241 Ostatnio edytowany przez Antares (2023-07-17 19:37:10)

Odp: Nowa Ziemia

Media zapowiadają dalsze, znacznie nowocześniejsze i ulepszone badania na nowymi super sczep******ami. Podejrzewam, że w wyniku fiaska poprzedniej operacji, tym razem lepiej się przygotują, po analizie wcześniejszych wydarzeń.
Wygląda na to, że na początku nowego tysiąclecia będziemy mieli chaos, zresztą co ciekawe przewidziany w niektórych channelingach. A zwolennicy new age i ery wodnika zapowiadali nadejście wspaniałej epoki... tongue (Moje osobiste zdanie jest takie, że ludzie - masy - są oszukiwane przez zaświaty, przez różnego rodzaju przekazy itd., że nadejdzie nowy złoty wiek, by wierzyli w to z jakiegoś określonego powodu. Jest tak nie po raz pierwszy w historii, takich "nowych er" było znacznie więcej, zwłaszcza, ale nie tylko, wśród znanych religii, włączając w to klasztorną wersję taoizmu, który zresztą nie ma zbyt dużo wspólnego z rdzennym taoizmem, na podobnej zasadzie, jak wczesny chrześcijanizm różni się znacząco od tego, kiedy został sformalizowany i zaczęły powstawać kościoły).

Dziwnych akcji jest zacznie więcej. Obecnie jeden z największych portali aukcyjnych na świecie (aktualnie w rękach kilku zachodnich firm inwestycyjnych), a zarazem największa platforma handlowa w Polsce (wszyscy pewnie wiedzą o jaką firmę chodzi), wyłudza od swych użytkowników osobiste dane takie jak nr dowodu osobistego, pesel itd. - w zamian oferując 50 zł kupon na zakupy. Warto zastanowić się dlaczego są skłonni wydać nawet setki milionów złotych (!!!) tylko po to, by mieć w bazie pesele i dowody osobiste, które de facto nie są teoretycznie im do niczego potrzebne? (mają wymówkę, że to rzekomo dlatego, by mieć pewność, że ta sama osoba 2x nie poda danych - oczywiście to tylko gadanie, już sobie wyobrażam jak łatwo można podać nieswoje dane pesele itd., np. gdy ktoś w rodzinie nie używa allegro itp., i tak ktoś cwany zgarnie kilkaset złotych rabatu na zakupy, uzupełniając bazę danych tego serwisu internetowego.). Podstawowym pytaniem jest czemu firma jest skłonna wydawać grube miliony na w zasadzie bezużyteczne dane?

Ostatnio jednocześnie dzieje się wiele tego typu akcji, w szczególności opartych na: 1. pobieraniu danych, pod byle pretekstem, 2. tworzeniu globalnej bazy danych wszystkich osób (w tym ich DNA, patrz pierwszy paragraf tego postu), 3. ograniczaniu dostępu do różnych możliwości bez podania danych, 4. tworzenia bramek wyjściowych np. w sklepach, nie można wyjść ze sklepu, a wkrótce zapewne i wejść, bez spełnienia określonych warunków - obecnie jest to zeskanowanie paragonu za zakupy, 5. elektronizacja i automatyzacja wszystkich usług powszechnego użytku, zarówno internetowych jak i nieinternetowych, w tym ww. zakupów, 6. globalizacja handlu, włączając w to kontrolę nad platformami róznego typu (do komunikacji, do handlu/zakupów, do usług), 7. wyniszczanie małych, lokalnych i nielokalnych firm, 8. wyraźna koncentracja uwagi na medycynie (patrz także punkt pierwszy tej wyliczanki) wink Życzę zatem sporej dozy uwagi w najbliższych latach. smile

242 Ostatnio edytowany przez Antares (2023-08-29 18:07:11)

Odp: Nowa Ziemia

Jedno muszę przyznać: o ile starożytne źródła zawierają często bardzo unikalną, sekretną wiedzę sprzed wielu tysięcy lat - zachowane tajemnice z czasów Atlantydy i wcześniejsze, to jednak czasy się zmieniają.

Większość, a właściwie prawie wszystkie, podręczniki: ezoteryki, medycyny naturalnej, parapsychologii itd. są oparte w mniejszym lub większym stopniu na interpretacji starożytnej wiedzy. Nie zawsze ta wiedza stoi na zaawansowanym stopniu. Prawie wszystkie dzisiejsze książki przeznaczone dla mas są oparte na wstępie do wstępu prawdziwej wiedzy z Atlantydy. Ezoterycy nie są ludźmi wtajemniczonymi. Natomiast wtajemniczeni nie ujawniają się.

W życiu (wcieleniu) mamy 2 opcje:
- albo dać sobie spokój i od razu odrzucić wszelkie informacje, i żyć jak reszta nieświadomej gawiedzi
- albo przejść na kolejny poziom

Oczywiście pewnie wszyscy wiedzą już na forum, że nie zamierzam składać broni, i zdecydowałem się na tą drugą ścieżkę.

Ludzie zazwyczaj poddają się na samym początku, wszędzie wietrzą trudności, widzą negatywną stronę, i szukają wygodnictwa oraz podawania im wszystkiego na tacy, co oczywiście, jak już wspominałem, skrzętnie wykorzystują rządzący nami politycy i korporacje. Tacy ludzie szukają podświadomie argumentów-wymówek. Jakąkolwiek z nimi dyskusję nie zacząć, to nawet jeśli się zgodzą ze mną, to ostatecznie i tak wracają do swoich własnych przyzwyczajeń lub czekają aż ktoś im powie co mają robić.

99,999% ludzi nie ma natury pioniera, ale naśladowcy. Dlatego widząc trudności, poddają się na samym początku.

Sorry, ale to nie na tym polega..
Albo działasz indywidualnie (niezależnie), albo powtarzasz ruchy za "dziećmi".
Oczekiwanie od "dzieci" (ludzi na tej planecie w dowolnym wieku), że będą zachowywać się racjonalnie, jest... nieracjonalne. wink Oni zachowują się nieracjonalnie - mam nadzieję, że w ogóle nie przejmujecie się tym, co krzyczy gawiedź, albo raczej przekrzykuje jeden drugiego.

Zwracam się bezpośrednio, bo nie chcę się silić na zwroty grzecznościowe, szkoda na to miejsca.

Nie wierzcie też w numerologię. Wg. numerologów ok. 10% populacji to pionierzy, bo mają liczbę 1 jako liczbę przeznaczenia. Tak nie jest. Zresztą znam wiele osób, które są "jedynkami", a często kończą jako kury domowe, czy wygodniccy "przewodnicy"... wśród kibiców piłkarskich, z piwem w jednej ręce i pilotem tv w drugiej smile Może i są najgłośniejsi w towarzystwie, ale wiele nie mają odkrywczego do powiedzenia big_smile

A nie mają wiele odkrywczego do powiedzenia oczywiście dlatego, bo niczego nie odkryli. Aby coś odkryć, trzeba wyjść poza ramy społeczne - tzn. zupełnie od nich odejść tak, by nie przeszkadzały w kluczowych sprawach. A rządzący dbają, by przeszkadzały. Dlatego należy mieć pewną strategię, a nie w ciemno podążać za "przykazami" góry.

A kluczowe sprawy to te, którymi społeczeństwo się NIE zajmuje.

Jeszcze raz powtórzę pointę z początku tego postu: czasy się zmieniają. Powoli nauka dochodzi do punktu, w którym starożytna prawdziwa ezoteryczna wiedza z Atlantydy i ze starszych cywilizacji razem się spotykają. Kiedyś ludzie myśleli, że legendy o mutacji jednych istot w inne (np. krzyżówek pomiędzy zwierzętami, lub łączeniu DNA zwierząt i ludzi - używając współczesnego języka) były tylko mitami.

Niektórzy badacze doszli do wniosku że w Atlantydzie masowo tworzono nowe gatunki istot - zarówno myślących jak i w pełni zwierzęcych. Stąd wywodzą istnienie takich mitów jak smoki, pegazy, centaury itp. "fantastyczne" zwierzęta lub istoty myślące. (Swoją drogą, ciekawe, że koń stanowił bazę dla wielu podobnie wyglądających, różnych istot). Potem zaczęto robić polowania na takie mutanty - mówią o tym niektórzy jasnowidze cofający się w stanie transu do czasów Atlantydy. W końcu prawie wszystkie wyginęły; wyjątki czasami można znaleźć jeszcze, ale skrzętnie się kryją tak, że przechodzą one potem jako współczesne legendy takie jak potwór lochness. Nie wiem, czy tym się inspirował Andrzej Sapkowski, ale wygląda na to, że podobieństwa do fabuły tej czy innej fantastyki są uderzające. Mam w ogóle wrażenie, że autorzy fantastyki to tacy uśpieni, nieświadomi "lunatycy", którym wydaje się, że wymyślają oryginalne dzieła, a potem okazuje się, że tak naprawdę są zupełnie wtórni: opisują albo przeszłość albo przyszłość Ziemi. smile

Dziś wracamy do wiedzy na temat mutacji człowieka. Dzisiaj mutacje wiąże się głównie z DNA, ale starożytna wiedza sugeruje, że na tym w cale się nie kończy kodowanie informacji w systemie fizyczno-energetycznym człowieka. Wręcz przeciwnie, nauka o DNA to zaledwie wstęp do znacznie szerszej wiedzy.

Gdybym nie studiował starożytnych informacji, nie wiedziałbym o tym. Jednak łącząc współczesne odkrycia ze starożytnymi informacjami można dojść do zupełnie nowych wniosków, które rzucają zupełnie nowe światło na to, w którym kierunku zmierzać.

Jak pisałem, mamy w życiu 2 opcje: albo popędzimy za resztą tłumu niczym szczury w wyścigu w zamkniętym, błędnym okręgu, albo wyjdziemy poza te ramy. smile

A swoją drogą ciekawostka, różnica między współczesną a starożytną wiedzą medyczną: oparta na starożytnej wiedzy medycyna sugeruje połykać te same pokarmy zarówno zdrowym jak i chorym - w tym drugim przypadku mogą się jedynie różnic proporcje (ze względu na niedobory czegoś, co doprowadza w konsekwencji do braku balansu w organizmie, czyli tzw. choroby); współczesna medycyna każe połykać rzeczy, które zupełnie odradza się zdrowym... Nie sądzicie, że to dziwne? tongue

243

Odp: Nowa Ziemia

Logika współczesnych ludzi mnie często zaskakuje, np. feministek, upierających się, że to kobiety powinny być wymieniane na pierwszym miejscu. Jednak kiedy pojawia się bardziej złożona sytuacja, np. gdy mówimy o grzechu pierworodnym Adama i Ewy, lub w zależności od wersji, Ewy i Adama, to nie tylko się tu już nie upierają, ale wręcz sugerują, by pozostawić oryginalną wersję bez zmian wink

244 Ostatnio edytowany przez Antares (2023-09-17 21:28:36)

Odp: Nowa Ziemia

Wiem, że większość tu osób, wbrew tematyce tego forum, nie interesuje się tak bardzo sprawami poza-materialnymi. Ja jednak od długiego czasu tą tematyką się interesuję, i przedstawię w pigułce parę swoich poglądów:

- ciało fizyczne jest zbudowane z energii - w formie atomów w określonym spektrum częstotliwości (atomy, złożone oczywiście z protonów, neutronów i elektronów, to energia)
- podstawą energii jest wibracja / częstotliwość
- energia, która wytwarza się w dość złożony sposób, gdy człowiek żyje na Ziemi (i tylko wtedy), czasami jest nazywane polem energii lub aurą
- aura jest efektem wypadkowym różnych procesów energetycznych
- pole energii człowieka jest różnie nazywane, dla uproszczenia będę je nazywał ciałem energetycznym (inne popularne określenie to ciało qi lub ciało praniczne) - stanowi podstawę wpływania na organizm fizyczny - jeśli nie bierzesz pod uwagę energii, jesteś jak ślepiec próbujący po omacku trafić do odpowiedniego pomieszczenia w labiryncie komnat w pałacu
- nauka oficjalnie uznała, że w organizmie człowieka zachodzą procesy elektryczne i uznała fakt, że można te energetyczne procesy zobrazować, ale zablokowała rozwój w kierunku dalszego poznawania tego zjawiska; uważam, że celowo, a nie przypadkowo
- zmiana wibracji, która powoduje zmianę w ciele fizycznym, aktywuje odpowiednie programy w DNA
- powyższe dwa poziomy są najniższymi w spektrum energii
- umysł (poziom mentalny) jest na zdecydowanie wyższym poziomie, a myślą można wpływać na energię, jeśli się to robi odpowiednio
- umysł za życia fizycznego jest pod wpływem silnych energii na Ziemi, które zawężają jego normalną pracę (poza ciałem fizycznym) i często blokują tak, by człowiek był świadomy wyłącznie poziomu fizycznego
- człowiek żyjący na Ziemi (a dokładniej jego procesy psychiczne) są pod wpływem energii, którymi zarządzają niewidzialne istoty - i mamy być tych wpływów nieświadomi
- ww. niewidzialne istoty manipulują naszymi procesami i stanami psychicznymi, stąd np. nie pamiętamy nie tylko co było przed wcieleniem, ale też zapominamy nasze wczesne dzieciństwo, a z czasem coraz mnie pamiętamy (w ogólnym przypadku) - mamy wierzyć, że jest to efekt tzw. starzenia, ale tak nie jest do końca, starzenie jest jedynie programem, który jest uruchamiany (starzenie jest jednym z wielu programów zaprogramowanym w ciele fizycznym)
- wiele książek na Ziemi jest tak naprawdę efektem nieświadomego channelingu: nt. zdrowia, ezoteryki, biznesu, psychologii, religii, a także beletrystyki i wielu innych; jedną z takich ksiąg była biblia, inną jedno z najstarszych dzieł taoistycznych tao te jing
- wiele z tych książek ma na celu swego rodzaju propagandę, związaną np. z ruchem new age (new age powoli staje się dość niebezpiecznym ruchem, w którym ludzie silnie wierzą w to, co piszą np. w książkach na temat przeżyć bliskich śmierci - niestety, takimi przeżyciami bardzo łatwo manipulować, zarówno na poziomie samego autora książki, niekoniecznie w sposób świadomy, aż po końcowy punkt - czyli istoty, które zarządzają wcieleniami na Ziemi)
Przy okazji jedna ważna dygresja. Nie łudźcie się, że istoty, które usuwają wam pamięć przed wcieleniem, zdradzą wam w jakiejś książce to, o czym nie chcą, żebyście wiedzieli bezpośrednio.
- procesami psychicznymi można świadomie zarządzać, a także poznawać je, i bronić się przed ww. psycho-manipulacją
- świat snów jest swego rodzaju bramą do rzeczywistości, z której ww. istoty nami manipulują, jest też w bardzo dużym stopniu - wbrew obiegowej opinii - przez nie zarządzany (innymi słowy, nasze sny niekoniecznie są efektem tzw. podświadomości, ale są źródłem poznania dla obiektywnego obserwatora prawdy na temat rzeczywistości - wyrzućcie książki ezoteryczne i inne dotyczące snów na śmietnik, bo są one najczęściej albo zaledwie wierzeniami i w dodatku nieprawdziwymi, a w najgorszym przypadku celowo mają wprowadzać w błąd poszukujących
- poznanie prawdziwej rzeczywistości prowadzi do zdecydowanie lepszej perspektywy na wszystkie procesy życiowe na Ziemi, poza Ziemią, a także wiedzą na temat tego, jak wygląda naprawdę nasza rzeczywistość oraz w jaki sposób zarządza się planetą Ziemią z poza niej.

W skrócie, kto nie interesuje się tym, co się dzieje w jego umyśle, jest ofiarą psychomanipulacji - a najlepszy rodzaj manipulacji to taki, kiedy ofiara nie jest tego faktu świadoma. Co w naszym matrixie właśnie jest wykorzystywane. Dlatego po raz kolejny zalecam niezależne podejście i nie kierowanie się niczym poza włanym rozsądkiem.

245 Ostatnio edytowany przez Antares (2023-10-14 08:57:43)

Odp: Nowa Ziemia

Jak według was wygląda kwestia wybierania "losu" (planu) na wcielenie? Z czym się wiąże? W jaki sposób są wybierane różne elementy życia (np. ludzi, których się spotka, zajęcia zawodowe i niezawodowe, itd.) przed wcieleniem?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo ważna, bo mówi o wielu innych sprawach. Np. załóżmy, że ktoś ma w planie zostać naukowcem, np. bio-technologiem, we wcieleniu - w jaki sposób tworzony jest cały "scenariusz" na jego życie? Jak się zainteresuje nauką? W jaki sposób wybierze akurat tą dziedzinę? Jak będzie miało dojść do tego, że spotka na swojej "drodze" kluczowych ludzi?

Podejrzewam, że prawie nikt się nad tym nie zastanawia. Nawet osoby, które wierzą w reinkarnację i wcielenia na tej planecie. Jest to dosyć zabawne, bo takie pytania są kluczowe w tym temacie, a odpowiedzi na nie pozwalają na ocenę sytuacji na tej planecie.