesz). Unia Galaktyczna nie ingeruje w nasze życie.

Każdy kontakt kosmitów z Ziemianami kończył się stworzeniem religii i ogólnym zidioceniem społeczeństwa. Tak było w Indiach, Egipcie, Fatimie i tak stałoby się dzisiaj. Symulacje wskazują, że gdyby wylądowali teraz skończyło by się identycznie, więc czekają cierpliwie, aż ludzkość dojrzeje i zmądrzeje. Nie ingerują w to co robimy na Ziemi, pozwalają nam popełniać w kółko te same błędy w nadziei, że czegoś się nauczymy, ale jak to mówią nadzieja matka głupich. smile

Hejal napisał/a:

"Przyjrzy się politeistycznym religiom dawnego Babilonu czy współczesnych Indii - tam nauczanie kosmitów było najdłuższe i trwało po kilkaset lat, a mimo to skończyło się na religiach. Gdyby dziś doszło do kontaktu, następne pokolenia ludzi zaczęłyby widzieć w nas istoty wszechmocne, albo wyżej rozwinięte. Skoro Jezus - człowiek - doprowadził do stworzenia religii, skoro Jan Paweł II - zwykły człowiek, żaden z niego święty - doprowadził ledwie w rok po śmierci do nowego kultu religijnego, to co by się stało, gdyby pojawiły się na Ziemi naprawdę oświecone istoty, potrafiące rozmawiać telepatycznie, wytwarzać siłą myśli przedmioty, albo przemieszczać się w inne wymiary - otrząśnij się. Mimo wyższego stopnia rozwoju technicznego ludzie bezkrytycznie uwierzyli w boskość Jana Pawła i, według jednej z symulacji wywołanej przez kosmitów, zakończy się to nową religią, w której papież Jan Paweł II będzie uznany za nowe wcielenie Jezusa."

Większość książki Hejala to niestety prawda (według Salenijczyków), z wyjątkiem tego, co ściemnił świadomie, ale o tym poinformował wcześniej. Jeśli chcesz przetestować swoją inteligencję możesz wskazać co jest świadomą ściemą Hejala, jeśli jesteś w stanie. Głoszenie nieprawdy to według ich systemu prawnego przestępstwo, więc nie sądzę aby Hejal świadomie wprowadzał nas w błąd. To samo można powiedzieć o przekazach Plejadian (Billy Meier). Nie ma żadnych kosmicznych nadzorców ani manipulantów, a wszystkie nieszczęścia jakie nas spotykają, to nasza osobista zasługa. Według systemu prawnego Salenijczyków wszyscy jesteśmy przestępcami, bo zbyt często mijamy sie z prawdą...

A na przyszłość trzymaj się tematu, bo cały czas od niego odbiegasz, a to już zakrawa na początki choroby. I zmień ton wypowiedzi, bo to się robi nudne i nie do zaakceptowania. I przestań cytować sam siebie, bo to żałosne...

10

Odp: Jeden z nich?

No to wyskoczyłaś jak kosmita z konopii. smile
Zacznę od końca:

malgosia.wl napisał/a:

A na przyszłość trzymaj się tematu, bo cały czas od niego odbiegasz, a to już zakrawa na początki choroby. I zmień ton wypowiedzi, bo to się robi nudne i nie do zaakceptowania. I przestań cytować sam siebie, bo to żałosne...

Jeśli już do czegoś się przyczepiać, to radzę swój pretensjonalizm i oskarżanie wszystkich na około o choroby kiedy się z Tobą nie zgadzają w czymś - a właściwie to na odwrót, kiedy ty się nie zgadzasz - przynajmniej nieco ostudzić, bo pultasz się tutaj i nic z tego nigdy nie wynika, i tak już od bez mała paru lat jakby nie patrzeć. smile Może też zastosuj się do swojej własnej rady o trzymaniu się tematu a nie wyrzucanie swoich wydumanych problemów na forum, bo z reguły sama zbaczałaś z tematu wink

malgosia.wl napisał/a:

kosmici nic tu na Ziemi nie stworzyli, gdyby chcieli ją przejąć zamietliby ciebie i mnie na szufelkę i spuścili w klozecie

Mocno napisane. wink Podaj może źródło (inne niż książka Hejal).

malgosia.wl napisał/a:

możemy tu robić, co nam się podoba, ze wszystkimi tego konsekwencjami

Ponownie, podaj źródło (znowu inne niż książka Hejala).

malgosia.wl napisał/a:

Każdy kontakt kosmitów z Ziemianami kończył się stworzeniem religii i ogólnym zidioceniem społeczeństwa. Tak było w Indiach, Egipcie, Fatimie i tak stałoby się dzisiaj. Symulacje wskazują, że gdyby wylądowali teraz skończyło by się identycznie, więc czekają cierpliwie, aż ludzkość dojrzeje i zmądrzeje.

Było inaczej. Istoty pozaziemskie stworzyły Ziemię, człowieka, reinkarnację (system wcielania się w człowieka) i wszystko co wiąże się z konsekwencjami w związku z tym.
Pisałem już o tym.

malgosia.wl napisał/a:

I zmień ton wypowiedzi, bo to się robi nudne i nie do zaakceptowania. I przestań cytować sam siebie, bo to żałosne

Uff już wszystko z siebie wyrzuciłaś? tongue Jeśli nie, to może napisz całą listę na następny rok. big_smile
Zmieniam ton na kursywę zgodnie z życzeniem. A cytuję swoje posty by wskazać dalszy ciąg, tak więc znowu się pomyliłaś, żałosne jest to tylko w oczach osoby, który widzi wszędzie żałośc.. smile

11

Odp: Jeden z nich?

A w osobnym poście jeszcze puenta.

malgosia.wl napisał/a:

I przestań cytować sam siebie, bo to żałosne...

Moźe w odpowiedzi jedynie zacytuję siebie:

Antares napisał/a:

*Odpowiedź na ww. pytanie: niektórzy ludzie nie zadają pytań tylko mają wyłącznie odpowiedzi i schemat ich wypowiedzi zdradza, że niczego nie szukają - wydaje im się, że już znaleźli. smile To jest norma nie tylko w społeczeństwie, ale częsty wzorzec w historii tego forum, będącym trochę trafnym odbiciem ogółu. Tyle, że nie ma we wszechświecie nieomylnych istot, są tylko takie, którym wydaje się, że są nieomylne. tongue Ewentualnie, z określonych (i ukrywanych) powodów, próbujące utrzymywać autorytet (nieomylności), takich jak autorytet naukowy. smile

12 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2025-01-02 11:42:08)

Odp: Jeden z nich?

Odbiegając od tematu, tak wyglądała ingerencja obcej/wrogiej cywilizaci w nasze ziemskie sprawy:

Guido Moosbrugger - UFO z Plejadd napisał/a:

Kim jest Inteligencja Giza?

Tak zwana Inteligencja Giza wywodzi się od przodków Plejadan zamieszkujących w czasach prehistorycznych pewien obszar Ziemi. Po około 18.000 lat pokoju rządni władzy naukowcy jak dawniej postanowili po nią sięgnąć, jednak Ziemianie w porę przewidzieli ich plany i pokrzyżowali je. Nie pozostało więc im nic innego jak uciec w przestrzeń kosmiczną. Stało się to przed 15.000 lat. Wypędzeni udali się w systemu Beta Centauri, gdzie się osiedlili i rozwinęli wyjątkowo wyrafinowaną technikę. Nie zapomnieli jednak o Ziemi, wierząc, że kiedyś wrócą na nią i odegrają się na całej ludzkości. Żyli więc przepełnieni nienawiścią do naszej planety. Udało im się nawet przedłużyć przeciętny czas życia do kilku tysięcy lat. Wszyscy oni zostali starannie wyszkoleni w sztuce wojennej oraz w snuciu intryg i podstępów.

Po 2000 lat gotowi byli do ataku na Ziemię. Dowodzeni przez Jszwjsza Arusa-I przed 13.000 lat wylądowali na Ziemi. Arus-I był naukowcem o wyjątkowo bestialskim usposobieniu, w związku z czym nazywano go Barbarzyńcą. 200 naukowców z różnych dziedzin mianował na swoich zastępców. Jak grom z jasnego nieba zaatakowali Ziemię i w pierwszej kolejności zawładnęli Hyperboreą położoną w północnej części Ameryki Północnej, gdzie wówczas panował bardzo łagodny klimat. Dzisiaj jest to Floryda, która wskutek przesunięcia się biegunów zawędrowała na obecne miejsce. Stamtąd rozpoczęli dalsze działania wojenne. Nie chciałbym w tym miejscu rozwodzić się szczegółowo o tych sprawach. Powiem tylko tyle, że Arus-I i jego zastępcy podbili Ziemię i zniewolili pozostałych przy życiu Ziemian. Sam Arusi-I wyniósł się wkrótce ponad Kreację obwołując się Bogiem i Stwórcą Wszechrzeczy, zaś swoich zastępców mianował strażnikami aniołami.

Trzech synów Arusa-I, Ptaah, Salam oraz Arussem, który go zamordował, chcieli początkowo kontynuować jego dzieło, jednak dwaj z nich, Ptaah i Salam, postanowili w pewnym momencie położyć kres złu i przepędzili z Ziemi Arussema i jego zwolenników. Niestety nie na długo, ponieważ po pewnym czasie wrócił on do Układu Słonecznego i urządził sobie kwaterę w podziemiach piramidy w Gizie, skąd wywodzi się nazwa jego grupy – Inteligencja Giza. Przez długi czas działali w ukryciu przy pomocy najpodlejszych metod, takich jak intrygi i kłamstwa. Ich celem było zawładnięcie całym światem.

A oto praktyczny przykład z nowszych czasów, który przytaczam na podstawie wypowiedzi Semjase przekazanej Billy'emu podczas 35 kontaktu, który miał miejsce 16 września 1975 roku.
Rządna władzy Inteligencja Giza przygotowała zbrodnicze przedsięwzięcie, którego celem jest zniszczenie wrogich sobie inteligencji. W ostatnich latach zmuszali Ziemian do popełniania przestępstw oraz wyśmiewania wszystkich, którzy wierzą w istnienie istot pozaziemskich.

Od dawna pod szczególnie negatywnym wpływem Inteligencji Giza znajduje się para Ziemian, której zadaniem jest rozpowszechnianie niebezpiecznych informacji mówiących, że Ziemia w ciągu wieku nie będzie nadawała się do zamieszkania i że jej mieszkańcy zaczną wkrótce masowo wymierać. Całą akcję wspierały plakaty i ogromne reklamy. Mówiły one, że wszyscy, którzy będą z nimi współpracować, zostaną uratowani. W tym celu zorganizowano nawet zjazd, który odbył się 14 września 1975 roku w miejscowości Waldport w Ameryce. Przybyłym na to spotkanie wyjaśniono, że zostaną przewiezieni statkami do nowego lepszego świata. Warunkiem było jednak sprzedanie całego swojego dobytku i rezygnacja z zabrania dzieci. O dziwo chętnych było o wiele więcej, niż przypuszczano. Nikt z tych ludzi nie podejrzewał kryjących się za tym przestępczym czynem intencji:

1. Spotkanie miało charakter zbliżony do spotkań sekt religijnych, dzięki czemu łatwo było ukryć prawdziwe zamiary.
2. Osoby słabsze i chorowite miały być stopniowo wymordowane.

Wiadomość z kosmosu znalazła chętnych
Waldport, 6 października (AP), W Waldport w amerykańskim stanie Oregon prowadzone jest obecnie dochodzenie w pewnej sprawie. Około 20 mieszkańców tego miasteczka sprzedało cały swój dobytek i wyprowadziło się po otrzymaniu nakazu od rzekomych istot z kosmosu. Rion Sutton z wydziału kryminalnego biura szeryfa powiedział w niedzielę, że słyszał o pewnym rybaku, który sprzedał za 5 dolarów swoją łódź wartą 5000. Podobnie postąpił pewien farmer, który zostawił swoje dzieci przyjaciołom, po czym zniknął bez śladu.
Podpis pod rysunkiem: „Czy to prawdziwe spodki? Johnsonowie wyzbywają się swojego dobytku”.

3. Część członków sekty miała stać się ziemskimi niewolnikami – robotami w służbie Inteligencji Giza.
4. Inną część miano wysłać jako niewolników na inną planetę.
5. Reszta miała założyć sektę, której zadaniem miała być realizacja planów Inteligencji Giza na Ziemi.
Ten pięciopunktowy plan będący dziełem Inteligencji Giza miał być wprowadzony w życie, zaś zwerbowani do jego realizacji ludzie nieświadomi jego prawdziwego celu. Gdy poznaliśmy prawdziwy charakter tej przestępczej grupy, przestało nas dziwić, że wszelkimi siłami starała się przeszkodzić budowie naszego Centrum w Hinterschmidrüti. Próbowała nawet uprowadzić Billy'ego, co się jej jednak na szczęście nie udało. Inteligencja ta działała nadal i przedsięwzięła szereg ataków na Billy'ego oraz Centrum. W dalszej części przedstawiam niektóre z nich. (…)

Wkrótce potem Plejadanie uznali, że nie mogą już dłużej pozostawiać go bez ochrony, i podjęli właściwe działania, które naszym zdaniem powinny były być podjęte dawno temu. Ich celem było położenie ostatecznego kresu tej makabrycznej grze.

W maju 1978 roku rozpoczęły się skomplikowane przygotowania do tej jedynej w swoim rodzaju akcji Plejadan, która miała pełne poparcie Wysokiej Rady. W związku z tym Ptaah i Quetzal mieli pełne ręce roboty z lokalizowaniem miejsc kryjówek członków Inteligencji Giza.
W czasie akcji oczyszczającej z jej najlepiej strzeżonej siedziby – kwatery głównej – znajdującej się pod piramidami w Gizie wypędzono około 2100 osobników. Zlikwidowano wszystkie znajdujące się tam urządzenia oraz statek kosmiczny, zaś pomieszczenia wypełniono materiałem skalnym, aby uniemożliwić ich ponowne wykorzystanie. Po zlikwidowaniu pozostałych punktów wypadowych Inteligencji Giza na Ziemi oraz w innych miejscach Układu Słonecznego wszystkich jej członków deportowano dużym statkiem kosmicznym na odległą planetę w galaktyce położonej w obszarze Neber. (...)

W tym miejscu nasuwa się pytanie, co z tym wszystkim ma do czynienia Inteligencja Giza, skoro w maju 1978 roku została w komplecie deportowana na odległą planetę. Okazało się jednak, że pewien jej odłam wygnany z Ziemi przed wieloma wiekami osiedlił się na planecie Saban, gdzie stworzył własne społeczeństwo. Ta nieżyczliwa planeta należy do niewielkiego układu planetarnego zwanego Karan położonego w odległości około 2,8 miliona lat świetlnych od Ziemi. Jej społeczność nie zaniechała swoich wrogich działań i cały czas była w kontakcie telepatycznym ze swoimi sprzymierzeńcami. Jak więc widać, Inteligencja Giza nawet po deportacji była wspierana i wspomagana w swoich działaniach. Sabanie stworzyli wyjątkowo wyrafinowaną technikę, która pozwalała im wysyłać negatywne wibracje na odległość wielu milionów lat świetlnych nawet do najmniejszych celów. To jednak nie wszystko. Istoty te doszły do takiej perfekcji, że były w stanie zlokalizować na Ziemi obiekt wielkości muchy.
Jeśli chodzi o wytworzony przez Saban klosz energetyczny nad Centrum, Plejadanie bardzo szybko zorientowali się, że jego źródło znajduje się poza Ziemią, daleko w kosmosie, czego ponad wszelką wątpliwość dowodziły analizy Quetzala. Nie wiedzieli jednak gdzie.
Aby ostatecznie zlokalizować miejsce pochodzenia tych wibracji, Plejadanie przeprowadzili w kosmosie gigantyczną akcję poszukiwawczą, w której uczestniczyło prawie 11.000 obiektów latających wyposażonych w najnowocześniejsze urządzenia namiarowe. Ta zakrojona na szeroką skalę akcja uwieńczona została w końcu sukcesem. Stwierdzono, że urządzenie nadawcze umieszczone było na wspomnianej planecie Saban.
Na koniec tej historii przedstawiam fragment rozmowy Billy'ego z Quetzalem, którą przeprowadzili oni ze sobą podczas 179 spotkania w piątek 22 października 1982 roku.
QUETZAL: Aby całkowicie wyeliminować niebezpieczeństwo ze strony Saban, musieliśmy zlikwidować wszystkie ich urządzenia, z czym mieliśmy duże trudności, ponieważ tak je zabezpieczyli, że przy ich niszczeniu moglibyśmy spowodować ogólnoświatową katastrofę o nieobliczalnych następstwach. Dlatego też w ciągu minionej nocy musieliśmy włączyć do działań specjalne grupy, które ograniczyły zasięg katastrofy, odwracając ją.
BILLY: O ile cię dobrze zrozumiałem, miało to być coś w rodzaju bomby zegarowej. Nie rozumiem jednak, dlaczego nie możecie zniszczyć urządzeń, skoro byliście w stanie zastopować przebieg katastrofy.
QUETZAL: Całość jest skonstruowana w tak wyrafinowany sposób, że katastrofa rozpocznie się, jak tylko przebieg czasu zostanie przerwany i urządzenia zniszczone. Jedyną możliwością jest przebiegunowanie przebiegu czasu. Dopiero wówczas niebezpieczeństwo zostanie zażegnane i będziemy mogli rozpocząć eliminację. Zagrożenie polegało na przekształceniu całej planety w energię jak w przypadku eksplozji bomby typu Overkill. Ale i tę groźbę wyeliminowaliśmy, bowiem przebieg czasu można odwrócić. Według ich obliczeń w najbliższą niedzielę [24 października 1982 roku] o godzinie 14.11 i 8 sekund ma on osiągnąć punkt wyjścia. Dopiero po tym czasie będziemy mogli rozpocząć eliminację, co zajmie nam 46 minut. Tak więc dopiero w niedzielne popołudnie około godziny 15. wszystko powróci do normy i negatywne wibracje ustaną.
Mogliśmy wreszcie odetchnąć z ulgą, bowiem dzięki pomocy naszych pozaziemskich przyjaciół udało się ostatecznie zlikwidować wrogie działania Inteligencji Giza.

Brzmi jak kiepska powieść SF? O tych sprawach pisał również Erich von Däniken...
Hejal też pisał (nie wchodząc w szczegóły), że były ataki na Ziemię, ale zostały odparte...

13 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2025-01-03 13:02:52)

Odp: Jeden z nich?

Wracając do tematu:

https://www.youtube.com/watch?v=y-EC0-Zy3qA&t=0s
https://www.youtube.com/watch?v=UiVq2TUhgDs&t=0s

To tylko na naszym podwórku:
WIKIPEDIA- Lista 100 najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”
https://strefainwestorow.pl/artykuly/20180213/tomasz-biernacki-dino-polska
Daje do myślenia?
Jakieś pomysły?

14

Odp: Jeden z nich?

malgosia.wl napisał/a:

Brzmi jak kiepska powieść SF?

Kiepska? Trochę mi głupio, bo mnie fabuła wciągnęła smile Czytałem Ufo z Plejad spory kawał czasu temu, ale pamiętam ten fragment.

malgosia.wl napisał/a:

O tych sprawach pisał również Erich von Däniken...
Hejal też pisał (nie wchodząc w szczegóły), że były ataki na Ziemię, ale zostały odparte...

Chciałem tylko napisać, że o tym też pisali Plejadianie, których na forum cytowałem. Nie ufam żadnym przekazom istot pozaziemskich (jeśli jeszcze nie napisałem tego na forum do tej pory jasno), mimo, że je czasem, rzadko, cytuję, ale jestem pewien, że ci, co kłamią i manipulują, aby być skuteczni, muszą swoje kłamstwa (propagandę) umieszczać pomiędzy prawdą. Część rzeczy po pewnym czasie, od roku, w którym te książki i inne publikacje wyszły na światło dzienne, można lepiej zweryfikować lub ocenić z perspektywy czasu, tak więc te stare źródła są bardzo przydatne i pouczające.

15

Odp: Jeden z nich?

Przeczucia mnie nie myliły co do tożsamości Jednego/Jednych z Nich:

https://www.youtube.com/watch?v=tSCCB0QUvF8

W świetle tego co się wydarzyło na bliskim wschodzie (atak Izraela na Iran), mamy drugą (na razie lokalną) wojne na świecie. Izrael nie jest w stanie pokonać Iranu, więc będzie tak jak w przypadku Iraku -dołaczanie innych państw do konfliktu, który rozleje sie na resztę świata. Czy Polska też da się dołączyć?

Teraz chyba widać wyraźnie, kto tu  rządzi i kim. I gdzie szukac Jednego/Jednych z Nich...

A tutaj wiedza w temacie kreowania rzeczywistości związanej z konfliktem zbrojnym:

https://www.youtube.com/watch?v=mGkRGAen26E