1

Temat: Sytuacja w Polsce i na świecie

Chciałbym zacząć nowy temat, takie całościowe podsumowanie aktualnej sytuacji gospodarczo-politycznej na świecie, i dokąd zmierzamy, oraz jaka będzie sytuacja zwykłych obywateli - w zamierzeniach globalnych.

Ponieważ temat dotyczy właściwie wszystkiego - całego naszego życia na Ziemi oraz ogólnej i indywidualnej sytuacji na planecie - podzielę go na powiązane ze sobą części. Wczoraj pisałem o szachownicy - w sensie globalnym szachownicą jest arena działań politycznych, społecznych i gospodarczych, a stronami są: decydenci ziemscy oraz istoty pozaziemskie. Toczy się tu gra o... umysły ludzkie. tongue

Na początek komu opłaca się epidemia (odpowiedź: globalnym siłom rynkowym, a w zasadzie para-rynkowym, bo zmierzamy do komunistycznej centralizacji z pozorami wolnorynkowości i wymuszeniem na ludziach, by zajmowali się drobnymi usługami) - cytat z: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Allegro-zdominowalo-rynek-e-commerce-w-Polsce-7929002.html

Pandemia COVID-19 zmieniła zachowania oraz przyzwyczajenia konsumentów. W tym czasie dostawa produktów do domu była jedną z niewielu możliwości kupienia niektórych artykułów. Obecnie niemal 80 proc. Polaków robi zakupy bez wychodzenia z domu, czytamy w Rzeczpospolitej. Z kolei z sondażu wykonanego na zlecenie aplikacji mobilnej Glovo wynika, że 40 proc. Polaków co najmniej raz w tygodniu zamawia jedzenie z dostawą do domu.

Przy zamawianiu produktów klienci korzystają m.in z platform pośredniczących w sprzedaży oraz oficjalnych stron sklepów. W Polsce najczęściej wybieranym serwisem e-commerce jest Allegro. W 2020 roku liczba użytkowników wyniosła blisko 17,58 mln osób, to wzrost prawie o 960,6 tys. użytkowników w porównaniu z ubiegłym rokiem. Na drugiej pozycji uplasowała się platforma ceneo.pl - 10,94 mln użytkowników i wzrostem o 229,2 tys. osób w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

A allegro jest właścicielem ceneo. smile

Przy okazji, jest tam zestawienie największych stron sprzedających produkty w internecie - fakt, że znalazła się tam apteka internetowa, sporo mówi o zyskowności medycyny oraz... obecnej mentalności obywateli. Natomiast brak na tej liście sklepu z żywnością (!). Czy leki są bardziej oblegane, niż najbardziej podstawowy produkt potrzebny do przeżycia na Ziemi, czyli żywność (na razie powietrze jest jeszcze za darmo...)?

O tym napiszę w jednym z następnych postów, a sprawa zahacza o tak głośne w ostatnim czasie rolnictwo. tongue

Jeśli się dobrze zastanowić, to niemal wszystko, czym się zajmują ludzie, ostatecznie sprowadza się do jakiegoś rynku, a przede wszystkim handlu (wymiany). Nawet projekty państwowe, takie jak infrastruktura (elektryka, drogi, szkoły...), ostatecznie sprowadzają się do konsumenta i pośredniego handlu:

1. wymuszona opłata na obywatelu (podatki)
2. zarządzenie projektu i jego realizacji (np. nowej drogi lub modernizacji starej)
3. konsumpcja (np. przejeżdżanie po tej drodze).

Chyba jedyny cel, który nie wiąże się z konsumpcją dla obywateli, to cel militarny lub agencji wywiadowczych, pokroju CIA oraz... NASA (!), które opłacane są także z podatków. To są potrzeby nie nasze, ale naszych możnych - jedynie mają wyglądać na nasze. big_smile

Niektóre "potrzeby" są nam narzucane, a inne - programowane (teoretycznie tylko reklamowane), już od pierwszych lat, kiedy zaczynamy rozumieć język. Np. różne mody, ciuchy, fryzury, wygodny dostęp do kanalizacji, cukierki, a nawet "potrzeba" robienia selfie i koniecznie zamieszczenia go w internecie itd. Nie twierdzę, że generalnie zdobycze cywilizacyjne są czymś złym, jednak w aktualnym kontekście, wiele potrzeb jest sztuczna. Przeciętny obywatel jest pod propagandą od pierwszego do ostatniego dnia swojego życia. Mamy tylko wierzyć, że jesteśmy pozostawieni samym sobie.

Przy okazji, istoty pozaziemskie mają też dokładnie ten cel: mamy tu myśleć, że  jesteśmy pozostawieni samym sobie, i że to ludzie dokonują wyborów - indywidualnych i globalnych. smile

2

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Obecny system polityczno-gospodarczy niewiele odbiega od tego, jaki był w XIV wieku w średniowieczu - czyli monarchii (obecnie rządu), w której dodatkową siłą są konglomeraty finansowo-biznesowe (zrzeszenia kupców, gildie itd.).

Ten projekt, centralizacji, interwencji w wolny rynek, regulacji, stworzenia zrzeszeń międzynarodowych typu UE czy NATO, stworzenia ograniczonego wyboru a raczej iluzji wyboru dla konsumenta (choćby przeglądarek internetowych czy systemów operacyjnych - z czego możemy wybierać? tongue ), ma już 100 lat, kiedy to już w 1929 roku, kiedy giełdy finansowe jeszcze raczkowały, został powzięty w USA plan zdominowania gospodarki globalnej i narzucenia społeczeństwom nowej sytuacji na świecie.

II wojna światowa nie była przypadkiem. Była środkiem do realizacji ww. planu przetasowań w globalnej gospodarce - a globalna stała się po konsekwentnie realizowanych i finansowanych podbojach od kilku stuleci, od samego początku, gdy tylko Krzysztof Kolumb przepłynął Atlantyk.

Już o tym wspominałem wcześniej, ale ten plan jest realizowany konsekwentnie od stuleci. A my, naiwne ludki, rodzimy się bez pamięci, myśląc, że rządząca elita ma krótkotrwałe cele obliczone na długość ich życia - a tymczasem widać jak na dłoni, że całą globalną akcją zarządza ktoś, kto ma cele wielosetletnie. Czyli jest tu jakiś problem logiczny: po co dążyć do zdominowania gospodarki za 100 lat, skoro niemal na bank taki polityczny lub gospodarczy decydent umrze w przeciągu góra kilku dekad? Nie ma tu żadnych przypadków. Plan jest realizowany od stuleci, a życie przeciętnego człowieka to kilka dekad. Jak to możliwe?

Handel (oraz kontrola handlu) jest w centrum zainteresowania tych, którzy mają władzę bezpośrednią lub pośrednią. Od wieków.

W jakim świecie my żyjemy? O czym my nie wiemy?

Dlaczego mydli się nam oczy, skupiając nasz wzrok na mało istotnych kwestiach, i robi teatrzyk - polityczne show, ze sztucznymi problemami i aferami, które następnie przekazuje masom się w scentralizowanych mass mediach?

Wracając do handlu - konkretnie w bardzo, bardzo krótkim czasie, we wręcz absurdalnie podejrzany sposób (a mimo to mało kto się tego domyśla - a to dlatego, że koncentruje się naszą uwagę od pierwszego dnia życia na drobnych kwestiach), handel zdominowały pośrednio lub bezpośrednio:

- wyszukiwarki i firmy jak google, większość reklamowanych rzeczy to albo produkty, albo usługi, w tym wirtualne
- media i social media
- marketplace'y takie jak allegro, ceneo lub amazon, w których zarządzający nimi mają bezpośrednią informację na temat tego co i jak się sprzedaje, i co więcej, jest w nich nacisk oczywiście na ciągłe obniżanie ceny do granic opłacalności
- regulacje polityczne, szczególnie restrykcje, nakazy i wymogi w UE, pod dowolnymi pretekstami (np. ostatnio sprawa produktów rolnictwa ukraińskiego)
- centra handlowe (galerie) w dużych miastach, a w mniejszych miejscowościach sieciówki jak biedronki, żabki i inne przemiłe zwierzątka, które - niespodzianka! - także reklamują się przede wszystkim niską ceną (a różnica cenowa to jedyny sens prowadzenia i opłacalności biznesu - także najmniejszego sklepiku)

A jeśli mały obywatel nie może prowadzić działalności, to znaczy, że nie ma wolności. Jest uzależniony. Od kogo? tongue

Niewolnictwo jest faktem od tysiącleci - nawet, jeśli bywało ukrywane
A teraz pomyślcie: podczas gdy na zachodzie rolnictwo wolne praktycznie nie istnieje, Polacy mogą potencjalnie sobie kupować produkty żywnościowe bezpośrednio od rolników! Co za heretyczny, barbarzyński kraj! Pomija wszystkie nasze technologiczne cuda oraz nowoczesne polityczne rozwiązania (a w zasadzie powiązania). Pomija wszystkie biedronki, lidly i inne scentralizowane sieci handlowe! Skandal wink

Wniosek: usunąć polskich rolników. Trzeba w końcu zdominować handel żywnością także i w Polsce. tongue

Czas wreszcie zabrać się za ten krnąbny kraj i użyć wszelkich haków polityczno-gospodarczych (w końcu Polska należy do nowoczesnego zrzeszenia całej unii narodów europejskich), w którym nie dość, że podczas epidemii stawiali opór, stając się antywzorcem dla zachodnich społeczeństw, to jeszcze mają potencjalnie możliwość pominięcia całej globalnej aparatury - od dekad zastawianej sieci-pułapki na globalne społeczeństwo - i kupowania bezpośrednio od rolników, gdyby jakaś globalna akcja spowodowała taką zmianę w mentalności Polaków!

W skrócie: centralizacja - krok po kroku, rok po roku, dekada po dekadzie... oraz informacja o tym co i jak kupujemy, np. przez allegro, wędruje do centralnej bazy danych na temat handlu, bo właścicielami allegro od dawna nie są Polacy, ale zachodnie fundusze (!).

Myślę, że jest już oczywiste, że sytuacja na świecie to wynik skoordynowanych działań. Od dekad. Ale mamy wierzyć, że takie platformy jak fb czy google zostały założone przez przypadkowych studentów. Tak było tylko na pierwszym etapie. Ci naiwni studenci byli finansowani przez anonimowe bogate elity, ukrywające się za funduszami i politycznymi siłami, by błyskawicznie osiągnąć dominację w swoim obszarze.

3

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Niby miałem świadomość tego wszystkiego, ale w życiu bym tak pięknie nie określił tego słowami. smile Jednak to nie jest przyczyna takiej sytuacji, tylko skutek. Przyczyną jest niska świadomość populacji ludzkiej. Tutaj jest problem, bo takie numery się będą jeszcze ciągnęły. Do tego uzależnienie ludzi od "dobrobytu". Ile teraz ludzi nie wyobraża sobie życia, bez facebooka, i innych portali? Ile osób (nawet mając możliwość) woli kupić ważywa, niż sobie posadzić na działce, czy w ogródku? Oczywiście nie każdy ma gdzie... Ludzie wolą kupić, bo jest wygodnie.

Prawda jest taka, że elity to wykorzystują, i robią wiele, aby zachować ludzką mentalność, w takim uległym stanie.

4

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Krykers napisał/a:

Niby miałem świadomość tego wszystkiego, ale w życiu bym tak pięknie nie określił tego słowami. smile Jednak to nie jest przyczyna takiej sytuacji, tylko skutek. Przyczyną jest niska świadomość populacji ludzkiej.

Prawdę mówiąc, to tak jak piszesz, każdy człowiek powinien być w stanie ocenić sytuację - jaka naprawdę panuje na tej planecie, z lotu ptaka. Nie jest tak - dlaczego?

Zgadzam się: powodem jest właśnie niska świadomość. Ale z czego ona wynika? Z kilku względów - od najbardziej rzucających się w oczy, po mniej oczywiste:

1. edukacja szkolna (o której pisałem już) - receptą na to jest niezależność umysłowa, poszerzanie wyobraźni itp.
2. wykorzystywanie słabości (np. do łatwo dostępnych leków, słodyczy, telewizora i innych mediów, komórek dziś wśród dzieci od nawet 3 lat itd.) - receptą jest wiedza, różnego rodzaju, ale przede wszystkim nt. fizjologii, ciała i umysłu
3. propaganda we wiadomościach, kłamstwa polityczne i ekonomiczne - receptą jest bycie dziecięcym rambo smile
4. kształtowanie systemu gospodarczego - receptą jest bycie kimś jak Jeff Bezos (ten od Amazona) smile
5. utrzymywanie pewnych systemów myślowych, w tym (para-)naukowego - receptą jest stworzenie własnego systemu
6. utrzymywanie pewnych energetycznych, astralnych czy mentalnych wibracji - to już nie przez ludzi, ale przez istoty, które stworzyły matrix - projekt Ziemia - receptą jest kontrola własnych częstotliwości
7. system reinkarnacji - receptą jest wyjście z koła reinkarnacji, tzn. nieśmiertelność
8. i utrzymywanie tego systemu w takiej postaci - receptą jest pokonanie władców karmy w ich własnej grze wink

Jakkolwiek zabrzmi to kontrowersyjnie, te istoty są w zasadzie hipokrytami: z jednej strony celowo tworzą nam problem, a potem występują w roli naszych pomocników, którzy mają nam pomóc z niego wyjść, oskarżając za problem albo siły polityczne, albo ludzkie ego (ich ulubiony pretekst). Utrzymują problemy oraz matrix, robią show na Ziemi, byśmy doszli do wniosku, że istnieje zagrożenie, problem, i wtedy z pomocą wyskakują różne przekazy, istoty pozaziemskie itd. - oczywiście z pomocą, która ma nam powiedzieć co mamy robić, myśleć itd. - problem nie znika, ale zmienia się nasze myślenie o problemie - w taki sposób, w jaki te istoty chcą, tzn. byśmy myśleli rzeczy typu: nie zmienię świata, ale zmienię siebie. Na koniec wychodzi więc coś w rodzaju ukrytego, nowego rodzaju katolicyzmu - w nowym przebraniu! smile
Całe moralizatorstwo związane z religiami ma podłoże manipulacyjne. A zaczyna się nawet nie od dnia urodzenia - ale długo przed naszymi narodzinami!

Dlaczego politycy sprawiają wrażenie naiwnych głupków, którzy ignorują social media, internet itd., skoro jest to oczywisty wtyk do kontroli całej ludzkości? tongue

Widać więc, że od ok. 100 lat ma miejsce ostatni etap dominacji, także przy użyciu technologii, ludzkości, oraz trzymania kontroli nad kluczowymi obszarami gospodarki.

Co zostaje dla przeciętnego obywatela, który nie należy do tej elitarnej, globalistycznej części ludzkości?

W systemie wolnorynkowym, takim, jaki rzekomo jest obecnie, teoretycznie każdy może także założyć swój własny biznes - wymianę produktów lub usług (usługa ostatecznie też jest produktem, np. określona fryzura - efekt, który możesz chcieć osiągnąć, alternatywnie możesz w ogóle nie ścinać włosów lub robić to we własnym zakresie). Choćby już dzisiaj, przez internet, nawet bez męczenia się z wyborem miejsca, kupowania drogiego lokalu i całej reszty.

W przeciwnym razie jest pracownikiem - systemu (pomijam dla uproszczenia na razie małe i średnie firmy). Ten system będzie dbał o to, by pracownicy nie chodzili pracować do jakichś małych, pazernych przedsiębiorców. Wszystko teraz musi być "trendy", także miejsca pracy. smile Patrz choćby google, microsoft czy apple.

I tu docieramy do sedna problemu:

Załóżmy, że urodziłeś się w roku 1999.

Jest rok 1996: nie ma ciebie jeszcze fizycznie, ale akasza podpowiedziała istotom zarządzającym wcieleniami, że mają dla ciebie wcielenie człowieka - pracującego w nowym rodzaju handlu, w którym większość operacji tak naprawdę załatwia się przez internet, taki nowy wynalazek na Ziemi. Myślisz sobie: ekstra, niech będzie.

Rok 1999: rodzisz się, od dziecka rodzice cię nieświadomie ukierunkowują na handel.

Rok 2018: ledwo kończysz szkołę, i zaczynasz pracę jako handlowiec - to twój wymarzony zawód od dziecka (a przynajmniej tak ci się wydaje!)

Rok 2021: stwierdzasz, że masz dosyć tej roboty, narzekającego szefa, narzekających klientów, problemów ze zwrotami, reklamacjami, nieuczciwą konkurencją, nieuczciwymi kolegami z pracy, niskich prowizji i słabej pensji. stwierdzasz, że założysz swój własny biznes!

Rok 2024: biznes idzie słabo. myślisz sobie, czy moje przeznaczenie leży gdzieś indziej? może powinienem był wrócić do zawodu handlowca?

Rok 2025: dowiedziałeś się o karmie, wcieleniach itp. i co zrobić???!!!

5

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:
Krykers napisał/a:

Niby miałem świadomość tego wszystkiego, ale w życiu bym tak pięknie nie określił tego słowami. smile Jednak to nie jest przyczyna takiej sytuacji, tylko skutek. Przyczyną jest niska świadomość populacji ludzkiej.

I tu docieramy do sedna problemu:

Załóżmy, że urodziłeś się w roku 1999.

Jest rok 1996: nie ma ciebie jeszcze fizycznie, ale akasza podpowiedziała istotom zarządzającym wcieleniami, że mają dla ciebie wcielenie człowieka - pracującego w nowym rodzaju handlu, w którym większość operacji tak naprawdę załatwia się przez internet, taki nowy wynalazek na Ziemi. Myślisz sobie: ekstra, niech będzie.

Rok 1999: rodzisz się, od dziecka rodzice cię nieświadomie ukierunkowują na handel.

Rok 2018: ledwo kończysz szkołę, i zaczynasz pracę jako handlowiec - to twój wymarzony zawód od dziecka (a przynajmniej tak ci się wydaje!)

Rok 2021: stwierdzasz, że masz dosyć tej roboty, narzekającego szefa, narzekających klientów, problemów ze zwrotami, reklamacjami, nieuczciwą konkurencją, nieuczciwymi kolegami z pracy, niskich prowizji i słabej pensji. stwierdzasz, że założysz swój własny biznes!

Rok 2024: biznes idzie słabo. myślisz sobie, czy moje przeznaczenie leży gdzieś indziej? może powinienem był wrócić do zawodu handlowca?

Rok 2025: dowiedziałeś się o karmie, wcieleniach itp. i co zrobić???!!!

Ze mną był taki "problem", że nie miałem sprecyzowanego planu zawodowego. W zasadzie sam nei wiedziałem co chcę robić, no i do teraz tak jest, jeżeli chodzi o tzw życie zawodowe. Nie marzyłem w takich kryteriach, bo w sumie nic mnie nie zadowala, na dłuższą metę. Mogę przejść przez wiele (ciekawych na początku) zawodów, i tak mi się znudzi, i się zniechęcę.

Kiedyś mogłem zrobić karierę wokalną. Miałem początki, dobre "predyspozycje", ogólnie szansę. Ale nie zrobiłem, bo zaczęło mnie przytłaczać. A to próby, a to coś tam, a to że gardło sobie zdzierałem, i poirytowany zrezygnowałem. Do dziasiaj lubię śpiewać, ale tylko dla przyjemności, bo nikt mnie nie ciśnie. Zresztą, śpiewanie to jedyna twórcza rzecz, jaką umiem jako tako robić. wink

Ogólnie rozumiem o co chodzi. Niska świadomość ludzi, się zazębia z przykładami, jakie podałeś. W zasadzie, jedno drugie nakręca. Co w takim razie jest przyczyną, a co skutkiem? No bo widzisz, gdy człowiek ma świadomośc, nie daje sobie wcisnąć schematów myślowych. Jednak niska świadomość pozwala na "nawalenie" tych schematów, które utrzymują niską świadomość.     
To jest genialne, a jednocześnie trudne do "przebicia". Może o to nawet chodzi. O pokonanie tych trudności.
Możliwe że koncepcja prawa karmy, została zaplanowana przez kreację. Pomyśl sobie, co się stanie jak to zniknie. Tak jak pisał felio, ewolucja o dwa, a nawet więcej stopni gęstości. Oczami wyobraźni widzę coś w rodzaju procy, która się teraz naciąga, a jak się puści, to ewolucja właśnie.
Hejal pisał że prawo karmy stworzyli Erranie. Ok, a co jeżeli oni byli manipulowani przez takie istoty? Oczywiście to gdybanie...

6

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Krykers napisał/a:

Ze mną był taki "problem", że nie miałem sprecyzowanego planu zawodowego. W zasadzie sam nei wiedziałem co chcę robić, no i do teraz tak jest, jeżeli chodzi o tzw życie zawodowe. Nie marzyłem w takich kryteriach, bo w sumie nic mnie nie zadowala, na dłuższą metę. Mogę przejść przez wiele (ciekawych na początku) zawodów, i tak mi się znudzi, i się zniechęcę.

Mamy więc rok 2024, i stwierdzasz, że żaden zawód nie jest dla ciebie dobry. Może żaden sposób na zdobywanie pieniędzy. Myślisz być może, że nie pasujesz do sytuacji na tej planecie.

Tak ma wiele osób, które mają podejrzenia, że mogą być kimś w rodzaju gwiezdnych wędrowców.

Tyle, że nie wiesz, czemu. Ani czemu nie wiesz, czemu. Tzn. czemu nie masz wiedzy czy świadomości czy pamięci (pamięć to w zasadzie świadomość wink ) na swój własny temat???

Ogólnie rozumiem o co chodzi. Niska świadomość ludzi, się zazębia z przykładami, jakie podałeś. W zasadzie, jedno drugie nakręca. Co w takim razie jest przyczyną, a co skutkiem?

Podstawowe pytanie wg. mnie to pytanie o to dlaczego nie mamy pamięci?

To jest przyczyna. A skutkiem jest takie a nie inne życie... Że głośno zastanawiamy się na tym forum po co właściwie to wszystko robimy. tongue

Nie sądzisz, że coś tu nie gra, czegoś tu brakuje? tongue Po co te wszystkie nasze pseudo filozoficzne dyskusje na temat życia, inkarnacji, sytuacji na świecie...

JAKI JEST KONTEKST TEGO WSZYSTKIEGO?

7 Ostatnio edytowany przez Krykers (2024-03-12 20:06:47)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Jakiego klocka tutaj brakuje... Nie wiem. smile
Ja piszę tutaj dla rozrywki, z ciekawiści, dla przyjemności... I aby się czegoś dowiedzieć, nauczyć. smile Ale nie o to może chodzić. Może mamy się napędzać na wzajem, inspirować, wchodzić w interakcję informacyjną... Nie wiem. smile
Gdybym miał pamięć, to może by się coś wyjaśniło.

8

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

No dobra, do kontekstu wrócę trochę później. Bo to kolejny temat rzeka...

Zauważcie taką rzecz:
- przez ostatnią ponad dekadę powszechnie się zachęcało ludzi do pracy zdalnej, że jest lepsza, super i tak dalej
- podczas epidemii ludzie byli zmuszani do pracy zdalnej (lub żadnej). ostatecznie nie dało się przeforsować całkowicie tego tematu. ponadto starano się uderzyć w branże, które pozwalają ludziom się spotykać poza swoim domem, takie jak gastronomia, hotelarstwo itd.
- obecnie jest projekt, już forsowany, także w Polsce, pochodzący z unii, jeszcze za poprzedniego rządu w planie, zaś obecny po cichu także go kontynuuje (mimo, że oficjalnie w mediach sobie skaczą do gardeł) - który powołuje się na frazesy typu zielony ład, natomiast ma zapisane w programie OGRANICZENIE mobilności i dostępu do samochodów Polaków - stąd te wszystkie ostatnie m.in. wysokie opłaty za samochód, mandaty itd., oraz próbowanie pozbycia się samochodów spalinowych w szaleńczym wręcz tempie.

Czyli, wynik ma być taki, że ludzie mają siedzieć w domach, i tylko porozumiewać się przez internet. Pytanie czemu mamy być więźniami własnych domów?

9

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Kolejna sprawa, jeśli chodzi o zawody, nie wiem, ale wydaje mi się, że konkurencyjność nie dotyczy tylko biznesów (jak wpisujesz jakiekolwiek hasło do wyszukiwarki internetowej, do porównywarki cenowej jak ceneo, itp., dostajesz zawsze listę z jednym zwycięzcą u góry - np. książki, butów, komputera, czy czegokolwiek innego). Kiedyś, gdy nie było internetu, ludzie chodzi do lokalnych sklepów, tak więc takich właścicieli księgarni, sklepów buciarskich, komputerowych itd. można było w każdym mieście i miasteczku stworzyć dużo - na cały kraj, to była masa ludzi, którzy mieli zajęcie - własny biznes, sklepik cośtam sprzedający.

A teraz załóżmy, że udał się czarny scenariusz (na szczęście tak się nie stało) po epidemii, i wymuszono na ludziach, że robią już zakupy wyłącznie w internecie. Czy widzicie, ile ta jedna kwestia - wymuszenie zakupów w internecie - spowoduje zmian?

Mam nadzieję, że widać jasno, że wolny biznes jest wrogiem przyszłego, forsowanego porządku globalnego...

A co ze zwykłymi zawodami?

Uświadomiłem sobie, że problem dotyczy nie tylko biznesów. Dzisiaj przeciętny poszukiwacz pracy wchodzi do internetu, szukając nowej pracy. Serwisy, które zajmują się ogłoszeniami o pracę, działają w obu kierunkach (pracodawca i pracownik) jak właśnie takie listy jak w wyszukiwarce internetowej: wpisujesz konkretne dane dla pracodawcy, typu ilość lat doświadczeń, umiejętności, oczekiwania finansowe itd. - a do pracodawcy ląduje lista z kandydatami z góry na dół, a ciebie jeszcze (bezczelnie tongue ) serwis poinformuje, że twoje żądania finansowe są wyższe od pozostałych kandydatów... więc jeden zdesperowany kandydat obniża swoje żądania finansowe - a potem następny, i następny itd.

I w ten sposób kandydaci biją się o to kto... zarobi mniej!

Nie dość, że psuje się rynek dla małych biznesów, psuje się też rynek dla kandydatów.

A zwłaszcza się zepsuje, jeśli nie będziemy chodzić lokalnie do pracy, ale wyłącznie pracować z domu.

Nie sądzicie, że zmierzamy do absolutnej rewolucji, której ten świat nie widział od długiego czasu? Całkowite zepsucie wolnego rynku dzięki technologii???

10

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Krykers napisał/a:

Jakiego klocka tutaj brakuje... Nie wiem. smile
Ja piszę tutaj dla rozrywki, z ciekawiści, dla przyjemności... I aby się czegoś dowiedzieć, nauczyć. smile Ale nie o to może chodzić. Może mamy się napędzać na wzajem, inspirować, wchodzić w interakcję informacyjną... Nie wiem. smile
Gdybym miał pamięć, to może by się coś wyjaśniło.

Nie mamy jednak pamięci - ale mamy tropy.

Tropy, o których co ciekawe albo nikt za bardzo nie myśli, albo z góry przyjmuje pewne założenia (choć pewnie nie wie sam dlaczego), dają nam takie informacje:

1. Ziemia jest projektem, nie zaś planetą z przypadkowym życiem.
Termin życie też nie jest w ogóle rozumiany.

2. Manipulacja pamięcią, a szerzej - świadomością - jest faktem.
Manipulacja świadomością oznacza, że możemy być dokładnie w tym momencie manipulowani w sposób, którego - nie jesteśmy świadomi.

3. Jesteśmy tu uwięzieni na tej planecie.
Bardzo prawdopodobne, właściwie niemal pewne jest, że owo więzienie w naszym matrixie rozszerza się poza samą fizyczną część - to znaczy, obejmuje również tzw. życie po śmierci.

4. Wszystkie ważne wydarzenia na Ziemi, a także odkrycia technologiczne, nie są przypadkiem - są efektem półjawnego wpływu istot niefizycznych na ICH projekt (nie nasz, gdyż jak wspomniałem jesteśmy tu jak szczury eksperymentalne).
Oznacza to, że te istoty przewidują konsekwencje nowych wynalazków, takich jak:
- tranzystor
- komputer
- elektroniczny pieniądz
- zniewolenie przy użyciu technologii
- przewagę informacji i infrastruktury informacyjnej nad przestarzałym sprzętem militarnym (czołgi czy helikoptery, że o zwykłej piechocie już nie wspomnę)
itd.

5. Zatem owe istoty także są świadome polityczno-ekonomicznych następstw.
A skoro INGERUJĄ w nasz system, to znaczy też, że go świadomie kreują.

A to oznacza, że bierzemy udział w swego rodzaju "teatrzyku", który - dzięki temu, że nam usunięto pamięć - udaje, że nim nie jest.

Nauka często posuwała się do przodu dzięki rewolucyjnym odkryciom przekazywanym we śnie, z czego jedną z najbardziej znanych spraw jest ta z atomem oraz z tablicą pierwiastków, ale takich odkryć napędzanych sennymi wskazówkami jest cała masa, część naukowców w dodatku to ukrywała, by nie zostać wyśmianymi.

Innymi słowy, te istoty po części już się nam ujawniają. Pytanie dlaczego...

11

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Taki jak wyżej jest szerszy kontekst.

Natomiast jak wygląda sytuacja dla przeciętnego człowieka żyjącego sobie w Polsce lub w zachodnich krajach?

1. Zachodnie kraje stoją w obliczu katastrofy gospodarczej.
Wynika to z kilku powodów: kraje zachodnie są coraz mniej konkurencyjne (powoli Chiny i inne azjatyckie kraje przejmują coraz więcej największych firm, np. szwedzkich, hiszpańskich,  itd.), mają drogą walutę, i muszą konkurować cenowo z bardzo tanim wschodem. Dotyczy to też pracowników zatrudnionych na zachodzie.
Obywatele krajów zachodnich także muszą stawić czoła rosnącym falom imigrantów z kolejnych krajów wschodnich, którzy mocno zaniżają tam pensje.
Europa w dodatku nie ma bogatych złóż surowców, z wyjątkiem Norwegii: takie kraje jak Australia czy Rosja mogą zapewnić swoim obywatelom wewnętrzne finansowanie (socjal lub finansowanie militarnej infrastruktury) dzięki sprzedaży surowców.

2. Na świecie główna sprzedaż istnieje w USA oraz Europie Zachodniej.
Wskaźniki PKB poszczególnych państw są przekłamane - nie pokazują szerszej sytuacji. Głównymi twórcami jeszcze wysokiego PKB zachodu są bardzo duże konglomeraty. Często zatrudniają ludzi na wschodzie, ale kierują swoją sprzedaż na zachód. Jest to oczywiście krótkowzroczne podcinanie gałęzi, na której siedzą: jeśli ludzie na zachodzie będą musieli liczyć się z obniżaniem pensji, będą kupować coraz mniej.
Jaskrawym przykładem są samochody i elektronika, które są tworzone z komponentów produkowanych w tanich krajach azjatyckich, ale sprzedawane są przede wszystkim na zachodzie (Chińczyka nie stać na samochód zachodniej marki, więc kupuje kilkukrotnie tańszy odpowiednik chiński - jeśli w ogóle, podobnie jest z markowymi telefonami, telewizorami czy komputerami).
Nasi światowi politycy są świadomi tego faktu tzn. że wkrótce rynki na zachodzie będą słabsze, ale celowo go ukrywają przed społeczeństwem. Zamiast tego po cichu forsują różne socjalistyczne rozwiązania - i w ten sposób upada wcześniejsza zachodnia propaganda kapitalistyczna na korzyść dzisiejszej socjalistyczno-komunistycznej propagandy. Jednak aktualna sytuacja prowadzi do tego, że sytuacja zachodniego pracownika będzie się pogarszać.

W skrócie: problemy krajów zachodnich wynikają z wieloletniego przekierowywania produkcji do krajów azjatyckich i przesuwania swoich własnych pracowników do prac usługowych i umysłowych. Umysłowi pracownicy są średnią klasą, która zatrudnia tzn. płaci usługowym pracownikom i biznesom (np. sprzątanie, fryzjerstwo itp.). Pogarszanie sytuacji tzw. średniej klasy, co jest aktualnie celem politycznym od dłuższego czasu, spowoduje efekty uboczne w postaci zmniejszenia się również zapotrzebowania na usługi.

Krach rynków w 1929 był z góry zaprojektowany, a ludzie w mediach słuchali jedynie propagandy. Miał uzasadnić interwencjonizm państwa w gospodarkę: w przypadku złej sytuacji gospodarczej państwo miało tworzyć projekty zapewniające ludziom pracę, np. budować nowe drogi, budynki itp.

Około 100 lat później właściwie wszystko już jest wybudowane na zachodzie, projekty  stworzone itd.

Przy tym można zaobserwować spadek ludności, a w niektórych krajach jak Polska nagłe załamanie narodzin. Z pewnością na to wpłynęła epidemia.

Nie jest przypadkiem, że epidemia pokrywa się z wprowadzeniem programu 500/800+ - ten ostatni poprzedza go zaledwie o parę lat, by ukryć fakty. Podobnie definicja epidemii została zmieniona przez znaną globalną instytucję zajmującą się "zdrowiem" ok. 10 lat przed wprowadzeniem działań związanych z wirusem z 2020 r.

Programy 500+/800+ są atakiem na polskie społeczeństwo. Forsowanie socjalu i innych socjalistycznych rozwiązań NIE miało doprowadzić do zwiększenia dzietności. Jest to polityczno-ekonomiczny trik, który miał na celu uzasadnić podwyższanie podatków i innych kosztów. Ponieważ wzrost narodzin w Polsce gwałtownie został zmniejszony, różnica między coraz wyższymi podatkami - także ukrytymi w postaci sztucznej wojny na Ukrainie, za którą płacą Polacy i reszta zachodniego społeczeństwa (znowu celowo) - a tym, co państwo musi oddać jako 500+/800+ będzie się zmniejszać na korzyść pieniędzy zostających w rękach polityków.

Jest to długofalowy plan mający na celu okradzenie społeczeństwa z wolności gospodarczej i uzależnienie od systemu. W skrócie: dążymy do socjalistyczno-komunistycznej niewolniczej technologicznej tyranii polityczno-gospodarczej. Docelowo tylko wielkie konglomeraty mają przetrwać na rynku i produkować WSZYSTKO: od żywności po ubrania. Ludzie nie mają mieć dostępu do samochodów i innych pojazdów, a komunikacja miejska i międzymiejska, a także sklepy, mają być kontrolowane, tzn. technologiczne rozwiązania jak A.I., kamery i bramki jakie teraz wprowadzają w lidlu i innych sieciach mają kontrolować obywateli.

Pretekstem jest tak altruistyczny cel jak dbałość o nasze bezpieczeństwo w imię technologicznego postępu. tongue

12

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

W skrócie: finansowanie na kredyt oraz darmowy socjal, w tym dodrukowywanie pieniędzy jest przesuwaniem konsekwencji aktualnego problemu w czasie - jest to rozwiązane, które doprowadziło gospodarki komunistyczne (takie jak Polska tzn. PRL) do zapaści gospodarczej, i ostatecznie doprowadziło do buntów, strajków np. w polskich stoczniach, i rewolucji na świecie.

Teraz zapowiada się na powtórzenie tego samego scenariusza, tyle, że na skalę globalną - a właściwie, to on się już zaczął, tyle, że media go bagetelizują i odwracają od niego uwagę widza, ściemniając, że są to odizolowane przypadki np. w Paryżu czy w amerykańskich miastach - w ten sposób z jednej strony mają czyste ręce, bo przecież poruszyli temat, z drugiej strony, przekazują nam przekłamaną informację, podaną tak, by widz nie powiązał prawidłowo faktów.

13

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

Ludzie nie mają mieć dostępu do samochodów i innych pojazdów, a komunikacja miejska i międzymiejska, a także sklepy, mają być kontrolowane

Konfiskata aut już jest faktem. A w niektórych państwach - także mieszkań (np. w Portugalii), czyli wysiedlenie na rzecz państwa. Na razie ze "słusznych" powodów: jazdy przez nietrzeźwego kierowcę. Nie łudźcie się, że na tym się zakończy. To wstęp do zabierania - okradania - społeczeństwa tak, by krok po kroku doprowadzić tego, byś nic nie posiadał. Jedynym właścicielem wszystkiego będzie "system" (czyli ten, kto będzie nim zarządzał).

Jak to można w ładne słówka ubrać ciche dążenia do tyrani absolutnej, i jeszcze przez media programować społeczeństwo, że jest to w jak najbardziej szczytnych celach. tongue Nie ma co się oglądać na ciemne społeczeństwo, jeśli nie chcemy skończyć jak pozostała część ludzkości...

14

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

Nie ma co się oglądać na ciemne społeczeństwo, jeśli nie chcemy skończyć jak pozostała część ludzkości...

Wiesz ile razy ja słyszałem, (w najlepszym razie pytania) "Czemu nie robisz tego, czy tamtego? Przecież wszyscy tak robią." Nie pójdę na wybory, to się ludzie krzywo patrzą. big_smile Nie mam ulubionej partii, to się krzywo patrzą. Nie chodzę do kościoła, to się krzywo patrzą. Nie dam się zaprosić do baru, czy na mecz, to się krzywo patrzą. smile Kiedyś usłyszałem, że nie jestem człowiekiem, bo nie interesuję się piłką nożną. Czułem wstyd, ale teraz czuję dumę, że nie robię tego co inni. smile

Wiele razy byłem poddawany presji, i się nie dałem, bo nie umiałem się przekonać do czegoś. A jak dałem się zaprosić, to była to dla mnie męczarnia, i nudy.

Jak mam oglądać kogoś, kto uprawia sport, to sam sobie wolę uprawiać sport. A nie oglądać, jak ktoś uprawia.
Jak mam iść na wybory, które nie mają sensu, bo prawdopodobnie są ustawione, to szkoda mi czasu. Tym czasem wolę sobie sam sobie zarządzić.
Jak mam iść na imprezę (tzw melanż), gdzie jest bajzel, to mnie skręca. Na samą myśl, robię się chory. To czego o mnie nie wiecie, to nie lubię imprez. Nie lubię chaosu, kiedy za dużo się dzieje. Za dużo bodźców, i czuję się źle. A jak dojdzie jeszcze disco polo, to mogę zwymiotować, a nawet zemdleć.
Wolę spokojne spotkania przy ognisku, max z pięć osób, i najlepiej takich których znam, i lubię.     

Ogólnie, się różnie od innych, ale teraz nie uważam że to złe. Kiedyś wierzyłem, że to złe, bo wszyscy mi to wmawiali. Społeczeństwo jest ciemne. Kiedyś nie spodobała mi się wypowiedź PrassAdams'a (nie pamiętam dobrze nicku, ale wiem że usunął swoje wypowiedzi, przeze mnie). Pisał że marzy mu się katastrofa, aby wstrząsnęła ludzkością. Żeby ludzie zaczęli w końcu myśleć. Powiem tak, że miał rację, i chyba inaczej się nie da z ludźmi.

15 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-03-22 10:30:22)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Nasz świat właśnie jest tak skonstruowany, by wywierać presję na pojedynczych ludzi - na mniejszości. A większość to ciemnota. smile Bez forów takich jak to, to w dodatku nawet ciężko byłoby się dowiedzieć, że są ludzie, którzy również mają dystans do tego wszystkiego. wink

A co mają myśleć ludzie wg. odgórnej presji? Np. jako małe dzieci mają myśleć: ja też chcę być gwiazdą, śpiewać w telewizji albo mieć mnóstwo fanów na youtubie, i być sławna, i żeby mnie wszyscy podziwiali, i żebym zarabiała miliony. smile Nie ważne czy mam coś do powiedzenia lub zaśpiewania - to już jest mało istotne. Tak więc powstają piosenki puszczane w radiach i tv np. o tym że właśnie kupiłam sobie kawę w star-bucksie i wyszłam na zewnątrz, tzn. o niczym, chwalone przez recenzentów na podobnym poziomie, czy kanały na youtube, obliczane na ilość subskrybentów, a nie na jakąś wartościową treść. big_smile Żyjemy w społeczeństwie pustym i plastikowym wink i taka jest skierowana do małego dziecka propaganda w mediach.

Albo np. nasi decydenci mówią naszemu społeczeństwu o kolejnej nowej śmiesznej wojnie za naszą granicą? Że oto nowe zagrożenie się pojawiło, "a więc trzeba..." (wstawić propagowany efekt, który decydenci chcą uzyskać).

Myślę, że ta wojna ma na celu przede wszystkim:
- zwiększenie bezrobocia w Polsce, które jest bardzo niskie, częściowo ze względu na imigrantów ze wschodu
- rozwalenie polskiego rolnictwa (do tego jeszcze wrócę)
- wprowadzenie elektronicznych pieniędzy i zablokowanie możliwości transferu do krajów za granicą unijną - w przeciwnym razie musieliby rozwiązać problem z tym, że w Unii nie można płacić normalnie poza elektronicznym pieniądzem, ale można by robić już transfery do "dzikich" krajów takich jak Białoruś albo Ukraina

Przy okazji straszak na społeczeństwo od zawsze był grany. Żeby ludzie uwierzyli, że jest naprawdę wojna (bardziej sztucznie nagłośnionej wojny to jeszcze nie było), to ludzie w nią muszą uwierzyć - zatem muszą dostać spreparowane informacje w głównych mediach.

16 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-03-22 11:04:16)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Znaczenie ery Wodnika.

Początek nowej ery oznacza, że nasz układ planetarny „wszedł” w obszar nieba należący do gwiazdozbioru Wodnika, a co za tym idzie w obszar bezpośredniego promieniowania Centralnego Słońca Galaktyki. Z powodu specyficznego układu konstelacji gwiezdnych promieniowanie Słońca Centralnego jest w tej erze tak mocno odczuwalne, jak w żadnej innej. Stąd też słuszne są uwagi mówiące o „złotym wieku”.
Era Wodnika zaczęła się 3 lutego 1844 roku, w chwili gdy znaleźliśmy się w najbardziej zewnętrznym brzegu jej promieniowania. Obecnie znajdujemy się w końcowej fazie okresu przejściowego, w którym jednocześnie odczuwamy słabnący wpływ minionej ery Ryb i stale rosnący wpływ promieniowania ery Wodnika.
To, co dokonuje się w czasie owych 185 lat okresu przejściowego, można w pewnym stopniu porównać do przechodzenia zimy w wiosnę, które również następuje stopniowo, a nie z dnia na dzień.
Minioną erę Ryb cechowały mordy, zamachy, przemoc, fanatyzm religijny, wiara w urojenia, czarnoksięstwo, mistycyzm i inne negatywne aspekty ludzkiej psychiki. Ryba należy do wody, zaś wodnik do powietrza. Wygląda to tak, jak gdyby latająca ryba wyskoczyła z wody i w locie przemieniła się w ptaka. Czas trwania tej metamorfozy wynosi 185 lat. Pogrążona w mroku ludzkość stopniowo wychodzi ku światłości chłonąc nową wiedzę. Najtrafniejszym określeniem tego okresu jest przełom. Chyląca się ku upadkowi budowla życia musi zostać zburzona bez względu na koszty – jednocześnie na jej gruzach powstają fundamenty nowego domu. Niekorzystny wpływ Ery Ryb sprawia, że dokonujące się przemiany zachodzą z pewnymi kłopotami objawiającymi się w postaci wojen, rewolucji, terroru, fanatyzmu, rządnych władzy polityków, nienawiści, waśni, kłamstw, fałszu etc. Ta spuścizna przeszłości jest drogo opłacana. Zatroskane o losy świata umysły już od dłuższego czasu głoszą czarne wizje przyszłości, mówiąc o totalnej zagładzie. Jak powszechnie wiadomo, znajdujemy się obecnie w niebezpiecznej sytuacji i to pod wieloma względami. Oto krótki cytat z 5 numeru naszego biuletynu Wissenswertes („Godne uwagi”) z lutego 1985 roku, str. 7, zwierający główne przyczyny i  zagrożenia:
„...przeludnienie, militaryzm, przemysł zbrojeniowy, rozmaite trucizny, radioaktywność, przestępczość, lekomania, herezje, wyzysk finansowy, przemysł chemiczny, terroryzm, rasizm, handel ludźmi, prostytucja, anarchia, mistycyzm etc”.
Jeśli dodamy do tego jeszcze różne kataklizmy, takie jak trzęsienia ziemi, huragany, powodzie, obumieranie lasów, zmiany klimatyczne, dziury ozonowe, zagrożenia nuklearne, AIDS, zboczenia seksualne i temu podobne plagi, to wówczas będziemy mieli pełny obraz objawów okresu przejściowego, w którym się obecnie znajdujemy.
Mimo tego wszystkiego osiągnęliśmy jednak niezaprzeczalne sukcesy we wszystkich możliwych dziedzinach życia, zwłaszcza w naukach przyrodniczych i technice. W ubiegłych dziesięcioleciach jak nigdy dotąd dokonaliśmy wielu odkryć i wynalazków. Niestety postęp w naukach humanistycznych nie był tak szybki, w wyniku czego powstała znaczna, trudna do przekroczenia, przepaść między znacznym postępem naukowo-technicznym a wiedzą socjalnoetyczną. Inaczej mówiąc, nasz poziom etyczny jest daleko w tyle za poziomem rozwoju technicznego, co widać po wykorzystywaniu przez nas odkryć naukowych w negatywnych celach, to znaczy w celach militarnych, oraz po podporządkowywaniu sobie przyrody pod kątem chęci zysku. To błędne nastawienie należy czym prędzej zlikwidować, bowiem ciąży ono nad ludzkością niczym miecz Damoklesa.
Erę Wodnika często określa się jako „Czas Końca”. To określenie jest prawdziwe   jedynie w tym sensie, że to co przestarzałe musi zniknąć. Nie chodzi tu o ostateczny koniec, apokalipsę, lecz o początek, który da o sobie znać w pełni dopiero w roku 2029.
Drgania energetyczne Słońca Centralnego o dużej częstotliwości zalewają naszą planetę inicjując erę pozytywnego duchowego przełomu. Promieniowanie Ery Wodnika aktywizuje ewolucję planety i jej mieszkańców w tak ogromnym stopniu, że jej wpływowi ulega każdy. Nowa era wywołuje gruntowne zmiany we wszystkim, co dotychczas obowiązywało, usprawniając to i podporządkowując nowym kryteriom. Kosmiczne wpływy osiągają taki stopień, że przełomowe wydarzenia, odkrycia i wynalazki stają się czymś powszednim. W tym „dostojnym” wieku mają miejsce również ogromne przemiany w warstwie duchowej. Zdaniem Semjase to co  intelektualne przestaje być miarodajne i uzupełnione zostaje wiedzą i umiejętnościami. Wszystko, co hamuje i zniewala umysł, podlega zniszczeniu. Ten nowy początek niesie ze sobą konsekwencje brzemienne w skutkach, zarówno dla całej ludzkości, jak i dla każdego człowieka z osobna. Pojedyncze osoby różnie reagują jednak na impulsy. Niektórzy odczuwają je jako zagrożenie i uporczywie czepiają się tego co konwencjonalne oraz bardziej niż dotychczas oddają się materialnym potrzebom i konsumpcji, inni z kolei – nękani wewnętrznym niepokojem – szukają schronienia w instytucjach religijnych, które wyrastają jak grzyby po deszczu i biorą swych zwolenników pod swoje niebezpieczne skrzydła. W tę „pajęczą sieć łowców ludzi” najczęściej wpadają młodzi ludzie. Ci rzekomi uzdrowiciele i  fałszywi profeci panoszą się na oczach wszystkich, wyciągając swoje macki po nowe ofiary, które są następnie wykorzystywane i wiedzione na manowce. Nowy wiek wymaga swojego trybuna, dlatego też tak wielu złośliwych kłamców i oszczerców łatwo znajduje pożywkę do swojej niecnej działalności. Inni ludzie szukają ukojenia w narkotykach, ale zamiast niego grozi im trafienie do rynsztoka lub więzienia, jeśli nie zerwą z tym nałogiem. Istnieje jeszcze grupa ludzi, którzy są bardzo wyczuleni na wszelkie pozytywne zmiany, przez co są niezwykle podatni na wahania   kosmicznych oddziaływań. Ludzie ci nie zachowują swojej nowo ukształtowanej świadomości tylko dla siebie, lecz przekazują ją – nieświadomie – w formie promieniowania swojemu otoczeniu, co z kolei wywołuje odpowiednie oddziaływania ewolucyjne.
Złoty Wiek jest początkiem prawdziwego życia w sensie twórczym. Wraz z jego nastaniem Ziemianie rozpoczną jedyny w swoim rodzaju „wzlot umysłowy”, lecz zanim się on rozpocznie musi zdaniem Semjase upłynąć jeszcze wiele dziesięcioleci. Żadna inna era nie jest w stanie wynieść Człowieka na tak wysoki poziom rozwoju umysłowego. Doznamy największej ewolucji, jak miała kiedykolwiek miejsce. Wraz ze stopniowym nastawaniem Ery Wodnika mieszkańcy naszej planety będą  pokonywali w swoim rozwoju stopień po stopniu, z wyjątkiem tych, którzy będą się temu rozwojowi opierali. Ci odpadną, o ile nie wyzbędą się swoich złych przyzwyczajeń.
Aby choć w niewielkim stopniu zmniejszyć „bóle porodowe” okresu przechodniego, w którym będziemy żyli aż do 3 lutego 2029 roku, odwiedzać nas będą inteligencje pozaziemskie w tak zwanych NOLach, aby dać nam znać o swoim istnieniu.
Coraz rzadziej nawiązują kontakty z wyselekcjonowanymi ludźmi, których misją jest przekazywanie mieszkańcom naszej planety ważnych informacji i różnego rodzaju nauk. Ich działalność tego typu jest nam niezbędna. Należy bezwzględnie „zaorać pole niewiedzy”, zanim będziemy mogli zbierać owoce nowych czasów. Najbardziej zaangażowanymi w niesieniu tej pomocy są nasi pozaziemscy bracia i siostry z Plejad oraz ich sprzymierzeńcy z gwiazdozbioru Lutni. To oni wytyczyli nam drogowskazy na upstrzonej licznymi przeszkodami drodze ku przyszłości. Dzięki swojej  wszechstronnej pomocy zasługują na więcej niż tylko uznanie. Już od dawna wśród ludzi działają jako pośrednicy między nami i istotami pozaziemskimi specjalnie wybrane osoby, które przez swoją funkcję są swego rodzaju prorokami na „scenie naszych dziejów”. Aby uniknąć nieporozumień, należy wyjaśnić, że ludzie ci nie należą do żadnej kasty. Są to zupełnie normalni ludzie, którzy różnią się od innych tym, że posiadają pozaziemską wiedzę, dzięki której są w stanie korygować błędne przekazy oraz głosić prawdziwe prawa i nakazy Kreacji. Często jednak głoszona przez nich gorzka prawda jest niewłaściwie odbierana przez wielu ludzi i poddawana w wątpliwość, między innymi ze względu na sposób, w jaki jest oznajmiana. Jak wiadomo, prorocy od zarania dziejów przedstawiani byli jako kłamcy i oszczercy, często prześladowani i uśmiercani za słowa prawdy, które ośmielali się głosić.
Mówiąc słowami Semjase: „Wielu proroków zarówno ziemskich, jak i kosmicznych, to znaczy rewolucjonistów, buntowników i nauczycieli urodziło się w lutym. Najwięksi spośród nich to ci, którzy przyszli na świat na początku drugiej połowy okresu przechodniego, przy czym bardzo istotny jest tutaj również czas z dokładnością co do godziny i minuty, bowiem im bliższy jest on punktowi przechodniemu, to jest godzinie 11.20 czasu ziemskiego, tym wyraźniej wykształcone są w takim człowieku cechy Wodnika. Tego rodzaju osób jest niewiele i są oni rozproszeni po całym świecie”.
Zatem nie powinno nikogo dziwić, że Plejadanie wybrali na swojego pośrednika człowieka z taką datą urodzin. Jest nim Szwajcar Eduard Albert Meier, znany również pod przydomkiem UFOBilly. Jest on jednym z najważniejszych proroków Ery Wodnika.
Mimo licznych sukcesów w wielu dziedzinach, wciąż jeszcze mamy przed sobą wiele zamkniętych drzwi uniemożliwiających nam dostęp do lepszego świata; świata trwałego pokoju, dobrosąsiedzkich stosunków między wszystkimi narodami ziemi, miłości, przyjaźni, etc. Nowa era przyniesie nam wprawdzie olbrzymi postęp, lecz wymaga też od nas radykalnej zmiany dotychczasowego, zbyt materialistycznego sposobu myślenia nasyconego nierealną wiarą oraz przesiąkniętego różnymi niskimi pobudkami, takimi jak żądza posiadania, władzy, egoizm i apodyktyczność.
Należy uruchomić wszystkie siły, aby jak najszybciej wyjść z tej „ślepej uliczki”, w której znajduje się obecnie ludzkość. Sama zmiana świadomości tu jednak nie wystarczy. Następstwem oddziaływań kosmicznych będą gigantyczne zmiany, jakich nasz świat jeszcze nigdy nie przeżywał. Musimy wykorzystać tę szansę i każdy z nas może „dorzucić swój grosik” do tego, aby era Wodnika świeciła w przyszłości pełnym blaskiem, w co wszyscy wierzymy, że nastąpi.

17

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Czy ty Małgosia miałaś miesiąc temu urodziny? tongue

Wracając do sytuacji na świecie: jak wspominałem moim zdaniem wygląda na to, że żyjemy w czasach kulminacji dążeń, które mają tysiące lat.

Kulminacji, czyli, że za niedługo będziemy świadkami rewolucyjnych wydarzeń, które już po części widać na horyzoncie. Tyle, że jak zwykle, ludzie mają być do nich przyzwyczajani stopniowo - tak jak do internetu, telefonów, samochodów, środków komunikacji miejskiej, centrów handlowych, potężnych wieżowców, samolotów, a ostatnio także robotów i sztucznej inteligencji, itd. Z całą pewnością sztuczna inteligencja zmieni najbliższe dekady bardzo mocno, ale prosty lud jak zwykle widzi niewiele poza swoim nosem, jednak pierwsze oznaki zmian są już oczywiste: nie potrzebujesz już grafika, by zrobił dla ciebie ładny obrazek, ani dziennikarza, by napisał tekst do magazynu lub na stronę, chyba, że masz specyficzne wymagania. Nie musisz zakładać też studia filmowego, by nakręcić praktycznie za darmo filmik milionom ludzi w ciągu dosłownie paru minut - i pewnie pierwsze, o czym pomyślałeś/aś w tym momencie, to youtube. big_smile Ciekawe czemu... tongue

Wprowadzanie czipów (by ludzie je mieli w organizmie) będzie rozgrywane niemal na pewno na podobnej zasadzie, jak było to z wirusami w 2020 r.: z jednej strony będą ludzi zachęcać do nich poprzez zarządzanie strachem i forsowanie, ale ci, którzy się nie zgodzą (bo z góry założą, że duża część ludzkości na to nie przystanie), będą cierpieli z powodu różnych ograniczeń, niegodności itd.

Od czasów starożytnych, poprzez średniowiecze, poprzez nowożytność, XIX, XX i teraz XXI wiek, we wszystkich obszarach świata, w każdych czasach, mają miejsce te same dążenia przez siły mające aspiracje do rządzenia planetą. Rynki od zawsze próbowano centralizować, kontrolować pieniądz, a bicie monet było bardziej surowo zakazane niż nawet morderstwa.
Wcześniej pół żartem napisałem o 10 świętych dyrektywach tym wątku: https://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?pid=19143#p19143
np.

6. Nie będziesz okradał żadnej z 10 wyżej wspomnianych świętych instytucji każdego z powyższych typów.

Ale historia pokazuje, że ludzie byli karani przede wszystkim za bycie zagrożeniem dla forsowanego konsekwentnie, nieustannie i z determinacją szaleńców porządku.

I to od tysiącleci.

To dążenie to kontrola ludzi - to znaczy, tak naprawdę, umysłów. Ciało jest tylko pośrednikiem i środkiem do tej kontroli. Zarządza się przede wszystkim strachem, dziesiątkując np. żołnierzy we własnej armii, by reszta słuchała rozkazów z GÓRY - ale kto jest ową górą, niektórzy w historii pytali? Lepiej nie zadawać niewygodnych pytań, bo... tongue Bo mamy do czynienia tak naprawdę z czymś w rodzaju legalnej, a czasami uzurpatorskiej mafii.

Najlepszy system dla mafii to taki, w którym nikt nie wie, że rządzi ludem mafia. A jak rządzi od tysiącleci, to staje się to normą, i następne pokolenia już uważają, że tak powinno być.

Wystarczy spojrzeć do czego dążą elity - jeszcze raz w skrócie przypomnę to, co opisywałem wcześniej:
- wyszukiwarki, które forsują jedynego zwycięzcę na górze rankingu, a reszta ma się wykrwawiać o grosze
- porównywarki cenowe - podobnie
- centra handlowe - podobnie, podczas gdy wszystkie mniejsze punkty albo padają, są albo zabierane przez duże sieci takie jak banki lub żabki
- scentralizowana produkcja światowa dosłownie wszystkiego - podobnie, jest głównie w Azji, w szczególności w Chinach (zauważcie, że to niedługo po tym, jak Wielka Brytania i inne kraje zachodnio-europejskie - a właściwie, to ich przywódcy - podbili resztę świata, a gdy np. Japonia zaczęła się buntować przeciw zachodniemu porządkowi, to Stany spuściły, od tak sobie, na nią 2 bomby, które doszczętnie rozwaliły miasta - od tego czasu stała się "parnterem" biznesowym USA, podobnie zresztą jak takie kraje jak Izrael)
- tiktoki i facebooki, które mają odciągać ruch od takich stron jak ta, i wszystkich innych

I teraz pomyślcie, ze taki kraj jak Polska może aspirować do posiadania niezależnego rolnictwa!

Centralizacji w dziejach nowych czasów nie ma końca. Komuś bardzo zależy na tym, by ludzie nie odkryli faktu, że przed cywilizacją rzymską, potem grecką, a obecnie - egipską i sumeryjską, mogła być inna, prastarożytna cywilizacja, taka jak Atlantyda.

Teoretycznie żyjemy w kapitalistycznym systemie, w którym każda, nawet najmniejsza firma, może zaoferować usługi lub produkty każdej innej firmie czy instytucji. Ale to tylko teoria, i jeden z największych polskich biznesmenów, tzn. Kulczyk, o tym się boleśnie przekonał. Pomiędzy wielkimi koncernami są ciche zmowy, i kiedy cała gospodarka będzie padać (do czego wyraźnie coraz szybciej dążą m.in. unijni biurokraci), koncerny będą sobie nawzajem robić usługi - dla zmyłki, i dla utrzymania sztucznych, KONTROLOWANYCH odgórnymi restrykcjami w niewolniczym systemie, miejsc pracy. Technologia, pod byle pretekstem, ma kontrolować ludzi w miejscach pracy - a raczej, teraz już, obozach pracy.
Tak jak wspominałem ostatnio, to nie Korea Pn. staje się jak reszta świata, ale wręcz na odwrót.

Wielkie koncerny będą dążyć do utrzymywania status quo, wyniszczając całą konkurencję wespół z współpracującymi z nimi, skorumpowanymi politykami. Np. największa agencja marketingowa będzie robić usługi dla telewizji i vice versa, największy koncern logistyczny będzie wspierał koncerny samochodowe poprzez "nagłe zapotrzebowanie" na kupno dostawczych samochodów, czy firma lotnicza zatrudni firmę badawczą do nowego super innowacyjnego projektu, który ma na celu lepsze tworzenie charakterystycznych smug na niebie, układanych w kratkownicę, itd.

Z tego powodu każde ograniczenie swobód prowadzenia działalności prowadzi do tyrani absolutnej, zwłaszcza, gdy w rękach jednego decydenta będzie centralny serwer, który będzie zarządzał czipami na całym świecie: w karcie płatniczej, w samochodzie, albo w organizmie.

Pytanie brzmi: dlaczego jesteśmy w ogóle na tej planecie tak naprawdę, i co tu się dzieje? Jest już dla mnie jasne, że różne teorie spiskowe, których pełno w internecie, to zaledwie powierzchnia powierzchni góry lodowej, z czego większość jednak jest daleka od prawdziwego, pełnego obrazu sytuacji. Wydaje mi się, że jest gorzej, niż mówią to najgorsze przepowiednie, ale niczego nie zakładam z góry - moim zdaniem trzeba przyjrzeć się obiektywnie faktom, bez uprzedzeń.

18 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-03-23 10:28:58)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

I jeszcze jedno: zauważcie że epidemia wprowadzana była już po tym, jak internet, a tym samym handel i gospodarka, zostały zdominowane przez największe serwisy, takie jak allegro w Polsce, a nie przed. Był to strategicznie dobrany moment, by taką akcję przyzwyczajenia ludzi do internetu, wymuszenia robienia zakupów przez internet, pracy zdalnej itd., wymusić.

Żeby sprawa nie wyszła na jaw, jak zwykle musieli wymyśleć jakieś uzasadnienie dla ludzi - i wymyślono przy tej okazji ich wręcz kilka, a nie jedno: oficjalna wersja mówiła o nagłym wybuchu nowej mutacji, półoficjalna o wycieku z chińskiego laboratorium, w obieg też zostało puszczonych parę nieoficjalnych wersji, tak, by teoretycy spiskowi mieli podrzucony materiał do badań - coś jak spreparowane dowody w śledztwie.

I co z tej bezprecedensowej akcji zostało po 2 latach??? Cisza. Nagle sprawa ucichła, i aż zastanawiające jest, że nikt nie szuka już przyczyn epidemii, wszyscy tylko szukają nowych medycznych eliksirów, które mają magicznie uzdrowić ludzi na nieznane jeszcze, przyszłe mutacje... wink

19

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Załóżmy, że nie chcesz być ani rolnikiem, ani pracownikiem. Chcesz być maksymalnie niezależny od innych - czy to urzędów czy to ludzi. Dzisiaj wystarczy znaleźć określoną jedną hurtownię lub kilka i zacząć sprzedawać, w uproszczeniu. Są sklepy, które od wielu lat tak sprzedają, w swojej branży. Np. ostatnio jest moda na produkty tzw. naturalne, zdrowotne itp.

Trzymając się ww. branży, którą interesuje się dużo osób na tym forum, tzn. produktów naturalnych, weźmy jakiś fikcyjny, przykładowy sklep, nazwijmy go np. Sklep Medycyny Chińskiej. Powiedzmy, że ten sklep działa już od kilkunastu lat, ma grono stałych klientów, a także kupują tam nowi i sporadycznie przypadkowi.

Kilkanaście lat temu sytuacja handlu w Polsce wyglądała zupełnie inaczej, z korzyścią dla małych sklepów. Obecnie każdy konkuruje z każdym w internecie. Marketplace'y jak allegro i ceneo (allegro jest właścicielem tego drugiego) próbują zająć miejsce małych sklepów takich jak wyżej wymieniony sklep. Wydaje mi się, że trochę kulawo to na razie wygląda, bo allegro nigdy nie będzie takim samym małym sklepem, jednak bardzo dużo osób wchodzi na allegro, bo spodziewa się niskiej ceny i szerokiego wyboru towarów. A inflacja i inne działania mające za cel portfele obywateli - włączając w to pieniądz elektroniczny, który będzie kolejną wtyką w kontrolę budżetów gospodarstw domowych - właśnie mają doprowadzić do koncentracji na niskiej cenie.

20

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Mamy system unijnych regulacji w handlu, w którym sami finansujemy swoje własne niewolnictwo. Mega sprytny system tongue

Pisałem wyżej o allegro jako przykładzie, który próbuje zdominować handel w kraju, wespół z innymi jak np. inpost. Mały sklep, do którego może ktoś wejść zamiast na allegro/ceneo, ma dziś oczywiście problem z konkurowaniem: np. darmową wysyłką, skoro na Allegro ludzie wykupują Smarta i potem już wchodzą tam - skoro kupili owego Smarta, to już niech go wykorzystają, a Allegro kusi już smartem za 10 zł - tyle to nawet jedna wysyłka inpostem nie kosztuje!

Nie wiem czy wiecie, ale taki Amazon przez 20 lat w ogóle nie przynosił przychodów, i nie zapowiadało się na to. Ci, którzy kupili akcje Amazona, byli mamieni przez dwie dekady. Amazon utrzymywał towary na bardzo niskich cenach tylko po to, by zdominować handel w zachodnich krajach, pozbywając się konkurencji. Pomyślcie: kto zakłada wielki biznes, by na nim w ogóle nie zarabiać??? Przez 20 lat??? Akcje Amazona rosły do góry, uczyniły założyciela czyli Jeffa Bezosa niesamowicie bogatym, ale ta firma nie zarabiała - miała jeden cel: wykończyć konkurencje przy użyciu tzw. dumpingu (czyli celowego zaniżania cen tak, że biznes był nieopłacalny - ale za to inne biznesy nie mogły konkurować cenowo - tymi samymi produktami). Takich konglomeratów, założonych wyłącznie w tym celu, jest dużo więcej - wykańczanie konkurencji przy użyciu pieniędzy naiwnych inwestorów oraz... podatników (pośrednio poprzez dofinansowania np. unijne i inne).

Kolejnym sposobem na okradanie społeczeństwa jest oczywiście celowe doprowadzenie do inflacji. Inflacje są napędzane sztucznymi, odgórnymi decyzjami.

Małych sklepów są dziesiątki tysięcy w Polsce w internecie, i kolejne setki tysięcy poza internetem, tzn. tradycyjne sklepy. Z tych małych sklepów większość już jest przejmowana m.in. przez żabkę, natomiast większe sieci - przez biedronkę, lidla czy auchan. Wszystko są to zachodnie, potężne konglomeraty. Polski handel istnieje z dekady na dekadę, a ostatnio z roku na rok, w coraz mniejszym stopniu, ustępując biedronce i innym zachodnim sieciom.

Krótko, popadamy w ekonomiczne niewolnictwo i uzależnienie od decyzji zachodnich... decydentów.

Jesteśmy świadkami kolejnego, cichego rozbioru Polski, tym razem ekonomicznego.

Ale o tym w mediach nie informują nas, i nie chcą nas informować. A poprzedni rząd (który teraz przegrał wybory) jest idealnym kozłem ofiarnym tego z góry ustawionego planu obliczonego na wyniszczanie biznesów w kraju - będzie, że to przez nich teraz biznesy padają w Polsce (tyle, że we wszystkich innych krajach zachodnich również padają - a każdy ma swojego własnego politycznego kozła ofiarnego). To są marionetki, którymi pociągający z ukrycia za sznurki posługują się bezwzględnie - kiedy się już im przysłużą, wyrzucają ich bez cienia sentymentu.

A teraz w XX/XXI wieku (bo wątpię, czy ktoś z czytających urodził się w XIX wieku albo wcześniej smile ) rodzimy się my. Jako niczego nieświadome dzieciaki, uczymy się jedynego słusznego systemu, jedynej słusznej wiedzy na temat świata, w której nam wmawiają, że jest tak i tak, a pozostałe rzeczy (np. ww. hegemonię w handlu na wzór starożytnych handlowych i militarnych hegemonii np. na Morzu Śródziemnym) media przemliczają. smile

I pytanie brzmi: czy wiedzieliśmy o tym wszystkim przed tym wcieleniem w co się pakujemy i świadomie zdecydowaliśmy, by wejśc w niewolniczy system? Czy przeciwnie?

21

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Oczywisty bubel prawny czyli konfiskata samochodów ma już plany modyfikacji: teraz mają to być wysokie kary finansowe nawet rzędu 100 tys. zł.
Jest to oczywiście pretekst by wprowadzać nowe haki na społeczeństwo, na tym się rzecz jasna nie skończy.

22

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

I pytanie brzmi: czy wiedzieliśmy o tym wszystkim przed tym wcieleniem w co się pakujemy i świadomie zdecydowaliśmy, by wejśc w niewolniczy system? Czy przeciwnie?

Pewnie że wiedzieliśmy i to ze szczegółami. Zgodziliśmy się na taką a nie inną inkarnację z całym dobrodziejstwem inwentarza. Więc teraz nie ma co narzekać i kręcić nosem. smile

23

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

malgosia.wl napisał/a:

Pewnie że wiedzieliśmy i to ze szczegółami. Zgodziliśmy się na taką a nie inną inkarnację z całym dobrodziejstwem inwentarza. Więc teraz nie ma co narzekać i kręcić nosem. smile

Ok, tak myślałem, bo to powszechne przekonanie... Na czym bazujesz swoje przekonania, że zgodziliśmy się? I tu tylko tak udajemy, że wszystko, co nam się przydarza, nie było zaplanowane? smile

24

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

Ok, tak myślałem, bo to powszechne przekonanie... Na czym bazujesz swoje przekonania, że zgodziliśmy się? I tu tylko tak udajemy, że wszystko, co nam się przydarza, nie było zaplanowane? smile

Nie udajemy, tylko mamy karmiczną blokade pamięci poprzednich wcieleń. Ale przed wcieleniem wszystko pamiętamy dokładnie. Czas dla nas nie istnieje po tamtej stronie, więc możemy sobie przewinąć co nas może spotkać, jak inkarnujemy, ale wydaje mi się, że mamy jednak decyzyjność. Pytanie tylko czy ją prawidłowo wykorzystujemy? Czy idziemy za tłumem i wieko trumny się już nad nami dawno zamknęło, tylko ciało nie powiadomiło jeszcze o tym głowy?

25

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

malgosia.wl napisał/a:
Antares napisał/a:

Ok, tak myślałem, bo to powszechne przekonanie... Na czym bazujesz swoje przekonania, że zgodziliśmy się? I tu tylko tak udajemy, że wszystko, co nam się przydarza, nie było zaplanowane? smile

Nie udajemy, tylko mamy karmiczną blokade pamięci poprzednich wcieleń. Ale przed wcieleniem wszystko pamiętamy dokładnie. Czas dla nas nie istnieje po tamtej stronie, więc możemy sobie przewinąć co nas może spotkać, jak inkarnujemy, ale wydaje mi się, że mamy jednak decyzyjność. Pytanie tylko czy ją prawidłowo wykorzystujemy? Czy idziemy za tłumem i wieko trumny się już nad nami dawno zamknęło, tylko ciało nie powiadomiło jeszcze o tym głowy?

Ok. Myślę, że tak nie jest jak piszesz, a czas po "tamtej" stronie płynie, i w dodatku nie jest to w cale płaska struktura rzeczywistości że są wyłącznie dwa poziomy: poziom bezczasowy oraz planeta fizyczna.

Nie wiem czy celowo unikasz odpowiedzi na pytania o to, na czym bazujesz przekonanie o tym, że to my decydujemy o wszystkim, po części zahaczyłem o ten temat w wątku Życie między wcieleniami:

https://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?pid=19176#p19176

Zadałem pytanie:

Antares napisał/a:

Czy człowiek ma całkowitą niezależność przy podejmowaniu decyzji o tym, kim chce zostać w następnym wcieleniu?

i podałem 2 przykłady, które trudno uzasadnić inaczej, niż:
1. jesteśmy w zasadzie doskonałymi istotami po drugiej stronie, a tu tylko udajemy z jakiegoś niewiadomo jakiego powodu, że nie jesteśmy na Ziemi doskonali
2. albo to nie my decydujemy.

Jeśli uważasz, że jest inna opcja, chętnie poczytam. smile

26 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-04-04 10:14:53)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Nie jesteśmy doskonali, ani tutaj, ani po tamtej stronie. Doskonałość wymaga wykonania pracy nad sobą i nie tylko, nie bierze się z powietrza. Po tamtej stronie też nie mamy pełnego wglądu do wszystkiego, czego sobie zażyczymy, tylko do tego co jest zgodne z naszym stopniem rozwoju. Wiedza do której nie dorośliśmy jest dla nas niedostępna, bez względu na to po której stronie jesteśmy. Inaczej to wszystko nie miałoby większego sensu. Dusza nie decyduje w pełnym zakresie o swoich następnych wcieleniach, tylko ma do wyboru ściśle określone, związane ze stopniem rozwoju. Inaczej wszyscy zostaliby od razu Kreacją i nikt by się nie wcielał gdzie indziej. smile

27

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

A może nie ma w ogóle wyboru dotyczącego wcieleń, lub też ma wybór bardzo pozorny?

Ten poziom, o którym piszesz, czyli "tamta strona", to poziom astralny - tak z reguły jest nazywany, który nie jest zbyt wysoko w całej drabinie szczebli poziomów (pisałem o tym parę razy m.in. w kontekście kosmologii czy drzewa życia - albo drzewa poziomów świadomości). Tam właśnie podobno "lądują" ludzie po swoim fizycznym wcieleniu. Wszechświat ma zupełnie inną naturę poza naszym poziomem fizycznym, a ten ostatni jest nb. bardzo ograniczony. Ma naturę mentalną lub świadomościową. Nie da się inaczej tam dostać niż poprzez świadomość, nie wiem jak to sobie wyobrażasz, znając twoją niechęć do ćwiczeń umysłowych smile

28 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-04-04 12:11:38)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

8 nakaz Kreacji: Im więcej istota żywa chce się nauczyć, tym większy musi wykonać wysiłek fizyczny. Na razie żyjemy tu i teraz i nie warto martwić się na zapas o "tamtą stronę". Tutaj mamy jeszcze coś do zrobienia, ale czy zrobimy? Rozumiem twoją awersję do wysiłku fizycznego jako takiego, ale łamanie rozumem prawd wszechświata to syzyfowa robota. Poziom świadomości jest zależny od poukładania struktur w ciele fizycznym niestety, jeśli jeszcze tego nie dostrzegłeś -twój problem. Jeśli nie panujesz nad tak małą czastką wszechświata jak twoje ciało, to jak chcesz zapanować nad cała resztą? smile

I jeszcze gwoli przypomnienia, jako odpowiedź na twoje dylematy:
7. Każda istota fizyczna posiada świadomość materialną i duchową.
8. Emocje istnieją tak długo, jak długo istnieje ciało fizyczne.
9. Kreacja zapewnia każdemu niezbędne warunki do kroczenia obraną przez niego drogą, ale drogi tej nie kontroluje.
10. Każda istota na etapie rozwoju materialnego podlega ustawicznemu cyklowi narodzin, życia i śmierci w świecie fizycznym oraz pobytu niematerialnego w świecie duchowym, gdzie jej życie jest przetwarzane przed ponownymi narodzinami.
11. Prawda jest stała i nie wymaga aktualizacji.
12. Każdy, kto dąży do prawdy, prędzej czy później osiągnie cel.
13. Nie ma istot nieomylnych i doskonałych, gdyż konfrontacja i dążenie do doskonałości stymulują rozwój.
14. W celu wspomożenia rozwoju na każdej zamieszkałej planecie w jednym okresie czasu żyje jedna nadzwyczaj wysoko rozwinięta duchowo istota wspomagana przez wyższe inteligencje, a w okresach przełomowych więcej.
15. Wraz z rozwojem duchowym istoty zmieniają się jej cechy charakteru.
16. Wszelkie formy życia osiągają wiek odpowiedni do stopnia rozwoju umysłowego.
17. Krzywa popełniania błędów wraz z wiekiem spada.
18. Im wyżej rozwinięta istota, tym bardziej jest precyzyjna.
19. Kto postępuje wbrew prawom i nakazom Kreacji, ten wywołuje katastrofę.
20. Wszystkie informacje wszechświata gromadzone są w Pamięci Wszechświata.
Jak sobie porozwijasz te kwestie, odpowiesz na nurtujące Cię pytania...

29

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

malgosia.wl napisał/a:

Im więcej istota żywa chce się nauczyć, tym większy musi wykonać wysiłek fizyczny. Na razie żyjemy tu i teraz i nie warto martwić się na zapas o "tamtą stronę". Tutaj mamy jeszcze coś do zrobienia, ale czy zrobimy? Rozumiem twoją awersję do wysiłku fizycznego jako takiego, ale łamanie rozumem prawd wszechświata to syzyfowa robota. Poziom świadomości jest zależny od poukładania struktur w ciele fizycznym niestety, jeśli jeszcze tego nie dostrzegłeś -twój problem. Jeśli nie panujesz nad tak małą czastką wszechświata jak twoje ciało, to jak chcesz zapanować nad cała resztą? smile

To odwracanie kota ogonem smile "Po co coś robić" i "zanim nie nauczysz się obsługiwać ciało, nie myśl o obsługiwaniu umysłu" nie jest właściwym argumentem. Umysłem musisz się posługiwać, a także ciałem fizycznym. Są tacy, jak fizyk S. Hawking, którzy za bardzo nie mogli za życia operować ciałem, byli przykuci do wózka. Niektórzy urodzili się z wadami fizycznymi, które nie pozwalają im na normalne manualne czynności. Są skazani wyłącznie na umysł.
Umysł tworzy materię, i ciało fizyczne (niekoniecznie - twój), nie na odwrót.

30 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2024-04-05 09:05:18)

Odp: Sytuacja w Polsce i na świecie

Antares napisał/a:

Są tacy, jak fizyk S. Hawking, którzy za bardzo nie mogli za życia operować ciałem, byli przykuci do wózka. Niektórzy urodzili się z wadami fizycznymi, które nie pozwalają im na normalne manualne czynności. Są skazani wyłącznie na umysł.
Umysł tworzy materię, i ciało fizyczne (niekoniecznie - twój), nie na odwrót.

A ja myślałam, że materię stworzyła Kreacja, ale może jestem w błędzie. A ty Antares co ostatnio stworzyłeś umysłem? Bo wydaje mi się, że zbyt górnolotnie określasz ten proces u siebie. Bardziej właściwym określeniem byłoby przetwarzanie, a nie tworzenie (jednych wibracji w inne). Co ostatnio przetworzyłeś? (oprócz jedzenia oczywiście) smile

Stephen Hawking pracował nad fizyką czarnych dziur. Zaproponował, że czarne dziury będą emitować cząstki subatomowe, aż w końcu eksplodują. Napisał także bestsellerowe książki, z których najsłynniejsza to Krótka historia czasu: od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur (1988). Dopiero w wieku 26 lat stwierdzono u niego chorobę neuronu ruchowego. Więc nie był niepełnosprawny od urodzenia. Czy był skazany na niepełnosprawność? Według mnie nie był, ale zawierzył współczesnej medycynie, jak większość ludzi.