1

Temat: Czas i czasoprzestrzeń

Cytat z książki napisanej przez znanego fizyka, "Kosmiczne podróże w czasie":

W swojej słynnej książce Principia [sir Isaac Newtoen], wydanej w 1687 roku, pisze: "Absolutny rzeczywisty i matematyczny czas sam z siebie i ze swej własnej natury płynie równomiernie, bez względu na jakiekolwiek zewnętrzne czynniki i inne wpływy, a związana jest z trwaniem". (...)
Jednak w miarę upływu czasu niektórzy uczeni zaczęli zdawać sobie sprawę, że takie stwierdzenie jest niewygodne. W rzeczywistości na podstawie ostatnich pism Newtona stało się jasne, że nawet on sam nie był do końca zadowolony z tej koncepcji.
Istotnie, nietrudno zauważyć wadę idei absolutnej przestrzeni. [Teraz najważniejsze] Wiemy, że rozmiar każdego przedmiotu we wszechświecie wyznacza się przeze porównanie z wzorcem pomiarowym. Co jednak by się stało, gdyby wszystko, razem z samym wzorcem, nagle uległo pomniejszeniu? Nigdy nie dowiedzielibyśmy się, że owo pomniejszenie nastąpiło, ponieważ wszystko wydawałoby się takie samo."

Zestawiając te słowa z przyspieszaniem w ostatnich latach czasu - nie mamy żadnego porównania, poza tym, które znajduje się w naszej pamięci. Powszechne odczucie niesamowicie szybkiego upływu czasu całego układu (np. Ziemi, układu słonecznego itd.) nie może - bazując na fizyce - zostać dostrzeżone, jeśli używamy porównania do elementów wewnątrz tego układu.

2

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Podam ci link, 3 teorie smierci wszechswiata. Moze znajdziesz tam coś ciekawego dla siebie. 

[url]http://www.youtube.com/watch?v=e5Ab6H_SY-g[/url]

3

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Zestawiając te słowa z przyspieszaniem w ostatnich latach czasu

A w ostatnich latach czas przyspieszył? Mnie się wydaje, że kompletnie się nie zmienił. Psychologia badała ludzi w różnym wieku i w różnym stanie zdrowia, aby zbadać czy subiektywne wrażenie prędkości upływu czasu zależy od funkcjonowania naszego mózgu. I rzeczywiście zależy. Jeżeli obserwujecie wszyscy jakieś subiektywne wewnętrzne przyspieszenie, to może dlatego, że wszyscy zwyczajnie się starzejecie. Wasz mózg działa inaczej, nie jest już taki sprawny i szybki, nie jest tak chłonny, więc mniej "zdarzeń wewnętrznych" może mieć w nim miejsce w danym dniu. Stąd może powstać złudzenie, że kiedyś czasu było dużo, bo w ciągu dnia miało miejsce 1000 zdarzeń wewnętrznych, a teraz zachodzi tylko 500.

Przypomnijcie sobie też to, jak to było, gdy było się dzieckiem. Dzieci od zawsze widziały dorosłych jako "bardzo powolnych", bo też w stosunku do dzieci dorosłi są powolni okrutnie. Nie tylko w sensie cielesnym ale i psychicznym. Nie uczą się już tak szybko, ich pamięć działa wolniej, reakcje są spowolnione. Masa ciała jest większa, więc ciężej się poruszać. Dorośli zawsze też są bardziej przygniecieni problemami, a świat, z którym muszą się mierzyć, jest tysiąckrotnie "większy" i bardziej skomplikowany. Jeden problem dorosłego bywa w stopniu skomplikowania 1000 razy bardziej zawikłany (dotyczący wieluset więcej zmiennych) niż problem dziecka. W związku z tym wszystko pozornie zdaje się działać wolniej.

4

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

ProPublicoBono napisał/a:

Zestawiając te słowa z przyspieszaniem w ostatnich latach czasu

Przypomnijcie sobie też to, jak to było, gdy było się dzieckiem. Dzieci od zawsze widziały dorosłych jako "bardzo powolnych", bo też w stosunku do dzieci dorosłi są powolni okrutnie. Nie tylko w sensie cielesnym ale i psychicznym.

Dorośli kierują się schematami. Brak elastyczności i otwartości usztywnia, zamyka i blokuje. Potem to się przekłada z psychiki na ciało fizyczne, a w konsekwencji - prowadzi do utraty (zablokowania) przepływu energii, a jeśli brak energii - to utraty zdrowia, a na koniec - z powodu stopniowej utraty energii i zdrowia, aż do śmierci (często przedwczesnej).

Niska otwartość = niska elastyczność = małe reagowanie na zmiany = sztywność = brak energii = brak zmiany/ruchu = brak życia.

Warto poobserwować dorosłych pod kątem tego równania.

5

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Że czas przyśpieszył to można wytłumaczyć tym że dorośli mają właśnie tak jak napisał Antares schemat dom praca dom praca i jaszcze władza która nam to serwuje robotyzacja życia szamać kimać tyrać .

I pytanie czy czas płynie tak samo na innych planetach jak na naszej ? .

6

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Jestem przekonany, że nie. Grawitacja określa przepływ energii i czasu - a jej stopień jest różny dla różnych planet.

7

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

A jakby grawitacja nie istniała , to czy czas wtedy by istniał ?

8

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Ilutitasi napisał/a:

A jakby grawitacja nie istniała , to czy czas wtedy by istniał ?

Czym jest grawitacja? To siła, która powoduje zakrzywienie (czaso)przestrzeni, wpływając tym samym na obiekty obdarzone masą poprzez przyciąganie ('magnetyzm').

Istnieje tu pewien warunek: zarówno źródło siły, jak i przyciągany obiekt muszą istnieć w określonej lokalizacji czaso-przestrzennej (tj. obiekt musi być w zasięgu oddziaływania źródła siły, np. planety, zarówno pod względem miejsca, oraz w tym samym czasie). Oba muszą operować na podobnych częstotliwościach, aby zaszła interakcja między nimi - jest to rozwinięcie prawa rezonansu na materię. Ponieważ atomy - cząsteczki materii - składają się z tych samych sub-cząsteczek, operują na podobnych falach. Natomiast fotony - cząsteczki światła, nieposiadające masy - nie podlegają grawitacji.

E=mc2, tzn. masa jest niczym innym jak energią. Fotony posiadają energię, ale także jądra atomów ją posiadają: dlaczego zatem jedno jest przyciągane, a drugie nie? Uważam, że odpowiedzią jest właśnie wyższa lub niższa częstotliwość cząsteczek - która jest źródłem istnienia masy.

Czym jest zatem masa? Moim zdaniem, nic takiego obiektywnie nie istnieje. Jeśli przejdziesz się po Księżycu, Twoja masa okaże się nagle względna (relatywna) - zależna od SIŁY, która przyciąga Twoje fizyczne (zbudowane z gęstych atomów) ciało. Masę zatem można uznać za stosunek częstotliwości oraz mocy przyciąganego obiektu do częstotliwości oraz mocy innego obiektu.

Brak przyciągania = brak interakcji bazującej na zjawisku postrzeganym jako grawitacja = czyli, brak tego rodzaju zależności (foton nie jest przyciągany przez Ziemię, dzięki czemu możemy postrzegać świat dzięki zmysłowi wzroku - bo się odbija od niej).

Jak powszechnie wiadomo, można zaobserwować zmianę jakości upływu czasu w raz z oddalaniem się od Ziemi. Jeśli zbliżamy się do centrum siły 'magnetycznej' (jak grawitacja), podlegamy jej działaniu w taki sposób, że te atomy coraz bardziej podlegają sile 'grawitacji'. Czym dalej od planety - tym mniejszy wpływ ma grawitacja na człowieka czy inny obiekt.

Tak, jak obiektywnie nie ma czegoś takiego jak masa, tak samo może nie być czegoś takiego, jak grawitacja. Jeśli rzeczywistość potraktujemy w taki sposób, że (w uproszczeniu), czas jest jeszcze jedną współrzędną, to grawitacja nie tylko ogranicza nasze przestrzenne możliwości poruszania (ciągnie "w dół", do centrum siły, nie pozwalając na oddalenie się od niej), ale również - czasowe. W takim ujęciu, grawitacja jest jedynie konsekwencją geometrycznego zakrzywienia wielowymiarowej (więcej niż 3) "przestrzeni" rzeczywistości. A zatem, również, czas jest jedynie konsekwencją zmiany lokalizacji czaso-przestrzennej.

Siła oddziałująca na nas - tu: grawitacja - zatem powoduje zmianę jakości doświadczanej przez nas rzeczywistości (zmienia doświadczenie). Ponieważ tą rzeczywistością jest struktura czaso-przestrzenna, inaczej postrzegamy te wymiary rzeczywistości (czas oraz przestrzeń).

Przykładowo, jeśli mamy 4 wymiary rzeczywistości (X,Y,Z,C, gdzie C = czas) i stoimy w jakimś punkcie w przestrzeni 3D (na powierzchni Ziemi lub unosimy się nad nią X kilometrów), w prostym matematycznym modelu ostatnia współrzędna zmienia się, natomiast pozostałe trzy (X,Y i Z) pozostają stałe. Grawitacja - czy mówiąc inaczej, siła ograniczająca - oddziaływuje tutaj w taki sposób, że czwarta współrzędna jest od niej zależna.

Jednak nie powiedziałbym, że sama grawitacja jest jedyną siłą, która jest odpowiedzialna za istnienie czasu. Przykładowo, na planie astralnym istnieją inne siły niż grawitacja, i rzeczywiście tzw. "duchy" cieszą się większą "wolnością czasową", ale nadal podlegają działaniu określonych sił-energii (nazywanych przez rdzenne ludy czy starożytnych często "bogami" i "demonami"), które mogą je nie tylko przenosić w przestrzeni, ale również w czasie.

Gdyby nie wyobraźnia i niekonwencjonalne podejście do tematu Einsteina, do dzisiaj pewnie byśmy przyjmowali, że czaso-przestrzeń jest absolutna, tak jak kiedyś propagowano, że Ziemia jest płaska. Były oczywiście inne punkty widzenia w starożytności, poczynając od Grecji - ale jakoś nikt o tym nie pisze w podręcznikach (zaś głównie w specjalistycznych publikacjach naukowych) - za to sugestie, jakoby starożytni byli "głupi", są wyraźnie eksponowane (często na zasadzie supozycji). Zresztą wystarczy popatrzeć na podręcznik do historii - ile jest tam o zaawansowanej wiedzy i technice np. Sumeru? A przecież to podstawowe informacje. Pomijanie istotnych informacji = kłamstwo.

Einstein i inni odkrywcy nigdy nie są na rękę establishmentowi. Dzisiaj także ci naukowcy, którzy tworzą teorie na temat możliwości podróży w czasie, istnienia wielu wszechświatów, które mogą być dostępne dla człowieka, czy nawet powszechna teoria strun - w najlepszym przypadku publicznie i oficjalnie są negowani. Nie zawsze jest to tak oczywiste i wyraźne, a możliwości publikowania informacji w internecie są wyjątkowo niebezpieczne dla "jedynej słusznej" "prawdy", stąd takie akcje jak ACTA i inne, podobne, ukrywające prawdziwe intencje pod słabo związanymi z nią tytułami.

9

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Antares napisał/a:

Dorośli kierują się schematami.

Nie, to nie tak. Wszyscy - i dorośli, i dzieci - kierują się schematami w pewnych dziedzinach życia, a na inne dziedziny mają nastawioną kreatywną uwagę. Dzieci nie są jeszcze odpowiednio rozwinięte, więc kreatywność mają nastawioną na rzeczy podstawowe, najbliższe, najłatwiejsze, a przez to też najbardziej widoczne. Dorośli są znacznie bardziej subtelni w swojej kreatywności. Kreatywność dorosłych jest tysiąckrotnie bardziej zaawansowana. Jest jednakże skoncentrowana na innych aspektach życia.

Inna sprawa, że porównywanie dzieci do dorosłych to zawsze chybiona sprawa, bo dorośli sa znacznie bardziej zróżnicowani.

Antares napisał/a:

Potem to się przekłada z psychiki na ciało fizyczne, a w konsekwencji - prowadzi do utraty (zablokowania) przepływu energii, a jeśli brak energii - to utraty zdrowia, a na koniec - z powodu stopniowej utraty energii i zdrowia, aż do śmierci (często przedwczesnej).

To nie jest tak. Umieramy, bo musimy umierać - tak jak wszystko w przyrodzie. Nic nie zostało stworzone na tym świecie fizycznym jako nieśmiertelne, ponieważ zaburzyłoby to mechanizmy ewolucyjne konieczne do przetrwania gatunku.

10

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

ProPublicoBono napisał/a:
Antares napisał/a:

Dorośli kierują się schematami.

Nie, to nie tak. Wszyscy - i dorośli, i dzieci - kierują się schematami w pewnych dziedzinach życia, a na inne dziedziny mają nastawioną kreatywną uwagę.

Pro, odnosisz się tutaj do czegoś innego, niż napisałem. To, o czym pisałem, odnosi się natomiast do ogólnej struktury psychiki człowieka, a nie kierowania uwagi.

ProPublicoBono napisał/a:

Dzieci nie są jeszcze odpowiednio rozwinięte, więc kreatywność mają nastawioną na rzeczy podstawowe, najbliższe, najłatwiejsze, a przez to też najbardziej widoczne.

Zacząłbym od kwestii: co znaczy "rozwinięte"? Jeśli zastanowimy się nad tym, okaże się, że można do tego tematu podejść na nieskończoną liczbę sposobów - w zależności od kryteriów, które zastosujemy. "Dzieci nie są jeszcze rozwinięte" - to właśnie to, co nazywam myśleniem skostniałym - schematycznym.

ProPublicoBono napisał/a:

Dorośli są znacznie bardziej subtelni w swojej kreatywności. Kreatywność dorosłych jest tysiąckrotnie bardziej zaawansowana. Jest jednakże skoncentrowana na innych aspektach życia.

Do tego również odnoszą się moje powyższe uwagi.

ProPublicoBono napisał/a:

Inna sprawa, że porównywanie dzieci do dorosłych to zawsze chybiona sprawa, bo dorośli sa znacznie bardziej zróżnicowani.

Od kogo - od dzieci?
A to dlaczego? Znowu temat rozbija się o stosowane kryteria. Jeśli używamy schematów do oceniania rzeczywistości, zawsze wszystko będzie "chybione", jednoznaczne lub "tak i tak, a na pewno nie tak i nie inaczej" wink

ProPublicoBono napisał/a:
Antares napisał/a:

Potem to się przekłada z psychiki na ciało fizyczne, a w konsekwencji - prowadzi do utraty (zablokowania) przepływu energii, a jeśli brak energii - to utraty zdrowia, a na koniec - z powodu stopniowej utraty energii i zdrowia, aż do śmierci (często przedwczesnej).

To nie jest tak. Umieramy, bo musimy umierać - tak jak wszystko w przyrodzie. Nic nie zostało stworzone na tym świecie fizycznym jako nieśmiertelne, ponieważ zaburzyłoby to mechanizmy ewolucyjne konieczne do przetrwania gatunku.

A czym jest śmiertelność? wink ? I jakie to mechanizmy ewolucyjne, które są konieczne - masz na myśli teorię Darwina?

11

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Pro, odnosisz się tutaj do czegoś innego, niż napisałem. To, o czym pisałem, odnosi się natomiast do ogólnej struktury psychiki człowieka, a nie kierowania uwagi.

Piszę dokładnie do tego, co napisałeś. Po prostu nie zrozumiałeś tego co napisałem... W takim razie nie ma co się dalej rozwodzić.

Zacząłbym od kwestii: co znaczy "rozwinięte"? Jeśli zastanowimy się nad tym, okaże się, że można do tego tematu podejść na nieskończoną liczbę sposobów - w zależności od kryteriów, które zastosujemy.

Absolutnie nie, chyba że zamierzasz uprawiać oderwaną od rzeczywistości super-uproszczoną abstrakcję, aby wykazać, że białe jest czarne, a czarne jest białe.

Od kogo - od dzieci?
A to dlaczego?

Bo żyją dłużej i jest ich więcej. Jeżeli nie jest to dla Ciebie oczywiste, to znaczy, że patrzysz wyłącznie na totalną powierzchnię rzeczywistości i nie widzisz zupełnie nic, co jest głębiej. Być może też jeszcze nie masz dzieci, a więc nie jesteś w pełni dorosły i nie potrafisz ocenić dobrze ani dorosłych, ani dzieci.

A czym jest śmiertelność?

Podleganie śmierci ciała. Dlaczego nie jest to dla Ciebe jasne?

I jakie to mechanizmy ewolucyjne, które są konieczne - masz na myśli teorię Darwina?

Teorię Darwina (makroewolucję) tylko między innymi, ale też wszystkie pomniejsze mechanizmy ewolucyjne czyli np. mikroewolucje i inne zmiany przystosowawcze. To wszystko jest konieczne, aby organizmy były przystosowane do przeżycia w dowolnych warunkach panujących w danej chwili na Ziemi.

12

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

Pro, podaj konstruktywne argumenty. tongue

13 Ostatnio edytowany przez nemoman (2012-10-01 17:13:30)

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

A propos czasu, to czy przyszłość jest ustalona i czy mamy wybór?
Jak ja to widzę - Na oba pytania odpowiedź jest pozytywna.
Przyszłość już jest ustalona i istnieje tak samo jak teraźniejszość i przeszłość. Mamy bardzo "wąskie" spojrzenie na to co się dzieje wokoło nas. To tak jakby wziąć kasetę VHS albo płytę DVD z filmem. Tam jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość ale nie możemy tego zobaczyć na jeden raz, musimy sobie zasiąść przed ekranem i oglądać akcję w sposób liniowy.
Istoty bardziej rozwinięte widzą ten "film" w większym wycinku albo cały na raz. By to wyjaśnić posłużę się innym porównaniem, zegarem. My widzimy pracę zegara jako obrót pojedynczego trybu, potem przechodzimy do następnego ale poprzedniego już nie widzimy i tak dalej aż dochodzimy do poruszających się wskazówek. Istoty rozwinięte widzą wszystkie tryby na raz i widzą, że jak poruszą trybem "A" to np tryb "D" i "O" poruszają się w lewo a np tryb C w prawo. Czyli widzą cały obraz i całą akcję w jednym momencie i jasne są dla nich powiązania w tym całym mechanizmie.
A teraz odpowiedź na pytanie: skoro już wszystko jest zaplanowane to jak to jest możliwe, że mamy wolny wybór?!
To proste! Mamy wolny wybór bo to my tworzymy sobie otaczający nas świat. Owszem możemy korzystać z "gotowców" i iść drogą tzw karmy albo inaczej tego co bozia nam daje czyli stworzonej już przeszłości, teraźniejszości i przyszłości ale!
W każdej chwili możemy sobie stworzyć taką "drogę" życia jaką chcemy. To my jesteśmy "zegarmistrzami" i my decydujemy jakie tryby i w którą stronę się będą  kręcić w naszym "zegarze" życia.

14

Odp: Czas i czasoprzestrzeń

nemoman napisał/a:

możemy korzystać z "gotowców" i iść drogą tzw karmy

"Karma" wg. mnie to tylko pewien sposób widzenia tych praw wszechświata, które odnoszą się do energii, tak jak fizyka mówi o tych prawach, które odnoszą się do materii.

Przechodząc na "poziom" umysłu, na którym te prawa są "stwarzane", możemy w nie ingerować (np. lewitacja jest "obejściem" fizycznego prawa grawitacji).

nemoman napisał/a:

A propos czasu, to czy przyszłość jest ustalona i czy mamy wybór?

Jeśli postępujemy zgodnie z prawami wszechświata lub jesteśmy zmuszeni do działania zgodnie z nimi, to nasz los można odczytać, tzn. jesteśmy ograniczeni (zdeterminowani) nimi. Nie zawsze jest on jasny, bo ogromna część naszego losu istnieje jedynie jako potencjał energetyczny - na planie astralnym. Stopień, w jakim jesteśmy w stanie ingerować świadomie w te prawa (vs. nieświadomie), określa stopień naszej wolności, czyli wolnej woli.

Tyle, że to powyższe zakłada, że w ogóle czas (przeszłość, przyszłość, los...) istnieje. smile W ten sposób oczywiście można kolejno kwestionować każdą podstawę tego, co uważamy za rzeczywistość.