1

Temat: Intencje a miłość

Parę fragmentów z książki "Droga świadomego życia" Kena Page, które mogą was zainteresować (pogrubienia moje):

Co naprawdę dzieje się, kiedy próbujesz pomagać innym, nie będąc zrównoważonym energetycznie? Czy wysyłasz światło i miłość opierając się na swoich przekonaniach dotyczących tego, jacy powinni być inni ludzie lub jak powinno się im pomagać?

Większość z nas dopiero w dorosłym życiu stwierdza, że nasi rodzice mogli nas kochać tylko w takim stopniu, w jakim kochali siebie samych. Czy to odnosi się także do nas? Czy możemy kochać innych tylko w takim stopniu, w jakim kochamy siebie samego?

Większość z nas nie tylko nie kocha siebie w pełni, ale co więcej nasze pola energetyczne mieszają się z polami innych ludzi. Zauważyłem, że pola energetyczne moich klientów są zazwyczaj rzutowane na odległość wieluset jardów. (...) Kiedy nasze pola są na zewnątrz i przesyłamy energię innym osobom, które też rzutują swoje energetyczne pola na zewnątrz, to czy wówczas zbiorowa świadomość wokół tych, którym próbujemy pomóc, nie zostanie przyciągnięta do naszych własnych energetycznych wzorców i nie trafi do nas jeszcze bardziej zniekształcając naszą energię?
Wysyłanie miłości, światła i energii innym, kiedy sami nie nauczyliśmy się bezwarunkowo kochać siebie, przyciągnie w efekcie to, czego nie kochamy w sobie.

Również uważam, że nie ma sensu na siłę przesyłać innym niczego. Najpierw zadałbym sobie pytanie: co naprawdę chce osiąnąć ten, kto innym coś wysyła? I w jaki sposób to robi? Jakie ma "kwalifikacje"? Czy nie chodzi tak naprawdę o to, by tak naprawdę uzyskać coś (powiedzmy miłość) od innych? Wg. autora - jeśli tak, to zwykle taka osoba doświadcza czegoś odwrotnego. Możemy wysyłać tylko to, co sami posiadamy, a każdy z nas przecież przechodzi przez proces rozwoju. To kolejny dualizm do rozwiązania: jak będąc skromnym (tj. akceptując fakt bycia w trakcie rozwoju), jednocześnie nie potępiać siebie (i innych), a wręcz przeciwnie?