211

Odp: Zagadnienia medyczne

Spokojnie Energy tak to może wyglądać, bo podsumowałem mniej-więcej z małą liczbą szczegółów rezultaty, a nie proces. smile Ale napiszę jeszcze raz to, o czym wcześniej wspomniałem: jeśli ktoś (człowiek, istota etc.) ma interesujące podejście do jakiejś kwestii, to jest to dla mnie na tyle intrygujące, że z reguły sam chcę to zmienić. Np. są materialiści (o których piszecie na chacie), którzy jednak umieją cieszyć się życiem i dostrzegać pozytywną stronę wszystkiego. A więc jeśli kogoś już materia tak bardzo nie bawi, może pominąć tą cechę i skupić się na tej, która nas interesuje.

Co do braku walki, nigdy w ten sposób o tym nie myślałem w odniesieniu do żywności smile Ale takie podejście "promują" np. Plejadianie, z którymi może w 100% nie jestem w stanie się zgodzić, ale "biorę" wszystko co wydaje mi się - nazwijmy to - atrakcyjne. Jeśli chodzi natomiast o praktyczne podejście i w ogóle "zabezpieczanie" rozwoju tak, by nie potknąć się z jakiegoś błahego powodu, to jestem ciągle pod wrażeniem książki "Cywilizacja Hathorów", która nie dawno została przetłumaczona na j. polski.

Ponieważ mówimy o energetyce w tym temacie, nie jest to off-top: W ogromnym skrócie Hathorowie mówią o energetyce człowieka jako najistotniejszym czynniku w rozwoju. Niedobór energii nie pozwala na żadne zmiany(którą jest także rozwój) w ciałach. Wskazują też na 4 podstawowe elementy życia, które wg. nich muszą być w miarę dobrze rozwinięte, gdyż jeśli choć 1 z nich będzie słabszym ogniwem, to będzie "ściągał" takiego człowieka z powrotem w "dół" - są to: relacja człowieka do jego ciał energetycznych, harmonijne relacje z innymi ludźmi, "praca" czyli czas spędzany na rzecz czegoś, oraz związek z 4 żywiołami (ja to rozumiem jako związek z naturą, ale ten temat dość tajemniczo został zaprezentowany).

212

Odp: Zagadnienia medyczne

Daniel, wyciąg z sinic, ciekawe. Jak widać specyfików korzystnie wpływających na organizm nie brak.

Kilka luźnych przemyśleń.

Dobrze jest opanować stan rozluźnienia fizycznego i emocjonalnego, podobny do półsnu, w którym "odpływamy". Jeżeli coś przeszkadza w osiągnięciu tego stanu, bóle, uciski, poddenerwowanie, osłabienie itp to obserwujmy ten objaw, następnie równoważmy daną część ciała czy emocję. To nie musi być proste i może oznaczać zmiany w stylu życia. Tak czy inaczej nie ignorujmy drobnych sygnałów, bo one informują o tym co w nas jest do poprawki. Darmowa diagnoza.

Dużo się mówi, że jak jest choroba to trzeba coś robić czy to fizycznie czy mentalnie. Owszem, ale dajmy też szansę naturze. Nasz organizm ma mądrość w sobie. Nie zrozumiemy tych wszystkich zależności. W stanie relaksu organizm dąży do równowagi. Gdzie jest haczyk? Osiągnięcie tego błogiego stanu nie jest takie proste. W świecie w którym żyje się szybko a uwaga nieustannie rozpraszana jest na zewnątrz, opanowanie i wyciszenie myśli oraz ciała może być trudne.

I jeszcze jedna obserwacja. Jeżeli wydaje Ci się, że nie potrzebujesz ruchu, to jeżeli trochę poćwiczysz, przyniesie to korzyści.
Jeżeli wydaje Ci się, że potrzebujesz trochę ruchu, ale nie masz ochoty, to na pewno przyniesie Ci on korzyści.:-)

Pobudzanie i wyciszanie, ruch i spoczynek w odpowiedniej proporcji to tajemnica zdrowia.

213

Odp: Zagadnienia medyczne

bart napisał/a:

Osiągnięcie tego błogiego stanu nie jest takie proste. W świecie w którym żyje się szybko a uwaga nieustannie rozpraszana jest na zewnątrz, opanowanie i wyciszenie myśli oraz ciała może być trudne.

Osiąganie stanów świadomości wymaga praktyki jak wszystko inne. Ktoś, kto ćwiczył inne stany świadomości będzie miał tu zdecydowanie łatwiej.

214 Ostatnio edytowany przez Gabi (2009-12-15 14:43:30)

Odp: Zagadnienia medyczne

Daniel ciekawa ta metoda na czyszczenie wątroby, wypróbowałeś może na sobie? Ja stosowałam cytrynę z oliwą podczas pełni księżyca big_smile

Test na typ w Ayurvedzie, może kogoś zainteresuje, test który znalazłam wydaje się dość obszerny, ale zawsze należy brać poprawkę, bo prawdziwe rozpoznanie opiera się też na analizach: pulsu, oczu, sposobu chodzenia, mówienia itd.
[url]http://www.mantra.pl/styl-zycia/test-prakriti-i-vikriti.html[/url]
[url]http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_ayurveda_-_rownowaga_i_zdrowie_cz1.html[/url]
[url]http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_pojecie_tri-dosha_cz2.html[/url]

Dietą i trybem życia regulujemy elementy w ciele. Można z paru rad skorzystać. Dieta wpływa często na nasze zachowania i reakcje.

Wszystkim polecam dietę rozdzielną, którą pozytywnie zaraził mnie Bart smile efekty psycho-fizyczne są niesamowite, organizm pozbywa się powoli wszelkich toksyn. Zamieściłabym tą tabelkę, którą przesłał mi kiedyś Bart, ale nie umiem niestety wink, to podam linki:
[url]http://e-grzybica.com/dieta-rozdzielna-jak-laczyc-pokarmy-by-zdrowym-byc.html[/url]
[url]http://www.apetycik.pl/teksty.php?tekst=251&kat=10[/url]

215 Ostatnio edytowany przez tacjanna (2009-12-19 17:39:05)

Odp: Zagadnienia medyczne

Jeżeli ktoś jeszcze sądzi, że leki produkuje się po to, by ludzie byli zdrowi - zapraszam:
To się wydarzyło 20 lat temu - i dopiero teraz o tym się mówi. Kiedy się powie o tym, co się dzieje teraz...?
I co już wtedy nam to da?
to samo dotyczy naszego pozywienia jestesmy truci ze wszystkich stron!!! jakich sie da! kosmetyki : w szamponach dla dzieci od pierszych chwil J&J formaldechyd!  ,formalina w kremach do twarzy, balsamach do ciała itd... znajduje sie propylen propylparaben!a potem chorujemy na niepłodnośc uczulenia i inne choroby..
a to ciekawoska Aldehyd mrówkowy
Jest stosowany również jako konserwant. Jego numer jako dodatku do żywności to E 240.
ACETON – rozpuszczalnik używany w zmywaczu do paznokci
ALUN – konserwant
ALUMINIUM I OLEJE ŚRODKÓW WSPOMAGAJĄCYCH – powodują raka u myszy laboratoryjnej
ALUMINIUM FOSFAT – używanej w dezodorantach, trucizna
FORMALINA – znany rakotwórczy składnik przeważnie używany do balsamowania ciał
FENOL ( kwas węglowy ) - śmiertelna trucizna
THIMEROSAL ( o pochodzeniu rtęciowym ) – trujący ciężki metal, ciężko wydalany przez organizm



[url]http://www.youtube.com/watch?v=0cJpMMdKo1M&NR=1[/url]

[url]http://www.rozanski.cal.pl/?p=60[/url]

216 Ostatnio edytowany przez tacjanna (2009-12-19 09:59:23)

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,page,3,title,AIDS-najwieksze-klamstwo-w-historii-medycyny,wid,11788379,wiadomosc.html[/url]

AIDS - największe kłamstwo w historii medycyny?


"Nie wierzę w to, że AIDS jest nieuleczalne"

Od jakiegoś czasu, niemal każdego roku ogłaszana jest pandemia jakiejś choroby. W ostatniej dekadzie mieliśmy do czynienia z SARS, ptasia grypą, a w tej chwili jesteśmy na bieżąco informowani o tym, jakie spustoszenie sieje wirus A/H1N1. Jednym z największych postrachów minionych kilkudziesięciu lat jest jednak AIDS. Mimo usilnych prac badawczych, wciąż nie znaleziono na tę chorobę skutecznego lekarstwa. Czy jednak rzeczywiście jest tak źle, jak malują to media? Swoją teorię na temat ma Gor Shirdel - lekarz irlandzkiego pochodzenia pracujący obecnie w Kijowie.

"Nie wierzę w to, że AIDS jest nieuleczalne. Słaby układ immunologiczny jest zagadnieniem rozważanym od ok. 200 lat. Można go rozwiązać. Wirusy znalezione we krwi osób z AIDS nie są przyczyną choroby, są konsekwencją niedoboru odporności." - powiedział Gor Shirdel w rozmowie z serwisem pravda.ru. Mężczyzna stwierdził nawet, że udało mu się dotąd wyleczyć dwie osoby chore na AIDS.

Medyk posuwa się jednak w swoich rozważaniach znacznie dalej. Uważa, że funkcjonujące wciąż na świecie przeświadczenie, że AIDS jest chorobą nieuleczalną, to sprawka dwóch lekarzy - Roberta Gallo i noblisty Luke'a Montanye'a, którzy jakiś czas temu przekonali świat, że AIDS jest wywoływany przez HIV.

Tymczasem Shirdel jest zwolennikiem teorii, zgodnie z którą to nie wirus HIV jest odpowiedzialny za pojawienie się w organizmie AIDS. "Nie potrafili znaleźć tego wirusa w organizmie człowieka." - mówi Shirdel o odkryciu Gallo i Montanye'a. "Pacjenci z AIDS są diagnozowani przez badania, które rejestrują przeciwciała w krwi, nie HIV. Przeciwciała te rozwijają się w surowicy krwi każdego pacjenta, kiedy wirus albo bakteria dostają się do organizmu. To samo się dzieje w przypadku grypy czy jakiejkolwiek innej choroby."

Shirdel zauważa, że w tej chwili istnieje już ok. 6 tysięcy lekarzy, którzy sprzeciwiają się powszechnej opinii, że choroba AIDS jest nieuleczalna. Wśród nich znajduje się m.in. laureat Nagrody Nobla - Kary Mullis oraz autor książki pt. "Deadly Deception" - Robert Willner. Ten drugi zasłynął z eksperymentu, podczas którego jego krew miała bezpośredni kontakt z krwią pacjenta, który był podobno nosicielem wirusa HIV. Jak się później okazało, nie został on jednak zarażony wirusem. "Powiedział, że dokonał tego, by położyć kres największemu śmiertelnemu kłamstwu w historii medycyny." - powiedział Shirdel o doświadczeniu Willnera.

"Niedobór odporności istnieje. Nie polemizujemy z tym. Kiedy pacjenci z niedoborem odporności narażeni są na wirusy i bakterie, umierają na gruźlicę, zapalenie płuc, wyczerpanie organizmu lub salmonellę. Choroba AIDS jest związana z dziesiątkami chorób, które nie są z nią związane. Jeszcze żadna osoba nie zmarła z powodu samego AIDS." - powiedział cytowany przez serwis pravda.ru lekarz.

Według Shirdela, gdyby wszystkie informacje podawane na temat AIDS były prawdziwe, to w Afryce nie powinno już być żadnych ludzi. Tymczasem wielkość populacji w krajach takich jak RPA jest coraz większa.

Komu miałoby zależeć na propagowaniu fałszywych przekonań na temat HIV oraz AIDS? Shirdel sądzi, że mogłaby to być organizacja Centers for Disease Control and Prevention - jedna z agencji rządowych USA, która rocznie otrzymuje 2 miliardy dolarów na walkę z AIDS. "Rozprzestrzenianie się AIDS, którym straszony jest świat stanowi dochodowy projekt biznesowy rozwijany przez największe firmy farmaceutyczne i skorumpowanych urzędników z międzynarodowych organizacji medycznych." - powiedział Shirdel.

Warto wspomnieć, że w tej chwili na świecie istnieje już spora grupa luźno powiązanych ze sobą osób i organizacji, które głośno mówią o tym, że to nie wirus HIV wywołuje AIDS. Wiele z nich w ogóle zaprzecza istnieniu wirusa HIV, podczas gdy inni uważają, że wirus istnieje, ale jest nieszkodliwy i nie ma nic wspólnego z zachorowaniami na AIDS.

Czy to wszystko, co powiedział Gor Shirdel to wyssana z palca bzdura, która ma mu zapewnić popularność czy coś jest na rzeczy? Osądźcie sami.

217

Odp: Zagadnienia medyczne

Dawno tu nie zaglądałem. Pisaliście wcześniej o metodzie Ashkara. Odniosę się krótko do wypowiedzi Nemomana.

Tak więc, z tego, co zdążyłem się dowiedzieć, to Ashkar proponuje metodę detoksykacji (akumulacja toksyn odpowiada prawdopodobnie za większość chorób), natomiast Gerson dostarcza witamin i niezbędnych elementów. Jak dla mnie to zupełnie dwie różne rzeczy, na różne "okazje" (można też je łączyć) i ciężko je ze sobą porównywać, a tym bardziej stwierdzić, która lepsza, bo w obu przypadkach są jakieś udokumentowane sukcesy (i wiele nieudokumentowanych porażek).
Powiem tak, Gerson nie powinien być traktowany jako metoda lecznicza, tylko prewencyjna, natomiast Ashkar, jako metoda ratunkowa, jak reanimacja. Obie mają swoje zastosowanie.

Natomiast przykład z "filtrem oleju" daje do myślenia. Dlatego też tę metodę należałoby stosować tylko w konieczności, przy bezpośrednim zagrożeniu życia i nie brać się za to zbyt często.

218

Odp: Zagadnienia medyczne

[url]http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1779[/url]
Trucizna w kawie rozpuszczalnej
Miesięcznik „Świat Konsumenta” zlecił niezależnemu laboratorium w Niemczech zbadanie ośmiu marek kawy rozpuszczalnej z polskiego rynku....

219

Odp: Zagadnienia medyczne

Takich testów żywności jest setki, ale niestety płatne. Niemniej jednak jeśli nas to interesuje, to w kilka z nich można zainwestować i potem rozesłać tu i tam smile
[url]http://pro-test.pl/[/url]

Przeglądając jednak tę witrynę zastanawiam się, na ile takie testy są niezależne i obiektywne a na ile przenika do takich organizacji lobbying korporacyjny i pieniądze z zewnątrz, które są potem elementem nacisku na początkowo niezależne zarządy tych i innych inicjatyw społecznych.

220

Odp: Zagadnienia medyczne

Jakoś nie wspomnieli o aspartamie w kawach rozpuszczalnych.

221

Odp: Zagadnienia medyczne

Rozpuszczalna to nie jest kawa smile

222

Odp: Zagadnienia medyczne

ponoć najlepsza kawa to organiczna smile a ja nie powiem.. lubie kawke big_smile

223

Odp: Zagadnienia medyczne

Daniel smile słyszałam własnie o tej metodzie oczyszczania.. ponoć tez bardzo skuteczne w odchudzaniu...   i oczywiście same zalety w ooczyszczaniu bardzo odtruwa organizm z toksyn to bodajże metoda Dr Gersona..
HISTORIA
Max Gerson (1881-1959) był lekarzem, cierpiącym na migrenę. Inspirując się pewnym artykułem z Włoch, opracował empirycznie dietę, przy której nie miał więcej napadów. Leczył nią swoich pacjentów z migreną. Jeden z nich przy okazji wyzdrowiał z gruźlicy skóry, po czym nastąpili dalsi pacjenci z tą chorobą. Doszło to do prof. Sauerbrucha (pierwszy wykonywał operacje na klatce piersiowej, wspomnienia wydane po polsku), ten dał Gersonowi do leczenia grupę 450 pacjentów z gruźlicą skóry. 446 zostało wyleczonych. Dalej rozszerzono z sukcesem wskazania na gruźlicę narządów wewnętrznych. [Wyleczono m. in. żonę Alberta Schweitzera z gruźlicy płuc z ogniskami wtórnymi w kościach (ponadto jego córkę z b. rzadkiej postaci czyraczności, a samego Schweitzera w wieku 75 lat z cukrzycy insulinozależnej, dożył do 91).]
Gerson zauważył, że pacjenci z gruźlicą mieli mnóstwo chorób towarzyszących, i te się też leczyły! Doszedł do wniosku, że organizm posiada wystarczające możliwości samoleczenia, należy tylko je przywrócić. Czyni to właśnie jego dieta.


TEORIA
Nowotwór nie jest chorobą miejscową, a ogólnoustrojową. Yamagiwa i Ichigawa w l. 30-tych smarowali uszy królików smołami rakotwórczymi. Najpierw miało miejsce uszkodzenie narządów wewnętrznych, dopiero na końcu rozwijał się rak.
Warburg stwierdził uszkodzenie enzymów utleniających w nowotworach. Aby przeżyć, komórki przechodzą na fermentację (energetykę beztlenową). W warunkach fermentacji potrafią tylko rosnąć i dzielić się [bez różnicowania].
Aktywność enzymów spada też w normalnych tkankach, przede wszystkim w wątrobie (histologicznie będącej długo bez zmian).
Z komórek nowotworowych i niezmienionych ucieka potas i jod, wchodzi chlorek sodu i woda.
Leczenie polega częściowo na odtworzeniu zasobów potasu w komórkach.

Przyczyny można sprowadzić do dwóch:
1. Niedobory (deficiency)
2. Zatrucie, autointoksykacja (toxicity)

Ad 1. Żywność przetworzona, surowce z uprawy i hodowli przemysłowej (choroby roślin i zwierząt hodowlanych świadczą o ich niedoborowości)
Ad 2. Nadmiar nieprzetworzonych produktów pośrednich metabolizmu, chemikalia, produkty chorych tkanek (np. nowotworowych). Toksyny są inhibitorami enzymów.
Nasza żywność jest`niedoborowa i zarazem toksyczna.

224

Odp: Zagadnienia medyczne

Coś o węglowodanach z książki "Tao zdrowia" Daniela Reida. Okazuje się, że dieta rozdzielna była od wieków znana w Chinach.

Większość ludzi woli spożywać swój węglowodanowy posiłek na śniadanie, w postaci grzanki lub płatków. Nawet bardzo sprawny żołądek potrzebuje około dwunastu godzin, żeby odzyskać równowagę po wprowadzeniu doń nieodpowiedniej mieszanki pokarmowej, tak więc błąd popełniony przy śniadaniu odbija się na trawieniu przez resztę dnia, niezależnie od tego, co zjesz na obiad albo kolację. Do najgorszych zestawów śniadaniowych należą suche płatki zbożowe słodzone białym cukrem i polane pasteryzowanym mlekiem (...)

Artykuły spożywcze o dużej zawartości skrobi jeszcze gorzej niż białka znoszą popijanie wodą, sokiem owocowym, mlekiem czy innym płynem. Trawienie skrobi musi rozpocząć się w jamie ustnej, aby mogło odbywać się dalej w żołądku. Łyk płynu towarzyszący kęsowi tak bardzo rozcieńcza wydzielinę ślinową, ze skrobia dociera do żołądka niedostatecznie nasączona zasadowym enzymem ptialiną i miast trawieniu, ulega fermentacji.

Za węglowodany zawierające dużą ilość skrobi autor uznaje: orzeszki ziemne, banany, ziemniaki, makaron, ryż, pieczywo, ciasta, ziarno oczyszczone itd.

(Co ciekawe, wg. autora ziarno pełne uchodzi już za białko roślinne).

Ciekawy jestem, jak to jest z tymi płatkami i w ogóle skrobią, bo wychodzi na to, że prawie nie można tego jeść...

225 Ostatnio edytowany przez tacjanna (2010-01-14 20:07:36)

Odp: Zagadnienia medyczne

Antares big_smile a ja tak lubie orzeszki ziemskie big_smile big_smile big_smile

226

Odp: Zagadnienia medyczne

mam to po Tobie Tacjanko, Twoja krew ;D

227

Odp: Zagadnienia medyczne

@Antares
"Ciekawy jestem, jak to jest z tymi płatkami i w ogóle skrobią, bo wychodzi na to, że prawie nie można tego jeść..."

Można, bo skrobia to niezłe źródło węglowodanów (jeśli można tak to ująć), natomiast powinno się to robić w odpowiedni sposób, np. tak jak opisane to w cytowanej książce, czyli unikając mieszania z tłuszczami i białkami oraz nie popijając smile

228

Odp: Zagadnienia medyczne

Te wszystkie szczegółowe "recepty" co i jak jeść należy włożyć między bajki (np Andersena) i jeść to co się chce i jak się chce czyli słuchać swojego instynktu.
Te tzw diety to po prostu sposób na "trzepanie kasy" i aby to skutecznie robić trzeba pierw ludzi nastraszyć aby zechcieli kupić taką czy inną książkę (lub inne media) z "bezcennym" opisem tego jak mają żyć bo jeśli nie kupią na pewno niechybnie umrą ;-)
Nie ma znaczenia co jemy. Ważne zaś jest by było to jedzenie jak najbardziej wartościowe czyli zawierało jak najmniej ingerencji ze strony przemysłu chemicznego.
Na koniec jeszcze spostrzeżenie. Jesli jesteśmy tym czy jemy to w takim razie wegetarianie wegetują ;-)
Wolę zatem nie wegetować ;-)

229

Odp: Zagadnienia medyczne

"Nie ma znaczenia co jemy. Ważne zaś jest by było to jedzenie jak najbardziej wartościowe czyli zawierało jak najmniej ingerencji ze strony przemysłu chemicznego."

Wybacz, ale występuje tutaj błąd logiczny w postaci dwóch przeciwstawnych stwierdzeń wink
Z pewnością są rzeczy, których nikt z nas nie chciał by spożywać, bo nam nie służą. Pozostaje kwestia rozpoznania ich, bo jedzenie ma wyraźne znaczenie i szeroki wpływ na strukturę fizjologiczno-behawioralną człowieka.

Istnieją pewne modele interakcyjne, zależne od jednostki, miejsca, czasu, środowiska... , wedle których pewne zalecenia żywieniowe są optymalne. Napisałem najogólniej jak mogłem smile
Tak więc, póki musimy się odżywiać, bajki Andersena pozostawmy w spokoju.

Pozdro.

230

Odp: Zagadnienia medyczne

OK smile W takim razie co wy na to?:
inedia.info.

231

Odp: Zagadnienia medyczne

Znam tą stronę. wink

Gdybym mógł nie jeść, dawno bym to zrobił. Wiem, że wiele osób nie przeszłaby na taki styl życia, bo są przywiązani do materii, jedzenia etc. W moim przypadku jednak są inne komplikacje, ale nie wykluczam, że w przyszłości dam radę smile

Marta, a co, masz jakieś osobiste doświadczenia w temacie? wink Bo mnie temat od dawna interesuje, więc jeśli tak, to chętnie poczytam smile

Nemoman, chciałbym, aby tak było jak piszesz, ale mój żołądek mówi coś zupełnie innego. Jego stan dokładnie mówi mi, co (faktycznie) zjadam. Stąd z konieczności interesuję się dietami etc. Nie mam wyjścia - a wcześniej byłem takim samym ignorantem i miałem szczerą nadzieję nim pozostać. Nic z tego, a podtruwający nas dookoła biznes żywnościowy jeszcze mi dodatkowo komplikuje życie.

232

Odp: Zagadnienia medyczne

Raptor nie widzę w tym żadnego błędu logicznego ani sprzeczności. Niezależnie od tego jaki rodzaj pokarmu spożywamy to powinien to być pokarm jak najlepszej jakości. Dziś do wyboru mamy żywność z "masówki" i produkty ekologiczne. To co ludzie wybierają świadczy o ich świadomości i posiadanej wiedzy.
Mówienie o wpływie diety na zachowanie ma taki sam sens jak mówienie o globalnym ociepleniu. Więcej tu propagandy ze strony pewnych grup ekonomicznych , które są zainteresowane zbytem swoich produktów niż rzetelnej wiedzy naukowej.

233

Odp: Zagadnienia medyczne

Jakiś tam wpływ tej diety jednak istnieje, mimo że prawdopodobnie zarówno przez jedną stronę "barykady" jest on przesadnie przeceniany, jak i przez drugą stronę dyskredytowany.

Pożywienie, to co dociera do naszego organizmu, to nie tylko związki fizyczne i kombinacje pierwiastków asymilowane w rozkładzie przez metabolizm do ciała,  ale także subtelna wartość energetyczna, uwarunkowana typem żywności. Inna energia zawarta jest w mięsie, inna w świeżych warzywach, inna w mrożonkach a inna w wodzie.

Co więcej - przyswajalność jest także warunkowana stopniem zanieczyszczenia tej żywności, warunków w jakich wzrastała, środkami odżywczymi jakie miała do dyspozycji podczas okresu wegetacji. Dla przykładu, jeśli chcemy być świadomi jakości pożywienia jakie kupujemy, nie możemy pomijać czy warzywa spożywane przez nas są z certyfikowanych upraw nadzorowanych ekologicznie, bez użycia sztucznych nawozów, czy też GMO, ze wszelkimi dodatkami na etapie wzrostu i późniejszego przetworzenia. Niby wyglądają tam samo, ale jednak... Podobnie z mięsem - ma znaczenie, czy drób wyhodowany jest w przydomowym gospodarstwie, czy tez pędzony na chemikaliach w chowie klatkowym, itd itd itd.

Żeby już całkowicie popaść w ekstrema, to ma także wpływ na pożywienie świadomość osoby przygotowującej takie pożywienie do spożycia - jeśliby komuś chciałoby się aż tak głęboko odczuwać i analizować.

Wszystko ma wpływ, można to brać pod uwagę jeśli chcemy analizować głębiej. Wszystko jest energią, wibracją przenikającą i pożywienie, i planetę, i nas samych.

To, że ludzie teraz chorują, że pojawiają się nowe typy zagrożeń nie jest li tylko kwestią zanieczyszczenia pożywienia czy warunków hodowli ale złożoności problemów z jakimi na nasze życzenie boryka się świat. Jest kwestią zanieczyszczenia w dużej mierze energetycznego, zaśmiecenia świadomości, jednoczesnego postępu technologicznego i niekompatybilnego poziomu świadomości mieszkańców planety - a właściwie rozdźwięku, dysharmonii, jaka zapanowała od 200 lat między tymi stale uciekającymi od siebie elementami.

Harmonia energetyczna miedzy wszystkimi elementami skutkuje zdrowiem i długim życiem. Dysharmonia - ma odwrotny efekt.

234

Odp: Zagadnienia medyczne

Ostatnio spotkałem się z ciekawą myślą. Skoro jesteśmy tym co jemy to np taka krowa, która wsuwa trawę jest trawą ;-) . A zatem jak zjem krowę to nie jestem mięsożercą a ultrawegetarianinem ;-) bo przecież krowa to nic innego jak czysta esencja tej trawy co ją zjadła. Jak zjem kurę to jestem też wegetarianinem bo kury głównie ziarno jedzą itp itd ;-)
Czyli nie ma znaczenia co zjemy w sensie czy roślinę czy zwierza. Ważne jest by te jadły jak najzdrowszy pokarm i jak najbardziej naturalny, i tak czy chcemy czy nie tak naprawdę jesteśmy wegetarianinami :-D
Zatem smacznego ;-) i na zdrowie

235

Odp: Zagadnienia medyczne

Gdy w harmonijnym i czystym środowisku uprawiamy rośliny lub hodujemy zwierzęta to te stanowią wartościowe i zrównoważone energetycznie źródło pożywienia.

Obecnie warunek ten w jakimś stopniu spełnia jedynie dziczyzna, małe przydomowe gospodarstwa gdzie się dba o jakość oraz żywność z plantacji ekologicznych położonych w najczystszych miejscach Polski.

Duże masowe plantacje roślinne są skażone wpływem środowiska oraz opryskami i modyfikacjami. Zwierzęta hodowane na masową skalę jedzą najgorsze możliwe rzeczy i cały czas cierpią, ich świadomość jest w katastrofalnym stanie.

Odnosząc się do Twojej wypowiedzi Nemoman, jesteś tym co jesz, ważne jest, by nasze jedzenie powstało w harmonijnym środowisku i szczęśliwej pełnej ciepła i pozytywnych energii atmosferze. A na to musimy sobie zapracować. Tak naprawdę, to jesteśmy istotami żywiącymi się energią i ona powinna być jak najwyższej jakości :)

Również smacznego :-)

236

Odp: Zagadnienia medyczne

Oczywiście, ta teoria jest ogólnie znana i zawiera również takie światłe myśli jak ta np., że alkohol  to produkt czysto roślinny i w sumie trudno temu zaprzeczyć smile Na zdrowie zatem jak najbardziej  smile

237

Odp: Zagadnienia medyczne

smile))

238

Odp: Zagadnienia medyczne

W tym sensie, to nawet każdy pojedynczy pierwiastek, atom czy każda mniejsza cząstka energii jest naturalna. smile Wg. Plejadian, gdyby ludzie byli bardzo wysoko rozwinięci, nie miałoby żadnego znaczenia, co byśmy jedli. A tak, musimy na to zwracać uwagę, bo nie mamy tak rozwiniętej świadomości energii i nie potrafimy jeszcze w takim stopniu nią zarządzać.

239

Odp: Zagadnienia medyczne

To również zgadza się moim odczuciem, wysoko rozwinięta istota jeżeli zje posiłek niskiej jakości, to jej organizm szybko zmobilizuje wszystkie siły witalne, aby podnieść wibrację i zharmonizować ten posiłek a organizm sprawnie oczyści się ze złogów z niego powstałych.

Uczucie dyskomfortu dające znać, że to jest niedobre, pewnie jednak wystąpi.

240

Odp: Zagadnienia medyczne

Są przewodnicy duchowi, którzy twierdzą, że wszystko jest tak naprawdę kwestią otwartości i akceptacji. Jeśli z jakimś rodzajem energii (np. negatywna sytuacja, uczucie, idea itd.) wiążemy postrzeganie jej jako niepożądanej, oznacza to wg. nich, że sami nie poradziliśmy sobie z nią. (Dlatego z naszej perspektywy taką się wydaje).

Jeśli pomyślimy o tym w sposób uniwersalny, to - na wyższym poziomie - również żywność, a także cokolwiek w formie materialnej, jako rodzaj energii jest być może odrzucana tylko dlatego przez organizm, że owy "zlepek" pierwiastków zarówno pożywienia, jak i przyjmującego go ciała fizycznego, postrzegamy podświadomie w określony sposób.