151

Odp: Nowa Ziemia

Niczego Tobie nie chcę udowadniać, bo Ty już wszystko wiesz wink
A to co napisałem to informacja którą chciałem podzielić z innymi forumowiczami aby uważali na Twe Mądrości.

Pozdro

152

Odp: Nowa Ziemia

Rozumiem '

Mam zatem propozycję; może uważasz iż lepiej poprowadziłbyś ten temat ?
Skoro, jak to ująłeś "moje" mądrości sa tu zawarte, to może Ty jesteś zainteresowany tą tematyka, może masz coś do powiedzenia ?
Jeśli tak - OK - nie widzę nic przeciw / oczywistym jest, iż pisząc w tym temacie bedziesz się podpisywał

i to wszystko ... pozdrawiam

153

Odp: Nowa Ziemia

Po co nam nowa Ziemia kiedy ta jest ok? My zresztą też?

154

Odp: Nowa Ziemia

Jędza-Przędzo

" Po co nam nowa Ziemia kiedy ta jest ok ? My zresztą też ? "
Powstaje pytanie - czy mówisz poważnie, czy naprawdę tak myślisz ?

I jeszcze dodać można -
na pytanie w stylu "po co ?"
każdy człowiek sam odpowiedzieć musi ...
Zaś Twoje stwierdzenie - "my zresztą też" -
pozwól że zostawię bez komentarza ...

155

Odp: Nowa Ziemia

Myślę tak naprawdę. Sporo osób wmawia nam różne rzeczy, że niby mamy się zmienić i tak dalej. Ale... my jesteśmy już tacy jacy być powinniśmy. Widzisz, przez to :powinniśmy to i tamto blokujemy to kim naprawdę jesteśmy a zmiany... przyjdą naturalnie- nic na siłę. Po prostu zamiast być sobą i w tej chwili robimy wszystko, żeby być jacyś tam i wpadamy w pułapkę bo nie żyjemy często teraz ale koniecznie gonimy za jakimś idealnym obrazem. Nie bój się powiedzieć tego: jestem taki jaki jestem i taki jestem. To jest akceptacja tego co jest. Dlatego ja jestem zadowolona z siebie i wcale nie mam sobie tego za złe... No ale Ty masz prawo być niezadowolony i widocznie to jest dobre dla Ciebie.  To tyle.

156

Odp: Nowa Ziemia

Jędzo - Przędzo
Napisałaś/ zapytałaś: " po co nam nowa Ziemia kiedy ta jest ok ? My zresztą też? "

Ziemia, jako Planeta - jest już /użyję takiego słowa/ zmęczona naszymi pomysłami, wynikającymi z naszego ego / osobowości ...
Przykład ; ciągłe konflikty i podziały, prowadzące do wojen, wyniszczenie środowiska naturalnego,
każdy zainteresowany jest samym sobą, swoimi potrzebami lub pragnieniami, tymi wynikającymi z chciejstwa czy sztucznej potrzeby, itd ...
By zaistnieć mogło nowe życie - człowiek samodzielnym stać się musi .
W sobie wiedzę sami "odnaleźć musimy" - by stać się świadomym siebie człowiekiem .
Powiniśmy sobie odpowiedzieć na takie pytanie; co wybieramy: samoSwiadomość czy też "wejście w AntyPrawa" ?

"My zresztą też " - napisałaś ,,, tak, jeśli masz na myśli kogoś, kto podjął pracę nad sobą -
prowadzącą do stania się świadomą istotą (bez oceny siebie i innych) .
Lecz jeśli jednak myślisz, mówisz iż "mnie się należy, ja chcę, ja wolę ,itd " -
a tak czyni olbrzymia większość ludzi, no to ,,, w takim układzie będzie to wybór, Twój wybór"...
Tak na ucho podszepnę - "nie wiem czy będzie to świadomy wybór" ... ( ... To tyle ... )

157

Odp: Nowa Ziemia

Ja wam cos opowiem  jędza przędza i sitaP.Słyszałem taka anegdote, Jezus spotyka sie z Buddą i zaczynaja rozmawiać.Jezus zaczyna opowiadac o królestwie bożym a Budda zaczyna sie z niego smiac,Budda zaczyna mówic o zagaszeniu jażni, a Jezus z przerazeniem mówi człowieku czy ty muwisz o popełnieniu samobójstwa ostatecznego samobójstwa?Wtedy potrzeba człowieka który powie Jezusowi królestwo Boże-Nirwana a Buddzie Nirwana-królestwo Boże wtedy sie zrozumieja.:)

158

Odp: Nowa Ziemia

Love, ciekawa anegdota. Znana na Aszun? smile

159

Odp: Nowa Ziemia

Love'

Myślę że nie zrozumiałeś tego co napisałem/ być może nie jasno się wyraziłem .
Wchodzimy w inną przestrzeń, dotąd nam nie znaną .
Znamy świat raczej z poziomu świadomości zewnętrznej,
a ta zaś nie wszystko widzi - niczym program w komputerze ...

Pozdrawiam

160

Odp: Nowa Ziemia

haha smile Love bardzo dobrze zrozumiał i dobrał do naszej dyskusji trafną anegdotkę. Ty i ja piszemy o tym samym ale jak Jezus i Budda nie zauważyliśmy tego na początku. A może widziałam to ale postanowiłam sprawdzić czy Ty to widzisz?

161

Odp: Nowa Ziemia

Heh Sitap  z tego co przeczytałem to zrozumiałem ze kazdemu chodzi o to samo a nieporozumienia  forumowe to norma a ja w tym zobaczyłem ze wam chodzi o to samo tylko inaczej to nazywacie i mówicie o tym.A nawet więcej nawet gdy sie nie rozumiecie to ja i tak wiem co sie świeci wiecie co? wszystko bo wszystko jest swiętoscą i zawsze będzie w Teraz,Mam tu na ziemi paru przyjaciół ktorzy rozkwitalui w miłosci czuli ekstaze nirwany zawsse im pomagałem a teraz zeby wruciła ekstaza ktora ich obvejmowała musiał bym ich poządnie potrząsnac zeby im sie to pzypomniało chodz niewiem czy i to by pomogło.I to sie tyczy tez osób z forum przydało by im sie sprowadzenie na ziemie mi juz nie bo ja sam sie sprowadzam każdego dnia.Jeśli bym sie nie sprowadził to wewnetrzna radość nie pozwoliła by mi tutaj zyć ta radość o która zabiega każda jedna istota której każdy szuka ta ktora zawsze jest i kocha kazdą jedna czująca istote i nikomu nie zostaje obojetna,ta która własnie pisze tu na forum bo kto inny miał by tyle energi jak nie ona.Ja sitap wcale nie musze nic rozumiec bo wszystko ma sie rozumiec samo w sobie i kiedy widze ze egzystencja jest bez znaczenia to, to że jesteś i istniejesz jest  jedynym tym o czym nikt nic  nie powie.To co napisałem ma klimat ma moc bo mnie tu niema! i nigdy nie było, dopuki nie okaże się że wszystko zawsze juz było i stanie sie to jedyna zeczywistoscą wtedy dopiero sie uzeczywistnie ale to juz sie stało!!!

162

Odp: Nowa Ziemia

LOVE '

Chciało by się powiedzieć : "Love, przyjacielu" -
kiedy przeczytałem Twojego posta, zrozumiałem iż Ty czujesz,
że "zaliczyłeś już pewne lekcje" /pozwolę sobie tak to określić ...
Że przypominasz mi (fizycznie, choć nie tylko) mojego kupla ,
oraz to że będziesz jedną z ostatnich Istot (na tym forum),
z którą mógłbym popaść w konflikt, nie-porozumienie !
Tak więc powiem tak - ja Cię rozumiem i myślę że i Ty mnie .
Z nikim wejść w konflikt nie mam zamiaru/ choć nie zawsze jest możliwe .

A co do podobnego myślenia innych istot, ludzi z forum ,,,
tak, zapewne jest tak jak to ująłeś .
Lecz większość kieruje się zewnętrzną świadomością
/osobowością, swoim ego/ ,
pomijając /skutecznie zresztą/ wnętrze swe - a po przez to właśnie inne Istoty ...
By dojść do porozumienia, potrzeba taka -
unieść się ponad osobowością i wynikającymi z niej właśnie podziałami
a tzw."reszta sama przyjdzie" i wraz z nią rozumienie siebie, innych itd . Trzymaj się Love

163

Odp: Nowa Ziemia

Myślę Sitap, że nie nam oceniać kto na forum i ile osób kieruje się ego ponieważ każdy z nas w jakimś stopniu jest pod wpływem ego. Nie odbierajmy tego negatywnie. Ego - osobowość jest potrzebne ale już sama świadomość tego, że jest to narzędzie a nie "pan" daje nam możliwość właśnie świadomego życia  i nie trzeba robić nic ponad to ale pamiętać o własnej świadomości. Ta anegdota o Jezusie i Buddzie może zadziwiać. Tak wielkie postacie i świadome wydawałoby się... mając na myśli dokładnie to samo spierają się ponieważ... mają jako ludzie ego (zniekształcenia rzeczywistości). Piękne w tym wszystkim są momenty kiedy dochodzimy do wniosku, że mówimy o tym samym i odkrywamy to co nas łączy, stajemy ponad podziałami. Ego nie jest już nami ale naszym narzędziem w tej rzeczywistości/ w tym świecie. Na tym powinniśmy się skupić. Wszystko już jest takie jak być powinno a jednocześnie zmienia się. Trudno to pojąć gdy rozpatruje się liniowo pewne aspekty. Tak więc każde z was: Sitap i Jędza-Przędza ma rację a zarazem jest to właściwie nie ważne czy ktokolwiek ma rację.
Buziaczki

164 Ostatnio edytowany przez SitaP (2010-04-11 02:10:51)

Odp: Nowa Ziemia

Witaj Istnienie'

Ocena kogokolwiek /tego tematu, jakiejś osoby tu piszącej czy mnie/ mało mnie obchodzi .
Pisząc /poruszając ten temat/ staram się w miarę moich możliwości przekazać innym ludziom
to co czuję za ważne i tyle .
Jeśli ktoś ma inne zdanie, jego to sprawa, mnie to nie interesuje -
tak więc (może by w przyszłości) uniknąć takich nie porozumień,
ustalmy iż ja prowadzę ten temat, a jeśli znajdzie się jakaś inna Istota,
to niech się podłącza, jeśli ktoś czuje,by zapytać o coś, czy coś powiedzieć, (również Innych) niech tak uczyni !
Jeśli coś jest nie jasne, nie zrozumiałe - niech pisze /postaram się odpowiedzieć .

A swoją drogą, to ładnie to napisałaś/ o ego, o osobowości .

Pozdrawiam, lecz dodam jeszcze :

Jędzo - Przędzo '
Tak, pewnie nasze myślenie jest podobne , lecz nie do końca /
lecz to już inna historia .
Pozdrawiam Cię / "dodatkowo" - SitaP

165

Odp: Nowa Ziemia

" To ostateczne rozliczenie epoki,
wszyscy biorą w nim udział.
I nie można już teraz, jak wcześniej bywało
przepłynąć arką przez wzburzone fale
Ten, kto na łodzi stoi wcale nie pomaga,
nie przewozi garnących się tłumów,
Z rozmachem przepędza wiosłem tych,
którzy starym sposobem
dostać się chcą do bezpiecznej łodzi.
Znak to, że walka, pragnienia, emocje
do Hadesu odchodzą,
wypalone na popiół, tworzywem się staną,
do budowy nowego świata posłużą.

Dla tych, co patrzeć umieją, słuchać potrafią
proste i czytelne są obrazy Sykstyny.
Nie ma tam boga.
Jasnym się staje, że Wszechświat
przez istoty ludzkie był tworzony.
Wszystko co człowiek otrzymywał -
drugiej istocie zawdzięczał
I choć niektórzy wiedzę wykorzystali
do wzniesienia hierarchii, autorytetów.
Skłócili ludzkość, utrwalali niezgodę.
by ściągać dla siebie żywą energię człowieka
To dzisiaj trzeba wiedzieć
że ich kraina mlekiem i miodem płynąca
Wcale boską nie była
Nie bogowie ludzkie losy plątali
Ludzie ludziom „boski” los zgotowali. "

Tajemnice Kaplicy Sykstyńskiej - Michał Anioł (frag.)

166

Odp: Nowa Ziemia

Myślę, że dla każdego będzie oczywiste, że ludzie ze średniowiecza, mając do dyspozycji (w dalszym ciągu) "prymitywną" technologię, ale jednocześnie będąc świadomymi tego, jaki poziom technologiczny można osiągnąć w 2000 roku, w zupełnie inny sposób podeszliby do rozwoju. Można powiedzieć, że angażowaliby uwagę i wysiłki tam, gdzie wiedzieliby, że mogą oczekiwać sukcesu, a porzucili te, które (najprawdopodobniej) nie rokowałyby nadziei na sukces; innymi słowy, podeszliby do zagadnienia rozwoju cywilizacji znacznie bardziej ekonomicznie i w sposób skoncentrowany.

Oczywiście, nic nigdy nie jest przesądzone i te badania, które podejmowali średniowieczni uczeni, a nie zyskały jeszcze w oczach współczesnych wartości, mogą w przyszłości takimi się stać.

Niemniej jednak, mając określoną wiedzę i wyraźną świadomość celu oraz kierunku, łatwiej do niego dotrzeć, a średniowieczni, mając świadomość możliwości oraz przebłysk świata w 2000 roku, mogliby tą wiedzę wykorzystać (i z rozsądnego punktu widzenia, tak byłoby prawdopodobnie lepiej) - na tyle, na ile by potrafili. Zatem wiedzieliby na przykład, że warto postawić na wolny rozwój takich nauk, jak fizyka, chemia, matematyka, warto zreformować struktury społeczne, postawić na wolny handel etc.

Dlaczego o tym wspominam?

Załóżmy, że była na Ziemi taka cywilizacja, jak opisuję wyżej, która miała wiedzę na temat tego, co można osiągnąć. Kwestię technologii poruszyłem nie przypadkowo - załóżmy, że ta cywilizacja sięgnęła jeszcze dalej niż opisani wyżej ludzie ze średniowiecza i odkryła, że w pewnym, krytycznym momencie przyszłości ludzkości technologia taka, jaką znamy dzisiaj ,okaże się całkowicie zbędna i bezużyteczna. Czy wówczas nie byłoby logiczne, że koncentrowałaby swoje wysiłki na zagadnieniach sięgających poza naszą technologię?

A co, jeśli taka cywilizacja faktycznie istniała na Ziemi? Wiele osób, w tym dr Jose Arguelles twierdzi, że taką cywilizacją byli Majowie, którzy sięgnęli swoim wizjonerskim spojrzeniem daleko poza to, czym dysponujemy obecnie i osiągnęli świadomość kosmiczną - tj. świadomość, przy której każda technologia staje się całkowicie bezużyteczna, zawodna i wielokrotnie mniej skuteczna w porównaniu do wewnętrznych możliwości samego człowieka, włączając w to nieograniczone podróże w czasie, w przestrzeni oraz do rzeczywistościach alternatywnych. Czy nie byłoby to sensowne wyjaśnienie, dlaczego Majowie tak nagle zniknęli z dziejów ludzkości - i co więcej akurat "przypadkiem" niedługo przed pojawieniem się na ich lądzie białego człowieka, które to wydarzenia w dodatku zostało przez nich przepowiedziane?

Czy rzeczywiście była to przepowiednia, czy może... osobista wycieczka w przyszłość i przekonanie się na własnej "skórze" o wydarzeniach, które (wówczas) miały mieć miejsce (dla nich) w przyszłości?

Ale nic nie jest stracone. Obserwując możliwości i "technologię" bardziej zaawansowanych od siebie istot (i często przez nich praktycznie opisywanych), będziemy jak opisani na wstępie ludzie ze średniowiecza: będziemy mieli świadomość dotyczącą tego, w którym kierunku warto się rozwijać, co rokuje szanse powodzenia i jakie możliwości możemy osiągnąć. Czy warto zaprzepaścić to nawet, jeśli jest to zaledwie tylko potencjalna możliwość?

167

Odp: Nowa Ziemia

Michał Anioł był Istotą Świadomą ...
Przekazał innym (również nam, tu w dzisiejszych czasach "swą" Wiedzę .
Takich jak On, na Ziemi wielu było, lecz ludzki zakodowany umysł wspierający system
a nie myśl nową drugiego - skutecznie ludzi takich oddzielił od reszty / by ta w nie woli zabobonie i strachu żyła .
Dziś, większość przekonana jest iż żyje w systemie dającym wolność, wybór ...
Mamy więc (np.) komputery czy nowoczesne telefony, lecz wciąż dogadać się nie możemy ...
Mamy tzw. współczesną medycynę - i coraz więcej chorób ...
Mówią inni :" macie wolną wolę " - a więc możecie wszystko ...

A jak jest, widzisz chyba .
Ty mówisz, a czy ja, czy my Ciebie rozumiemy ?
Mówimy o rzeczach wielkich, poruszamy tematy rzeki wiedzy ,,,
lecz zapominamy kim jesteśmy i po co żyjemy .

"Ale nic nie jest stracone. Obserwując możliwości i "technologię" bardziej zaawansowanych od siebie istot (i często przez nich praktycznie opisywanych), będziemy jak opisani na wstępie ludzie ze średniowiecza: będziemy mieli świadomość dotyczącą tego, w którym kierunku warto się rozwijać, co rokuje szanse powodzenia i jakie możliwości możemy osiągnąć. Czy warto zaprzepaścić to nawet, jeśli jest to zaledwie tylko potencjalna możliwość?"

Może tak, a może nie ...

168

Odp: Nowa Ziemia

SitaP! po raz pierwszy wydaje mi się, ze rozumiem co próbujesz powiedzieć! Może jednak idziemy w dobrym kierunku smile Jeżeli dobrze zrozumiałam twierdzisz, że technologia nie jest konieczna do znalezienia drogi. Ja jestem zdania, że niekiedy możne być nawet przeszkodą (rozleniwia smile) Bardzo podobał mi się przykład z komórkami smile Mówi się również, że nie ważne ile znasz języków tylko co masz w nich do powiedzenia smile
Ale z drugiej strony... teraz nie umiemy komunikować się bez słów i przekaźników sad

169

Odp: Nowa Ziemia

marta wega '

To, co zaobserwować możemy (szybki rozwój technologiczny, a zwłaszcza w elektronice)
to nic innego jak pójście na łatwiznę .
Faktem jest iż to ma swoje uzasadnienie i sens, lecz
prowadzić to może do rozleniwienia i pójścia na łatwiznę .

Ludzie chcą wiedzieć coraz więcej, twierdzą (opierając się na badaniach naukowych)
iż to taka potrzeba czasów obecnych ,,,
że wymusiły one te wszystkie wynalazki - po części to fakt !
Lecz nie do końca .
Kto tworzy myślą rzeczywistość - powstaje pytanie ?

Mamy dziś do dyspozycja różne dobra materialne, lecz wciąż mamy również codzienne nasze problemy .
Tworzy się różne teorie, a człowiek sam ze sobą pozostaje ; sam rozwiązać problemy swoje musi ...

Pozdrawiam Cię

170

Odp: Nowa Ziemia

Tak jest - może i ta klatka złota, ale nadal klatka jest to smile

171

Odp: Nowa Ziemia

Witajcie smile

marta_wega napisał/a:

teraz nie umiemy komunikować się bez słów i przekaźników sad


ja potrafię big_smile komunikacja gestem, ciałem, mimiką twarzy, uczuciami... takie kalambury big_smile, w trakcie tego masz dziwne uczucie jakby ktoś czytał Ci w głowie Twoje myśli wink ... kolejny krok do przodu.

Nauka i Technologia.
Dawno, Dawno temu, gdy chodziłem do szkoły średniej widziałem tylko technologię i naukę. Komputery, elektronika, telekomunikacja itd. Ba. Chodziłem do Technikum Elektronicznego. Nie mniej moja droga duchowa również zaczęła się od nauki i technologi. Nauka Cudów ukazała mi inne spojrzenie na świat i połączyła mój duchowy świat ze światem nauki. 
Osobiście uważam, że technologia jest jak najbardziej na miejscu. By wejść na poziom IV musisz stać się mistrzem na poziomie III. Obecna technologia sprawia wrażenie, że rozszyfrowaliśmy cały III poziom. Teraz trzeba znaleźć drogę na IV.... Ziemia pójdzie tam z nami. Jej rozwój jest związany z naszym rozwojem, tak samo nasz z jej. Tak jak będziesz widział siebie tak zobaczysz Ziemię.

Pozdrawiam serdecznie!

172

Odp: Nowa Ziemia

Shawee napisał/a:

By wejść na poziom IV musisz stać się mistrzem na poziomie III. Obecna technologia sprawia wrażenie, że rozszyfrowaliśmy cały III poziom. Teraz trzeba znaleźć drogę na IV.... Ziemia pójdzie tam z nami. Jej rozwój jest związany z naszym rozwojem, tak samo nasz z jej. Tak jak będziesz widział siebie tak zobaczysz Ziemię.

Ok. Czym wg. Ciebie jest poziom IV? wink

173

Odp: Nowa Ziemia

IV poziom gęstości

174

Odp: Nowa Ziemia

"ja potrafię big_smile komunikacja gestem, ciałem, mimiką twarzy, uczuciami... takie kalambury big_smile, w trakcie tego masz dziwne uczucie jakby ktoś czytał Ci w głowie Twoje myśli wink ... kolejny krok do przodu."
No w sumie tak, ale czy jesteś zawsze właściwie rozumiany?

175

Odp: Nowa Ziemia

Shawee '

Jeśli chodzi o komunikację mentalną (i nie tylko mentalną), to zgadzam się z Tobą .
Lecz jeśli mówimy o elektronice ,,,
wiesz; ja piszę na naprawdę dobrym laptopie, z dobrym systemem
a kiedy dzwonię do kogoś, to z dobrej komórki ...
W samej technice / technologii / nie ma nic złego ," lubię dobry sprzęt i marki ".
Zwróciłeś uwagę na fakt iż system operacyjny w komputerze przypomina nasz mózg ?
My (osobowość) podobnie korzystamy z programów ,,,
lecz czy my jesteśmy systemem czy programem  ?

Mamy to wszystko, lecz jeśli (tak naprawdę)
chodzi o poziom naszego rozwoju - to związek jest , lecz na zasadzie podobieństw .
Poza tym, nasza cywilizacja jest ,,, powiedzmy -
iż nasz rozwój technologiczny / materialny -
wyprzedził nasz rozwój (widzenie i odczuwanie) od tzw: duchowego .
Kto na Ziemi korzysta z najbardziej zaawansowanej technologii / a zwłaszcza elektroniki
i do jakich celów jej używa ?

176

Odp: Nowa Ziemia

SitaP napisał/a:

Poza tym, nasza cywilizacja jest ,,, powiedzmy -
iż nasz rozwój technologiczny / materialny -
wyprzedził nasz rozwój (widzenie i odczuwanie) od tzw: duchowego .

Słuszna uwaga, jednocześnie jednak są jednostki wybijające się ponad ten schemat.

Żeby zostać prawidłowo zrozumianym, nie uważam, że coś złego jest w technologii. Jednak gdy dowiedziałem się o możliwościach, jakie mamy sami z siebie, to automatycznie spadło moje zainteresowanie technologią, czy może jej możliwościami, niemal do zera.

177

Odp: Nowa Ziemia

Antares '

Znów się zgadzamy - są takie Istoty, które to stają się w pełni Świadome .
Wiesz, kiedy pewna korporacja wypuściła na rynek swój nowo opracowany system (operacyjny, do komputerów) -
nieprzypuszczała nawet iż będą z owym systemem takie problemy / i z samym internetem ...

Ziemia się oczyszcza, powodzie są tego przykładem ,,, zachodzą zmiany i nic na to "oni" nie poradzą ...

Ps: jeśli interesujesz się przyszłością Ziemi / i nie tylko,
Egiptem czy cywilizacją Majów -
to (jeśli dobrze pamiętam) 27.06.2010 we Wrocławiu odbędzie się Sympozjum - " Przełom 2012 ? i Tajemnice Egiptu "

178

Odp: Nowa Ziemia

Kurcze, jak ja chciałbym jednak żeby w tym 2012 się coś stało. Coś się zmieniło. Bym miał więcej przestrzeni. Czemu tak od dzieciństwa tego chce. I czemu mnie dziwi że większośc chce życ w bezpiecznym świecie i nie chce żeby zmieniło się cokolwiek. Nie wyobrażam sobie dalej tego.

A jeśli nie zmieni się nic. No to nic trudno, przecierz to gdzies przeczytałem. Czemu miałbym w to wieżyc? Jest to żadne prawdopodobieństwo poparte niczym, ale mam na nie nadzieję smile

179

Odp: Nowa Ziemia

też lubię zmiany, nie miałabym nic przeciwko żeby się coś stało big_smile wreszcie by się coś działo, a nie tylko ta monotonia, stagnacja, pogoń za pieniędzmi i zero urozmaicenia

180

Odp: Nowa Ziemia

telewizja, jedzenie... tańsze ziemnaki w tesco, bo w życiu chodzi o to żeby je przeżyc...                             śmieszy mnie ten świat...