1

Temat: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Od kiedy staram się czuć różową i czerwoną miłość poczułem karmę.
W moim przypadku jest ulokowana w czakrze korony. Pod czubkiem czaszki. Poczułem ją jak przypomniałem sobie o religii.
Tak jestem niewolnikiem karmy. Ale to, że dzięki miłości udało mi się poczuć problem daje szansę uwolnienia.

2 Ostatnio edytowany przez Krykur (2023-02-13 11:00:07)

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Mnie uwalnia świadomość tego że kiedyś umrę. Nie wiem dlaczego, ale  pojawia się uśmiech i zadowolenie kiedy pomyślę  że kiedyś się to życie skończy.

3

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Na gigantyczne klesy, parującej magmy, szturmującej sierociniec. big_smile Czemu piszecie o umieraniu? Krykur, skupiasz się na śmierci, i o tym jak kedyś się to życie skończy. Nie martw się, skończy się, w swoim czasie, ale w międzyczasie może skupiłbyś się na życiu? Może jest coś dobrego, coś co przynosi ci radość teraz? Oczywiście oprócz myślenia o końcu życia, bo takie myślenie tylko przytłacza, sprawia że te życie jest do bani. Przytłaczasz się, i nawet nie próbujesz znaleźć pozytywów. Od dawna nie zajrzałem tutaj, i bardzo długo myślałem w taki sposób, więć wiem o czym mówię. Po prostu, chcę Ci powiedzieć, że podejście do życia, jest kluczem do jego zmiany.

4

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Krykers napisał/a:

Na gigantyczne klesy, parującej magmy, szturmującej sierociniec. big_smile Czemu piszecie o umieraniu? Krykur, skupiasz się na śmierci, i o tym jak kedyś się to życie skończy. Nie martw się, skończy się, w swoim czasie, ale w międzyczasie może skupiłbyś się na życiu? Może jest coś dobrego, coś co przynosi ci radość teraz? Oczywiście oprócz myślenia o końcu życia, bo takie myślenie tylko przytłacza, sprawia że te życie jest do bani. Przytłaczasz się, i nawet nie próbujesz znaleźć pozytywów. Od dawna nie zajrzałem tutaj, i bardzo długo myślałem w taki sposób, więć wiem o czym mówię. Po prostu, chcę Ci powiedzieć, że podejście do życia, jest kluczem do jego zmiany.

Wyczuwam od ciebie bardzo wysokie wibracje Krykers. Coś się w tobie zmieniło...

5

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Ka-nu smile Nic wielkiego się nie stało. Po prostu przestałem się przejmować rzeczami na które nie mam wpływu, a zająłem się sobą. To wystarczy na początek, a później zacząłem dostrzegać pozytywne aspekty życia. Może nie jestem jakiś mega szczęśliwy, ale nie mam takiego stanu jakby depresyjnego. Mam nadzieję że Krykur nie ma tak, jak ja kiedyś.

6

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

No ja mam nieco inne podejście, powiedziałbym pragmatyczne. Ale tu mam w 100% identyczne zdanie:

Krykers napisał/a:

Czemu piszecie o umieraniu? Krykur, skupiasz się na śmierci, i o tym jak kedyś się to życie skończy. Nie martw się, skończy się, w swoim czasie, ale w międzyczasie może skupiłbyś się na życiu?

Nawet jest o tym odpowiedni wątek nb. założony przez ka-nu - o życiu wiecznym, i bynajmniej nie w jakimś niebie albo innym raju a na Ziemi. smile I na tym właśnie się skupiam - patrz symbol który egpiscy bogowie zwykle nosili w lewej ręce:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/47/Hathor.svg/220px-Hathor.svg.png

7

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Jakie macie koncepcję boga, czy w ogóle uznajecie taki twór? Tylko prośba by nie powoływać się na żadne biblie, książki czy inne autorytety.

Osobiście jestem prawie na 100% pewny, że koncepcja boga została wymyślona na potrzeby religii, czyli tak naprawdę na potrzebę mentalności ludzi w starożytności i średniowieczu - jako uproszczone rozumowanie zjawisk zachodzących we wszechświecie. Zauważcie, że monoteizm, czyli wiara w jednego boga, nie był pierwszym systemem wierzeń, wcześniej zjawiska kosmiczne czy tzw. duchowe istniały w dużej ilości, co nazwano współcześnie politeizmem.

8 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2023-04-20 09:20:55)

Odp: Od kiedy znam miłość poczułem prawo kramy.

Jest bóg dobrze, nie ma jeszcze lepiej. smile
Wiara w boga i związane z tym rytuały do niczego nie są potrzebne. Ale ktoś stworzył i zaprojektował obecną rzeczywistość i dobrze jest wiedzieć po co to zrobił i dlaczego akurat w taki sposób a nie inny. Czy to jest jeden byt, czy wiele ma dla nas drugorzędne znaczenie, ważne są zależności między nimi. Akurat obrazek który wkleiłeś pokazuje, że dla starożytnych Egipcjan Słońce było bogiem, z kultu słońca natomiast wyrósł cały panteon egipskich bogów, widocznie ktoś uznał, że tak będzie łatwiej manipulować wiernymi, bo o to w tym wszystkim chodzi, o MANIPULACJĘ, aby wygodnie żyć kosztem innych. Wciskanie ciemnoty pokutuje po dziś dzień i jak widać znajduje łatwo swoich kontynuatorów. Zmienia się tylko otoczenie, mentalność pozostaje ta sama przez stulecia.