1 Ostatnio edytowany przez Krykers (2016-04-03 19:35:27)

Temat: Alkohol

Alkohol jest niezdrowy, i obrzydliwy. Ja sam byłem pod wpływem tylko raz w życiu, i w wyniku własnej głupoty przedawkowałem go (chyba) jesienią tamtego roku, bo wypiłem 0,7 L wódki (alkoholu o stężeniu 40%).

Co się działo ze mną pod wpływem owego środka? Nic przyjemnego. Kręciło mi się w głowie, miałem bardzo zachwianą równowagę, nawet świadomość miałem lekko ograniczoną (mówię lekko, ponieważ się skupiałem na wszystkim dookoła. Gdybym tego nie robił, pewnie nic bym nie pamiętał, i spałbym). Tak czy siak, nie mogąc kontrolować swoich ruchów tak jak się należy, rozwaliłem coś tam (nawet nie wiem co), i nawet tego nie czułem.

Teraz narodziło mi się pytanie, co to daje ludziom którzy piją regularnie alkohol? Ani to przyjemne, ani pożyteczne. Ja powtarzam, byłem tylko raz w życiu nawalony jak bela, i nigdy wcześniej nawet tego nie tknąłem. Dodam że sama wódka smakowała obrzydliwie, nieprzyjemnie. Nie, nie miałem kaca, ale czułem ten odór przez trzy dni w oddechu, i w ogóle. 

Jaki morał z tego płynie? Od alkoholu lepiej trzymać się z dala, bo nie ma w tym pożytku, i są tylko same straty.

Dla osób, którzy mają zamiary, prawić mi morały, mówię- Wiem, to było głupie, nierozsądne, i ryzykowałem zdrowiem. Tak mam tego świadomość, i tego już więcej nie zrobię smile

2

Odp: Alkohol

Sam pilem i to dużo kiedyś. Niedawno udalo mi sie calkowicie rzucic. Pilem dlatego ze wszyscy pili i latwiej sie bylo z ludźmi dogadywać. Odkąd nie piję i nie prowadzę takiego "tradycyjnego" polskiego życia to to co uważałem za przyjaźnie wykrusza i konczy się. Częste picie alko z tego co widzę zamyka czlowieka w zapetlonej przestrzeni ktora go ogranicza i doprowadza do fizycznej i psychicznej ruiny. Alkohol to trucizna dla organizmu i duszy. Blokuje i zniewala. Znam czlowieka ktory jak nie wypije to nie potrafi normalnie funkcjonować, złości się i krzyczy na wszystkich ,nawet upadla się i podlizuje byle ktoś mu postawił.

3 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2016-11-16 12:40:05)

Odp: Alkohol

A to dedykacja dla miłośników "leczniczej" marihuany , "leczniczej" LSD i "leczniczej" gorzały. Ze specjalnymi pozdrowieniami dla Piotra LIROYA Marca i Pawła Kukisa  i Bogusława Lindy, który twierdzi że "życie na trzeźwo jest nie do zniesienia (Psy)" (TSA 51):

[url]https://www.youtube.com/watch?v=fpAr4Xd8sbo[/url]

4

Odp: Alkohol

Masz rację. Ja odstawiłam ostatnio całkowicie alkohol i czuję bardzo dużą zmianę.

5

Odp: Alkohol

Alkohol w nadmiarze szkodzi, jednak we wszystkim trzeba zachować zdrowy umiar. Lampka wina może pobudzić trawienie, trzy butelki sprawią, że  będziesz się słaniać na nogach. Każdy powinien sam ocenić ilość i rodzaj alkoholu po którym nie czuje się dobrze, od tego jest zdrowy rozsądek. Można by zakazać wszystkiego, ale odniesie to odwrotny skutek do zamierzonego i wprowadzi jeszcze większą patologię niż jest. Sama piję alkohol okazjonalnie, zwykle jest to białe,  słodkie wino w ilościach nie przekraczających, dwóch do trzech lampek. Niestety wśród najbliższych miałam ludzi którzy alkoholu nadużywali i skończyło się to dla nich długą, bolesną śmiercią. Mózg to narzędzie, którego powinno się używać prawidłowo, co pozwoli wyciągnąć wnioski z postępowania innych, a co za tym idzie uchroni nas samych przed popełnianiem tych samych błędów. Nie mówię  stanowczego NIE dla alkoholu, ale tak jak pisałam wszystko w nadmiarze szkodzi.

6

Odp: Alkohol

To nie był zakaz, a ostrzeżenie. Wolę tego nie chlać, bo w sumie po ci mi to. A jak ty lubisz czasami, to czemu nie. smile Skoro lubisz, jak sama napisałaś okazjonalnie, to nie zaszkodzi, wiadomo.

7 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2017-10-02 10:20:50)

Odp: Alkohol

Alkohol niestety, ale degeneruje komórki mózgowe -dobra popijawa to kilobajty pamięci które idą do diabła. Raczej się same później nie odbudują i człowiek robi się jak ten smartfon z rozwalonym RAM-em, co chwilę się zamula przy byle operacji.

Palenie jest jeszcze gorsze od alkoholu. Nie życzę najgorszemu wrogowi choroby obturacyjnej płuc. O nowotworach nawet nie wspominam. Dusić się przez kilka miesięcy albo lat to jest dopiero mordęga. Więc niech dobrze się zastanowią ci, który zasmakowali w paleniu czy warto, bo choroby płuc to bomba z opóźnionym zapłonem.

Człowiek świadomy odstawia rzeczy, które są dla niego szkodliwe i tyle w temacie. Rozwój między innymi polega na odróżnianiu co jest dla nas dobre a co nie i selekcji.

8

Odp: Alkohol

Masz  całkowitą  rację, palenie to straszny nałóg, ciężko się  tego pozbyć. Paliłam 10 lat, teraz od kilku miesięcy tego nie robię, a nadal mam stany w których łapię się  na myśli, żeby sobie jednego zapalić. Co do alkoholu, nigdy mnie do picia nie ciągnęło i raczej tak pozostanie.

9

Odp: Alkohol

Jeśli jesteś zodiakalnym skorpionem, to niestety, ale masz skłonności do używek. Wynika to z faktu że twój organizm jest silniejszy niż w innych znakach zodiaku i używki nie wpływają na Ciebie tak negatywnie jak na innych. Co nie znaczy że w dłuższym okresie nie robią szkody. Miałam w życiu styczność z wieloma skorpionami i taki generalnie wniosek nasuwa mi się, wielu z nich paliło i pali do dziś i nie potrafi zerwać z nałogiem. Widziałam jak wygląda nowotwór płuc, bliska mi osoba umarła na to świństwo. Po prostu nie warto niszczyć sobie zdrowia.

10

Odp: Alkohol

Mam skłonności, dawno już zdałam sobie z tego sprawę dlatego też z nimi walczę. Życie to nieustanne podejmowanie wyzwań, trzeba tylko umiejętnie prosić o wsparcie i nigdy się nie poddawać. Był taki czas kiedy każdą próbę która kończyła się niepowodzeniem odchorowywałam psychicznie, na ten czas staram się nie zrażać i nie poddawać złym emocjom.

11

Odp: Alkohol

Wiem o tym, skorpion pewne sprawy traktuje ambicjonalnie i bardzo cierpi jak mu coś nie wyjdzie. Podejdź do tego inaczej, naucz się odwracać uwagę od chęci zapalenia papierosa. Jeśli Cię nachodzi to spróbuj zająć się czymś co sprawia Ci przyjemność, albo czymś co jest Twoja pasją. To tak na prawdę walka z zapisami, które powstały na poziomie podświadomym twego umysłu i można je zmienić, przeprogramować innymi zachowaniami. Można oczywiście zrobić to siłowo, ale takich technik nie polecam, bo są bolesne.

12

Odp: Alkohol

Doszłam do tych samych wniosków, stosuję metodę zajmowania się czymś pożytecznym. Czytanie sprawia mi radość, odkładam pieniądze które wydałabym na papierosy i raz w miesiącu za tą sumę kupuję książki. Niestety z nalogami jest tak, że  do końca życia jest się nałogowcem, jestem teraz w fazie abstynencji.

13 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2017-10-04 13:19:38)

Odp: Alkohol

Bzdura, z takim myśleniem Antares14 nigdy nie zrezygnujesz z swoich nałogów...
smile

14

Odp: Alkohol

Wiesz na pewno zadaje sobie sprawę z tego, że mam problem, to był pierwszy krok w drodze do pozbycia się go.  Bez walki problem sam nie zniknie, to miałam na myśli pisząc, że nadal jestem palaczem choć od kilku miesięcy nie palę..