91

Odp: Zagadnienia medyczne

Od roku szukam szkoły chi gong we Wrocławiu i albo odwołują grupy albo likwidują szkoły. Nikt nie chce uczyć chi gong? Znalazłam jeszcze jedną szkołę, może tym razem się uda. Może ktoś z Was mógłby polecić jakąś konkretną?
Gabi i bart pisaliście coś o rytuałach tybetańskich. Czy ktoś Wam pomagał w nauce?

92

Odp: Zagadnienia medyczne

O, jaka szkoda, że tak daleko mieszkasz…
Może mają za mało chętnych? Sama chętnie bym się zapisała, ale za daleko mieszkam od miasta.

W kwestii rytuałów tybetańskich nie jestem ekspertem (prędzej bart), bo ćwiczeń nauczyłam się wyłącznie z książki ”Źródło wiecznej młodości” P. Keldera. Są to bardzo proste, ale ciekawe ćwiczenia. W zasadzie to cały styl życia, bo porusza zagadnienie odżywiania (rozdzielne itd.). Acha, tych rytuałów jest 6 i jestem ciekawa, czy ktoś praktykuje wszystkie? To ciekawe, bo tego ostatniego nauczyli mnie Niefizyczni Przyjaciele, ale nie spotkałam nikogo, kto by wszystkie stosował i stał się ”superczłowiekiem”

93

Odp: Zagadnienia medyczne

Ty z wro jesteś Istnienie? ja tam pełno takich rzeczy widzę… ja chodzę do CSW ale na ju-jitsu a teraz tak patrze na stronie to u nas jest tai chi… ale nie wiem czy tai chi gong to co innego ale obie techniki mają pewnie ze sobą wiele wspólnego ale nie znam się więc wiesz…;P miałem kiedyś tai chi ale to całkiem inna bajka… i musiał bym się do tego przyzwyczaić…

94

Odp: Zagadnienia medyczne

No dzięki noone, zajrzę na stronę. Problem w tym, że ja też widzę sporo takich szkół ale w momencie kiedy dzwonię okazuje się, że już zajęć nie prowadzą. Kiedyś zapisałam się już i na drugich zajęciach prowadząca (dość znana osoba) odwołała bez podania przeczyn(coś się jąkała) całoroczny kurs. Więc sam widzisz… Chi gong ma więcej wspólnego z kung fu, ale elementy tai chi też tam są. To praca z chi.
Gabi dzięki za odpowiedź. Nie mam bladego pojęcia o rytuałach, pewnie bart mógłby coś napisać. Czekamy smile

95

Odp: Zagadnienia medyczne

A z przyjemnością napiszę, bo nie ukrywam, że lubię te ćwiczenia. Uważam, że ich siła tkwi w tym, że zaleca się je wykonywać codziennie (czyli w praktyce bardzo często, prawie codziennie). Razem jest to 100 powtórzeń, dzięki którym ruchem docieramy do najbardziej newralgicznych części ciała, tych które z czasem ulegają zastaniu, zasiedzeniu czy deformacjom.

Na początek potrzebne będzie trochę teorii i tu się przyda niezastąpiona strona [url]http://www.rytualytybetanskie.prv.pl/[/url] . Tam znajdziecie opis ćwiczeń oraz w dziale “czytelnia” książkę online opisującą niezwykle ciekawy styl życia ich twórców. Byli to mnisi, którzy za bardzo ważną, zaraz obok ćwiczeń, część dobrego zdrowia uważali odpowiednie żywienie oparte na właściwym komponowaniu posiłków. Rozumieli zasady trawienia i funkcje układu pokarmowego oraz twierdzili, że osoba przekonana o nieuchronności starości, stara duchem nie utrzyma młodego ciała. Dla mnie książka jest pasjonująca. Na stronie jest również forum, na którym miło się dyskutuje i w przypadku pytań można liczyć na fachową odpowiedź od praktyków.

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że ćwiczenia zdecydowanie dobrze wpływają na organizm, na jego elastyczność i gibkość, są korzystne dla kręgosłupa. Wykonanie 6 rytuału daje efekt, który nie do końca rozumiem ale mogę go opisać. Dobrze wykonany powoduje, że “coś” idzie w górę kręgosłupa i wypełnia głowę. Coś w rodzaju “światła”, “świeżości”, “dotlenienia”. Po czym to “coś” rozchodzi się po całym ciele aż po palce. Z pewnością częścią tego czegoś jest zwyczajnie tlen. Przy okazji fajnie masują się wnętrzności w brzuchu. Przez chwilę czuć błogość.

Gabi, co Cię nauczyli niefizyczni o 6 rytuale? Jestem ciekaw:)

Czerpanie przyjemności z ćwiczeń wymaga dłuższej praktyki i samozaparcia. Na początku się nie chce, ale po roku wykonywania wraca się do nich z przyjemnością. Uważam, że można uczyć się z książki posiłkując się dyskusjami na forum. Świat z punktu widzenia rytuałów tybetańskich mówi “długowieczność to nie tylko ćwiczenia ale i cały styl życia.”

[url]http://www.youtube.com/watch?v=APzA1W68y1E&feature=related[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=cZLHIY06mqo[/url]

96

Odp: Zagadnienia medyczne

Kiedyś usłyszałem, ze Wrocław to zagłębie różdżkarko-bioenergoterapeutyczno-ufologiczne;) Istnienie, mieszkam bliziutko i kiedyś, poza studiami oczywiście, też skusiłem się na parę wrocławskich kursów rzeczy dziwnych i dziwniejszych. Była to metoda Silvy:) Niestety nie słyszałem o szkole Chi gong, ale jeżeli ciągnie Cię do tych ćwiczeń to myślę że możesz sama je praktykować a z czasem może trafi się dobry instruktor, który dołoży coś od siebie. Podobno wiedza wyciągnięta z własnego doświadczenia jest najcenniejsza.

97

Odp: Zagadnienia medyczne

Zdrowe życie wg Esenskiej Ewangelii Pokoju. Ponieważ postać Jezusa jest kontrowersyjna, można przyjąć, że są to słowa i pogląd interesującej osoby żyjącej w tamtych czasach.
[url]http://www.scribd.com/doc/2743236/Ewangelia-Pokoju-t-IV[/url]

98

Odp: Zagadnienia medyczne

Wybaczcie, że to napiszę, ale nie mogę się powstrzymać - mieszkacie tak bliziutko, może czas się poznać? Ja na waszym miejscu bym to zrobiła… jesteście tak niezwykłymi osobami.

Bart, spodziewałam się, że wszystko profesjonalnie opiszesz. Powala mnie (pozytywnie oczywiście) Twoje podejście do spraw zdrowia. To raczej rzadkość w tak młodym wieku. Jestem ciekawa czy coś skłoniło Cię do zajmowania się zdrowym trybem życia, czy też tak sam z siebie?
Odnośnie rytuałów, dla mnie to są ćwiczenia głównie energetyczne. Ponieważ odczuwam swoje centra energetyczne/ czakramy, mogę od razu stwierdzić jak coś na mnie wpływa. Kiedyś bawiło mnie przyspieszanie i zwalnianie obrotów moich czakr, zmieniałam im też kierunki. Najbardziej lubię ten serca - jest jak duży rozszerzający się lej. No, ale 6 rytuału nie byłam w stanie wykonać, po prostu inaczej patrzę na świat i nie miałam w sobie za dużo tej energii. Dopiero Niefizycznym udało się odblokować mnie (długa historia….) i nauczyli mnie ćwiczenia podobnego, które kojarzy mi się z kundalini jogą, ale nie wiem, bo się tym po prostu nie interesuję. Za pomocą myśli kieruję skumulowaną energię kanałem w górę. Odczuwam przy nim eksplozję energii idącą do czubka głowy. Mam po tym niesamowite doznania. Rzadko to stosuję, bo większość swojej energii ”zużywam” na pracę twórczą. Więc raczej superczłowiekiem nie mam szans zostać . wink
Rozumiem, że wykonujesz wszystkie rytuały? Zaskoczyłeś mnie, bo zazwyczaj 6 wykonują osoby wycofujące się z życia, po 60-stce, a Ty…? Nasuwa mi się tu pytanie, kim byłeś w poprzednim życiu/ życiach?

99

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://www.sfd.pl/Tluszcze_:_Rola_i_znaczenie-t182569.html[/url]
(Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe )ZNACZENIE NNKT DLA CZŁOWIEKA
Jak sama nazwa wskazuje NNKT są niezbędne do prawidłowego przebiegu wielu procesów przemiany materii w naszym organizmie. To z nich powstaje wiele substancji biologicznie czynnych takich, jak prostaglandyny czy leukotrieny. Są również prekursorami składników budujących błony komórkowe, dzięki czemu umożliwiają utrzymanie ciągłości skóry i prawidłowej struktury błon komórkowych. Kwasy eikozapentaenowy i dokozaheksaenowy są ważnymi składnikami tkanki mózgowej, komórek nerwowych i siatkówki.
Z innych działań NNKT warto wymienić:
działanie przeciwmiażdżycowe - wspomagające zapobieganie i leczenie choroby niedokrwiennej serca poprzez między innymi obniżenie poziomu cholesterolu i trójglicerydów we krwi,
prawdopodobnie zwiększanie syntezy kwasów źółciowych z cholesterolu i przyczynianie się do jego wydalania z żółcią.
zapobieganie powstawaniu zakrzepów naczyniowych,
usprawnianie funkcjonowania układu krążenia (serca i przepływu krwi przez tętnice wieńcowe),
podnoszenie odporności nieswoistej organizmu.
NIEDOBÓR NNKT
Z rzeczywistym niedoborem NNKT nie spotykamy się często. Choć całkowite spożycie tłuszczów jest obecnie niższe aniżeli kilka czy kilkanaście lat temu, to znacznie wzrosło spożycie olejów roślinnych zawierających kwasy NNKT (dużo kwasu linolowego i pewną ilość kwasu linolenowego). Tym niemniej niewielki lub średni niedobór NNKT zdarza się, zwłaszcza u osób preferujących tłuszcze zwierzęce lub stosujących dietę niskotłuszczową z radykalnym ograniczeniem spożycia tłuszczów, w tym olejów roślinnych i tłustych ryb morskich.
Niedobór NNKT może powodować:
? osłabienie,
? bezsenność,
? przygnębienie,
? upośledzenie procesów myślenia,
? zmatowienie włosów,
oraz upośledzenie odporności przejawiające się częstym zapadaniem na infekcje dróg oddechowych i zmianami skórnymi oraz na błonach śluzowych (wypryski, stany zapalne, upośledzenie procesów gojenia).
[url]http://www.olejlniany.zdrowe-produkty.pl/index.php?go=olejlniany[/url]
polecam pić codziennie łyżeczkę oleju lnianego  smile na zdrowie…

100

Odp: Zagadnienia medyczne

@Gabi, @Istnienie11, @Inni;)
To fakt fajnie będzie się spotkać. Istnienie11, co Ty na to, może jakiś mały zlot forumowiczów “Wrocław i okolice”? Kto jest jeszcze z Wrocławia lub okolic?

Co mnie skłoniło do zainteresowania się tematyką zdrowia? Sam się zastawiam i dochodzę do wniosku że czynników jest kilka. To długa historia. Zawsze interesowałem się mądrością wschodu. Pracuję jako informatyk i mam charakter osoby obowiązkowej, która bierze sobie na głowę więcej niż zdrowy rozsądek przewiduje, bo chce wszystkim pomóc. Z czasem siedziałem coraz więcej w bezruchu przez komputerem, dochodziły coraz to nowe obowiązki i związany z tym narastający stres. Organizm funkcjonował coraz gorzej. Czułem że coś się dzieje nie tak, a organizm dobitnie informował mnie o każdym odchyleniu na szereg sposobów, czyli nie dawał spokoju.

W tym czasie miałem już wyrobione zdanie nt. klasycznej medycyny. Zawsze ciągnęło mnie do mądrości wschodu oraz do sportu. Zacząłem więc czytać książki i artykuły traktujące o organizmie człowieka i dobrych sposobach życia. Eksperymentowałem na sobie i robiłem dużo notatek nt. tego co mi służy a co nie służy. Obecnie z pewnością mój styl życia nie jest optymalny, ale coraz bardziej mi służy a wszelkie problemy zdrowotne stały się marginalne.

@Gabi,
Robię 5 rytuałów, a 6 gdy odczuwam nadmiar energii czakr podstawy, której to mam dosyć sporo. Jest to więc dla mnie dobra metoda na równoważenie się. Podziwiasz moje podejście do spraw zdrowia, a ja zostałem po prostu do tego sam przez siebie zmuszony;) a ja podziwiam Twoje czucie energii, czakr, niefizycznych itp. Zawsze tak chciałem:) Widzę, że 6 rytuał jest odczuwalny prawie przez każdą osobę jako przypływ energii w górę do głowy, więc pewnie tak powinno być. Kim byłem w poprzednim życiu? O ja też chcę wiedzieć, kto mi powie? Chyba jakimś zakręconym joginem;))

@Tacjanna,
No właśnie, butelkę oleju lnianego kupiłem jakiś czas temu i leży, dobrze że przypomniałaś, trzeba zaeksperymentować i zobaczyć co to warte:)

101

Odp: Zagadnienia medyczne

A ja na to jak na lato smile
Tylko odpowiednio wcześnie trzeba by było się dogadać. Mam wolny czas gdzieś w drugiej połowie czerwca a Wy? Czyli bart szukamy chętnych.

102

Odp: Zagadnienia medyczne

słuchajcie kochani.. kupiłam dziś vibovit dla dzieci !!! skład jest przerażający ,aspartam i wiele innych świństw…mni
ASPARTAM ŚMIRTELNA TRUCIZNA!! A WŁAŚCIWIE 3 W JEDNYM…FENYLOALANINA ,METANOL ,KWAS ASPARGINOWY
WSZYSTKIE 3 SA NEUROTOKSYNAMI ATAKUJA MÓZG NISZCZĄ KOMÓRKI MÓZGOWE I POWODUJĄ GUZA MÓZGU ! POWODUJA GUZY PIERSI ŚŁEPOTE bóle głowy palpitacje serca rozmyte widzenie.. kłopoty żołądkowe
I WIELI INNYCH CHORÓB
NAJWIĘCEJ TEJ TOKSYNY ZNAJDUJE SIĘ W DIETETYCZNYM POŻYWIENIU..MILIONY LUDZI JUZ ZMARŁO I MILIONY JESZCZE UMRĄ.. OD TEGO SPECYFIKU
dyrektor firmy Monsanto jest jednym z bilderbergów jednym z tych którzy
rządza światem ich celem jest redukcja populacji o 80%
Fenyloalanina ! jest aminokwasem normalnie znajdowanym w mózgu. Osoby z wadą genetyczną, fenyloketonurią (PKN) nie mogą metabolizować fenyloalaniny. Prowadzi to do niebezpiecznie wysokich poziomów fenyloalaniny w mózgu (czasami śmiertelnych). Zostało wykazane, że spożywanie aspartamu, szczególnie razem z węglowodanami może prowadzić do nadmiernego poziomu fenyloalaniny w mózgu nawet u osób, które nie mają fenyloketonurii. Nie jest to tylko teoria, gdyż badania prowadzone u wielu ludzi nie mających fenyloketonurii, którzy zjadali duże ilości aspartamu przez długi okres czasu, wykazały nadmierne poziomy fenyloalaniny we krwi. Nadmierne poziomy fenyloalaniny w mózgu mogą powodować obniżenie poziomu serotoniny w mózgu, prowadząc do zaburzeń emocjonalnych takich jak depresja.
E122: Azorubina Efekty uboczne:
Ponieważ jest to barwnik azowy, może wywoływać nietolerancję u ludzi nie tolerujących salicylanów. Dodatkowo jest czynnikiem uwalniającym histaminę i może nasilać objawy astmy. W połączeniu z benzoesanem wpływa na nadmierną aktyw-
ność dzieci
Poliwinylopirolidon Używany również w inżynierii genetycznej jako bloker błona cząsteczkowej podczas procesu hybrydyzacji.
Uwaga: Poliwinylopirolidon należy do syntetycznych polimerów nietoksycznych, ale może zawierać nieprzereagowane resztkowe ilości monomeru użyte do polimeryzacji czyli winylopirolidonu, który uważa się za substancję rakotwórczą.

103

Odp: Zagadnienia medyczne

Wczoraj wieczorem dopadł mnie katar w niemiłej lejącej się z nosa postaci. Dziś obudziłem się o 6 rano z zapchanym nosem, totalnie rozbity, z podwyższoną temperaturą, w uszach mi szumiało i drapało w gardle. Generalnie stan przeziębienia, wiadomo leczone 7 dni, nieleczone tydzień.

Przypomniał mi się post nemomana nt. wdychania dymu z oleju. Nalałem olej, zadymiłem kuchnię, za co mi się równo oberwało, ale trudno, czekał mnie ciężki dzień, musiałem coś robić. Przez godzinę wdychałem, głęboko zaciągałem tak aby dym wypełniał dolną część płuc. To pobudziło śluz, który przez cały czas intensywnie leciał. Potem stało się coś niezwykłego. Śluz w swojej lejącej formie nagle się po prostu skończył (!), poczułem wyraźne “rozblokowanie” organizmu, jak za przyłożeniem przysłowiowej czarodziejskiej różdżki, ruszyły intensywnie procesy takie jak krążenie, przemiana materii. Kolejna godzina dymienia spowodowała, że ślad po przeziębieniu zaginął. Wyszedłem zdrowy do pracy bez kataru, bez bolącego gardła, z jasnym ostrym umysłem zdrowego człowieka, okopcony ;>

Jestem pewien, że moje przeziębienie było spowodowane wilgocią w organizmie. Zaprawiłem się śpiąc dzień wcześniej w wilgotnym pomieszczeniu. Dym jakby wyciągnął to wszytko.

Dziękuję nemoman, naprawdę to niezwykła metoda, tylko trzeba uważać żeby nie wk… domowników:)

104

Odp: Zagadnienia medyczne

1. ŻELAZO ———- składnik hemoglobiny krwi
2. WAPŃ ————-budulec kości i zębów, niezbędny
do prawidłowego funkcjonowania ukł nerwowego.
3. SÓD ————– reguluje ukł. nerwowy
4. POTAS ———— reguluje ukl nerwowy
5. FOSFOR ———– buduje kości
6. KRZEM ————- Buduje ścięgna, małżowiny uszne, oczy, paznokcie
naczynia krwionośne.
7. POTAS ————– umożliwia miarową pracę serca, normalizuje
ciśnienie krwi, wspomaga regularne
przekazywanie bodźców nerwowych,
umożliwia zrównoważoną pracę wszystkich
komórek, wchodzi w skład 40 enzymów.
8. MAGNEZ ————- Zrównoważą prace ukl nerwowego,
wchodzi w skład 300 enzymów
a jego niedobór objawia się nadmiernym
pobudzeniem i trudnością w koncentracji.
9. MOLIBDEN ———– ważny dla pamięci.
10. KOBALT ———— wraz z magnezem wchodzi w skład vit. B12.
11. NIKIEL ————– umożliwia rozpad mocznika.
12. CHROM ————– stosuje tworzenie enzymów,
bierze udział w przemianie tłuszczowej
i węglodanowej. Jego brak prowadzi
do zwapnienia naczyń wieńcowych
13. MIEDŻ ————— brak w organizmie - powoduje bezpłodność.
14. ARSEN —————- brak w org. upośledza pracę oczu.
15. CYNK——————dla prawidłowej pracy gruczołu krokowego
u mężczyzn, przyśpiesza przemianę materii,
wzmacnia cebulki włosowe. przyśpiesza
gojenie się ran, ułatwia zajście w ciążę.
VITAMINY A,C,E ———–właściwości przeciw utleniające jak również
SELEN i CYNK.

105

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://www.scribd.com/doc/3782142/Zdrowe-odywianie-i-jego-sekrety[/url]

106

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://www.zdrowie.med.pl/witaminy/witc_2.html[/url]
[url]http://www.ozdrowiu.pl/index.php?k=mikstury[/url]
[url]http://www.zdrowie.bitis.pl/?str=eliksir&dz=0[/url]
[url]http://www.vivanatura.nl/pl/Unknown.htm[/url]

107

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://members.lycos.co.uk/maya13/zdrowie.html[/url]

108

Odp: Zagadnienia medyczne

Parę słów o słońcu.

Zachęcam do korzystania ze światła słonecznego jeżeli jest to możliwe, zwłaszcza ostatnio, gdy sporo pochmurnych dni. Dlaczego akurat słońce? Aby mieć silne kości, zęby czy włosy organizm potrzebuje witaminy D, która jest jedną z kluczowych witamin niezbędnych do budowy kości, wzmacniania zębów itp.

Jako istoty ludzkie nie jesteśmy w stanie przyswoić wystarczającej ilości witaminy D z jedzenia. Ciągłe przebywanie w półmroku skutkuje wypadaniem włosów, psuciem się zębów itp. Możemy jeść pożywienie będące doskonałym źródłem wapnia, lecz na niewiele się to zda, gdy w organizmie nie ma witaminy D powstającej za pomocą światła słonecznego. Wapń nie zostanie przyswojony do kości, a pobierany jest z nich codziennie na różne procesy. Z czasem robi się osteoporoza.

Pewnie wielu z Was pojawił się przed oczami obraz “strzaskanych” i “spieczonych” plażowiczów z licznymi śladami poparzeń i łuszczącą się skórą wink. Są to osoby, które w kilka dni chciały uzupełnić roczny niedobór światła słonecznego. Nie w tym rzecz. Liczy się systematyczność. Poranne i zachodzące słońce jest bezpieczne. Szkodzi słońce w pełni i należy go na dłuższą metę unikać. Raz na jakiś czas nawet takie słońce krzywdy nam nie zrobi , zwłaszcza gdy kilka tygodni były same chmury i trafił się jeden słoneczny dzień. Wtedy warto skorzystać.

Już po kilku kąpielach słonecznych poczujecie, że włosy stały się silniejsze i bardziej sprężyste. Najlepiej, gdy jak największa część ciała jest wystawiona na światło słoneczne. Jeszcze jedna uwaga. Chodzi o to żeby stymulować wytwarzanie witaminy D a nie przegrzewać skórę i chodzić potem czerwonym jak Indianin;). Łatwo się “uszkodzić”. Wysoka temperatura nam jest niepotrzebna a przegrzana skóra zacznie się łuszczyć i marszczyć. Wieczorem można dostać dreszczy. Jeżeli poczujecie, że Wasza skóra jest zbyt gorąca, zdecydowanie zejdźcie ze słońca, idźcie pod zimny natrysk albo skorzystajcie z kąpieli w zimnej wodzie. Natłuśćcie skórę np naturalnym olejkiem roslinnym, poczekajcie trochę aż organizm się ustabilizuje i już po jakimś czasie można wracać na słoneczko. Jest to dodatkowo doskonałe hartowanie wzmacniające skórę i organizm, likwiduje stresy i stany poddenerwowania, odpręża.

Szukajcie również pod hasłami “sungazing”, “helioterapia”. Miłego korzystania życzy Bart:)

109

Odp: Zagadnienia medyczne

Bart, dzięki za cenne podpowiedzi. Muszę Ci powiedzieć, że ja bardzo dobrze czuję się na słońcu i są chwile kiedy niebo pokrywają chmury, że wręcz cierpię na ”głód” słońca. Nie znaczy to wcale, że jastem spieczona. Nie wiem czy to zdrowe( mówią o groźbie ślepoty) lubię sobie popatrzeć na wschodzące słońce( mam doobry wzrok w miarę). Swoja drogą to straszą nas słońcem, że niby takie niezdrowe, że dziura ozonowa itp. ale słońce zawsze było i nic się nie działo złego a człowiek bardzo szybko może przystosować się do nowych warunków nawet jeśli dziura taka duża (chodzi o promieniowanie UV).
Wiem, że to moje subiektywne odczucia ale wystawiając się na słońce czuję jakbym się ”najadła” czegoś pozytywnego. Taki rodzaj pokarmu z promieni.

110

Odp: Zagadnienia medyczne

Kochani, też lubię słoneczko, zwłaszcza to wschodzące. Fajna ta helioterapia. Mój znajomy podleczył sobie wzrok patrząc na słońce. Sama nie próbowałam tak systematycznie, ale może rzeczywiście warto. Poszukałam sobie w internecie i ciekawe - po długim stosowaniu (koło pół roku) organizm przestawia się jakby na inny rodzaj odżywiania - światłem. Może warto spróbować, czy to prawda?

Istnienie, ja kiedyś w internecie natrafiłam na informację, że nawet dziura ozonowa ma pewne zastosowanie w naszych czasach - więcej promieniowania kosmicznego do nas dochodzi i następują szybsze zmiany. Ale czy tak jest to nie wiem wink

111

Odp: Zagadnienia medyczne

Co zaś do słońca.Pamiętajmy o tym,żeby się nie przegrzewać.Sporo swojego czasu poświęcam dzieciom i z niepokojem obserwuję ,jak rodzice na upały zakładają swoim pociechom grube skarpety,a nawet ubranka z cieplejszych materiałów.Pamiętajmy ,że dziecko w pierwszym okresie swojego życia nabiera wiele nawyków,które mogę rzutować na całe jego późniejsze życie.Dlatego kiedy na termometrach jest powyżej trzydziestu stopni tak jak to było w ostatnich dniach,nic się dziecku nie stanie,bez skarpetek.Wystarczą krótkie spodenki ,jakaś przewiewna koszulka plus nakrycie głowy.Skóra musi oddychać.Jeżeli nie ma przeciągu w domu to nic się nie stanie ,kiedy maluch będzie siedział w samej pieluszce.Zauważmy,że dorosły ledwo wytrzymuje podczas takich dni,a co tu mówić o dziecku.To samo dotyczy dorosłych.Często rodzice popełniają błąd nagrzewając mieszkanie nie wiadomo ile i w zasadzie nie wiadomo po co.Wystarczy kiedy w pokoju dziecięcym będzie 20-22 stopnie.

Pozdrawiam

112

Odp: Zagadnienia medyczne

No właśnie Silatan trafna uwaga. Dorośli często traktują dziecko swoją miarą. Wielu z nich ma mniejsze lub większe problemy z organizmem, które przejawiają się zachwianą ciepłotą ciała itp. Dla przykładu babci jest cały czas zimno i pakuje wnusia w sweterki oraz nieustannie dokarmia. A tymczasem wnusiu to młody organizm, mały mistrz, jego ciało jest doskonale elastyczne i świetnie utrzymuje ciepłotę już przy niewielkiej dawce jedzonka. Niestety babcia tego nie rozumie.

Nie żebym miał coś przeciwko babciom. To tylko był przykład:) A to przegrzewanie mieszkania to już epidemia. Z czego wynika? Dorosłym często energetyka odmawia posłuszeństwa, marzną im ręce i nogi a najprościej podkręcić piec.

113

Odp: Zagadnienia medyczne

Oczywiście.Jeszcze jedno.Często wydaje nam się,że wizerunek zdrowego bobaska to,pulchniutkie pączusie.Ale niekoniecznie tak jest .To czy niemowlę jest tłuściutkie,nie jest żadnym wykładnikiem jego siły,zdrowia,czy czego tam. Ponadto są okresy u dziecka,kiedy samo reguluje sobie ilość spożywanego pokarmu i nie ma co ładować w nie na siłę,w innym razie zrobimy mu krzywdę.Co innego kiedy jest ono chore,wtedy-wiadomo,należy sięgnąć porady specjalisty.W późniejszym okresie dziecko może mieć ogromny apetyt,ale to nie znaczy ,że dajmy mu tyle ile wlezie,przyzwyczajmy do odpowiednich porcji dbając o zapewnienie odpowiednich składników odżywczych.

I jeszcze jedno ,kiedy dziecko nie chce pić ,też nie powinno się go zmuszać,mówię tu o dosładzaniu. Jeżeli nie chce,to widocznie nie jest mu potrzeba.Nie bójmy się,że maluch się odwodni,bo dzieci są tak skonstruowane ,że same sobie krzywdy nie zrobią.Zachęcenie dziecka to po pierwsze rozpieszczanie,a po drugie dbanie by wyrosły mu zepsute zęby.

114

Odp: Zagadnienia medyczne

Trafiłem dziś na Onecie na ciekawy artykuł nt. żywienia. Tłumaczenie z Forbes’a. W skrócie, nic nowego, minimalnie przetworzone artykuły są najkorzystniejsze. Powiecie, co z tego, przecież piszą o tym wszyscy dobrzy dietetycy. A mianowicie cieszy to, że wiedza tego typu pojawia się coraz częściej na takich portalach jak Onet i znajduje masowego odbiorcę.
[url]http://gotowanie.onet.pl/1566983,,najzdrowsze_pozywienie_na_swiecie,artykul.html[/url]

Również na Onecie możemy zapoznać się z Dietą Haya, która jest niczym innym jak prawidłowym zestawianiem pokarmów, sposobem żywienia zgodnym z trawieniem. Filozofię tą przybliżył cywilizacji zachodu urodzony w 1895 roku dr. Herbert Macgolfin Shelton.
[url]http://zdrowie.onet.pl/192,9405,,,,dieta_haya,diety.html[/url]

115

Odp: Zagadnienia medyczne

Nie mam teraz czasu na analizę głębszych tematów (dzieci mają wakacje i brykamy sobie nad jeziorem  wink ), ale może mi ktoś rozjaśni w głowie, bo ciągle mam z tym problem, czy grzyby zaliczamy do grupy białek? Czy w związku z tym można je łączyć lub nie z węglowodanami? I czy wogóle są dobre do jedzenia? Znalazłam tu link, że mają b. dużo białka…
[url]http://ciecinski.eco.pl/grzyby_2.html[/url]
No to jeszcze zapytam o pomidory i kasze, węglowodany… smile

116

Odp: Zagadnienia medyczne

Gabi, na Twoje pytanie odpowie Ci belgijski dietetyk, pan Jan Dries, który przez lata badań, wychodząc od teoretycznych podstaw Haya i Shelotna poprzez własne badania teoretyczne na wieloletniej praktyce z chorymi i zdrowymi pacjentami kończąc, dogłębnie i kompleksowo zbadał procesy trawienne. Jego książka nazywa się “Co z czym - Prawidłowe zestawienie pokarmów “.

Ważne żeby nie dać się zwariować. Mięso bardzo źle trawi się z ziemniakami, tak samo ser jedzony np z kaszą, gdy oba produkty dominują. Kasza delikatnie przyprószona z wierzchu startym serem nie będzie problemem. Każdy produkt białkowy ma niewielki % skrobi i odwrotnie. Poza tym trzeci składnik dodany do potrawy może złagodzić niekorzystne połączenie dwóch pierwszych (o ile nie jest to bardzo złe połączenie bo wtedy nic się nie da poprawić). Dobrych kombinacji jest bez liku i jeszcze więcej smacznych dań, które można z nich zrobić.

117

Odp: Zagadnienia medyczne

Bart, dziękuję bardzo. Podstawy znam, bo przeczytałam Tombaka, którego poleciłeś, tylko miałam wątpliwości co do grzybów i pomidorów jak je traktować. Już nie mam, dzięki jeszcze raz smile A to nie tylko dla mnie - znajomi ciągle się pytają, co z czym, też chcą być zdrowi… smile Szkoda, że takich podstaw nie uczą nauczyciele w szkole lub rodzice w domu, zamiast tak wielu niepotrzebnych rzeczy wink

118

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://www.iitd.pan.wroc.pl/otf/otf.html[/url]
terapia fagowa leczenie fagami

119

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://www.bioter.pl/prasa/ozarowski.htm[/url]

120

Odp: Zagadnienia medyczne

Magnez chroni przed toksynami

Wysoce toksyczne metale ciężkie: ołów, kadm, rtęć i arsen znajdujemy często w roślinach jadalnych nie tylko na terenach skażonych przez przemysł. Zanieczyszczają ziemię, wodę i powietrze, a pośrednio i produkty jadalne odpady samochodowe oraz ścieki i odpady komunalne. Gdy jednak w naszym organizmie jest dostatecznie dużo magnezu - toksyczne metale ciężkie nie mają doń dostępu. Odwrotnie, jeśli jest go zbyt mało i do organizmu dostanie się ołów, lub kadm - mogą one zastępować magnez, co zagraża zatruciem prowadzącym nawet do inicjacji procesu nowotworowego lub porażenia układu nerwowego.
Skąd się biorą metale ciężkie w naszym otoczeniu?
Najwięcej substancji toksycznych, nie tylko metali, wytwarza przemysł (pyły i dymy) i ruch samochodowy (spaliny, reszki sprzęgieł, opon, łożysk i innych ruchomych części utwardzanych kadmem, itp.). Środowisko zanieczyszczają coraz bardziej nie przetworzone odpady komunalne, zwłaszcza nie oczyszczone ścieki.
Są też źródła ?wiejskich? zanieczyszczeń
niektóre nawozy sztuczne, nawozy kompostowe produkowane z odpadów komunalnych i przemysłowych (w niektórych rejonach osady ściekowe), środki ochrony roślin. Toksyczne metale i inne zanieczyszczenia raz wprowadzone do gleby przebywają w niej długo, niekiedy kilkaset lat i są przyswajane przez rośliny jadalne.
Metale ciężkie mogą się odkładać w liściach, korzeniach i owocach.
W roślinach gromadzą się w ilościach obojętnych dla ich fizjologii, ale szkodliwych dla ludzi i zwierząt. Szczególnie narażone na zakażenie toksycznymi metalami są warzywa takie, jak: marchew, buraki, seler, sałata zielona, pietruszka.
Szczególnie zanieczyszczone są uprawy z własnych ogródków położonych przy ruchliwych arteriach lub w aglomeracjach (np. katowickiej).
Sporo metali ciężkich zbiera się w nasionach zbóż, zwłaszcza uprawianych na terenach narażonych na skażenia przemysłowe Wysoce toksyczne metale ciężkie: kadm (Cd) ołów (Pb), rtęć (Hg) i arsen (As) znajdujemy często w roślinach jadalnych nie tylko na terenach skażonych przez przemyśl. Szczególnie narażone na zakażenie toksycznymi metalami sa warzywa takie, jak: marchew. buraki, sałata, itp. Jednak, gdy w naszym organizmie jest dostatecznie dużo magnezu kancerogenne metale ciężkie nie mają dostępu.
Co pewien czas oznacza się ilości metali ciężkich w glebach i owocach pochodzących z różnych regionów Polski.
Z badań wynika, że owoce są mniej zanieczyszczone niż warzywa i nasiona zbóż. Zwykle zarówno dla owoców, jak i warzyw są to ilości nie przekraczające dozwolonych norm.
Najmniej zanieczyszczone metalami ciężkimi są gleby w:
białostockim, lubelskim, olsztyńskim, rzeszowskim i skierniewickim.
Najbardziej zanieczyszczone są grunty rolne w:
katowickim, bielskim i wałbrzyskim, a także w niektórych rejonach opolskiego i krakowskiego. Tutaj w pobliżu zakładów przemysłowych dopuszczalne granice zawartości metali ciężkich w glebie są przekroczone i roślin jadalnych nie należy uprawiać.
Jak sie zabezpieczyc przed szkodliwym dzialaniem metali?
Przede wszystkim nie kupować żywności ani przedmiotów stykających się z nią niewiadomego pochodzenia (źródłem skażenia metalami ciężkimi może być np. nieodpowiednio barwiony plastik, garnek gliniany, czy metalowy). Każdy przedmiot stykający się z żywnością przed dopuszczeniem do obrotu handlowego powinien uzyskać atest Państwowego Zakładu Higieny.
Wszystkie produkty należy dokładnie myć
owoce w miarę możliwości obierać ze skórki, gdyż wiele zanieczyszczeń zbiera się na powierzchni warzyw i owoców.
Jednym ze skutecznych sposobów uchronienia organizmu przed zatruciem ołowiem, kadmem, i innymi metalami ciężkimi może być suplementacja magnezem.
Magnez jest pierwiastkiem niezbędnym w wielu procesach przemiany materii. Jeśli go w diecie i w organizmie brakuje a do pokarmów dostanie się np. ołów lub coraz bardziej wszechobecny kadm - ustrój dopuszcza toksyczne metale ciężkie do metabolizmu zamiast życiodajnego magnezu. Przy dużym deficycie magnezu i zagraża to uszkodzeniem błon komórek nerwowych. Metabolizm z udziałem metali ciężkich objawia się to nadmierną pobudliwością, zaburzeniami pamięci, brakiem koncentracji, a nawet porażeniami układu nerwowego. Można jednak temu zapobiec ? uzupełniając dietę magnezem.
Gdy w naszym organizmie jest odpowiednio więcej magnezu - tj. 25 razy więcej, niż trujących metali to szkodliwe działanie ołowiu i kadmu i innych metali ciężkich jest zablokowane.
Ustalenie zawartości metali w organizmie jest możliwe dzięki coraz bardziej popularnemu badaniu włosów. Włosy trwale absorbują metale i tym samym uśredniają pomiar w skali wielu dni i tygodni. Na tej podstawie najlepiej ocenić ?średnie? narażenie na zatrucie i dobrać odpowiednią dawkę - posługując się przy tym wskazaniami producenta z ulotki leku.
W aptekach znajduje się wiele preparatów zawierających magnez w różnych ilościach. Wśród nich wysoką przyswajalnością wyróżniają się tzw. chelaty, np. wodoaspaginiany, których modelowym przykładem jest preparat ASMAG.
Na pytanie, dlaczego polecamy chelaty ? odpowiedź jest prosta ? bowiem wodoasparaginiany magnezu są związkami na tyle trwałymi, że nie ulegają rozpadowi w bardzo kwaśnym soku żołądkowym. Jednocześnie nie są tak silnie związane chemicznie ze swą resztą kwasową, jak np. chlorki czy węglany, co utrudniałoby wchłanianie jonów magnezu przez ścianki jelita. Związek z wodoasparginianem jest dla organizmu optymalny i pozwala, aby jony cennego biopierwiastka zostały łatwo wchłonięte do organizmu, w tej formie skutecznie transportowane do wielu komórek dla których funkcji są niezbędne. Najważniejsze objawy zatrucia rtęcią, to:
zaburzenia sensoryczne,
drętwienie ciała,
nadwrażliwość na dźwięki, dotyk
osłabione rozpoznawanie twarzy,
nieostre widzenie i zawężenie pola widzenia,
bezsenność,
drażliwość i nagłe wybuchy złości,
unikanie kontaktów społecznych,
niepokój,
utrudnione wysławianie się,
zaburzenia słuchu
zmieniony smak,
osłabienie pamięci krótkotrwałej,
spowolnienie reakcji,
utrudniona koncentracja.
Najbardziej niebezpiecznym źródłem zatrucia rtęcią w obecnych czasach są jednak szczepionki. Do konserwacji wielu z nich używa się środka o nazwie Thimerosal, który zawiera 49,6% etylortęci
Składnikami szczepionek są również znane kancerogeny takie jak: thimersol, fosforan duminy, formaldehyd
[url]http://szczepienia.prv.pl/strona12.html[/url]

Substancje chelatyzujące usuwające rtęć to DMPS (2,3 dimercaptopropanesulfonate sodium), DMSA (2,3 meso DiMercaptoSuccinic Acid) - nazwa rodzajowa :Succimer, nazwa handlowa : Chemet, i LA (alpha lipoic acid). Tylko ostatnia substancja pokonuje barierę krew-mózg i umożliwia oczyszczenie mózgu z rtęci.
Aby dziecko czuło się lepiej jeszcze przed i w trakcie chelatyzacji, możesz podawać mu suplementy witaminowe, szczególnie witaminy B i C oraz cynk i magnez.