151

Odp: Zapytania do Hejala

merlin, wielkie dzieki za link;D że też wczesniej sie na tego sympatycznego pana nie nadziałem (tzn jakoś go pominąłem, nie wiem czemu)

sam też coś muszę dosłać, bo wydaje mi się to cholernie sprytnym konceptem
[url]http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_388169&feature=iv&src_vid=uOqT-xd6CQg&v=0YhndXL1t4A[/url]

152

Odp: Zapytania do Hejala

Antares - rozumiem problemy związane z przeszukiwaniem bazy danych danego forum. Tak jest na większości portali. Nie tłumaczy to jednak problemów z nowymi użytkownikami (userami), którzy zamiast wczytać się w treści do tej pory opublikowanymi, wciąż zadają te same pytania. Faktem jest że istnieje rozwiązanie owego problemu (połowiczne), fajnie by było założenie tematu z tzw. najczęściej zadawanymi pytaniami. Inna rzecz, i przy tym będę "obstawał", człowiek który informację zdobywa a jej nie przyswaja - się nie rozwija. Pozdrawiam.

153 Ostatnio edytowany przez Antares (2012-08-15 14:56:16)

Odp: Zapytania do Hejala

szyryn napisał/a:

Antares - rozumiem problemy związane z przeszukiwaniem bazy danych danego forum. Tak jest na większości portali. Nie tłumaczy to jednak problemów z nowymi użytkownikami (userami), którzy zamiast wczytać się w treści do tej pory opublikowanymi, wciąż zadają te same pytania. Faktem jest że istnieje rozwiązanie owego problemu (połowiczne), fajnie by było założenie tematu z tzw. najczęściej zadawanymi pytaniami. Inna rzecz, i przy tym będę "obstawał", człowiek który informację zdobywa a jej nie przyswaja - się nie rozwija. Pozdrawiam.

Znam pewne rozwiązanie (zadałem pytanie, bo nigdy nie zaszkodzi zapytać, czy ktoś zna lepsze): wstępna - w trakcie zakładania forum - organizacja treści na forum. Wymaga to przewidzenia tematów, jakie będą zakładane (lub zakładania ich samemu) oraz orientacja na temat tego, o czym piszą ludzie na innych forach.

Np. jeśli główne wątki nie są dość specyficzne, dodaje się podwątki lub używa innych pomocy, typu tagi etc. Dziwię się, że tagi na forach są taką rzadkością - nawet, jeśli wziąć pod uwagę wrodzone lenistwo człowieka tongue

Po części - jeśli forum jest źle zorganizowane i mnóstwo w nim treści i bałaganu - wówczas użytkownicy są usprawiedliwieni. Tego typu, masowo zapełnione fora, naturalnie "przyciągają" jeszcze większy bałagan, bo nie daje się ogarnąć aktualnego. Tutaj, na forum Hejala, jeszcze można większość tematów jednak dość szybko załapać. Inną kwestią jest jednak - jak zauważyłeś - lenstwio. Są osoby, które wchodzą na dziesiątki for na "sekundę" z zapytaniem, bo nie zamierzają ich wszystkich czytać, ale potrzebują odpowiedzi na konkretne pytanie.

154

Odp: Zapytania do Hejala

Przykladowo ja wchodzę w fora, gdzie jest najwięcej informacji, balaganu itd. Bo wiem, ze forum jest aktywne i uzyskam szybko odpowiedz:)

155

Odp: Zapytania do Hejala

Witam,

Hejalu mam do Ciebie kilka pytań, bardziej z ciekawości niż z chęci uzyskania jakiejś głębszej wiedzy. Ila lat już jesteś w tym kraju? Czy nadal tęsknisz i chcesz wrócić? Czy Twoja 'misja' ma jakieś ramy czasowe? Czy nadal jesteś sobą - Hejalem, czy już wsiąkłeś w nasze mentalne środowisko i np. marudzisz jak my wink Chodzi mi o to co się w Tobie zmieniło przez te okres? I jak to oceniasz jako pozytywne czy negatywne doświadczenie?

Z góry dziękuję za odpowiedzi,
Pozdrawiam!

156

Odp: Zapytania do Hejala

ATARi, spokojnie smile

Uważam, Hejal nie potrzebuje kogoś kto za niego mówi czy myśli. Niech sam decyduje. Jeśli nie odpowie, to w porządku. Uszanuję jego decyzję i nie będę z tego powodu rozpaczać smile

Pozdrawiam słonecznie w tę deszczową pogodę smile

157

Odp: Zapytania do Hejala

Faktycznie, to zabrzmiało trochę jak inwazja. A jeśli znasz zasady gry w 'Go', to Twój nick jeszcze wzmocnił wojowniczy przekaz smile Ale już jest o wiele sympatyczniej smile

Odnośnie pytań. Pamiętam, że Hejal zawiesił swoją działalność związaną z forum. Długo mnie tutaj nie było, więc uznałam, że może przez ten czas zmienił zdanie. Widzę jednak, że nie smile

Mówią, że przysłowia są mądrością narodu. Jedno z nich mówi, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Pytaniami nie krzywdzę, a może skłonię do myślenia? smile

Pozdrawiam serdecznie smile

158

Odp: Zapytania do Hejala

hejal jest juz w domu?

159 Ostatnio edytowany przez sulaco (2013-07-07 10:35:32)

Odp: Zapytania do Hejala

Hejal generalnie sie ne wypowiada ale moze by na to podpowiedział w nowej książce o ile taka bedzie.
A mnie interesuje jak wytwożyć to zabezpiecznie duszy przed zniszczeniem i w ogóle przed śmiercią duszy bo to mi sie wydaje tak straszne, przestać w 100% istnieć.
Ja mysle że jeseli jest to prawda że dusza jest zbudowana z elektronów i te elektrony przechowuja informacje to oni niszczą to chyba jakaś wiązką antymaterii z połaczenia materi i antymaterii powstaje światło (a scislej promieniawanie gamma ) i koniec hmm
W ogóle mam petensje o to do kreacji że prawa fizyki na to w ogóle pozwalają wszysrkie dusze które sie keidykolwiek narodziły powinny zyć wiecznie potem najwyżej sie zjednoczyć z tym głuwnym bytem. Wiec chyba te dusze co przeżyją beda dalej żyły w kreacji ?

160 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-02-10 01:15:29)

Odp: Zapytania do Hejala

Nie potrafię Ci na wszystko odpowiedzieć, ale duszę można zabić nawet własną astralną bronią, którą sobie wymyślisz.

Jednak da się ocalić duszę, ale każdy ma na to inny sposób, ja znam kilka:
1. Można wizualizować sobie blokadę, która nie dopuszcza szkodliwych rzeczy do Twej duszy. Dobra jest też blokada-lustro, która odbija takie energie.
Jednak chcę Cię tu też ostrzec przed błędem pewnego mojego kolegi: nie twórz ochron/blokad podtrzymujących życie, bo podtrzymują je zbyt dosłownie. Taką właśnie ochronę ktoś mu ją zdjął i zaraz po tym po prostu zniknął...
2. Podłączenie się do niekończącego się źródła energii lub innego "uzdrawiającego" też nie jest głupim pomysłem.
3. Utworzenie bardzo mocnego czaru też działa, ale większość osób partaczy robotę, bo nie sprecyzuje do końca co i jak.

161 Ostatnio edytowany przez sulaco (2013-07-09 20:50:05)

Odp: Zapytania do Hejala

Jak to zniknął ?
Czyli że wcale go nie ma ?
Nie przeraża cię to że kiedyś też coś takiego ciebie by mogło spotkac ?
Jak zyć żeby jako dusza przetrwać żeby nic mi sie nigdy nie stało ?

162 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-02-07 01:43:02)

Odp: Zapytania do Hejala

No przestał istnieć. Po prostu. I jakoś nie przeraża mnie, że mnie też to może spotkać, bo jestem "zabezpieczona" (napisałam post wyżej jak się ochronić), a jeśli zniknę, to tylko z własnej woli.
A jak żyć? Normalnie, nie prowokować zabójców dusz. Ta samo nie radzę łączyć się z Kreacją jeśli chcesz żyć, bo niby łączysz się wtedy ze wszystkim co istnieje, ale Ciebie już nie ma. Jesteś wszystkim, ale nie sobą. Trudno to wytłumaczyć.

163

Odp: Zapytania do Hejala

A kim są ci zabójcy dusz ? w jakis posób ich nie prowokować ?

164 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-02-07 01:42:21)

Odp: Zapytania do Hejala

Jak myślisz, jak można kogoś nie prowokować? Pomyśl trochę... -.-'
A zabójcy dusz to po prostu ci, co je zabijają.

165 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2013-12-05 19:59:22)

Odp: Zapytania do Hejala

Długo się zastanawiałam, by to napisać, ale jednak to zrobię...

W niektórych miejscach w książce są sprzeczne informacje oraz pewne niedociągnięcia.

W stopniach rozwoju duchowego (5.13) jest takie coś:

4. Istoty półświadome (zdolność do abstrakcyjnego myślenia, tworzenia cywilizacji).
5. Istoty świadome (pamięć o poprzednich życiach, świadomość paranormalna).

A jak sam autor twierdzi, ludzie są na czwartym stopniu, a przed prawem karmy pamiętali poprzednie inkarnacje.


Jest też wzmianka o meteorze, który ma dotrzeć na Ziemię i że wydarzenie zaprogramowała Kreacja, a podobno ona nie ingeruje w życie innych. (9.7)


Pisał także, że kosmici, którzy wyzbyli się uczuć i emocji, ZAZDROSZCZĄ tym, którzy nadal je mają (5.17). Wychodzi na to, że jednak coś tam czują. W tym samym rozdziale napisał, że całkowita równowaga jest brakiem rozwoju duchowego. Sam autor książki mówił gdzie indziej zaś, że ile istot, tyle ścieżek. Według mnie dla kogoś takie doświadczenie może być bardzo ważne, w końcu każdy jest inny i to też jest pewien etap rozwoju. Poza tym sam mówi w tym samym rozdziale, że:

Emocji nie posiadają tylko istoty niematerialne, bo rozwój istot niematerialnych nie opiera się na iskrzeniu skrajności lecz na wspieraniu istot materialnych i półmaterialnych

Znowu jednak z rozdziału o stopniach rozwoju duchowego (5.13) wynika, że takie istoty jednak czasem "awansują" na gwiezdnego ogrodnika itd., czyli mimo braku emocji jednak mogą jakoś się rozwijać. Jak to wyjaśnić?

Wracając do rozdziału 5.17:

Jeżeli staniecie się zbyt szybko istotami niematerialnymi, będziecie mniej wartościowi od istot, które zdobyły więcej doświadczeń.

Ilość nie zawsze przekłada się na jakość. Poza tym ocenianie innych pod względem ich wartości jest często bardziej subiektywne niż obiektywne.


W książce jest też wzmianka o tym, że religie występują tylko na Ziemi (6.1), a dalej (6.13) w tekście o Raelianach można natrafić na takie zdanie:

Kosmici nie popierają żadnych "kosmicznych sekt" i "kosmicznych kościołów"

Albo w rozdziale 3.6 jest taki smaczek:

Na szczęście nie mieliśmy religii, tak jak kosmici z innych planet.


I jeszcze jedno - prawa Kreacji (5.2):

13. Nie ma istot nieomylnych i doskonałych, gdyż konfrontacja i dążenie do doskonałości stymulują rozwój.

Po co dążyć do doskonałości, skoro doskonałych istot nie ma? Odpowiedź typu: "żeby stymulować rozwój i połączyć się z Kreacją" mnie nie usatysfakcjonuje.


Jest też napisane, że Słońcem Saleinji jest Zosma (zwana przez nich Estrą) 2.1. Z tego co wiem Zosma jest karłem, a karzeł to tzw. faza końcowa życia gwiazdy. Jeżeli początkowa masa Zosmy była spora to długo nie pociągnie i skończy wielkim BUM jako supernowa. Jeżeli jest podobna do Słońca to pożyje trochę dłużej, ale też nie jest fajnie... Jest to tym ciekawsze, że w książce jest wzmianka, że planety są bardzo oddalone od tej gwiazdy, cóż... W takim razie jakie są warunki atmosferyczne Saleinji, skoro rzekomo jest na niej życie? Jest napisane tylko tyle, że atmosfera jest gęstsza, a ciśnienie większe, zero konkretów.


Proszę też o rozwinięcie tego wątku:

Jest napisane w książce, że przez pozyskanie wiedzy, do której się nie dojrzało, może dojść do deewolucji duchowej lub autodestrukcji (5.12) - jak to się dzieje i dlaczego akurat tak, a nie inaczej? No i jest również napisane, że rozwój duchowy idzie tylko do przodu, nie cofa się 9.13. Jak to się odnosi do w/w deewolcji?

No i może 2 pytanka na koniec: Dlaczego Kreacja stworzyła takie, a nie inne prawa? W jakim celu chce ona doświadczyć samej siebie?



Cóż, sama napisałam, że traktuję tą książkę z dużym przymrużeniem oka, ale mam nadzieję, że w drugim wydaniu książki, którą planuje Hejal, będzie to wyjaśnione konkretnie, bo takie błędy aż rażą po oczach.

166

Odp: Zapytania do Hejala

5. Istoty świadome (pamięć o poprzednich życiach, świadomość paranormalna).

Podczas tworzenia książki starałem się zaadoptować (dopasować) kosmiczne stopnie rozwoju do potrzeb Ziemian. Na Ziemi wystąpił zanik pamięci i powstała czwarta kategoria, która nie powinna była zaistnieć. W zależności od cywilizacji, mogą występować dodatkowe, pojawiać się lub znikać pośrednie stopnie rozwoju, dwa stopnie mieszać się w jednym, etc. Różne cywilizacje różnie się rozwijają, ale generalnie kierunek ogólny jest podobny. Poziomy które opisałem dotyczą Ziemi. Błąd, że nie zaznaczyłem tego wyraźniej.

Kosmici nie popierają żadnych "kosmicznych sekt" i "kosmicznych kościołów"

Przez "kosmiczne sekty" mam na myśli tzw. ziemskie sekty ufologiczne, które wyznają wiarę, że kosmici przylecą i zbawią ludzkość (np. sekta raelian), a nie religie istniejące w kosmosie. Wyraźnie napisałem w książce, że religie istnieją tylko na Ziemi i myślałem, że użycie cudzysłowów będzie poprawnie odebrane.

Po co dążyć do doskonałości, skoro doskonałych istot nie ma? Odpowiedź typu: "żeby stymulować rozwój i połączyć się z Kreacją" mnie nie usatysfakcjonuje.

Odpowiem cytatem z piosenki Skaldów: "bo nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go". Marzenie o zdobyciu nieosiągalnego celu jest silną motywacją do udowodnienia, że cel ów można osiągnąć. Można też rozwijać się nie marząc o osiągnięciu doskonałości. Ja nie chcę być doskonały, bo doskonałość wydaje mi się nudna.

Jest napisane w książce, że przez pozyskanie wiedzy, do której się nie dojrzało, może dojść do deewolucji duchowej lub autodestrukcji (5.12) - jak to się dzieje i dlaczego akurat tak, a nie inaczej?

Daj małpie zapalniczkę i pokaż jak działa, a gdy zapłonie dżungla zobaczysz efekty autodestrukcji. Daj robotnikowi robota, który za niego będzie pracować, a gdy się zepsuje i robotnik będzie musiał od nowa nauczyć się zapomnianego fachu, zobaczysz efekty dewolucji robotnika.

Jest na Ziemi powiedzenie "co cię nie zabije to cię wzmocni", które dobrze obrazuje problem dewolucji. Czasami trzeba zrobić mały krok do tyłu aby zrobić duży krok do przodu. Np. gdy człowiek na Ziemi zachoruje na ospę, po wyleczeniu może nabrać odporności na tę chorobę na całe życie. Choć pozornie na chwilę stracił siły życiowe podczas choroby (dewolucja), to w ogólnym rozrachunku rozwinął się o nabytą odporność (ewolucja). Dewolucja pomaga ewoluować.

Jest też wzmianka o meteorze, który ma dotrzeć na Ziemię i że wydarzenie zaprogramowała Kreacja, a podobno ona nie ingeruje w życie innych. (9.7)

Przed rozszczepieniem się Kreacja zaprogramowała różne kosmiczne eksperymenty by zdobyć wiedzę o sobie. Jednym z tych eksperymentów jest wspomniany meteor. Po rozszczepieniu się Kreacja jako jeden byt przestała istnieć i dlatego nie może wpływać na niczyje życie jako Kreacja. Natomiast fragmenty Kreacji, jakim także i ty jesteś, mogą wpływać na inne fragmenty Kreacji. Przykładem są Twoje pytania i moje odpowiedzi.

Jest napisane tylko tyle, że atmosfera jest gęstsza, a ciśnienie większe, zero konkretów.

Informacji o charakterze strategicznym nie należy przekazywać wojowniczym cywilizacjom, bo mogłyby ułatwić inwazję lub atak.

Jeżeli początkowa masa Zosmy była spora to długo nie pociągnie i skończy wielkim BUM jako supernowa. Jeżeli jest podobna do Słońca to pożyje trochę dłużej, ale też nie jest fajnie.

Żywotność gwiazdy można sztucznie wydłużać (choć jest to bardzo niebezpieczne, bo wystarczy błąd lub niepełne dane by doszło do katastrofy), a w razie problemów można się ewakuować.

Według mnie dla kogoś takie doświadczenie może być bardzo ważne, w końcu każdy jest inny i to też jest pewien etap rozwoju.

Emocje przydają się do rozwoju na etapie materialnym, bo prowokują zdarzenia pomagające zdobywać doświadczenia. U jednych cywilizacji emocje są większe u innych niższe lub prawie zerowe. Nie są jednak niezbędne do rozwoju, bo rozwój nie polega na emocjonowaniu się, tylko na zdobywaniu doświadczenia i stosowaniu go w praktyce. Emocje miłości, którym towarzyszy czasowe "ogłupienie", pomagają rozmnażać się i wychowywać potomstwo. Kiedy dojrzejesz do poziomu niematerialnego, sama zrozumiesz, że na pewnym etapie rozwoju przestają być potrzebne. Wspominałem kiedyś o etapie dzieciństwa i dorosłości - dzieci nie wyobrażają sobie, że mogłyby wyprowadzić się od rodziców, a gdy dorosną, same tego chcą. Zmienia się perspektywa widzenia pewnych spraw. Nie oceniaj więc istot niematerialnych przez pryzmat istot materialnych. Bo one mają inne potrzeby i inne możliwości.

No i może 2 pytanka na koniec: Dlaczego Kreacja stworzyła takie, a nie inne prawa? W jakim celu chce ona doświadczyć samej siebie?

Bo miała takie widzimisię.

167 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2013-12-07 05:08:56)

Odp: Zapytania do Hejala

Dzięki, że się odezwałeś po długiej nieobecności - przynajmniej nie jestem sama na tym forum smile Co do emocji, to OK, ale nie odpowiedziałeś, jak to się w takim razie dzieje, że dusze bez emocji rozwijają się dalej. Chcę poznać Twój punkt widzenia na tę sprawę. I tak, wiem, że nie są niezbędne, choć czasem im ulegam, głównie przy muzyce. Z drugiej strony mam dylemat czy przejść kolejny level czy zostać jeszcze na tym. Jakby to wytłumaczyć... Już przeszłam etap emocji, na którym są Saleinjiczycy - też używałam ich jako "testera". Po długim czasie stwierdziłam, że to nie dla mnie i pozwoliłam sobie odczuwać emocje po staremu. Ogólnie są głębokie jak kałuża na chodniku i nie wiem czy jeszcze ich używać czy nie hmm
Napisałeś, że Kreacja po rozszczepieniu się przestała istnieć jako jeden byt, w takim razie jak dusza się z nią łączy? Wraca do czasów, gdy Kreacja była jednym i wtedy to następuje, czy jak? No i czym ona (Kreacja) była przed rozszczepieniem, na początku swego istnienia (o ile ten początek jest)? W sensie czy przed byciem bytem absolutnym była normalną duszą, czy od razu taka była? Właściwie to skąd jej przyszło do głowy, żeby nas stworzyć aby się poznać? W końcu widzi-mi-się też się skądś bierze...
Jej chęć poznania siebie jest... niezwykła. Jakby była zwyczajną istotą, a nie "bogiem"... Wiesz co? Przypomina mi ona takie jakby dziecko: nic osobie nie wie, więc używa "zabawek" by sobie w tym pomóc. No bo skoro wzięła się u niej ciekawość samopoznania, to może ma też inne emocje? Wybacz, że mówię o niej jak o normalnej osobie, ale z Twoich tłumaczeń tak to wygląda: jakby też była w pewnym sensie osobą. W kręgach, w których się obracałam, również mało o niej wiedzieli, więc wybacz tę ilość pytań... Z drugiej strony nie chcę Cię traktować jak chodzącą encyklopedię.
W każdym razie dzięki za wyjaśnienia smile

Ostatnia odpowiedź po prostu rozbraja...



Tak już zbaczając z tematu, kiedy tak mniej więcej pojawi się nowa książka? No i czy nadal masz w planach napisać książkę o Saleinji?

168

Odp: Zapytania do Hejala

Przypomina mi ona takie jakby dziecko: nic osobie nie wie, więc używa "zabawek" by sobie w tym pomóc.

No bo tak to mniej więcej wygląda. Porównanie dobre, tylko inna skala i forma. To co się dzieje na poziomie mikro dzieje się też na poziomie makro.

Z drugiej strony mam dylemat czy przejść kolejny level czy zostać jeszcze na tym.

Nie spiesz się. Emocje same zanikną gdy przyjdzie odpowiednia pora. Są zastępowane przez wiedzę i doświadczenie. Im więcej zdobędziesz wiedzy i doświadczeń tym mniej będziesz okazywać emocji, bo coraz mniej spraw będzie cię zaskakiwać. To co znane i przewidywalne nie budzi wielkich emocji.

jak to się w takim razie dzieje, że dusze bez emocji rozwijają się dalej

Rozwijają się na bazie zaspokajania ciekawości, współpracy, wymiany informacji i samodoskonalenia się.

Napisałeś, że Kreacja po rozszczepieniu się przestała istnieć jako jeden byt, w takim razie jak dusza się z nią łączy?

Mniejsze byty łączą się w większe, a te w jeszcze większe, aż w finale będą znowu jednością.

Właściwie to skąd jej przyszło do głowy, żeby nas stworzyć aby się poznać?

Z nudów. Jako fragment Kreacji też czasami zabijasz nudę fantazjując sobie o tym i owym, a czasami te fantazje próbujesz urzeczywistniać.

Tak już zbaczając z tematu, kiedy tak mniej więcej pojawi się nowa książka? No i czy nadal masz w planach napisać książkę o Saleinji?

Drugie wydanie - uzupełnione - nie wiem. Może za rok, może za dwa.
Książka z opowieściami o Saleinji - na 95% nie powstanie.

169

Odp: Zapytania do Hejala

Dzięki za wyjaśnienie wink

170

Odp: Zapytania do Hejala

jeśli miałbyś kiedyś chwilę czasu, myślę że ta książka Ciebie zainteresuje:

[url]http://www.czarymary.pl/p_848575_krom_przeslanie_wielkiego_centralnego_slonca_ramaathismam[/url]

Jest to przesłanie Wszechświata dla ludzkości. Po raz pierwszy raz w historii ludzkości Wszechświat przemawia. Myślę że spora część istot z Twojej Planety Saleniji chciałaby się też dowiedzieć, o czym mówi Wszechświat. Jeśli możesz przekaż innym.

171 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2013-12-12 23:49:59)

Odp: Zapytania do Hejala

Mam nadzieję, że to nie jest kolejna reklama, jak było w przypadku ostatnich nowych użytkowników...? O nic mi nie chodzi, ale ostatnio dużo ich tu było...

Edit: Właśnie przeczytałam jej fragment i wątpię, by była wartościowa - zamiast krótko i na temat, jest tam tylko dużo o niczym z mnóstwem "uduchowionych" słów. Praktycznie cały czas jest o jednym i tym samym, lecz za każdym razem ubierane w inne słowa. Podobne teksty można znaleźć w Internecie całkiem za darmo...

172

Odp: Zapytania do Hejala

Właśnie jak to jest z tymi emocjami bo ja np. zadko je odczuwam zwykle kieruje sie pragmatyzmem wydawalo mi się też że jestem na pewnym stopniu rozwoju duchowego ale teraz mam wątpliwosci.
Ostatnio mialem pewien zakręt w życiu mianowicie bylem zatrzymany do sprawy Brunona k jako jego pomocnik za nielegalne posiadanie oraz wytwarzanie broni oraz materiałów wybuchowych zostałem zatrzymany przez ABW Jednak dzieki symulowaniu schizofrenii zostałem umieszczony na badaniach w szpitalu psychiatrycznym w krakowie - gdy tylko dostalem się na obserwację z pewnych względów odstąpiłem od udawania choroby psychicznej jednak mimo wszystko lekaże stwierdzili u mnie zaburzenie psychiczne - sobowość schizoidalną i jak teraz czytam o tym to to pasuje do mnie jak ulał. Z koleji bylem teraz u innego psychiatry to on mi powiedział ze on widzi u mnie ewentualnie jakies rysy takiej osobowści - i bądź tu mądry ?
I tak sie zastanawiam czy ja jestem na jakimś poziomie tego rozwoju duchowego czy też jestem pół wariatem bo żeczywiscie myśle inaczej niż reszta ludzi i miewam niekonwencjonalne pomysły.

173 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-01-09 21:47:21)

Odp: Zapytania do Hejala

Zaburzenia osobowości to nic poważnego, bo one jeszcze nie zmieniają poczytalności. Ja bym się nie martwiła na Twoim miejscu.

174

Odp: Zapytania do Hejala

No mi zmieniły mam znaczny stopień niepoczytalnosci o teraz sąd musi mi niższy wyrok wymieżyć big_smile

175

Odp: Zapytania do Hejala

Jakbyś był niepoczytalny to nie pisałbyś tak zwięźle -.-'

176

Odp: Zapytania do Hejala

Wiem lekaże znaleźli złoty środek dla mnie - całkowitym wariatem być nie moge to może chociaż takim troche big_smile

177

Odp: Zapytania do Hejala

Piszesz tak, jakbyś się ze mną zgrywał, lub chciał tylko zwrócić na siebie uwagę, więc wybacz, ale nie wierzę w Twoje słowa.

178

Odp: Zapytania do Hejala

Nie zgrywam sie pisze jak jest.

179 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-01-02 20:26:57)

Odp: Zapytania do Hejala

Najpierw piszesz, że masz znaczny stopień niepoczytalności, a jak zwróciłam Ci uwagę, to nagle stwierdziłeś, że lekarze znaleźli dla Ciebie złoty środek...

Podobno stwierdzono u Ciebie osobowość schizoidalną lub jej zarys. Jakbyś znał się trochę na psychiatrii to wiedziałbyś, że nie da się przez skrzywiony charakter (bo właściwie tym zaburzenia osobowości są) mieć znacznego stopnia niepoczytalności.

Niepoczytalnym można być tylko przez:
- silny stres (w skrajnych przypadkach)
- chorobę psychiczną (zaburzenia osobowości tym nie są)
- upośledzenie umysłowe
- nietrzeźwość/odurzenie

Osoba niepoczytalna to taka, która nie mogła rozpoznać wagi swojego występku lub pokierować swoim postępowaniem. Jak opisywałeś swoją rozmowę z dr Brunonem o nanotechnologii to też była zbyt racjonalna jak na osobę niepoczytalną.

sulaco napisał/a:

No pięknie teraz mnie ABW zamkneło za budowe broni i materiałów wybuchowych

Więc skąd do nasz piszesz?

Staraj się wymyślać lepsze kłamstwa.

180 Ostatnio edytowany przez sulaco (2014-01-03 14:22:26)

Odp: Zapytania do Hejala

No mam tak napisane w dokumecie uchylajacym areszt tymczasowy po za tym sami lekaże mi to powiedzieli że mam osobowość schizoidalna i w zwiazku z tym ograniczoną poczytalnosc w stopniu znacznym - uwież mi ja sam byłem tym bardzo zaskoczony. Jednak po rozmowie z nimi oni dla tego tak uznali bo ja kiedyś sie "leczyłem" na schizofrenie pisze w cudzysłowiu bo to byla gra i symulacja z mojej strony - jesli jestes ciekwa szczegułów diagnozy to zapraszam na oddział 2A szpitala babińskiego w krakowie do Dr milewskiej i Dr stepniewskiej.

Ja sie nie znam na psychiatrii sam nie jestem niczego pewien co do swojej osoby.

No a skad mam pisać z domu pisze od 17 października jestem na wolnosci 2,5 miesiaca siedzenia za takie bzdury to chyba aż nadto.

ABW moglem oklamywać ale teraz nie mam powodu.