1 Ostatnio edytowany przez Krykers (2018-01-31 19:26:41)

Temat: Pokemon Go- Czy to jest tajny projekt CIA?

Jakiś czas temu wyszła mobilna gra, na smartfony. "Pokemon Go". W skrócie- polega ona na łażeniu z telefonami, i łapaniu pokemonów w czasie rzeczywistym, i świecie rzeczywistym. Po prostu, wirtualne pokemony są rozsiane po świecie, i trzeba tam fizycznie iść z telefonem, aby je łapać. Są jeszcze punkty, w których pokemony mogą walczyć, i tam też trzeba iść.   

Niepokojące jest to, że gra musi być podpięta do sieci. Niepokojące jest to, że serwery zapisują miejsca, gdzie się łapało pokemony. I niepokojące jest to, że komórki, które mają kamery, GPS, rejestrują wszystko wokół. A miejsca docelowe, gdzie trzeba iść, aby pokemony walczyły, to rejony blisko ambasad różnych państw, miejsc ważnych, gdzie nie wolno robić zdjęć, i w żaden inny sposób rejestrować. Tam jest największe skupisko miejsc, gdzie ogólnie z włączonym telefonem, i tą aplikacją trzeba iść. Przecież z włączoną grą, są włączone funkcje kamery, internetu, i nietrudno o to, aby ludzie w pełni nieświadomie udostępniali dane z otoczenia.

To wszystko powoduje moje obawy. Ostatnio słyszałem, że CIA  finansowała tę grę, więc dlatego tworzę ten temat. Oczywiście radzę mieć krytyczny stosunek do mnie, jako osoby jak najbardziej omylnej. Dziękuję za uwagę.

2

Odp: Pokemon Go- Czy to jest tajny projekt CIA?

I co, gracie jeszcze w Pokemony Go?
Bo mnie się wydaje, że prawdziwe Pokemony będą teraz wchodziły do naszego świata z hiperwymiaru.
To się będzie działo.

3

Odp: Pokemon Go- Czy to jest tajny projekt CIA?

Krykers napisał/a:

Niepokojące jest to, że gra musi być podpięta do sieci. Niepokojące jest to, że serwery zapisują miejsca, gdzie się łapało pokemony. I niepokojące jest to, że komórki, które mają kamery, GPS, rejestrują wszystko wokół. A miejsca docelowe, gdzie trzeba iść, aby pokemony walczyły, to rejony blisko ambasad różnych państw, miejsc ważnych, gdzie nie wolno robić zdjęć, i w żaden inny sposób rejestrować. Tam jest największe skupisko miejsc, gdzie ogólnie z włączonym telefonem, i tą aplikacją trzeba iść. Przecież z włączoną grą, są włączone funkcje kamery, internetu, i nietrudno o to, aby ludzie w pełni nieświadomie udostępniali dane z otoczenia.

To wszystko powoduje moje obawy. Ostatnio słyszałem, że CIA  finansowała tę grę, więc dlatego tworzę ten temat. Oczywiście radzę mieć krytyczny stosunek do mnie, jako osoby jak najbardziej omylnej. Dziękuję za uwagę.

Nieprawda

Gra musi być podpięta do sieci, by zapobiegać oszustwom, typu wczytanie czyjegoś save, albo edytowanie lokalne, dlatego działa na ich serwerach.
Serwery zapisują miejsca, ponieważ to gra sieciowa i polegająca na chodzeniu w różne miejsca.
GPS jest potrzebny, kamera do nałożenia widoku w tle.
Wokół ambasad wcale nie ma większej ilości pokestopów.

Ot, zbieranie kamyczków we współczesnej wersji. Zebrać wszystkie, mieć trochę ubawu i zapomnieć, przy okazji poruszać się i pochodzić. Nie widze nic złego.