1

Temat: Wasze sposoby na...

Jakie macie sposoby na wychodzenie z niskich wibracji oraz przezwyciężanie własnych słabości? Ostatnio w ogóle mam wrażenie że siedzę na niskimi poziomie a chciałbym z niego wyjść i ruszyć do przodu. Osobiście mam swoje sposoby na pokonanie lenistwa i słabości ale zainspirowało mnie to do napisania tego posta licząc że:
1. Będzie to dobry krok z wyjścia z niskich wibracji bo zacznę bardziej kierować moją uwagę na to co wyższe.
2. Chciałbym podzielić się swoimi sposobami oraz poznać wasze.

2 Ostatnio edytowany przez Antares (2020-09-06 21:03:11)

Odp: Wasze sposoby na...

Zadałbym najpierw pytanie: a skąd niskie wibracje właściwie się biorą? To kluczowa sprawa, bo inaczej walczysz tylko z objawami. Mam własne teorie na ten temat.

Żeby nie być gołosłownym, poniżej parę sztuczek, które działają:
- wyjście do lasu (lub przynajmniej na zewnątrz, zwłaszcza przy świeżym powietrzu - często najlepsze jest wcześnie rano lub późnym wieczorem)
- korzystanie ze słońca
- aromaterapia
- ruch fizyczny
- właściwe oddychanie
- zajęcia kreatywne
- słuchanie swoich uczuć

Działania odwrotne przynoszą odwrotne skutki: jak niedotlenienie organizmu, brak energii, czy ignorowanie własnego potencjału.

3

Odp: Wasze sposoby na...

Przypadkiem znalazłem ka-nu fragment odnoszący się bezpośrednio do Twojego pytania w książce "Kosmiczne podróże" R. Monroe:

(...) każda dusza musi pełniej działać ze swojej wewnętrznej przestrzeni. (...) Kiedy biegunowe systemy energii wewnątrz jaźni stają się bardziej zrównoważone, zaczynają przesuwać się do wyższych wibracji. Kiedy systemy nie są zrównoważone, ustawicznie pracują przeciwko sobie.

4

Odp: Wasze sposoby na...

Największym źródłem niewłaściwych wibracji są:
- negatywne byty, nieustannie próbujące manipulować ludźmi
- ludzie o niskich, bardzo nastawionych na siebie wibracjach

Problem z utrzymaniem wibracji polega na tym trochę, że zaczyna się myśleć o problemie... jakkolwiek to brzmi. tongue Problemem są myśli, które zaczynają niepostrzeżenie krążyć coraz niżej i niżej...

Kluczową kwestią jest posiadanie wysokiej duchowej energii - którą się zdobywa przez: myśli, przebywanie w naturze, posiadanie czasu dla siebie, a w szczególności na kreatywne zajęcia.

Tzw. "negatywne wibracje" powstają na skutek nie dbania o własną wibrację. Inaczej mówiąc: ludzie głównie jeśli już to dbają o własne ciało. Tymczasem to, co nazywa się "duchem" i ciałem duchowym, również wymaga dbałości i "pożywienia" - ale "duchowego". Nie ma to nic wspólnego jednak z religiami. Chodzi o kreatywne, pozytywne i naturalne dla siebie zajęcia, twórcze myśli, odświeżenie umysłu (przez nie-intelektualną swobodę) etc.

Wówczas wibrację wracają do naturalnej, wysokiej jakości. Jakość tu jest słowem kluczem.

5

Odp: Wasze sposoby na...

Antares napisał/a:

Problem z utrzymaniem wibracji polega na tym trochę, że zaczyna się myśleć o problemie... jakkolwiek to brzmi. tongue Problemem są myśli, które zaczynają niepostrzeżenie krążyć coraz niżej i niżej...

Kluczową kwestią jest posiadanie wysokiej duchowej energii - którą się zdobywa przez: myśli, przebywanie w naturze, posiadanie czasu dla siebie, a w szczególności na kreatywne zajęcia.

To co napisałeś Antres to najprawdziwszą prawda. Niskie wibracje faktycznie biorą się stąd kiedy skupiamy swoją uwagę na tak zwanych problemach. Ludzie którzy uchodzą za oświeconych nie bez powodu głoszą że problemy to tylko iluzja, miraż ponieważ osoby które znajdują się na wysokim poziomie zwyczajnie w świecie nie widzą problemu. Postrzegają całą sytuację poprzez pryzmat przyczyn i skutków, stąd ich uwaga nie skupia się na problemie ale na tym co można zrobić żeby mieć lepsze życie. Dla nich słowo problem nie istnieje. To ciężkie do wyjaśnienia, dlatego może brzmieć to bardzo chaotycznie. W rozwoju duchowym pewnych rzeczy, stanów trzeba osobiście doświadczyć bo inaczej ciężko je zrozumieć. Trochę tak jak z satysfakcją z wybrania np. zawodów. To trzeba poczuć, komuś może być ciężko wyjaśnić jakie to jest dokładnie uczucie jeśli ta osoba nigdy go nie zaznała.

6 Ostatnio edytowany przez Antares (2020-09-20 09:20:26)

Odp: Wasze sposoby na...

Dokładnie tak samo myślę.

Odczucia są kluczowe. Szkoły uczą je ignorować. Cały czas rozwijam umiejętność oceniania sytuacji wyłącznie przy pomocy uczuć (co nie jest proste, gdy przez całe życie, poczynając od rodziców, te uczucia są tłamszone a wzmacniane jest wyłącznie analityczne podejście do świata).

Co do mistrzów, jak analizowałem teksty i cytaty takich ludzi jak Konfucjusz czy Sokrates, oni mają moim zdaniem bardzo, bardzo otwarty umysł, więc widzą dużo. Przyglądają się wszystkiemu, zwłaszcza swojemu własnemu "światowi wewnętrznemu". Sprawiają wrażenie opanowanych i mądrych z prostego powodu: bo mają opanowane ścieżki swojego umysłu przez ciągłe poszukiwanie.

Jak nie poszukujesz, to masz zamknięty umysł, a stąd prosta droga do niskich wibracji, lenistwa i samozadowolenia w tym, co masz - do czasu, aż inny ignorant "naciśnie ci na piętę" wink i wtedy nisko-wibracyjne załatwianie problemu, czyli kłótnia, gotowa. tongue Niskie wibracje biorą się z ograniczeń umysłowych.

Dodam jeszcze jedno: jestem na 100% przekonany, że wibracje mają ogromne znaczenie przy wpływaniu na komórki ciała (czyli utrzymywaniu ich w odpowiednim stanie - ciągłej regeneracji, co ostatecznie prowadzi do wydłużania życia, potencjalnie w nieskończoność). Niskie wibracje są niezbalansowane, mówiąc językiem starożytnych. Wysokie wibracje są nazywane energią "nieba" lub "ducha". W mojej praktyce ma to wyraźne potwierdzenie zewnętrzne.

7 Ostatnio edytowany przez Antares (2020-09-20 18:00:02)

Odp: Wasze sposoby na...

Jest jeszcze jedna kluczowa kwestia. Chodzi o umysł.

Astrologia mówi, że istnieje 12 podstawowych energii, i ideałem jest stan, w którym są one zrównoważone. Jestem pewien, że to prawda.

Jednak nasze społeczeństwo, tym bardziej w XXI wieku, jest mega niezbalansowane. Pewne cechy są mocno uwypuklone i preferowane, inne - w zaniku.

Do tych ostatnich należy kreatywność i wyobraźnia. Chociaż te również muszą zostać zbalansowane i zintegrowane z innymi (i tego właściwie ostatecznie dotyczy astrologia) - z analitycznym myśleniem, to nasze społeczeństwo jest mocno przeintelektualizowane. Potrzebna jest swoboda kreatywna - tzn. aktywność umysłowa i nie tylko, która pozwala rozszerzać swoje wyobrażenia o świecie, a najlepiej je przekształcać w rzeczywiste rozwiązania. Piszę ogólnie, by nie zawężać tematu, jednak ostatecznie chodzi o to, by znaleźć w głębi te kreatywne "siły" (które należą do sfery ww. ducha) i je przekształcać w coś realnego (mówiąc językiem ezoteryki, sfery ziemi). I w zasadzie na tym powinno polegać życie. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie - ludzie są odcięci od wnętrza, tj. ducha, więc ich wibracje szybko spadają, przestają być prawdziwym sobą (którym byli jeszcze jako dzieci), nie pamiętają naprawdę kim są, zaczynają dążyć mentalnie do średniej "reszty" społeczeństwa, która jest ewidentnie jest wyznacznikiem upadku, a nie wzrostu (wbrew powszechnej propagandzie gloryfikującej "niesamowity" rozwój technologiczny). Dlatego warto trzymać się tematów, które są z natury twórcze i duchowe, jak sztuka, magia, a nawet sztuki walki czy temat nieśmiertelności.

W indyjskiej wiedzy o życiu, ajurwedzie, z duchem najbardziej jest związany element "przestrzeni". Wydaje mi się, że coś w tym jest. Brak przebywania w szerszej przestrzeni - także fizycznej - działa ograniczająco, co może prowadzić właśnie do utraty "energii ducha". Od wibracji też zmienia się zapotrzebowanie organizmu na dietę - jeśli jest balans, naturalnie ustaje potrzeba na szkodliwą dietę; albo wręcz w ogóle na jedzenie. Nadmierne przebywanie w zamkniętej przestrzeni z pewnością nie prowadzi do balansu. Oficjalnie jednak jedynym "pożywieniem" jest to co wkładamy do żołądka tongue

8 Ostatnio edytowany przez Antares (2020-09-20 21:10:59)

Odp: Wasze sposoby na...

I jest jeszcze jeden aspekt, który w tradycyjnej medycynie chińskiej określa się jako ochronę (a w taoizmie - także kultywację) własnej energii. Co też jest niezwykle istotne.

I kolejny "trik": woda.

Ludzie nie mają pojęcia jak podstawowe żywioły są potrzebne i potężne, choć ich działanie jest subtelne (pomijając ekstremalne zawirowania w przyrodzie). Woda oczyszcza negatywne wpływy, i jest bardzo podatna na wszelkie wibracje. To kluczowy atut. Ułatwia wprowadzanie i utrzymywanie właściwych wibracji - jeśli potrafisz kontrolować swój umysł, myśli i emocje. Ponadto, H2O ma niezwykłe i unikalne właściwości chemiczne; wynika to jednak z ich meta-fizycznej natury, a nie wyłącznie z konfiguracji atomów (w szczególności elektronów).

Woda (czysta) do picia to nie wszystko... jeziora, morze, ocean - mają potężny (choć subtelny) wpływ na człowieka tak samo.

W ajurwedzie ww. przestrzeń też jest żywiołem.

Z przestrzenią jest związane powietrze - który niesamowicie potrafi oczyścić i wzmocnić właściwe myśli.

Kolejnym żywiołem jest ogień - u nas szczególnie w postaci promieni słońca. Energetyzuje i przywraca właściwe wibracje. To najsilniejszy żywioł yang.

Oczywiście jest też ziemia - balansuje i "uziemnia".

W taoizmie ponadto jest jeszcze drewno (albo drzewo), metal, a ponadto taoiści ogromną wagę przywiązali do gór i wzgórz, a zwłaszcza ich szczytów, bo sprowadzały kosmiczną energię na ziemię - jako że były najbardziej wystawione na qi pochodzące spoza Ziemi.

Są oczywiście też bardziej metafizyczne wpływy: Ziemia, Księżyc i Słońce jako specyficzne typy energii w przyrodzie, i związane z nimi cykle.

Skąd to wszystko wiem? Po prostu obserwuję - jest to obserwacja zewnętrzna, ale przede wszystkim wewnętrzna. Świadomość jest kluczem do poznawania wszechświata... a potem często natrafiam na potwierdzenie w tekstach, także (zwłaszcza) starożytnych, którzy mieli bardziej intuicyjne spojrzenie na rzeczywistość niż wpółcześni.

9

Odp: Wasze sposoby na...

Najważniejsza jest wibracja, energia (qi, prana), i myśli. Cała reszta organizmu się do tego dostosowuje... ma to wpływ na wszystko: zdrowie, kondycję ciała, świeżość umysłu, pozytywne myślenie, i długość życia.

Tu nie chodzi o jakieś skomplikowane analizy naukowe czy szafowanie medycznymi terminami, co niektórzy robią i starają się przekonać resztę, że tylko "wtajemniczeni" mogą mówić innym jak mają żyć. Zdrowie (a to, o czym pisze ka-nu, jest częścią zdrowia) jest wyłącznie kwestią indywidualnej woli.

Obserwowanie i dbanie o energię / qi / pranę oraz myśli, które za nimi stoją, tak jak w starożytności najbardziej świadomi ludzie sugerowali, jest podstawą wszystkiego...

10

Odp: Wasze sposoby na...

Wiele osób wierzy w przeznaczenie - choć tak naprawdę jest to termin, którego nikt nie potrafi w zasadzie przybliżyć, ale można powiedzieć, że przeznaczenie to nieokreślony splot wydarzeń w życiu, który został z góry ustalony jeszcze przed narodzinami.

W rzeczywistości powiedziałbym, że przeznaczenie to po prostu plan na życie. Różnica w rozumieniu pozornie subtelna, ale prowadząca do bardzo odmiennych następstw: otóż prawie nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że plan na życie może zostać zmieniony.

Jest to bardzo trudne, ale nie jest niemożliwe. Bardzo trudne dlatego, że plan na życie nie realizuje się "jakoś magicznie". Generalnie, człowiek mając skasowaną pamięć gdy się rodzi na tej planecie, nie ma oczywiście dostępu do wiedzy, jak ten system funkcjonuje - a co za tym idzie, nie wie, jakie mechanizmy na niego oddziałują w danym momencie i popychają go do realizowania swojego planu życiowego, czyli przeznaczenia, którego oczywiście prawie nigdy nie jest świadomy.

Jednak te mechanizmy rzeczywiście funkcjonują i na wiele sposobów wpływają na człowieka. Jednym z nich jest uwarunkowanie psycho-fizyczno-energetyczne, odzwierciedlone po części w horoskopie astrologicznym. Ale są też inne mechanizmy, w tym stały wpływ istot niematerialnych, które manipulują myślami ludzi.

Możecie wierzyć lub nie, ale wspomniane na początku tego wątku niskie wibracje są jednym z takich narzędzi wpływania. W new age'u wierzy się, że zadaniem ludzi jest utrzymywanie tzw. wysokich wibracji, tzn. podtrzymywanie emocji szczęścia, wesołości itp. Ale jest inaczej. Ludzie celowo są przy pomocy ww. planu na życie pakowani w różne nieszczęśliwe i niewesołe sytuacje. W tym sensie wierzenia new age są po prostu kolejną religią, która "wymusza" na ludziach określone sposoby myślenia i zachowania, i traktuje niemal jak ekwiwalent grzechu coś, co nazywa się niskimi wibracjami. Nikt oczywiście nie zamierza czuć się nieszczęśliwym, co jak napisałem wyżej jest jednak zaplanowane - ale co powiecie na to: by przy pomocy woli ignorować tego rodzaju wpływy na psychikę?

Śṙedniowieczni świadomi ludzie, których można określić jako wtajemniczonych, twierdzili, że gwiazdy rządzą ludem (ich psychiką a co za tym idzie również ich losem), ale oni rządzą gwiazdami - mając na myśli to, że wszelkie wpływy na psychikę przez kogoś, kto zna te mechanizmy, mogą być kontrolowane przez nich. Tym samym kontrolują także swój własny los. Ich życie zatem diametralnie różni się od przeciętnego człowieka, czyli ogromnej większości z nas, którzy podlegają ciągłym wpływom (manipulacjom różnych sił), i tylko WYDAJE NAM SIĘ, że to my podejmujemy decyzje w życiu i nasz los zależy od nas. Ale jest inaczej: nasz los zależy od wpływów psychicznych, które sterują naszą psychiką. Jeśli powiecie teraz, że to wy podejmujecie swoje decyzje życiowe, to odpowiem, że są one podejmowane za was w taki sposób, że nie jesteście ich świadomi - żyjemy w mentalnym i enegetyczym matrixie, i jesteśmy tak samo tego mentalnego pola nieświadomi jak ryba, dla której otaczająca ją woda jest tak samo oczywista i niewidoczna (to ostatnie to porównanie pewnego współczesnego taoisty, ale spodobało mi się).

11 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2023-01-31 09:42:56)

Odp: Wasze sposoby na...

Antares napisał/a:

W rzeczywistości powiedziałbym, że przeznaczenie to po prostu plan na życie. Różnica w rozumieniu pozornie subtelna, ale prowadząca do bardzo odmiennych następstw: otóż prawie nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że plan na życie może zostać zmieniony.

Jeżeli ktoś ma w planie umrzeć wcześniej, niż mu pisane, to umrze i jego chcenie nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli nie on, to osoba którą obdarzy miłością. Te mechanizmy nie bawią się w sentymenty, tylko realizują zadany program, w sposób niedostępny dla nas. Oczywiście, że można prosić byty duchowe o zmianę naszego przeznaczenia, ale nigdy nie mamy pewności, czy zostaniemy wysłuchani. To zależy od tego, co robiliśmy w poprzednich wcieleniach. Jeśli dokonywaliśmy ludobójstwa, to raczej nie liczyłabym na przychylność opatrzności.

https://www.nautilus.org.pl/artykuly,4328,smierc-synchroniczna---smierc-z-przeznaczenia.html