31

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

malgosia.wl napisał/a:

A ja myślałam, że materię stworzyła Kreacja, ale może jestem w błędzie. A ty Antares co ostatnio stworzyłeś umysłem? Bo wydaje mi się, że zbyt górnolotnie określasz ten proces u siebie. Bardziej właściwym określeniem byłoby przetwarzanie, a nie tworzenie (jednych wibracji w inne). Co ostatnio przetworzyłeś? (oprócz jedzenia oczywiście) smile

Stephen Hawking pracował nad fizyką czarnych dziur. Zaproponował, że czarne dziury będą emitować cząstki subatomowe, aż w końcu eksplodują. Napisał także bestsellerowe książki, z których najsłynniejsza to Krótka historia czasu: od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur (1988). Dopiero w wieku 26 lat stwierdzono u niego chorobę neuronu ruchowego. Więc nie był niepełnosprawny od urodzenia. Czy był skazany na niepełnosprawność? Według mnie nie był, ale zawierzył współczesnej medycynie, jak większość ludzi.

Wymyśliłem parę różnych projektów/pomysłów. smile Stworzyłem kilka mentalnych obiektów wspomagających. big_smile Przemyślałem swoją sytuację w szerokim kontekście. Zdobyłem sporo nowych informacji. Nauczyłem się lepiej kontrolować umysł i obserwować ciało fizyczne. Dowiedziałem się sporo na temat percepcji zmysłowej i pozazmysłowej. Obserwowałem ciało energetyczne i meridiany jak zasilają poszczególne organy i jak wpływają na układ nerwowy. Ciągle się rozwijam w wielu kierunkach. Nauczyłem się też lepiej oddzielać ziarno (esencję) od chwastów. I jeszcze miałem parę innych osiągnięć. wink

A ty co ostatnio stworzyłaś swoim ciałem? smile

Żyjemy w wielowymiarowej rzeczywistości. Cały czas. Niektórzy jednak chcą pozostać tylko na jednym poziomie. smile Nasz system jest tak skonstruowany, by ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że mają coś więcej niż ciało fizyczne. Natomiast są też tacy, którzy są świadomi wielu wymiarów jednocześnie, i nie zaczynali swojego rozwoju w cale od tego, by machać rękoma czy nogami. Pierwszy raz słyszę, by droga do rozwoju była tak skonstruowana, by najpierw porobić wygibasy przy pomocy wyłącznie ciała, a dopiero potem można przejść jakby na kolejny poziom zaawansowania big_smile Może dla ludzi w jaskini, którzy byli praktycznie jak zwierzęta, wystarczyło samo ciało, ale człowiek został stworzony jako coś więcej niż ciało fizyczne. Posiada jeszcze umysł. smile Nie wiem skąd bierzesz te teorie. Niektórzy rozwijają się także umysłowo a nie tylko fizycznie. Jeśli ktoś tego nie robi, będzie coraz bardziej umysłowo zacofany smile

Myślę Małgosia, że to przelicytowywanie się i deprecjacja umysłu nie ma sensu. Po śmierci twojego fizycznego ciała zostanie ci umysł i troszkę energii (tzw. Ka), która również może przestać istnieć, i potem to już będzie wyłącznie poziom mentalny. I co wtedy, będziesz znowu się wcielać, bo jeszcze nie umiesz kontrolować np. swojego krążenia w kolejnym wcieleniu? wink
Będziesz bardzo zaskoczona i zdezorientowana po śmierci ciała fizycznego.

Nie musiałaś cytować wikipedii, ja i pewnie większość wie nad czym pracował ten fizyk, zresztą nie tylko nad teorią czarnych dziur. Możesz przyszłe wcielenie mieć jak S. Hawking: nie musisz w przyszłym wcieleniu, a może nawet w tym jeszcze, operować całym ciałem, tylko skupić się będąc na wózku inwalidzkim na częściach organizmu: takim jak układ nerwowy, i uczyć się go powoli kontrolować z wcielenia na wcielenie, jeśli naciskasz na to, by najpierw nauczyć się obsługiwać fizykę a nie psychikę wink

Jaki wg. ciebie wybór miał ten fizyk, by nie skończyć na wózku inwalidzkim przy stwardnieniu zanikowym bocznym?

32 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-04-05 10:03:23)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

Jaki wg. ciebie wybór miał ten fizyk, by nie skończyć na wózku inwalidzkim przy stwardnieniu zanikowym bocznym?

Mógł wziąć sprawy w swoje ręce i tego nie zrobił, bo uznał że są od niego lepsi, którzy wiedżą od niego więcej. Typowy błąd popełniany przez większość ludzi na Ziemi. Nie ma nieuleczalnych chorób, są tylko nieuleczalni ludzie. Jesteśmy tak skonstruowani przez naturę, że mamy mechanizmy autoregeneracji, tylko trzaba mieć wiedzę jak je uruchomić. Tylko tyle i aż tyle. Uzdrawianie swojego ciała fizycznego jest banalne. Metod jest całe spectrum, w tym znienawidzone przez ciebie ćwiczenia fizyczne, głodówki, ćwiczenia oddechowe itd. Stephen Hawking nie robił takich rzeczy, tylko czekał na gotowca i się nie doczekał. Ciało wygrało z umysłem. niestety. Tak jest zawsze, gdy oddaje się w ręce innych to, co najcenniejsze, czyli swoje zdrowie.

A co do ciebie Antares to jesteś cały czas na tym samym niskim poziomie wibracyjnym na jakim byłeś, nie zrobiłeś żadnych postępów, o czym świadczy poziom naszej konwersacji. smile

***Stwardnienie zanikowe boczne (ALS, SLA) to poważna choroba neurodegeneracyjna, która powoduje trwałe uszkodzenie ośrodkowego i obwodowego neuronu ruchowego. W efekcie następuje znaczne osłabienie mięśni oraz trudności w poruszaniu się. Z czasem dochodzą do nich ograniczenia związane z mową, jedzeniem i oddychaniem.

33 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-04-05 10:12:16)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

malgosia.wl napisał/a:

Mógł wziąć sprawy w swoje ręce i tego nie zrobił, bo uznał że są od niego lepsi, którzy wiedżą od niego więcej. Typowy błąd popełniany przez większość ludzi na Ziemi. Nie ma nieuleczalnych chorób, są tylko nieuleczalni ludzie. Jesteśmy tak skonstruowani przez naturę, że mamy mechanizmy autoregeneracji, tylko trzaba mieć wiedzę jak je uruchomić. Tylko tyle i aż tyle. Uzdrawianie swojego ciała fizycznego jest banalne. Metod jest całe spectrum, w tym znienawidzone przez ciebie ćwiczenia fizyczne, głodówki, ćwiczenia oddechowe itd. Stephen Hawking nie robił takich rzeczy, tylko czekał na gotowca i się nie doczekał. Ciało wygrało z umysłem. niestety. Tak jest zawsze, gdy oddaje się w ręce innych to, co najcenniejsze, czyli swoje zdrowie.

***Stwardnienie zanikowe boczne (ALS, SLA) to poważna choroba neurodegeneracyjna, która powoduje trwałe uszkodzenie ośrodkowego i obwodowego neuronu ruchowego. W efekcie następuje znaczne osłabienie mięśni oraz trudności w poruszaniu się. Z czasem dochodzą do nich ograniczenia związane z mową, jedzeniem i oddychaniem.

No dobra, czyli wygląda na to, że masz uniwersalną recepturę na nieuleczalne obecnie choroby. smile Jeśli ktoś jest od małego przykuty do wózka, również? smile Wiesz, że są ludzie, którzy by zabiliby się o niesamowitą wiedzę, którą posiadasz - bo nie są w takiej komfortowej sytuacji, jak ty? smile

Samym ciałem wiele nie stworzysz, natomiast umysłem możesz ignorować moje pytania smile Co do rzekomo "znienawidzonych ćwiczeń" to argumenty, które podajesz, są wyssane z palca. tongue

A co do ciebie Antares to jesteś cały czas na tym samym niskim poziomie wibracyjnym na jakim byłeś, nie zrobiłeś żadnych postępów, o czym świadczy poziom naszej konwersacji. smile

A czego używasz do mierzenia mojego poziomu wibracyjnego? Swojego umysłu? wink I czy używasz swojego umysłu również do mierzenia swojego własnego poziomu mentalnego? smile Zauważyłem, że często, jak dyskusja idzie ci nie pomyśli, powracasz do wirtualnych argumentów o niskich wibracjach i niskim poziomie dyskutujących. wink

34

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

To, że na świecie zrobiła się w dużej mierze patowa sytuacja, świadczy o tym, że plan decydentów idzie do przodu.

Ta patowa z roku na rok jest coraz bardziej oczywista, a sytuacja wygląda tak, że:
- w coraz większym stopniu sieci handlowe (spożywcze, z elektroniką, z narzędziami do domów czy ogrodów itd.) dalej przejmują rynek
- w coraz większym stopniu potentaci technologiczni (np. telefony, komputery) i internetowi (serwisy newsowe, społecznościowe, wyszukiwarki itd.) kontrolują internet
- od wielu lat rządzą, w coraz większym stopniu, polityczne a nie oddolne decyzje, m.in. jest coraz więcej, pod pretekstami zdrowia, bezpieczeństwa i ekologii, regulacji, które hamują rozwój i przetrwanie mniejszych firm, co w coraz większym stopniu skazuje pracowników na poszukiwanie pracy w zachodnich (w większości - nie polskich) korporacjach

To nie jest pozytywna sytuacja, kiedy nasz rynek pracy jest zarządzany i kontrolowany przez wielkich decydentów z poza Polski.

Mamy, zgodnie z przewidywaniami, bardzo pasywne i dekadenckie społeczeństwo. Prawie nikt ze zwykłych ludzi tego nie dostrzega. Ludzie mają zajmować się bzdurkami, i tak jest. Jesteśmy krok po kroku urabiani, by wieść wygodne, oparte na dodatkach socjalnych, o których decyduje góra, typu: nie masz dziecka? to nie dostaniesz dodatku. Masz aż piątkę dzieci? To dostaniesz 5 razy więcej!

W takich warunkach wprowadzanie socjalu z punktu widzenia rządzących jest najbardziej korzystną drogą, by zniewolić społeczeństwo, natomiast z naszego punktu widzenia - jest najgorszym, co może się zdarzyć. Automatyzacja wszystkiego (produkcji i usług) sprzyja takiemu kierunkowi.

Teraz powstają dwie możliwości:
- albo żadne nowe zdarzenie, niezaplanowane przez decydentów (a możecie być pewni, że mają coś w zanadrzu, przynajmniej potencjalnie), się nie zdarzy - wówczas świat będzie zmierzał jeszcze dalej w wyżej zarysowanym kierunku
- albo przeciwnie, pojawi się jakiś czynnik, który zaburzy decydentom owy kierunek

Niemal na pewno nie powstanie żadna nowa duża firma ani siła polityczna, która by zaburzyła aktualny porządek. Rynek jest już bardzo ściśle kontrolowany. I pomyśleć, że taką pozycję te potężne koncerny osiągnęły w bardzo krótkim czasie, w sumie mniej niż 2 dekady, bo 25 lat temu jeszcze istniała potencjalna szansa, że ktoś zaburzy ten porządek. Do takich firm należała np. fińska Nokia, która została od środka zniszczona przez agenta - wysłannika z firmy Microsoft, który zasiadając za jej sterami, zdecydował, że nowe telefony Nokii miały mieć system operacyjny Microsoftu (pominę fakt, że Nokia, mimo, że była dużą firmą, podejmowała decyzje jak typowy mały przedsiębiorca z wąskim zrozumieniem rynku).

Moim zdaniem zaburzenie aktualnej sytuacji może realnie wyjść tylko od strony nauki, i ewentualnie oddolnych społecznych ruchów - ale jak napisałem wyżej, mamy "urobione" i wygodne społeczeństwo, i brakuje też jakiejś iskry zapalnej, by ruszyć żyjących w wygodnych warunkach ludzi, obciążonych (celowo) kredytami oraz coraz gorszymi z roku na rok warunkami ekonomicznymi (celowa inflacja podstawowych produktów, jak paliwo, żywność i mieszkania). Po stronie przeciwnej decydentów mamy właśnie naukę i potencjalne przełomy technologiczne, które mogą zrobić przetasowanie na rynku, oraz internet. Oba oczywiście starają się trzymać na smyczy, by nie dopuścić do niekontrolowanych ruchów społecznych. Wprowadzany elektroniczny pieniądz oraz podłączanie wszystkich urządzeń do internetu, w tym elektrycznych samochodów, kontrolowanych z centralnego serwera, niekoniecznie wbrew propagandzie przez sztuczną inteligencję wink ma być głównym narzędziem kontroli dosłownie wszystkiego na tej planecie.

Gdyby niezależne firmy dokonywały jakichś przełomów np. badawcze lub firmy skupione wokół technologii w jakiś sposób, mogło by to zagrozić ww. planom. Wprowadzenie (przeforsowanie) pracy zdalnej przy użyciu narzędzi największych amerykańskich korporacji technologicznych pozwoli sztucznej inteligencji analizować głos wszystkich spotkań online pracowników i wyłapywać co się dzieje w każdej firmie na tej planecie. Epidemia miała wymusić na ludziach nowe warunki pracy, m.in. pracę zdalną, i to się w dość dużym stopniu powiodło. Jak przechadzam się ulicami, w których stoją biurowce, to wiele z nich jest w dużej mierze pustych, tak nie było jeszcze w 2019 roku, kiedy to wręcz brakowało miejsc biurowych. Epidemia zrobiła przetasowanie.

Myślę, że staje się jasne, dlaczego wolna wymiana myśli (m.in. naukowej) pomiędzy ludźmi musi być kontrolowana przez technologię oraz system.

35 Ostatnio edytowany przez Krykers (2024-04-08 19:24:58)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Tak. Czasami chciałoby się krzyczeć do ludzi "obudźcie się, nie widzicie na jakim świecie żyjecie, i co się wokół was dzieje?". A potem dociera, że to nic nie da. To o czym piszesz Antares, nie jest jakąś tajemnicą, dość łatwo to przejrzeć. No, ale co? No mentalność ludzi, ciemna masa... My musimy niezależnie od wszystkiego, nie tracić wolności umysłowej. Cokolwiek się stanie, nie możemy ulegać. Umysł jest najsilniejszą bronią człowieka, o ile umysł jest wolny od tych śmieci.

36

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Krykers napisał/a:

To o czym piszesz Antares, nie jest jakąś tajemnicą, dość łatwo to przejrzeć.

Tak. Wszystko co piszę jest oczywiste tak naprawdę.

Przy niektórych tematach trzeba jednak trochę się pochylić i zdobyć odpowiednie informacje. Ale ludzie nie mają do tego ani motywacji ani chęci ani czasu.

Nieprzypadkowo - tak ma być: raz, mamy edukacyjną propagandę, dwa, mamy zarządzanie naszym czasem przez siły polityczno-gospodarczo-marketingowe (reklamy itd.), trzy, mamy podawanie spreparowanych dla mas informacji w które mają wierzyć, cztery, mamy mieć niską motywację i utrudnioną drogę do zdobywania wartościowych informacji, pięć, nawet jeśli ktoś odkryje niewygodne dla zarządców fakty to ma mieć bardzo utrudnioną (idealnie niemożliwą) drogę do publikacji odkryć.

Moim zdaniem warto poczytać też relacje NDE czy LBL przy zachowaniu odpowiedniej dozy sceptycyzmu - od różnych badaczy na tym polu i od różnych osób, które takich stanów doświadczyły, i żadnych nie pomijać - z założeniem, że te wydarzenia nie są przypadkowe, są celowo od połowy XX wieku dostarczane na temat zaświatów przez istoty zarządzające wcieleniami, tyle, że nie należy wierzyć tym relacjom oczywiście, jest to celowo spreparowany i przefiltrowany przekaz, są one przeznaczone dla ciemnych mas, trzeba czytać między wierszami i wiązać wiele informacji razem. Dają szerszy kontekst na wcielania na Ziemi. Sugerują, że my tak naprawdę nie mamy tu wyboru, decyzje są podejmowane za nas, o czym już wspominałem. Mamy tylko wierzyć, że to my podejmujemy decyzje - jak wspominałem, można to porównać do zagrody dla zwierząt, ich życie zostało z góry zaplanowane przez gospodarza, i to on decyduje są się z nimi stanie, a zwierzęciu pozostają decyzje typu czy iść spać pół godziny wcześniej czy później, czy spojrzeć w prawo czy w lewo itp. W ogólnym zarysie, te decyzje nie mają znaczenia dla ich życia. Tak samo jest z Ziemianami, ale nie zdają sobie z tego sprawy. Np. wydaje ci się, że możesz wybrać dowolnego pracodawcę, i vice versa, i tak mamy myśleć, ale tak nie jest i nie może być, inaczej planowanie wcielenia na Ziemi nie miałoby sensu. Ewentualnie możesz zdecydować o tym, czy będziesz np. szukać pracy za miesiąc, za pół roku, a może za 2 lata, ale dodam, że te istoty lubią kontrolować ilość posiadanych przez ludzi pieniędzy. Metoda kija jest dla nich lepszym tzn. najbardziej efektywnym narzędziem. Innymi słowy, jesteśmy tu kontrolowani przy pomocy strachu - także przez istoty zarządzające wcieleniami. Nie różnią się zatem w tym sensie od ziemskich sił politycznych...

Ludzie mają tendencję do tworzenia najpierw hipotezy, a potem szukania argumentów na jej poparcie. Ja podobnie miałem, ale rzeczywistość zweryfikowała moje przypuszczenia. Łatwo jest manipulować ludzkim umysłem. Ten system jest prymitywny: dlatego wg. mnie nie zapowiada się w najbliższych dekadach na pozytywny rozwój sytuacji dla blisko 8 miliardów ludzi.

Ludzie utrzymywani są w wygodnictwie. Ma to uzasadnienie: ludzie zajęci tiktokami, żyjący w wygodnej sytuacji, w dodatku mający mnóstwo sztucznych podproblemików, ale jednocześnie mający podstawowy przychód, nie myślą o rewolucji. Mogą albo pozostać w tej wygodnej pozycji już na zawsze (czyli do końca życia najmłodszego pokolenia, które niedawno się urodziło - jak twierdzi medialna propaganda z komórkami w ręku smile ), albo zdarzy się jakaś rewolucja, która ich gwałtownie wyrwie z tego letargu. Dla władz lepiej jest, by rewolucji nie było innej, niż ta przez nich narzucona. Ale zdają sobie sprawę z zagrożeń dla ich planu...

(Swoją drogą, gdyby to czytał ktoś, kto nie miał pojęcia o tym co się działo przez ostatnie dekady, to pewnie od razu by zauważył, że taka sytuacja globalna pachnie  wyraźnie komunizmem - ale ludzie, jak piszesz Krykers, nie zdają sobie z tego sprawy, zaprzątnięci swoimi mikro niby-waznymi sprawami i sprawkami). tongue

Automatyzacja w ostatnich 10 latach mocno przyspieszyła, i politycy o tym doskonale wiedzą. Większość zawodów dzisiaj nie jest tak naprawdę potrzebnych, celowo są tworzone sztuczne potrzeby biznesowe, by tworzyć coś w rodzaju sztucznych zawodów dla stale rozrastającego się globalnego społeczeństwa. Kiedyś już wspominałem o tym fenomenie tzw. bullshit jobs. Żywo przypomina to sytuację w PRL, gdzie dla każdego musiała znaleźć się praca. Na zachodzie jest jak w PRLu, tylko, że politycy bardzo starają się, by ten fakt ukryć.

https://img.besty.pl/images/394/71/3947133.jpg

Swoją drogą ciekawy jestem jak będą chcieli do tego tematu podejść, skoro wszyscy wiedzą, że model komunistyczny nie zdał egzaminu, gospodarki komunistycznych krajów się załamały. Różnica jest tylko taka, że teraz będzie to globalna gospodarka (a więc nie będzie innych rządów niż ukryty globalny), oraz że na ludzi będzie pracowała technologia - automaty. Oczywiście na "dobrych" obywateli, tym złym będą blokowane środki. tongue

Rynek pracy wg. mnie tworzy się nie samoistnie, mamy w to tylko wierzyć. Jest on zarządzany - w taki sposób, by tworzyć pewną hierarchię-drabinkę wśród pracowników: u góry ma być mniej niż 1% karierowiczów, którzy mają wyśrubowane umiejętności, często praca jest ich całym życiem, i zarabiają odpowiednio do swoich kwalifikacji. Większość osób "nie stać" na takie poświęcenie (ma milion wymówek, w tym dzieci, hobby, chęć do podróżowania itp., albo po prostu woli oglądać netflixa lub grać w gry komputerowe), więc jest gdzieś niżej w drabinie - im mniej wykwalifikowane lub np. w handlu utalentowane jednostki, tym jest ich więcej. Ale dla wszystkich musi się znaleźć praca - odjąć kilka procent, by jednocześnie utrzymywać bezrobocie na "zdrowym" dla polityków poziomie.

Jeśli panowie spod monopolowego nie mają problemu ze zdobyciem pracy, to tworzy to presję na wzrost przychodów wszystkim pozostałym. Do tego politycy nie mogą dopuścić. Dzięki temu mogą być utrzymywane nasze pensje na niskim poziomie.

Tak było przez ostatnie niecałe 100 lat, od 1945 roku dokładniej, kiedy to winą za II wojnę światową obarczono kryzys z lat 30. XX wieku, za kryzys obarczono winą krach na giełdzie w USA w 1929 r. który spowodował załamanie gospodarki na całym świecie, zaś za krach obwiniono brak kontroli państwa nad gospodarką. Tym ciągiem pozornie dedukcyjnym uzasadniono - w klasyczny sposób - przy pomocy strachu konieczność zwiększenia kontroli i interwencjonizmu państwa w krajach zachodnich. Interwencjonizm państwa, gdy jest za duży, tworzy system komunistyczny. W kolejnych dekadach ten interwencjonizm się zwiększał, doprowadzając do obecnej sytuacji na świecie z mnóstwem regulacji i narzucaniu społeczeństwu m.in. elektronicznej waluty.

Przy wysokiej automatyzacji produkcji i usług możemy spodziewać się wkrótce znacznie większej rewolucji, niż w XIX wieku. Patrząc na ruchy polityków, można powiedzieć, że choć o tym nie mówią wprost na razie społeczeństwu (zaczną używać mediów do tego przekazu, gdy stanie się to wyraźne dla przeciętnego Kowalskiego), spodziewają się, że miejsca pracy przestaną być potrzebne. Dlatego politycy dążą szybko do narzucenia socjalizmu, czyli systemu, w którym ludzie będą mieli uzależniony od państwa dochód podstawowy, a niektórzy - np. "najlepsi" inżynierowie i naukowcy (czyli tacy, którzy się dostosują - patrz link dalej) będą pracowali w zasadzie dla państwa nad nowymi technologiami, tak jak w krajach komunistycznych. W idealnym nowym systemie z centralnym elektronicznym pieniądzem na każde badania (i ich finansowanie) będzie musiała być zgoda. Te pieniądze będą początkowo pochodzić z podatków, ale gdy miejsca pracy przestaną w większości istnieć, ten system jeszcze się uprości - góra będzie decydować o kierunku przyszłości całego społeczeństwa. Demokracja będzie w jeszcze bardziej oczywisty sposób fikcją.

Takie są założenia i obecnie forsowany kierunek. Czy tak się faktycznie stanie, trudno powiedzieć, bo takiej sytuacji - rewolucji technologicznej w błyskawicznym tempie zastępującą miejsca pracy jeszcze cywilizacja nie przechodziła. W XIX wieku potrzebni byli ludzie do obsługi maszyn, teraz jeszcze też będą, ale cały magazyn będzie mógł być np. w takim Amazon obsługiwany przez 2-3 osoby na zmianę, a nie przez np. 3000.

Zauważcie, że największy serwis, w którym jest umieszczane wolne oprogramowanie na świecie, został przejęty przez Microsoft. tongue Oczywiście to nie przypadek, jak prawie nic, wcześniej pisałem o przejęciu przez tą firmę Nokii. A oprogramowanie dzisiaj jest głównym komponentem, który zarządza urządzeniami. Wolne oprogramowanie to wolna myśl technologiczna. Kontrola nad wolną myślą technologiczną będzie coraz bardziej narzucana społeczeństwu. Naukowiec musi znajdować się pod edukacyjną propagandą od początku do końca, by nie miał motywacji na niezależną pracę. Musi być uzależniony od środków państwa. Idealny system kontroli.

A jak wygląda nauka od strony naukowca dzisiaj - podaję link, który na tym forum w odrębnym wątku podała inna osoba (można na tym forum znaleźć trochę ukrytych skarbów w starych postach, większość linków niestety jest już nieaktualna, serwisy szybko upadają, większośc w ciągu paru lat max.):

[url]https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/518178,polska-nauka-na-krzesle-elektrycznym-w-wielu-dziedzinach-tzw-nauka-polska-z-perspektywy-swiatowej-nie-istnieje.html[/url]

Jak wspomniałem w poprzedniej wypowiedzi, nauka i technologia są najbardziej problematycznymi elementami oddolnymi (pochodzącymi od ludzi), którzy mogą zaburzyć władzę.

Dlatego decydenci muszą być proaktywni. Hasła, które nam wydają się dzisiaj jeszcze niezrozumiałe i wręcz absurdalne typu "wszystko na wynajem" albo "czipy w każdym organizmie", zostały już dekady temu przemyślane przez nich i na obecną chwilę trwa przygotowywanie i testowanie globalnego społeczeństwa w jak dużym stopniu ten plan można narzucić już teraz. Jeśli się nie uda tego zrobić w ciągu 10-15 lat, politycy (nie mówię tu o marionetkowych rządach krajów jak Polska, te rządy wypełniają wolę nie swoją a narzuconą im po cichu za kulisami, w szczególności premierowi) na pewno będą zmuszeni do wymyślenia sztucznych miejsc pracy i dalszego dodruku pieniędzy, by znaleźć środki na utrzymanie owych sztucznych miejsc dla kilku miliardów. Próbują to osiągnąć w sposób pokojowy, tzn. przy użyciu narzędzi, jakie mają. W najgorszym przypadku jednak mogą zdecydować się na działania wojenne w krajach, w których istnieje nadmierny przyrost naturalny, lub też kontrolować go takimi politycznymi restrykcjami jak w Chinach.

Odnoszę wrażenie, że jeden z najgorszych krajów w najbliższych latach do życia to Indie: przeludnione, z ogromnym przyrostem naturalnym, kontrolowane przez technologię.

Ludzie mają tego wszystkiego nie widzieć, nie zdawać sobie sprawy z rewolucji technologicznej, jaka zaszła w ostatnich 25 latach. Mają siedzieć w social mediach i netflixach, i nieświadomie czekać, aż ktoś za nich podejmie nowe decyzje...

37

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Jeżeli chodzi o wybory, to co z wyborami? No bo wmawia się ludziom, że mają wpływ, i daje się wybór, jakiego polityka wybrać. Oczywiście, taki wybór jest iluzoryczny, ale ludzie w to wierzą, do tego są dumni jak paw, że poszli zagłosować. smile Tak samo jak ludzie są dumni że się szczepili na koronowirusa, i też byli dumni jak paw, że się zaszczepili. smile I o co chodzi z całą tą "obywatelską postawą"? Bo taka postawa gwarantuje posłuszeństwo. tongue Problem polega na niskim poziomie świadomości, oraz niechęci do jakiegokolwiek wysiłku. Ludzie nie lubią myśleć, tylko brać to co poda się im na tacy. big_smile

Oglądałem dzisiaj telewizję. I nagle mnie olśniło, podczas reklam. Reklamy są tak zaprojektowane, aby zmanipulować człowiekiem tak, aby wmówić mu, że potrzebuje danego produktu. Że życie się zmieni na lepsze itd. smile I taka właśnie manipulacja jest na każdym kroku, wszędzie, gdziekolwiek się obejrzę, tam manipulacja. Nawet w markecie, rozkład produktów jest tak ustawiony, żeby kupować więcej, i sprecyzować uwagę na dane (droższe produkty, sławnych marek). Zapach w sklepie jest nawet przemyślany.

Zwyczajny człowiek o tym nie pomyśli. Bo nie myślli. Tylko powtarza. Większość ludzi nie zbudowała sobie światopoglądu. Opierają się na opini innych, zazwyczaj autorytetów, bo "przecież jakiś doktor wie lepiej ode mnie". Tutaj jest kwestia, utrzymywania ludzi w takiej bezsilności, i niskiej samoocenie. Psychologia, też działa tutaj ważną rolę, bo manipulacja to kwestia psychologi.
Ostatecznie mamy taki świat, jaki mamy.

38

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Też starałem się przemawiać do ludzi, ale nie jestem w tym zbyt utalentowany, próby wyjaśnienia szerszej prawdy na temat rzeczywistości wyglądają zwykle mniej więcej w ten sposób:

https://www.youtube.com/watch?v=8VNNswWJfyY

39

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Akurat talentu ci nie brakuje. Potrafisz w jasny, i klarowny sposób wyjaśnić. Twój rzekomy brak talentu nie jest problemem, tylko niska świadomość ludzi, wynikająca właśnie z działań, które opisałeś.

Ja uważam, że zamiast przekonywać ludzi, lepiej jest trzymać się swojego, i robić swoje. Bo po co tracić energie, na coś co nie przynosi efektów? Kto ma trafić na takie wnioski, to trafi.

40 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (Wczoraj 10:35:36)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Mapka stref podziału Polski według Pana Marka ze strony WIDNOKRĘGI, zrobiona pismem automatycznym, a to wskazuje na chanelling.

https://www.youtube.com/watch?v=nf_mI5SZSh4

III światowa zaczyna stawać się faktem dokonanym i ktoś chce nas celowo w to wmanewrować. Izrael z Iranem zaczynają brać sie za łby na poważnie...

W przypadku działań wojennych przyjmiemy do siebie uchodźców z Izraela i Bliskiego Wschodu i będziemy im wypłacać świadczenia, prawo pod to zostało już zaklepane w Sejmie.

https://www.youtube.com/watch?v=-6s5Z729XA0

Świat, który znamy odejdzie w niepamięć, jeśli nic z tym nie zrobimy.