Wszystko jest wibracją (PDF - wersja 2021) (Strona 1 z 2)

Jedna z recenzji czytelników bardzo mnie rozśmieszyła i aż zdziwiłem się że Hejal umieścił taką wypowiedź w książce, no ale cóż... To chyba jest ta wolność słowa o której tyle gada, teoretycznie bo nie wiadomo co tam w sumie jeszcze otrzymałeś w prywatnych wiadomościach Hejalu a wnioskując po pustkach w tym wątku a ilości opinii dodanych w książce, musiało być tego sporo. Tak czy siak. Zostawiam wam przyjemność przeczytania tej "wyjątkowej" recenzji i nic nie zdradzę. Hejalu a czy w tej książce umieściłeś jakieś dodatkowe informacje do wyłapania, tak jak w poprzedniej wersji?

Fascynuje mnie także krótki napis rozpoczynający książkę, ten odnośnie księżyca. Odniosłem wrażenie że jest on niezwykle ważny pomimo jego żartobliwej treści...

Świetnie że jest już drugie wydanie książki. Jeszcze wszystkiego nie ogarnęłam, ale widzę że się na prawdę przyłożyłeś. Bardzo zgrabnie się to prezentuje i przyjemnie czyta. Okładka i obrazek z kosmonautą i listem bardzo fajny -trafiłeś w sedno z grafiką.

Nasuwa mi się pierwsze pytanie: co oznaczają słowa uważajcie na fałszywy kontakt (chodzi o kontakt z kosmitami)?

Hejal a co z rysunkami Iniki? Jak dotąd, wszystkie obrazki w książce, są obrazkami "starymi".

Miło że wstępniak się ostał  :-) - jakby zawsze aktualny....

Rozumiem, że jesteś zmęczony, ale miej na uwadze te tematy w przyszłości.”

Ominąłem, bo nie miałem siły opisywać tej struktury mafijnej, a to co napisałem na forum, było chaotyczne i musiałbym długo to przeredagowywać. Ale jeśli chcesz - możesz spróbować to ogarnąć, to dodam rozdział.

Obecnie pracuję nad wersją z obrazkami - może nie takimi jakbym chciał, narysowanymi na życzenie, ale jest trochę darmowych grafik osoby, której obrazek trafił na okładkę, które mogłyby ją wzbogacić (raczej symbolicznie niż dosłownie).

„Co oznacza motto na końcu”

Drogę do zjednoczenia z Kreacją. Obojętnie, którą ścieżką życia podążysz, finalnie dojdziesz do tej samej mety.

Mogę ci ewentualnie pomóc?

Hejalu, temat ogarnięty -szczegóły na priv.

Fajne, podoba mi się. Trochę za dużo obrazków ale jest git.
Dobra, robota Małgosiu. Hejal masz błąd w rozdziale o medycynie i szczepionkach, popraw bo się przyczepią. Kiedy pisałeś o kłamliwym nazewnictwie szczepionek, że nie powinno się mówić "szczepionka na odrę" tylko szczepionka z odrą, to napisałeś "szczepionka odrą".

PS.
Czy obrazki niosą ze sobą ukryte przesłanie?

Obrazki nastrajają do refleksji, dlatego dobrze komponują się z treścią ksiażki. Brawo Hejalu!

Dziękuję za zwrócenie uwagi. W wolnej chwili poprawię i podmienię plik. Przydałby się jakiś korektor, który literówki i błędy interpunkcyjne wyłapie.

Będą jakieś inne formaty niż pdf do druku np. epub lub mobi? Wiele osób czyta na czytnikach, na czarnobiałych ekranach. Można tam powiększać czcionkę do woli itd, pdf tego nie umożliwia bo jest "do druku".

Ja mam tylko jedną uwagę odnośnie książki - dlaczego wiedza(która powina być tzw.uniwersalna-tj.zgodna z "pamięcią wszechświata"-chyba że tam(w tzw.bibliotece) również informacje są przedstawiane danej istocie-po przetłumaczeniu na jej "język" tj.możliwości czy dostępności odbioru) w niej zawarta nie pokrywa się w 100 % z żadnym innym źródłem?(dostępnym na Ziemi) - czyżby był to tylko i wyłącznie tzw.błąd interpretacji? niemożliwe jest więc uzyskanie uniwersalnej mowy,przekazu? czyli de facto jesteśmy skazani na kompromis? czy gdzieś są jednak dostępne inne możliwości których na razie nie "dostrzegamy"?(jako ludzkość-np.telepatia itp) - no a różnice zdań dobrze wiadomo niestety co oznaczają i czym skutkują..

ps.moja definicja określenia "błąd interpretacji" oznacza postrzeganie danego problemu,rzeczy czy czegokolwiek poprzez pryzmat danego czy swojego punktu widzenia i odniesienia,doświadczenia,wiedzy itd

pps nadmienię że od około 10 lat obserwuję ten blog(sporadycznie co prawda) i dotąd go nie "rozgryzłem" pomimo kilku umiarkowanych prób(znalazłem co prawda kilka błędów-np.najbardziej rzucającym się w oczy był ten z dziurą ozonową na południowym biegunie zamiast na pólnocnym tj.dokładnie dość "dziwna"(wewnętrznie sprzeczna)próba "wyjaśnienia" tego w książce jako zaledwie trzy(ta liczba ode mnie) "próby atomowe" natomiast to z tajemnicą fatimską muszę przeznać że nadal mam zagwozdkę - jeśli jest to nieprawda to bardzo sugestywnie(i fascynująco) przedstawiona a jeśli.. to wiadomo
pozdrawiam serdecznie obojętnie do jakiej istoty się to odnosi

Witamy na Forum. Wydaje mi się, że trafiłeś na celowe działanie Hejala, polegające na umieszczeniu różnych sprzecznych informqacji, aby sprawdzić, kto czyta ze zrozumieniem i potrafi wyciągać wnioski. To moje zdanie, Hejal powinien sam się wypowiedzieć w tej kwestii. Niestety, ostatnio jest nieuchwytny i trudno nawiązać z nim kontakt przez Forum.

Ponadto na podstawie jednej (najprawdopodobnie celowej) sprzeczności nie ocenia się całej reszty, bo jak powiedziałeś nikt nie jest nieomylny. Hejalowi też zdarzają się pomyłki, ale w odróżnieniu od innych potrafi się do nich otwarcie przyznać. Tak było np. przy pomyleniu dat początku epoki Wodnika (2023-2029).

Nie masz racji co do przechwycenia technologii obcych, te technologie są bardzo dobrze strzeżone, bo potrafią niszczyć planety, na analogicznej zasadzie jak nasza broń jądrowa jest obecnie zabezpieczona przed jej użyciem przez osoby trzecie. Można nią straszyć, ale jej użycie spowoduje, że przegrają wszyscy i Ci, którzy mogą jej użyć doskonale o tym wiedzą. Powinieneś przyswoić sobie pojęcie znikania technologii, tak kosmici dbają o to, aby zabawki dla dorosłych nie trafiły w ręce rozwydrzonej dzieciarni (czytaj armi USA lub każdej innej).

To ja mam jeszcze pytanie, apropo ukrywania z premedytacją.

Jeśli proporcje na Saleinji i na Ziemi są następujące:
obrót wokól Zosmy 586 dni/obrót wokół Słońca 365 dni =1,605
doba na Saleinji 38:37/ doba na Ziemi 24:00 =1,609
to skąd grawitacja większa kilkudziesięciokrotnie, jeśli odległość planety od gwiazdy jest tylko o 60% większa, niż na Ziemi? Bo pisałeś że zapadłbyś się w ziemskim gruncie jak masywny głaz, czyli ważyłbyś kilkadziesiat ton.