151

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Witaj Hejalu,
zarwałam noc, by przeczytać choć trochę. Doszłam do  pozycji 4.10 i oczy odmówiły posłuszeństwa, ale przyznam, że sama będąc osobą przelewającą swoje odczucia na papier, to wysoko sobie cenię Twój kunszt. Swoimi porównaniami dość  opływowo wytykasz błędy ludzkie (czego ludzie nie lubią), ale to wszystko jest prawdą co piszesz i nie jeden z tego powodu się nie obrazi jeśli jest dobrym obserwatorem, i nie pcha się na szeroką Drogę tylko dlatego, że w tym kierunku idzie Tłum.
Od początku swojej "niezależności" (18 lat) wyrwałam się z więzów matczynych, gdyż zrodziła się we mnie wielka potrzeba pójścia swoją, choć zupełnie nieznaną drogą. Niczego nie wyreżyserowałam, nie planowałam, ale chciałam się oddalić od tego, co znosiłam pokornie dotąd.                                     Marzyłam spotkać jakiś autorytet, by czegoś mnie nauczył, ale tak się nie stało, a szkoda. Szkoda, bo nie straciłabym tyle cennego czasu na dreptanie z przyklejonymi do siebie wzorcami, od których jak widać było- nie uciekłam daleko.
Zbyt dużo czasu (jak na krótki ludzki żywot) upłynęło, kiedy ujrzałam smużkę światła, które rozjaśniało uśpione pokłady zdolności.  Zawsze odstawałam od otaczającego mnie ( 95%) społeczeństwa i nie tylko pod kątem religijnym, ale i postrzeganiem świata. Wybaczam moim rodzicom wiele zła, które znosiłam pokornie, ale  za to, że nie związali mnie z żadną religią, choć uczestniczyłam mimo woli w ich ciągłych  poszukiwaniach.
Im stawałam się doroślejsza, tym bardziej czułam, że ja coś wiem, że to wszystko dookoła jest fikcją, ale nie miałam z kim o tym porozmawiać. Im bardziej się w późniejszym okresie przyglądałam, tym bardziej odczuwałam, że ja chyba nie w tę epokę weszłam, albo nie do tego kraju powinnam trafić. Moja edukacja  i przebłyski wcześniejszych obrazów powoli wytłumaczyły mi moją „odmienność” i odstawanie od innych, ale nie od wszystkich na szczęście.                                                                                     Dzisiaj mam 60 lat i właściwie chciałabym, aby moje życie dopiero się rozpoczynało. Mimo sytuacji w jakiej żyjemy- ja kocham życie i chciałabym dla swojej Duszy zrobić więcej, by odchodząc z tego "odcinka" drogi, wniosła w nowy więcej szlachetności i miłości. Chciałabym Ją wykąpać w czystrzej wodzie i zmyć moje błędy. Już ich dosyć!
Od pierwszych miesięcy mojego tu życia miałam dar nie tylko śnienia, ale postrzegania więcej i zapamiętywania- niż inni ludzie. Moje obrazy pamięciowe potwierdzała matka, ale bała się w nie wierzyć, bo to oznaczało dla niej i  dla ojca kłopotliwą sytuację. Ale niestety, ja pamiętam i czas nie zatarł  niczego-mimo wieku. Oni już odeszli, ale nie chcieli ze mną porozmawiać na te tematy. Zostałam z tym sama i nie wiem jak się od tego uwolnić na zawsze. Nie chciałabym tego przenosić na następne wcielenie i tego odrabiać, bo musiałabym trafić znów na tych ludzi i  okropności. Ja chcę być wsparciem dla innych a nie gasić światła.
Niestety, jakby tego było mało mam okropne relacje  z moja córką, która po  ukradkiem przyjętym chrzcie  w KK, w wieku 22 lat, totalnie stanęła w mojej opozycji, nie dając mi czasu na zaakceptowanie czegokolwiek, więc zrodziła we mnie większy gniew do tej sekty. Ksiądz, który "zaopiekował" się nią najprawdopodobniej wykonał jakiś rytuał, który zniewolił moją córkę w bardzo krótkim czasie, a ona- summa summarum-wyrzekła się mnie(choć tak jej się to tylko zdaje) i nie pokazała mi nigdy swoich dwójki dzieci . Zapłaciłam za to drogo! Ona też za to płaci, ale wybrała "posłuszeństwo", a raczej niewolę tych, od których(od  kleru) ja tak trzymałam się z daleka.
Przerobiłam wcielenie i zdaje się, że kiedyś "zapracowałam" na to, zabijając pogan w imię Jezusa          (zdaje się  zabiłam wówczas moją obecną córkę) w okolicach  Szkocji(?) Mojej, obecnie ukochanej Szkocji!                                                                                                                                                                                 Dzisiaj Szkocja jest moim ukochanym miejscem podróży i oczyszczam się tam. Polska działa na mnie źle, bo jest ogólnie rzecz biorąc duże zacofanie i nieprawdopodobne trwonienie energii w obronie kłamliwych nauk cofających w rozwoju, zamiast wykorzystaniu potencjału do tworzenia uniwersalizmu i praktyczności. Polacy owszem- pracują, ale zawsze „dla siebie”, na swoje konto, a nie dla zespołu, grupy. Wychowałam się w komunie, więc nie łatwo mieć moje poglądy, ale żyję tu cały czas , ustrój się zmienił i tylko pyskaczy, bogaczy i awanturników się zrobiło więcej, a nie poszło prawie  nic w kierunku ładu, gospodarności, spontaniczności czy tolerancji. KK , który ma wielkie wpływy-neguje wszystko, czego nie potrafi pojąć, a broni i zamiata pod dywan własne potknięcia (liczne i okropne) cierpiąc  często na „kurzą ślepotę”.
Jeśli zakładamy że żyjemy wg dekalogu, to chyba wszyscy zgodnie  i we wszystkich punktach, a nie dla statystyki (95%) . Fakt przyciągania wielkich rzesz ludzi, KK mogłoby wykorzystać łącząc przyjemne z pożytecznym ,ale na fundamencie Prawdy a nie fikcji. Istnieje tyle historycznych źródeł, które podważają jego wiedzę  lub niewiedzę. Każdy ma do tego dostęp! Doszło do tego, że „wierni” z lęku boją się myśleć i mówić  inaczej i wolą żyć w tym (logicznie czy nie), co im podano w kielichu.
Mimo podarowanej przez bohaterów historii  możliwości wolnego myślenia i wolnego słowa, poznawania zasad  humanitaryzmu, ludzie dalej  wspierają instytucję winną śmierci tylu istnień ludzkich, tylu zbrodni na ludach katarskich, pogańskich i cierpienia na paleniu i  łamaniu kołem niewinnych ludzi, zamiast nieść Miłosierdzie. Ale miłosierdzie jakiego Boga? Bo ja tego Biblijnego nie mogę uznać….  ślepa już nie jestem.
Czy Polacy z tego wyjdą? Chciałabym ,  bo doprawdy nie mam złych intencji, ale czy nie usłyszę tu zaraz pohukiwania, że powinnam zmienić lekarza? Że jak mi się nie podoba, to fora?! Ale ja się wygonić nie dam, a i lekarza nie mam zamiaru zmieniać, chyba że kardiologa, bo serce mi nieraz pęka z bezradności wobec nikczemności pasącej się na zielonych pastwiskach i niczego się nie lękającej!
A może zbudować w tej pięknej krainie miodem i mlekiem przecież płynącej – nowej grupy ( nie sekty!) z nowymi zasadami moralnymi, kodeksem postępowania i zachowania, która dzięki pozytywnej postawie  unicestwi stary bezład i wyprze go, dzięki nowemu lekarstwu, któremu na imię  Antidotum ? Ja całkiem poważnie!
Pozdrawiam  i przesyłam dużo ciepła.

152

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

bozenkamaria napisał/a:

Marzyłam spotkać jakiś autorytet, by czegoś mnie nauczył, ale tak się nie stało, a szkoda. Szkoda, bo nie straciłabym tyle cennego czasu na dreptanie z przyklejonymi do siebie wzorcami, od których jak widać było- nie uciekłam daleko.

Myślę, że czas pod przewodnictwem jakichś autorytetów byłby właśnie czasem straconym. A tak miałaś szansę odnaleźć swoje prawdziwe "ja", które jak zauważyłaś u większości ludzi gdzieś ginie po drodze, i to bardzo szybko.

bozenkamaria napisał/a:

Polska działa na mnie źle, bo jest ogólnie rzecz biorąc duże zacofanie i nieprawdopodobne trwonienie energii w obronie kłamliwych nauk cofających w rozwoju, zamiast wykorzystaniu potencjału do tworzenia uniwersalizmu i praktyczności. Polacy owszem- pracują, ale zawsze „dla siebie”, na swoje konto, a nie dla zespołu, grupy.

Coś w tym jest. Od pewnego czasu zresztą dostaję sygnały od tych "z zaświatów" (czy jakkolwiek to nazywasz), by poważnie rozważyć przeniesienie do innego kraju. Zaczęła mnie zastanawiać kwestia o co chodzi z Polakami jako społeczeństwem, i jaki to ma wpływ na nasze życie?

bozenkamaria napisał/a:

nie poszło prawie  nic w kierunku ładu, gospodarności, spontaniczności czy tolerancji. KK , który ma wielkie wpływy-neguje wszystko, czego nie potrafi pojąć, a broni i zamiata pod dywan własne potknięcia (liczne i okropne) cierpiąc  często na „kurzą ślepotę”.

Zależy pewnie jeszcze od środowiska, ale ogólnie widzę, że KK coraz mniej jest znaczącą instytucją, nawet w Polsce. Co do reszty, myślę jednak, że masz bardzo negatywny obraz, coś się jednak w międzyczasie zmieniło, i niektórzy - np. Polacy, którzy żyli za granicą przez dłuższy czas - jednak zauważają zmiany na plus.

bozenkamaria napisał/a:

nowej grupy ( nie sekty!) z nowymi zasadami moralnymi, kodeksem postępowania i zachowania, która dzięki pozytywnej postawie  unicestwi stary bezład i wyprze go, dzięki nowemu lekarstwu, któremu na imię  Antidotum ? Ja całkiem poważnie!

Jak najbardziej, zresztą myślę, że takie grupy powstają. Łatwo tu jednak sugerować się historią, tym co było i (jeszcze) jest, tymczasem myślę, że przyszłość jest związana z nieformalnością takich grup, wolnością i praktycznością vs. doktrynizmem. smile

153 Ostatnio edytowany przez Lakea (2015-01-11 20:54:17)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Tak, takie grupy powstają, sama jestem w jednej z nich (nie było wpisowego i nikt nie prowadzi ewidencji). Nie ma też obowiązku spotykania się, a do pracy z energiami idą ci, którzy chcą (nie ma w tym względzie przymusu ani nakazu). Mimo tego pewnych rzeczy nie udało się uniknąć, kilka schematów powinno się jeszcze wytrącić.

A co do Polski... Zdaję sobie sprawę, że w wielu miejscach Bareja jest nieśmiertelny (u mnie w pracy również). Poza tym sporo inicjatyw otwierających ludzi na nowe, zostaje pospiesznie spuszczonych w klozecie zapomnienia - tak na wszelki wypadek, bo to co nowe budzi przecież strach, więc istnieje szansa na zyskanie czasu, w którym, przynajmniej teoretycznie, nic nie będzie trzeba robić. Z drugiej strony jednak jest tu ogromny potencjał. Nie zamieniłabym tego kraju na żaden inny.

154

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

"Najważniejsza zasada dla nowicjuszy: nie okazywać strachu, pokazywać siłę ducha i determinację, być bezczelnym, odciąć demona od energii życiowej, aby wymiękł, podkulił ogon i uciekł poszukać osoby łatwiejszej do kontroli."

Czyli złego miłością nie pokonasz?

155

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Konta Eliminatora i Sceptycznego_Sceptyka zostały zbanowane, a komentarze usunięte, z powodu złamania punktu 3 regulaminu. Przypominam, że forum nie wolno wykorzystywać do szykanowania innych.

156 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-03-02 11:29:42)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

właśnie chciałem zaproponować bana

hejterzy, to obecnie większa plaga, niż kiedyś dżuma

na pewnym poziomie jest bardzo proste wytłumaczenie takiego zachowania,
cześć dusz trafia na ziemię ze "światów piekielnych"...
jednak, zamiast rozwijania cech pozytywnych, powielają stare schematy

podstawą każdego działania jest intencja
jaka jest intencja hejterów?
z pewnością nie chęć dialogu, dyskusji, dzielenia się wiedzą, czy chęć poznawania odmiennych poglądów

z moich obserwacji wynika, że jest to nieporadna próba dowartościowania siebie

lub strach - lęk przed tym czego nie znają, nie rozumieją...i próba "zniszczenia" tego, co zaburza ich światopogląd

na innym poziomie, jest to próba wywołania negatywnych emocji - część dusz "karmi się" nimi

cały paradoks polega na tym, że takie osoby nie mają świadomości prawdziwej intencji takiego działania (blokada pamięci poprzednich wcieleń)

z doświadczenia wiem, że w 90% przypadków najlepsze jest całkowite odcięcie się od takich ludzi

157

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Dellfin- właśnie wczoraj tak miałem, przez eliminatora. Normalnie sieczkę w mózgu, nie  mogłem w ogóle logicznie myśleć... Całą noc nie spałem dobrze, bo nie mogłem zasnąć. 

Coś czułem że jest nie tak, i się normalnie bałem. Płakać mi się chciało, i teraz jeszcze nie mogę dojść do siebie... Mam nadzieję że takich gości już nie spotkam.

158 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-03-02 14:14:47)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

jeśli czujesz potrzebę żeby odpowiedzieć hejterowi, nie odnoś tego personalnie, tylko mów ogólnie o swoich przemyśleniach...wtedy nie tworzy się bezpośrednie połączenie, na które hejterzy właśnie liczą

ale...najlepiej nie wchodzić w interakcję z nimi,
szkoda własnego zdrowia

przy okazji, bardzo skuteczną metodą oczyszczenia po takim kontakcie jest ciepła kąpiel a potem krótki, chłodny prysznic

159 Ostatnio edytowany przez Lakea (2015-03-02 19:38:06)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

dellfin napisał/a:

z pewnością nie chęć dialogu, dyskusji, dzielenia się wiedzą, czy chęć poznawania odmiennych poglądów

Sceptyk na końcu swojego pierwszego postu napisał "bez odbioru", więc zdecydowanie nie zamierzał dyskutować. Ostatecznie jednak odpowiedź była tylko kwestią czasu.
Tak czy inaczej, czuję powiew świeżego powietrza.

160

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ja nie wiem, w jakim kontekście sceptyk napisał "bez odbioru", ale z drugiej strony napisał "zapraszam do dyskusji"(o ile dobrze pamiętam). Ja nie chcę w żaden sposób go osądzać, ale niedobrze zrobił, że wyciągnął na temat Hejala, błędne wnioski.

Nie znam go, ale bardziej mi wyglądał na kogoś, kto jest w gorącej wodzie kompany, i działał nie przemyślanie, i chaotycznie.

161

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

To „zaproszenie” było tylko utartym zwrotem. Każda wypowiedź na tym forum niesie ze sobą pewną wibrację. Wystarczy ją odczytać, aby wiedzieć, z czym przychodzi inny użytkownik. Jeśli ta energia różni się od napisanych słów, niewiele będzie można z niej zrozumieć – mam tu na myśli nie tylko informacje, ale też intencje. Zdaję się, że Hejal gdzieś już o tym pisał, więc nie będę dalej rozwijać tematu.

162

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ja nie wiem, czy intencje Sceptyka można z góry, tak po prostu założyć. Każdy może odczuć coś innego, jakieś inne wibracje. Ja wyczułem u niego, niekompletną wiedzę, i Ateizm, bo za bardzo kierował się logiką. Nie wiem czy powinno się na czyjś temat, wyciągać pochopnych wniosków, bo nigdy nic nie wiadomo.

163

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

To nie było założenie – z założeniami pracuje się w inny sposób.

Jeśli będziemy patrzeć na to przez pryzmat ziemskiego umysłu, rzeczywiście każdy będzie miał różne odczucia, zgodnie z tym, czego doświadczyliśmy w obecnym wcieleniu, naszymi przekonaniami, tłem społecznym i innymi tego typu. W takim wypadku to, co czujemy zostaje skrzywione. Większą bezstronność i znakomicie mniejsze ryzyko błędu uzyskuje się po wyjściu z „głowy”, a więc poprzez świadome „czytanie” wibracji z poziomu duszy, a nie przy pomocy umysłu. To będzie pewien konkretny zakres, w tym przypadku akurat taki, który mnie nie interesował, dlatego nie zabierałam głosu w tej dyskusji. Nie oznacza to, że innym nie będzie się podobać lub że z jakiegoś powodu ich za sobą nie pociągnie i ktoś nie odpowie – czasem nawet wiadomo, kto i kiedy.

164

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Zgodzę się z tym, ale jest mały problem. Dusza też może się mylić, bo nie jest idealna. Więc nawet "świadome czytanie", na poziomie duszy, nie daje stu procentowej gwarancji. Dlatego trzeba jednak uważać.

Mi tez czasami zdarzy się coś powiedzieć, pod wpływem emocji. A później tego żałuje. Biorąc to że sceptyk kierował się logiką, i być może działał nie przemyślanie, i chaotycznie, co sprawiło że pod wpływem ludzkich emocji napisał, to co napisał.

Ja nie chcę nikogo od tak skreślić, bo popełnił błąd. Myślę że trzeba dać mu szansę...  Ale to moja opinia, na ten temat.

165

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Nigdzie nie napisałam, że dusza jest nieomylna – stwierdziłam tylko „większą bezstronność i znakomicie mniejsze ryzyko błędu”. To i tak tylko punkt startowy pewnego poziomu, z którego sięga się dalej.

Rzecz nie rozbija się o skreślanie. Rozumiem, że są osoby, którym nie przeszkadza brak świadomości, że ktoś robi dziury w ich energiach. Mi by to jednak przeszkadzało, bo ile można się łatać? Jak w takim momencie stwierdzić pomyłkę, przybrawszy jednocześnie formę szwajcarskiego sera? Nikt świadomy zaistniałej sytuacji nie będzie czekał, aż druga strona „zjedzie” go do zera, dumając, czy może jednak mu się nie wydaje. Jaki jest sens grania roli męczennika i pozwalania komuś na takie wybiegi? Skoro to nasze energie, postępując w ten sposób nie szanujemy siebie, a jeśli sami siebie nie szanujemy, nie powinniśmy się spodziewać, że inni będą szanować.

Tak czy inaczej, każdy idzie tam, gdzie czuje się komfortowo – energie tego forum są uporządkowane w taki sposób, że ban dla Sceptyka pojawił się na horyzoncie razem z jego pierwszym postem. Tyle z moich obserwacji.

Jest to pierwsze forum, na jakie natrafiłam, gdzie rzeczywiście zasady są przestrzegane w sposób bardzo konkretny. Za to właśnie mam wielki szacunek dla Hejala i moderatorów.

166

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Banowanie ma też jednak słabe strony. Ideą jest miejsce gdzie się nie banuje a użytkownicy korzystają na różnorodności przychodzących energii. Potrzebny jest złoty środek. Banowanie jak leci może zaowocować zastojem, marazmem. Wszystko zależy od sytuacji.

167

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Sceptyk przegiął, więc dostał bana. Ja mu pierwszy napisałem, bo nie podobało mi się to. Nie powinien wyciągać, jakichkolwiek wniosków, które są bezpodstawne, na temat Hejala. Być może nie przeczytał książki, albo z ciekawości tak zrobił. Może jest wampirem energetycznym, a równie dobrze roztrzepanym chłopakiem, który zadziałał nie przemyślanie, i chaotycznie.

Pierwsze wrażenie, może być strasznie omylne. Wiecie że na początku, myślałem że to wszystko, cała ta strona to jeden wielki żart? Ale przeczytałem książkę, mimo tego że, po przeczytaniu kilku rozdziałów, miałem zamiar się zalogować tutaj, i się nabijać. Jednak się wstrzymałem, i przeczytałem w całości. Po przeczytaniu, już tak mi się śmiać nie chciało, bo czułem że coś tutaj jest, co może zmienić poglądy, nawet największego sceptyka.   

Jakbym tak zareagował, jak zamierzałem, to w październiku w ubiegłym roku, byłbym zbanowany. I wtedy tak samo, mówiliście by o mnie. Niektórzy potrzebują czasu, żeby zrozumieć. Wtedy może nie byłem takim sceptykiem, jak Sceptyczny_Sceptyk (bo interesowałem się, różnymi zjawiskami, kosmitami itp).

Na koniec chcę powiedzieć, że też mam ogromny szacunek do Hejala, i modelatorów, za to co robią. smile

168

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

krykers00 napisał/a:

Jakbym tak zareagował, jak zamierzałem, to w październiku w ubiegłym roku, byłbym zbanowany. I wtedy tak samo, mówiliście by o mnie.

Właśnie zwróciłeś uwagę na ważną rzecz - nie chodzi tu o konkretnego człowieka, tylko o sposób posługiwania się energią. Można być sceptycznym i nie atakować lub nie stosować zaczepek słownych, na które pod drogą złapią się też inni.

169

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ja chciałem, ale sobie pomyślałem "po co mam tak robić". Słowa mają dużą moc, i słowami kierujemy energią. Nie jestem pewien, czy dobrze piszę, ale tak mi się zdaje, że dobrze. smile

Ja nie jestem trollem, bo gdybym był trollem, to mnie by już tu nie było. Oczywiście, nic takiego nie powiedziałaś, że jestem trollem, ale tylko tak mówię, sam z siebie. Pozdrawiam serdecznie smile

170

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ja sobie czytam od początku cały wątek, i mnie zastanawia jedno. Czy dużo się tu trafiało takich awanturników, jak ten Damian Jankowski. Bo nie widzę tu czegoś takiego. Nie wiem czy używacie jakiś czarów na forum, i odpędzacie negatywne energie, ale jeszcze nigdy nie widziałem tak spokojnego forum.  Wiecie tak się zastanawiam, bo zazwyczaj roi się od trolli na forach.

171

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Witajcie. Wpadłem na waszą stronę przypadkiem weryfikując wiadomości w internecie na temat paranauk i skończywszy znalazłem się tutaj. Przede wszystkim chciałbym podziekować Hejalowi za wkład jaki włożył w książke. Bez względu na to jakie miał intencje i kim tak właściwie jest, cele które sobie nałożył zostały osiągniete. Skłonił internautów do refleksji na temat Wszechświata, szeroko pojętego społeczeństwa i religii. I za to należą mu się brawa, bowiem niewiele jest materiałów w internecie tego pokroju, które wymagałyby głębszego zaangażowania i interpretacji. Jestem świeżakiem na forum, więc pasowałoby się przedstawić . A więc, nazywam się Ireneusz, otwarty i ciekawski (mam nadzieje, że w pozytywnym znaczeniu) ze mnie człowiek. Moją największą pasją jest szerokopojęta Matematyka i tym też zajmuje się na codzień. A także inne nauki ścisłe, w pewnych aspektach Filozofia i antropologia społeczna.

172

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Cześć Ireneusz smile Ja jestem Krzysiek. Może niezbyt przepadam za matematyką, ale czasami lubię sobie pofilozofować. Tak czy inaczej, witaj, i czuj się jak w domu (czyli swobodnie) smile

173

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Witam zapraszam do dyskusji. Ja z matematyką podobnie jak Krykers i z filozofią w sumie tez. Pozdrawiam

174 Ostatnio edytowany przez Antares14 (2017-09-30 15:20:19)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Witajcie przyjaciele ( mam nadzieję, że mogę tak napisać ).
Znalazłam to forum przez przypadek, można powiedzieć, że  miałam farta ☺.
Jestem zwykłym ludzikiem z planety Ziemia, nic mi nie wiadomo o tym by było inaczej. Wszystko co wiem to suma doświadczeń i przemyśleń które dane mi było przeżyć w tym życiu i na tej planecie. Postanowiłam zarejestrować się na tym forum, by podzielić się swoimi, osobistymi przemyśleniami, bo być może ktoś ma podobne, albo zupełnie inne  przez co będę mogła zweryfikować własne.
Na Ziemi żyje siedem miliardów ludzi, a jesteśmy, a czujemy się samotni jako jednostki.
Dalszego? 
Bo każdy pragnie być niezwykły, inny, lepszy od pozostałych.
Fakt, że przeciętny człowiek nie pamięta swoich poprzednich wcieleń, czyni go czystą kartką w dniu urodzin. Tylko od nas samych zależy, co znajdzie się na tej kartce i czy będzie to coś co pozwoli nam wzrastać, albo upadać. Upadamy wiele razy i wiele razy wstajemy z kolan by żyć dalej i zdobywać kolejne i kolejne doświadczenia i to jest piękne w swojej istocie. Kocham życie i kocham ludzi, fascynują mnie i przyciągają, czasem smucą i ranią, cóż bywa.
Wierzę w to, że wszystko można naprawiać , że nawet życie w tym złym systemie może wzrastać, wystarczy tylko pielęgnować własną wrażliwość na potrzeby innych. Każdy z nas jest inny, a przez to piękny i oryginalny, szkopuł w tym, że o tym nie chce pamiętać. Przez to nawarstwia w sobie szereg barier, które sprawiają że pełznie przez życie na kolanach, dając się zniewalać systemom polityczno- religijnym. A wystarczy pokochać i zaakceptować siebie, uwierzyć w swoje możliwości  i żyć po prostu. Człowiek który kocha siebie w sposób prawidłowy, nie jest zdolny świadomie krzywdzić innych . Oczywiście nasza emocjonalność płata nam figle i nie zawsze jest różowo, popełniamy błędy, nie raz kluczymy w ciemnościach, na tym polega zycie. Żeby coś zmienić, trzeba zacząć od siebie , tylko tak można naprawić ten świat. Poczucie winy, strach, przekonanie o własnej niskiej wartości pchają ludzkość w ręce złych ideologii i każą dążyć do całkowitego materializmu. Odwieczne pytanie mieć, czy być?  Nie da się mieć ciastka i jednocześnie zjeść ciastka, a ludzie uparcie dążą do rzeczy niemożliwych. 
Ograniczenia są w nas samych, trzeba po prostu wyjść poza to co nas ogranicza i wzbudzić w sobie otwartość do ludzi. Hejal pisał o zdmuchiwaczach aury i jak to na niego zadziałało, jestem przekonana, że  każdy ma w sobie tarczę przeciwko takim ludziom.Wielokrotnie używałam tej tarczy i zawsze działało, a jest nią uśmiech. Szczery uśmiech zawsze powoduje popłoch w oczach kogoś, kto zatracił się w materialiźmie. Tacy ludzie nie są z gruntu źli, są biedni i należy im współczuć,  szczery uśmiech to impuls który ma ogromną moc naprawczą.
Mogę się mylić, jestem tylko człowiekiem ,ale jednocześnie poszukiwaczem doświadczeń i to pcha mnie ku otwartości na innych i zrozumieniu ich motywów działania.
Hejal nigdy, przenigdy się nie poddawaj, na ziemi jest mnóstwo ludzi którym warto zaufac,  których warto wysłuchać,  mimo ich błędów i niedoskonałości.  Nie będę zadawać Ci pytań, bo wszystko co chciałam wiedzieć już napisałeś, a zdaję sobie sprawę, że może to być męczące i prowadzić do frustracji i wyopcowania. System w którym żyjecie na swojej planecie, był  już  poruszony ( niestety tylko w koncepcji) na ziemskim gruncie. W dziewiętnastym stuleciu żył człowiek Michał Bakunin, który był twórcą systemu zwanego anarchizm-kolektywistyczny. Mam nieodparte wrażenie, że to co wymyślił ów człowiek, jest bardzo podobne do systemu w jakim żyjecie.  Na Ziemi niestety się to nie przyjęło , ale koncepcja pozostała i być może jeszcze powróci w przyszłości, mam szczerą nadzieję, że tak będzie. Znam ludzi którzy nadal wierzą w słuszność poglądów Bakunina i jestem jednym z nich, dlatego zawsze jest nadzieja.  Podobnie jak Bakunin wierzę w wolność jednostki, wierzę w koncepcję społeczeństwa opartego na współpracy kolektywistycznej.  Koncepcja ta nie przyjęła się ponieważ zakładała zniesienie państwowości i prawa własności,  jak i również zniesieniu wladzy człowieka nad człowiekiem. Nie oznacza to jednak, że koncepcja jest nie do zrealizowania , dopóki wierzą w nią ludzie,  jest szansa.
Ludzie często powtarzają mi, że wierzę w utopię, a ja zawsze odpowiadam,

175

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ludzie często powtarzają mi, że wierzę w utopię, a ja zawsze odpowiadam, "tak wierzę w utopię, w piękną utopię " , nie wstydzę się tego i nie boję się o tym mówić otwarcie, choć nacjonalizm podnosi swój brudny łeb. Nie mam w sobie niechęci do ludzi, tylko niechęć do złych systemów, rozmawiam z każdym, kto chcę słuchać. Ludzie przestali ze sobą rozmawiać,  mówią do siebie tylko, a ostatnio krzyczą.  Zacznijmy ze sobą rozmawiać,  dajmy sobie szansę, żyjemy obok siebie, zacznijmy żyć dla siebie ,wtedy wszystko się zmieni. Pozdrawiam wszystkich " Ja zwykły człowiek z planety Ziemia " smile

176

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Ojej. Ja mam chyba bardziej pesymistyczne podejście do ludzkości.

177

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Masz do tego pełne prawo... Ja uważam, że trzeba podchodzić do ludzi pozytywnie, bo jak mogą się zmienić, gdy ciągle się im powtarza jacy są wstrętni?

178

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Nigdy im tego nie mówię, i może nawet "wstrętni", to za ostre słowo. Bardziej unikam wulgarnych, agresywnych ludzi.

179 Ostatnio edytowany przez Antares14 (2017-09-30 19:24:17)

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Niektórych trzeba unikać, są beznadziejne przypadki...Zwykle jednak  próbuję dowiedzieć się, co się stało, że tacy są, robię to obracając wszystko w żart.  Nie szukam takich ludzi na siłę, sami się czasem znajdują, przez moją dociekliwosć  zazwyczaj następuje szybka ewakuacja ☺.
Najlepiej jest nie wdawać się  z takimi w przekonujące dyskusje, nie przekonasz, nie ma szans.Na atak odpowiadam pytaniem w fomie raczej żartobliwej . Nie zawsze tak było, kiedyś była walka prawie na noże.  Nic dobrego mi to nie przyniosło, dlatego jak system nie działa, trzeba zmienić system. Tak jak pisałam, jestem zwykłym ludkiem ale udało mi się  wiele rzeczy rozgryźć , najpierw włączyłam logikę,  później pojawiło się też serce, a bywa że i współczucie. Zauważyłam, że  wolę się cieszyć , niż się z kimś kłócić, jak ktoś mnie atakuje to zaczynam się śmiać.  Bardzo pomaga  w życiu.

180

Odp: Powitania, komunikaty, zgłaszanie problemów technicznych itp.

Witaj Antares14, ciekawy nick. wink

Antares14 napisał/a:

Na Ziemi żyje siedem miliardów ludzi, a jesteśmy, a czujemy się samotni jako jednostki.
Dalszego?

Być może dlatego, ponieważ...
- panuje tu ogromna różnorodność: choć dzięki sztuczkom technicznym (DNA) wyglądamy tak samo, wcielają się tu bardzo różne dusze, na bardzo różnym poziomie rozwoju
- żyjemy w czasach alienacji (przypadkowej, oraz celowej)
- technologia wypiera wszystko inne, łącznie z relacjami ludzkimi ;P
- są tacy, którym zależy, by istniały jak największe podziały (patrz np. co się dzieje w Szwecji)
- dominującą emocją na tej planecie jest strach
- materializm, powierzchowność i ogólne zagubienie człowieka

Antares14 napisał/a:

Odwieczne pytanie mieć, czy być?

A także bardzo istotne pytanie. Długo się (całe lata) zastanawiałem nad odpowiedzią na nie. smile

Antares14 napisał/a:

systemu zwanego anarchizm-kolektywistyczny. Mam nieodparte wrażenie, że to co wymyślił ów człowiek, jest bardzo podobne do systemu w jakim żyjecie.  Na Ziemi niestety się to nie przyjęło , ale koncepcja pozostała i być może jeszcze powróci w przyszłości, mam szczerą nadzieję, że tak będzie. Znam ludzi którzy nadal wierzą w słuszność poglądów Bakunina i jestem jednym z nich, dlatego zawsze jest nadzieja.  Podobnie jak Bakunin wierzę w wolność jednostki, wierzę w koncepcję społeczeństwa opartego na współpracy kolektywistycznej.  Koncepcja ta nie przyjęła się ponieważ zakładała zniesienie państwowości i prawa własności,  jak i również zniesieniu wladzy człowieka nad człowiekiem. Nie oznacza to jednak, że koncepcja jest nie do zrealizowania

To mnie zaintrygowało. Możesz coś więcej na ten temat? smile