Odp: Zapytania do Hejala
Bart - z tym zakwaszaniem organizmu to bym nie przesadzał. Jesli jest np za dużo mięsa, to także możesz zakwasić organizm
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy forumowe » Zapytania do Hejala
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 23 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Bart - z tym zakwaszaniem organizmu to bym nie przesadzał. Jesli jest np za dużo mięsa, to także możesz zakwasić organizm
Mięso należy do produktów zakwaszających.
Zalezy jakie
Wiesz coś czego nie wiem? Przejdźmy tutaj, tylko uważaj, żeby nie wywołać kolejnej wojny dietetycznej ;-)
[url]http://kosmita.wolnemedia.net/forum/viewtopic.php?id=68&p=5[/url]
Miałem na myśli własną hodowlę, którą posiadanie jest o wiele lepsze niż kupowanie tego samego w sklepie - po prostu wiesz, że to co jest, nie jest naszpikowane jakimś cholerstwem.
A tak wracając do tematu - to lepiej, żeby Hejal nie pisał tej książki, bo jako Gwiezdnemu Wędrowcowi tęsknota pojawia się coraz częściej, zwłaszcza przy takich tekstach
Mam podobnie, gdy czytam tego typu książki. Znam to uczucie, choć u mnie tęsknota przeradza się w złość i żal do ludzi, że sobie komplikują życie, potem narzekają na świat, na swoje dzieci, które przecież sami wychowali. Nie dopuszczają do siebie myśli o własnej odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.
Nie wiem po co jeszcze przejmujesz się ludźmi. Traktują nas jak odszczepieńców, skazując nas na samotność. Mieliśmy im pomagać w rozwoju, tymczasem w takiej sytuacji ja nie widzę żadnych szans na zmianę. Ja sie tylko teraz zastanawiam nad tym, jak stad uciec
Rino jak znajdziesz jakiś inny sposób niż samobójstwo to proszę podziel się pomysłem ze mną..
Matt - w zasadzie odpowiedź na Twoje pytanie leży dokładnie na tej stronie ). Wyjściem mogłoby być takie działanie jak w przypadku Helaja, czyli zamiana dusz. Niestety, poprzez narodzenie się w ciele dziecka stracliliśmy możliwość bezpośredniego kontaktu z przełożonymi. Chyba, że Hejal nas wyręczy w możliwości nawiązania takiego kontaktu, ale na to nie liczę.
PS: Ponadto byłby chyba problem ze znalezieniem chętnych do przybycia na tą planetę z lepszych światów.
No tak, kto by się z nami zamienił... a samobójstwo to raczej żaden sposób na ucieczkę, znów się urodzimy na Ziemi i raczej nie wrócimy tam skąd przybyliśmy... ja tu trwam kilka wcieleń i mojego świata już nie ma, widziałam to na regresji. Ale tęsknota i ból pozostaje niestety, czasem jest nie do zniesienia... chyba, że pochłania mnie zajęcie, dzięki któremu czuję się tu potrzebna.
Prawidłowe odżywianie - dla mnie temat praktyczny, trzeba na sobie wypróbować, co służy a co nie, a najlepiej najpierw oczyścić ciało, bo zanieczyszczony organizm wysyła często fałszywe sygnały.
Ale przecież można tak czy siak po śmierci wybrać sobie inny świat, a jak go już nie ma, to albo cofnąć się w czasie gdzie jeszcze był, albo iść na jego alternatywny odpowiednik, który jeszcze istnieje, nie?
Wiec nie rozumiem Gabi, w czym widzisz problem?
No i tak z ciekawości: jakie to uczucie, że czujesz się potrzebna? Bo ja nigdy nie miałam takiego uczucia nigdzie. Ewentualnei robiłam coś, gdy czułam, że np. jakaś rzecz jest mi potrzebna, to muszę zrobić to i to, żeby ją mieć. To samo tyczy się osób: zachowuję się tak czy owak, żeby ta osoba np. mnie lubiała, lub dała mi spokój itd. Taki ze mnie manipulator.
bart: to świetnie się składa, że na Ciebie tu natrafiłem i poruszyłem temat. Na 100% będę miał masę pytań.
Pozostaje jeszcze druga sprawa, tj. "rzeczy niematerialnych" - może mieliście okazję dowiedzieć się więcej ode mnie.
Rino:
Sam nigdy nie robiłem regresji itp, więc nie mogę powiedzieć że jestem kimś innym czy bardziej wyjątkowym niż Ci wszyscy ziemscy ludzie. Ludzi odbieram jako przeważnie dobrych, ale mocno obciążonych systemem, dlatego często ujawniają złe cechy. Doznałem i wciąż doznaję z ich strony wiele dobroci i to mi nie pozwala, żeby ich ignorować. Nie jest tu cukierkowo, ale ja znajduję się w tym świecie, mam swoje sposoby, choć wymaga to sporo kompromisów. Widzę w ludziach wielki potencjał. Mamy piękną muzykę, sztukę, tworzymy oryginalne rzeczy, nasza wyobraźnia sięga gwiazd. To wszystko jest jeszcze stłumione kulturą masową, niemniej jednak powoli ale zdecydowanie rozkwita.
Antares pytaj, choć z pewnością nie odpowiem na wszystko, mogę natomiast wyrazić swoje zdanie, powołać się na ulubione książki no i oczywiście pofilozofować :-)
Nie jest tu cukierkowo, ale ja znajduję się w tym świecie, mam swoje sposoby, choć wymaga to sporo kompromisów.
Z drugiej strony - czy piękno musi być cukierkowe? Kiedyś słyszałem takie powiedzenie: gdyby wszyscy żyli tylko otoczeni światłem, to nikt by nie wiedział, że w ogóle jest jakieś światło, bo nikt by nigdy nie doświadczył czegoś przeciwnego (ciemności). Po to m.in. ten cały dualizm i ziemskie życie, którego tak bardzo teraz (niektórzy) nie chcą i tylko myślą o ucieczce stąd.
Widzę w ludziach wielki potencjał.
Ja podobnie. Dlatego nigdzie się stąd nie wybieram, choćby mi złote góry obiecywano na innych planetach
Mam silne wrażenie, że choć - jak pisze bart - nie jest cukierkowo, Ziemia jest dla mnie niezwykle istotna (z punktu świadomości, do którego mam słaby dostęp obecnie).
Antares pytaj, choć z pewnością nie odpowiem na wszystko, mogę natomiast wyrazić swoje zdanie, powołać się na ulubione książki no i oczywiście pofilozofować :-)
To może zacznijmy od ulubionych książek - które to?
[
Ja podobnie. Dlatego nigdzie się stąd nie wybieram, choćby mi złote góry obiecywano na innych planetach
Mam silne wrażenie, że choć - jak pisze bart - nie jest cukierkowo, Ziemia jest dla mnie niezwykle istotna (z punktu świadomości, do którego mam słaby dostęp obecnie)
Antares, nie wiem co w nich ciekawego widzisz. Może masz inne rodzaj kontaktów (lepszy) z nimi. Jednak jak Hejal stwierdził, Ziemianie mają ogromny roźdzwięk pomiędzy rozwojem technologicznym i duchowym, z czym absolutnie sie zgadzam i co dokładnie widać. Więc tak różowo z tym potencjałem nie jest.
@Rino
Nie zobaczysz potencjału ludzi jeśli zakodowałeś się na rozdźwięk i same nieprzyjemne rzeczy. Widzisz w jednym miejscu - w tym samym środowisku mogą żyć dwie istoty. Jedna z nich powie, że jest w raju, druga przeżywać będzie piekło. Widzę, że to jest właśnie Twój problem ale mogę się mylić.
Widzisz tylko niedobrych Ziemian i oni do Ciebie przychodzą. Dlaczego? Ty tego chcesz. Tak dziala prawo przyciągania- energia podąża za uwagą.
Myślę, że Hejal z czasem zmienił trochę zdanie na temat Ziemian. Co łatwo zaobserwować.
Pozdrówka
Antares, odpowiedź nt. książki w wątku
[url]http://kosmita.wolnemedia.net/forum/viewtopic.php?pid=4268#p4268[/url]
Antares, nie wiem co w nich ciekawego widzisz.
Potencjał to nie koniecznie to, co już zostało zrealizowane. Z reguły - nie całkiem lub w ogóle. Jeśli zastanowić się nad zróżnicowaniem ludzi - nie tylko między sobą nawzajem - to jest to zawsze duży potencjał.
Co by było, gdyby nie było różnorodności? Inną sprawą jest, jak ten potencjał wydobyć.
No to ja też dorzucę pytanie do Hejala
Czy jesteś szczęśliwy ?
?
Ja też w takim razie dorzucę pytanie do Hejala:
Czy Saleinjiczycy mają zęby? Jak tak to ile? Bo nie napisąłes o tym w książce?
Witaj. Odwiedzam strone Wszystko jest wibracją codziennie i coraz bardziej zastanawia mnie myśl czy to wszystko dzieje sie naprawde!? Czy możliwe jest istnienie istoty nieludzkiej która pod postacią człowieka wtargnęła na naszą planete. Skoro tak bardzo idealizuje swoją planete po co chce zmieniać coś w naszym. My mamy od tego ludzi a nie kosmitów. Co by powiedział gdyby to ludzie wtargneli na ich planete i bezpodstawnie starali się ją zmienić:/ Tak bardzo staracie sie urzeczywistnić to wszystko ale jak my ludzie mamy w to wierzyć skoro nie mamy żadnych dowodów?
Elinelia witaj na forum Myślę, że sama musisz wyrobić sobie zdanie na ten temat. Ktoś może starać się Ciebie przekonywać, ale w końcu ostatecznie liczą się własne wnioski wynikające z własnego doświadczenia.
Pozdrawiam:)
Ja sie tak zastanawiam - jaką kosmita może mieć misje na ziemi, jak już nie naucza
To tak jakby Billy Meier powiedział 1975 roku - "E pierdziele - nie rozmawiam z ludźmi
A naucza do dziś
Wszyscy myślą, że jak zrobią dużo szumu z niczego, to to już jest wielkie i że ludzie zaczną się do tergo garnąć. Na początku tak jest, a potem okazuje się, że to chłam.
Witaj '
By zobaczyć co dzieje się naprawdę, trzeba się obudzić -
obudzić za snu zwanego "wolna wola", zobatrzyć także swoje kody - np.ocena ...
Ocena kogoś, jakiegoś zjawiska lub samego siebie ...
Popatrz "Ich" nazywamy kosmitami a siebie ludżmi, to nawet zabawne ...
A dowód, dowód masz w sobie !
Wampir - no właśnie Meier - jako jeden z może kilku oparł się weryfikacji, dochodzeniom, szpiegom i fantastom. Z tego co wiem nigdy nie udowodniono mu żadnego fałszerstwa - a okazji po temu miał najwięcej ze wszystkich pozostałych kontaktowców.
SitaP -
Sen zwany "wolną wolą"
Myślisz, że Ci uwierzę?
Ja ostatno postanowilem podzielic sie z kims ze znam osobe pochodzeniem z innej planety. Jakze zaskoczylo mnie pytanie zwrotne- .. a co na to jego rodzice..?
Naprawde zakoczyl mnie tym kolega pytaniem.
Nie ma to jak intuicyjne odpowiedzi
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 23 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy forumowe » Zapytania do Hejala