31

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Mam kilka pytań pierwsze dotyczy osób świętych, które jak wiadomo czyniły cuda (biolokacja, lewitacja, uzdrawianie itd.) Ale najbardziej ciekawi mnie to, że niektóre z tych osób świętych po śmierci nie ulegały rozkładowi ich ciała były nietknięte przez czas, wydzielały przyjemny zapach a krew była świeża.
Ciekawi mnie też obszar Trójkąta Bermudzkiego, czym jest owy trójkąt, czemu ludzie znikają tam bez śladu? Co za tym wszystkim się kryje? Jak już mowa o Trójkącie Bermudzkim można tez wspomnieć, o Stonehenge - kamienne kręgi w południowej Anglii, na temat tej budowli powstało już wiele teorii związanej z jej budową i samym jej znaczeniem, ale jak jest naprawdę? Pytania kieruje do Hejala, bo tylko on może rzucić cień prawdy na to wszystko, ale chętnie przeczytam wasze opinie

32

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Witam,

Jedno z praw przytoczonych przez Hejala mówi, iż aby korzystać z Pamięci Wszechświata należy posiąść umiejętność absolutnie logicznego myślenia. Ale z drugiej strony czerpiemy wiedzę np. z intuicji, wewnętrznego głosu, które przecież nijak mają się do logiki rozumianej przez ludzi.

Moje pytanie brzmi: czy na naszą intuicję ma wpływ ’wyższa’ logika? Jak pogodzić logiczne myślenie z głosem intuicji?

Pozdrawiam

P.S. Prośba do webmastera o kategoryzację postów, bo się trochę chaotycznie robi na forum.

33

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Jak dla mnie, to kierowanie się logiką jest najłatwiejszą metodą na osiągnięcie radości, szczęścia i harmonijnego życia. Problem w tym, że na Ziemi panuje brak wiedzy o zasadach Kreacji. Nasza logika jest zawężona bo opiera się na niewiedzy a działania na niej oparte - wypatrzone. Dlatego często nie działa i ma tylu przeciwników.

Intuicja, wewnętrzny głos - to dla mnie wewnętrzna logika która rozumie prawa kreacji lepiej niż nasz obecny ziemski świadomy umysł. Istocie, która nie potrafi świadomie logicznie myśleć, nie wolno udostępniać wiedzy z Pamięci Wszechświata, bo i tak wszystko przekręci po swojemu, albo zrobi sobie krzywdę. Tak to widzę:)

34

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Czy nie zastanawiałaś się Joanno nad tym,że właśnie intuicja to głos pamięci wszechświata?
Na każdym poziomie rozwoju mamy do niej dostęp.Dostosowany co prawda do naszych możliwości ale jednak?
Istota która ma dostęp do całych zasobów biblioteki wszechświata ,może z niej czytać niczym z księgi dzięki umiejętności całościowego spojrzenia na wszystko.
Proces zachodzi przez całkowitą świadomość istnienia(siebie)co automatycznie wiąże się ze świadomością związków pomiędzy wszystkim co istnieje.
Czas pojmowany przez nas nie ma racji bytu.Dzięki temu mamy wgląd w dowolny moment.
Uważam,że logika absolutna to całkowita świadomość istnienia.
Ciekawe jak to widzą inni forumowicze smile

35

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

barcie: do ”Kroniki Wszechświata”, zadajesz pytanie, lub prosisz o dostęp na zadany temat. Musisz zadać pytanie by uzyskać odpowiedź. Informacje, które uzyskujesz nie podlegają interpretacji. Problem z kroniką jest taki że nie odpowie ci gdy nie sprecyzujesz zapytania. Jest to coś w rodzaju zapytania - tak jak w informatycznych bazach danych - musisz poznać język komunikacji (np SQL) i w tym języku zadać pytanie - następnie baza danych ci odpowiada - ale są to suche fakty tylko że w bazie danych informatycznej opieramy się na danych, które musimy jeszcze interpretować. Na szczęście z Kronikami Wszechświata czy też np. Kronikami Ziemi nie ma tego problemu. Jeżeli będziesz miał bardziej szczegółowe pytania - to pisz. Z przyjemnością odpowiem. Niestety z rana wyjeżdżam na delegację i podejrzewam że przynajmniej przez tydzień nie będę miał kontaktu z komputerem podpiętym do sieci. Pozdrawiam.

36

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Wiem,że odpowiedź skierowana jest do barta.Jeśli jednak mogę,zadam pytanie.
Jaki rodzaj języka masz na myśli szyrynie?

37

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Może źle się wyraziłem w słowie język - nie chodzi o dosłownie jakiś ”ludzki” język. Jest to coś pośredniego - taka kompilacja wizualizacji z emocjami. Emocje są jakby medium (takim swoistym przewodem). Pozdrawiam.

38

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Dobrze się wyraziłeś szyrynie,nie myślałam o ludzkim języku smile
Pytając o rodzaj zapytałam raczej o wzór kombinacji elementów z których jest on zbudowany(jeśli jest uniwersalny).
Dzięki i pozdrawiam

39

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Szyrynie, dziękuję za informację nt “Kroniki Wszechświata”. Widzę, że masz już pewne doświadczenie w korzystaniu z niej. Piszę na forum, bo inni na pewno też chętnie skorzystają z Twojej wiedzy. Moje pytanie, a właściwie prośba jest taka, abyś opisał przykładową sesję z “Kronikami” na bazie jakiegoś wybranego pytania. Jak precyzujesz pytanie, w jakiej formie widzisz/czujesz odpowiedź, na ile potrzebny jest stan relaksu itp. Taka relacja z przebiegu sesji - prostymi słowami. Z góry dzięki!

40

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

do barta: w dwóch słowach nie potrafię opisać tego. Musiałbym streścić całe swoje życie, by odpowiedzieć jak i dlaczego tak a nie inaczej. Każdy człowiek, istota musi wypracować swój własny system. Sam miałem trudności, o czym możesz poczytać w moich pytaniach do Hejala ale nie dostałem jednoznacznej odpowiedzi. Analizując wszystkie za i przeciw oraz całe swoje życie, wcześniejsze próby - w pewnym momencie udało mi się osiągnąć stan odbierania obrazów (nazwijmy to luźnych obrazów przyszłości), związanych z moimi pytaniami. Musiałem przejść długą drogę analityczno - doświadczalną. Byłem kiedyś bardzo zaangażowany w swojej religii, chciałem nawet zostać zakonnikiem. Studiowałem różnego rodzaju wierzenia (religie) i ich odłamy. Interesowałem się psychologią i historią by zrozumieć mentalność ludzi. To mi nie wystarczało więc zacząłem poznawać nauki ezoteryczne - magię i pochodne. W pewnym czasie dane te zanalizowałem i wyszło mi że jedynym pewnikiem jest to, że istnieje tylko siła stwórcza, której nie mogę odrzucić. Niektórzy nazywają ową siłę Bogiem a inni kreacją. Nazwa nie jest ważna. Zacząłem zagłębiać się w samorozwój jednostki, poznawanie siebie - wcale nie było przyjemnym dojście do tego że jesteś swego rodzaju narzędziem. Trudne było także zaakceptowanie tego że sam wybrałem los który mnie spotyka. Ale, teraz jest mi łatwiej żyć ze świadomością że mam jakiś plan, że nie żyję tutaj na Ziemi bez celu, tylko że odkrywam swój cel życia. Nie będę wdawał się w szczegóły jakie momenty życia na to wpłynęły. Niektóre mogą zostać przez niektórych, niezaakceptowane lub potępione. Pozdrawiam.

41

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Długo się wahałem z zadaniem mojego pytania Hejalowi ,ale po przeczytaniu Jego odpowiedzi na temat istnienia pustych przestrzeni wewnątrz Ziemi i cywilizacji Agartian to już nie mam oporów, a nawet wydaje mi sie, ze moje pytanie jest zbyt proste.
Jednak je zadam tutaj , bo myślę, że to odpowiednie miejsce na takie pytanie .
Czy Księżyc jest tworem sztucznym wybudowanym przez … no właśnie -przez kogo ?

Po przeczytaniu pewnej lektury na ten temat dochodzę do wniosku, ze Ktoś ,jakaś Inteligencja celowo pozostawiła na Ziemi wiele śladów po to , abyśmy sobie takie pytania zadawali. Budowle megalityczne z epoki Neolitu ( takie jak Stonhenge ) czy Piramidy , zostały zaprojektowane przede wszystkim tak, żeby przetrwały tysiące lat w nienaruszonym stanie, Niemal każda z budowli megalitycznych wykazuje związek pomiędzy Księżycem , a Słońcem. Nawet bez tego , opierając się na zwykłych obserwacjach można dostrzec ,ze Księżyc ”naśladuje” pozorną wędrówkę Słońca po nieboskłonie, ze jego tarcza idealnie zasłania tarczę Słońca podczas zaćmienia. Istniały kalendarze lunarne. Księżyc pełnił od zawsze wielką rolę w życiu religijnym człowieka, ale także i w życiu realnym ( miesiączka u kobiety , cykle miesięczne znaczy ). Księżyc -Słońce i Ziemia -ich wzajemne relacje to idealny system podtrzymania życia biologicznego na Ziemi. Materiał z którego zbudowany jest Księżyc pochodzi z Ziemi ( dlatego mamy oceany i ruchy płyt tektonicznych ). I najważnieszy argument - do tej pory nikt nie wyjaśnił w logiczny sposób JAK POWSTAŁ KSIĘŻYC.
Odpowiedź na moje pytanie może okazać się ważna w konteksćie ratunku przed , kosmicznym zderzeniem z planetą X

42

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ok , przepraszam, pouczony przez pewnego kolegę na forum poszukałem i doczytałem czym, wg Helaja jest Księżyc. Potwierdził on tylko moje w tym względzie przypuszczenia, Jednego nie rozumiem, skoro Energia jest dostępna w nieograniczonym zakresie w całym wszechświecie za darmo, to po co tak zaawansowanym Istotom jak Ogrodnicy , było tworzenie dodatkowego magazynu energii na Księżycu ? Chyba ,że chodzi o jakiś szczególny rodzaj energii produkowanej przez Człowieka właściwy tylko i wyłącznie ludziom. Mogłoby chodzić na przykład o pomysły, idee, myślokształty , energie ludzkich emocji z całą paletą dobra i zła i wszystkich tych niezwykłych uniesień właściwych tylko ludziom. Z tego co czytałem o Saleinji jest to dość nudne miejsce , bardzo uporządkowane . Oryginalne ludzkie emocje by się w takim miejscu świetnie sprzedawały. I nie tylko tam. Tak sobie myślę, że w tym doskonałym wszechświecie zarządzanym w idealnej harmoni przez Unię Galaktyczną , w którym można mieć wszystko czego się zapragnie może brakuje zwykłych ludzkich emocji ? Miłości i nienawiści, radości i smutku. Uczucia są jak przyprawy życia. Bez nich życie staje się nudne i traci smak. Tłumaczyłoby to istnienie tego swoistego Ikubatora życia jakim jest Ziemia ze swoim Księżycowym ochroniarzem i Słońcem -dostarczycielem energii. Skoro nasza Ziemia została tak dokładnie zaprojektowana to czemu nie mielibyśmy, jako ludzkość być też produktem Wielkiego Ogrodnika ? Było w historii Ziemi wiele ludzkich gatunków, które nie tyle ewoluowały co ze sobą konkurowały. Niektóre z nich po prostu przestały się rozmnażać i wygińęły - jakby został w nich wyłączony gen płodności czy coś, bo okazywały się mało wydajnymi generatorami emocji. Być może ludzie właśnie mają być tacy jacy są. Zostaliśmy tak właśnie zaprojektowani, aby tworzyć coś, co się dobrze sprzedaje we Wszechświecie. Sam Hejal napisał ,że wysyła na swoją Planetę filmy , które ludzie produkują na Ziemi. Mamy więc coś, czego nie ma nikt inny - fantazję , wyobraźnię i wiele, wiele sprzecznych ze sobą emocji uwanianych codziennie w postaci energii, którą w nocy, gdy śpimy ”zbiera” od nas Kosmiczny Ogrodnik za pomocą swojej doskonałej maszynerii - Księżyca . Wyobraźmy sobie ,że Człowiek żyje w filmowym Hary Truman`s Show , w którym o wojnach , pokoju , rewolucjach, systemach , głodzie i dobrobycie decyduje jeden reżyser - Pan Kosmiczny Ogrodnik. Jest nas wiele miliardów, a każde życie dostarcza innych ekscytujących doznań na każdą okazję dla każdego we Wszechświecie, kto zechce zapłacić odpowiednią cenę . Szkoda tylko że ludzie nic z tego nie mają. Chyba,że Wielki Reżyser przewidział w swoim scenariuszu, że kiedyś spadnie na Ziemię element dekoracji i Harry Trumanowie zaczną wreszcie myśleć i rozpoczną wreszcie poszukiwania celu i sensu swojego istnienia , by wyjść poza przygotowane im dekoracje i scenariusze. Tylko czy Wielki Ogrodnik nie boi się że jego terrarium może się okazać całkiem żywotnym , wrednym i mściwym kosmicznym gatunkiem ? Może dlatego w ludzki los wpisana jest totalna kasacja , katastrofa kosmiczna, która ma z jednej strony zmiejszyć drastycznie naszą liczebność, a z drugiej strony dać nam impuls do przemiany w nieco mniej drapieżne Istoty. Oprócz tego ,że Księżyc jest Ochroniarzem i Przekaźnikiem, może też być swoistą Arką Noego , lub przenośną ”klatką” przygotowaną dla niewielkiej liczby ludzi na wypadek gdybyśmy sami z siebie nie dojrzali do tego jak można siebie ocalić od zagłady. I to jest dobre pytanie.

43

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

East, opierając się na książce Roberta A. Monroe’a - Dalekie Podróże - rozdział 12, chodzi właśnie o czystą energię powiedzmy wysokiej próby. Co do uczuć, na Ziemi z kolei masz niekontrolowaną silną emocjonalność, która rozwala wszystko w zasięgu. Saleinji może wydawać się nudna, bo wywodzimy się z środowiska miotanego emocją jak chorągiewki na wietrze i nie czujemy plusów ułożonego życia. Trzeba pomieszkać w takich warunkach żeby się obiektywnie wypowiedzieć. No i doczytaj [url]http://kosmita.wolne-media.h2.pl/?p=106.[/url] Hejal nigdzie nie pisze że nie mają emocji, wręcz przeciwnie. Polecam lekturę książki 2 raz bo tego sporo jest wink

Wielki Ogrodnik to “luźny gość”, ustawił sobie system i teraz nie zagłębia się zbytnio w detale. Myślę że liczy się z tym, że dekoracja z Truman Show kiedyś spadnie, bo w końcu skonstruował istoty inteligentne, które mają w sobie cząstkę jego samego. Swoją drogą świetne porównanie do Truman’ów smile

44

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

bart napisał/a:

(bart @ 2008-12-08 21:37:22) (..) Co do uczuÄ?, na Ziemi z kolei masz niekontrolowanÄ? silnÄ? emocjonalno??Ä?, kt??ra rozwala wszystko w zasiÄ?gu. Saleinji mo??e wydawaÄ? siÄ? nudna, bo wywodzimy siÄ? z ??rodowiska miotanego emocjÄ? jak chorÄ?giewki na wietrze i nie czujemy plus??w u??o??onego ??ycia. Trzeba pomieszkaÄ? w takich warunkach ??eby siÄ? obiektywnie wypowiedzieÄ?. No i doczytaj [url]http://kosmita.wolne-media.h2.pl/?p=106.[/url] Hejal nigdzie nie pisze ??e nie majÄ? emocji, wrÄ?cz przeciwnie.

Dzięki za tego linka . Zgodzę się z Tobą w tym punkcie ,że ludzka emocjonalność niekiedy ( w z zależności od osobnika) graniczy z szaleństwem. W tym linku Helaj konkluduje, że wiele ras zazdrości Ziemianom tej emocjonalności. Zapewne tylko niektórzy z osobników z tych ras ( jak wybrańcy z Seleinji, których ”coś nosi ” czyli nasz Helaj ) są wystarczająco predystynowani do pełnienia misi na Ziemi, a i to , często , dzięki pomocy zaawansowanych urządzeń /przesłon energetycznych - pól ochronnych uruchamiających się podczas kontaktu z wyjątkowo ”rozemocjonowanym ” Ziemianinem. My nauczyliśmy się radzić sobie w inny sposób , niekoniecznie lepszy - walcząc. Ludzka wyobraźnia jest jeszcze bardziej swawolna niż rzeczywistość . Tworzymy witrualne światy RPG wojen z przerażającymi potworami ( Doom), tworzymy horrory i dreszczowce, filmy z inwazją kosmitów, wizji pełnych śmierci i zniszczenia,ale także wartości takich jak braterstwo, odwaga, bohaterstwo, sława . Ludzkość pełna jest całkiem nie-wirtualnych historii wojen . Agresję i wojowniczość nosimy ”w genach” można powiedzieć . Budujemy przerażające strategie wojenne przeciwko sobie nawzajem . Zastanawiamy się po co , dlaczego, dokąd to nas prowadzi, ku czemu ma służyć ta agresja, emocjonalność , wojowniczość, niustraszoność bliska obłędowi , odwaga, granicząca z szaleńśtwem ? Być może , tak tylko dywaguję, jest to celowo wprogramowane w ludzki genom. Z jakichś powodów mamy właśnie tacy być. Wiecznie trenujący gladiatorzy , odcięci od reszty cywilizacji , ukryci przez Ogrodnika gdzieś na krańcu Drogi Mlecznej , odcięci nawet od pamięci poprzednich wcieleń tak , jakby to miała być niebezpieczna wiedza.
Może trzyma się nas z dala , na smyczy celowo , byśmy nie drażnili ucywilizowanej Unii Galaktycznej , ale jednak trzyma się nas na wypadek , gdyby jednak nasze wojowniczo szaleńcze cechy się kiedyś mogły przydać w jakiejś wojnie ,. Helaj wspomniał króciutko o agresorach , którzy nękają Unię, lecz są odpędzani zanim się w ogóle zbliżą do zamieszkałych układów. Być może Unia liczy się z tym, że kiedyś będzie potrzebowała swoich gladiatorów odciętych od swojej gwiezdnej tożsamości nimbem zapomnienia. Może zdają sobie sprawę, że przynajmniej dla części rozwiniętej duchowo ludzkości na Ziemi , skazanie na przebywanie w takim surowym świecie jak nasz już jest zbytnim okrucieństwem. Zezwalają zatem niektórym swoim ochotnikom , takim , jak Helaj , na prowadzenie misji na Ziemi , bo z obliczeń wynika, że niektóre osobniki mogą niedługo przekroczyć próg poza którym staną się bardziej podobni cywilzacjom pokoju i wspólnoty , niż wojowniczym i okrutnym gladiatorom.

45

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Może ja jestem jeszcze na niskim poziomie rozwoju duchowego :)ale życie na Ziemi nie jest dla mnie aż tak agresywne na co dzień, choć pracuję z ludźmi,czasem z ”ciężkimi” przypadkami.Myślę,ze Hejal zdążył się przyzwyczaić choć trochę.Bardziej drażni mnie wszechobecny pęd do konsumpcji.Widzę i słyszę tylko ”więcej” i ”ciągle”mało.
Tego problemu nie ma na Saleinji.Nikogo nie bawi pogoń za ”wypasionym” autkiem.Chcesz to sobie materializujesz i już.Czy można tam pragnąć rzeczy materialnych?U nas prawdziwie ważny cel egzystencji przesłaniany jest przez nadmierną konsumpcję.To dobry środek do mydlenia oczu.

46

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

@east
”jego tarcza (Księżyca) idealnie zasłania tarczę Słońca podczas zaćmienia.”

Kurcze, oświeciłeś mnie!! Dzięki wielkie.
Przecież to jest niesamowite. Jedno spostrzeżenie a bije na głowę wszelkie naukowe badania i hipotezy. Dowód sam w sobie.

47

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Raptor , heh, mam nadzieję ,że się nie nabijasz ze mnie . Dowodów na to, że Księżyc jest pusty w środku i jest sztucznym satelitą jest więcej , Obliczenia grawitacji Księżyca dają dziwne wyniki. Grawitacja na Księżycu nie jest wszęedzie jednorodna na całym satelicie, Księżyc nie ma wulkanów, nie posiada metalicznego jądra tak jak Ziemia, ale nie jest też jakimś jednorodnym tworem skalnym w całym swoim przekroju, w dodatku jego powierzchnia pokryta jest skałami, o tym samy wieku co Ziemia. Zjawisko ”idealnego zasłonienia tarczy Słońca podczas zaćmienia ” ,jak się dobrze zastanowić , jest niezwykłym zjawiskiem w skali wszechświata, bo jest to efekt widzialny jedynie z Ziemi. Występuje dzięki temu wiele zależności matematycznych pomiedzy Słońcem, Księzycem , a Ziemią . Na temat hipotezy ,że Księżyc jest pusty w środku dowiedzieć się można z wypraw na Księżyc amerykańskich załóg Apollo 12 i Apollo 13.
Nie wdając się w szczegóły- zacytuję:
O godzinie 20.09 (czasu lokalnego Houston)Apollo 13 ruszył w drogę powrotną na Ziemię . Trzeci człon rakiety Saturn V, o masie 15 ton został skierowany ku powierzchni Księżyca i rozbił się o jego powierzchnię. Zgodnie z przewidywaniami jego uderzenie w Księżyc wyzwoliło energię równoważną 11,5 ton trotylu.
Punkt uderzenia znajdował się 137 kilometrów na polnocno-zachodni zachód od punktu, gdzie astronauci z Apollo 12 zainstalowali sejsmograf.
Doniesienia z NASA tak przedstawiły reakcję uczonych na Ziemi, gdy Saturn V uderzył w powierzchnię Księżyca: ?Księżyc zadźwięczał jak dzwon”.
Uczeni nie tylko powiedzieli, że ? Księżyc zadźwięczał jak dzwon”, lecz także stwierdzili, że cała struktura Księżyca ?zatrzęsła się” w bardzo specyficzny sposób, ?niemal jak gdyby w jego środku były gigantyczne amortyzatory hydrauliczne”.
Efekt ?dźwięczenia” skłonił wielu ludzi do podjęcia spekulacji, które trwały całe lata, że Księżyc jest pusty w środku. Już w 1962 roku doktor Gordon McDonald, czołowy uczony NASA, opublikował w ?Astronautics Magazine” artykuł, w którym stwierdził, że analiza ruchu Księżyca wskazuje, że Księżyc jest pusty w środku”.
Doktor Sean C. Solomon, profesor geofizyki w MIT, dyrektor wydziału magnetyzmu ziemskiego …powiedzial: ?Eksperymenty z orbiterami księżycowymi znacznie zwiększyły naszą wiedzę na temat pola grawitacyjnego Księżyca (…) i wskazują na przerażającą możliwość, że Księżyc jest pusty w środku”.
Księżyc został umieszczony na takiej oribicie, że stabilizuje ruch precesyjny Ziemi, dzieki czemu mamy w miarę równomierne nasłonecznienie na całej Ziemi , pływy . Bez Księżyca Ziemia wyglądałaby tak jak Mars lub Venus.
Chcesz więcej spostrzeżeń Raptorze ?

48

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Nie nabijam się. Wiedziałem, że tak zareagujesz, bo forma wypowiedzi pasuje do kontekstu naszego cynicznego materialistycznego społeczeństwa (nie żebym nie bywał cyniczny i tego nie lubił, wręcz przeciwnie wink - to mnie bawi), ale nie lubię się tłumaczyć (choć byłem pewien, że będę musiał to zrobić tongue).

W każdym razie olśniło mnie, bo nigdy wcześniej nie zwróciłem na ten dowód uwagi. Tylko precyzyjne ustawienie satelity może dać taki efekt, inaczej przypadkowe wciągnięcie na orbitę takiego ciała oraz przypadkowo dopasowany rozmiar księżyca, które razem dają efekt idealnego dopasowania do tarczy słonecznej, mają niezwykle małe prawdopodobieństwo. To jest dla mnie szokujące spostrzeżenie!

Pozostałe fakty są również bardzo ciekawe, część z nich znam, część gdzieś mi przez ucho przebiegła… możesz napisać o tym więcej jeśli znalazłeś jakieś obszerniejsze materiały.

49

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

east napisał/a:

(east @ 2008-12-08 01:09:44)
    Jednego nie rozumiem, skoro Energia jest dostępna w nieograniczonym zakresie w całym wszechświecie za darmo, to po co tak zaawansowanym Istotom jak Ogrodnicy , było tworzenie dodatkowego magazynu energii na Księżycu? Chyba, że chodzi o jakiś szczególny rodzaj energii produkowanej przez Człowieka właściwy tylko i wyłącznie ludziom.

Zadałeś pytanie, dzieki któremu od razu sam sobie odpowiedziałeś. Brawo!

50

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

east napisał/a:

(east @ 2008-12-09 21:48:04)    (…) w dodatku jego powierzchnia pokryta jest skałami, o tym samy wieku co Ziemia

Z tego co pamiętam to Księżyc jest starszy, ale to się da wyjaśnić tym, że Ziemia mogła przechwycić Księżyc… Natomiast jego inne inne właściwości, całkowicie unikalne w porównaniu z innym księżycami naszego Układu Słonecznego co zaiste ciekawe… m.in te o których wspomniałeś plus to (nie zauważyłem żebyś o tym pisał jak mi umknęło to sorki), że Księżyc jest zawsze zwrócony do Ziemi tą samą stroną smile

51

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Spoko sprawa z tym księżycem, ale z tego co nam mówią naukowcy ciągle oddala się od ziemi i za jakiś czas nie będziemy mieć pełnego zaćmienia. Ale mam jedno pytanie w książce czytam o nakazach Kreacji, punkt 8 mówi - “Im więcej istota żywa chce się nauczyć, tym większy musi wykonać wysiłek fizyczny”. Wysiłek fizyczny kojarzy mi się z potem i obolałymi mięśniami, a gdy chce się czegoś nauczyć próbuję to ogarnąć umysłem wcale się nie męcząc fizycznie tylko umysłowo. Jak mam to rozumieć? Bo chyba patrzę na to zbyt dosłownie

52

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Może chodzi o to, że istota aby poprawnie rozumieć wiedzę musi mieć zdrowe ciało, co uzyskuje się poprzez wysiłek fizyczny i jednocześnie praca fizyczna zbliża nas do praw kreacji? Tak strzelam. Sam się nad tym prawem zastanawiam. Hejalu możemy prosić o komentarz nt 8 prawa kreacji ?

53

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

@east - czy mógłbyś wkleić linki do stron na których jest szerzej opisane to zdarzenie związane z apollo i księżycem ?

54

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

@tomi:
”Ale mam jedno pytanie w książce czytam o nakazach Kreacji, punkt 8 mówi - ?Im więcej istota żywa chce się nauczyć, tym większy musi wykonać wysiłek fizyczny?.”

Być może chodzi o to, że myślenie jest procesem fizycznym, uzależnionym od pracy fizycznego mózgu. Dlatego nie warto uszkadzać i zaniedbywać mózgu, bo w tej postaci jest naszym najważniejszym narzędziem poznawczym.
Ogólnie rzecz biorąc wszystko jest fizyczne, nawet to co niematerialne. Zmienia się tylko fizyka wibracji.

55

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

tomi napisał/a:

(tomi @ 2008-12-11 11:16:50)
    Spoko sprawa z tym ksiÄ???ycem, ale z tego co nam m??wiÄ? naukowcy ciÄ?gle oddala siÄ? od ziemi i za jaki?? czas nie bÄ?dziemy mieÄ? pe??nego zaÄ?mienia.(..)

I to jest właśnie fantastyczne i jest to dodatkowy dowód !!
Dlatego ,że kiedyś Księżyc był dużo bliżej Ziemi, zapewne w czasach, kiedy ludzkość raczkowała, albo dopiero ”zeszła z drzew” nie mając żadnej wiedzy astronomicznej . Im ludzkość bardziej dojrzewała tym Księżyc się oddalał aż do chwili obecnej , gdy obserwujemy pełne zaciemnienia . Dodajmy ,że zanim się oddali tak, ze zaćmień pełnych już nie bedzie to już może nie będzie to miało dla nas wielkiego znaczenia, gdyż odkryjemy znacznie więcej . Reasumując - dokładność okresu pełnych zaćmień przypada na okres, kiedy ludzkość jest na tyle rozwinięta, by zauważyć ten fenomen . To jest doskonale zsynchronizowany czas. Synchronizacja jest dość , hm , przerażająca, bo świadczy o niezwykłej precyzji planowania naszego Ogrodnika , któy tworzac świat precyzyjnie określa zdarzenia odległe o miliardy lat . Może dlatego, że podróże w czasie to dla Niego żaden problem ?
Dla wszystkich , których ta tematyka związana z Księżycem interesuje ( a jest fascynująca ) polecam książką KTO ZBUDOWAŁ KSIĘŻYC Christophera Knighta i Alana Butlera .. Dodam tylko ,że w tej książce logicznie jest wytłumaczona uniwersalna jednostaka miary - jard megalityczny . Jednostka wyprowadzona , przez angielskiego mierniczego Aleksandra Thorna , który z wyprowadził ją z wzajemnego położenia kamieni w budowlach megalitycznych. 1 yard megalityczny = 0,829 mtr .
Jard ten potem przydaje sie do obliczeń zależności w jakich pozostają Księżyc, Ziemia i Słońce .
Podzielono okrąg na 366 stopni ( nie na 360 st jak to jest obecnie) . Liczba 366 jest liczbą obrotów jakie wykonuje Ziema po orbicie wokół Słońca ( doba gwiazdowa jest krótsza od tej ziemskiej o 236 sekund z powodu ruchu pozornego Słońca , a gdy dodać te ”brakujące ” sekundy to otrzymamy 366 dni)..
Gdyby tym okręgiem był biegunowy obwód Ziemi wynoszący 40 008 km (srednia wielkość ) to 40 008 km = 48 221 838 jardów megalitycznych
dzieląc tą wielkość na stopnie mamy
1 stopień ( 1/366 obwodu ) = 131754 jardy megalit
1 minuta( 1/60 stopnia ) = 2196 jard megalit
1 sekunda ( 1/6 minuty ) = 366 jarda megalit !!!!!!! a TO JEST PRZECIEŻ LICZBA OROTÓW ZIEMI WOKÓŁ OSI W CIĄGU JEDNEGO OBIEGU WOKÓŁ SŁONCA

Mamy, więc jednostkę miary doskonałą i uniwersalną, bo opartą o Orbitę Ziemi
Co więcej.
Jeśli teraz weźmiemy 1 stopień megalityczny obwodu Księżyca to wyznaczy on długość.. 100 Jardów megalit.
Księżyc jest 400 razy mniejszy niż Słońce, a 1 stopień megalityczny Słońca to właśnie … 40 000 Jardów megalitycznych. Jest to także wielkość odpowiadająca obwodowi Ziemi 40 000 km (średnio ).
Mamy tu powiązanie układu dziesiętnego z jednostką megalityczną , a we wszystko wplątany jest Księżyc , Słońce i Ziemia .
Na prawdę polecam tę książke .

ps. mam nadzieję , że moje długaśne posty Was nie zniechęcają , ale jeśli tak to postaram się streszczać .
pozdro

56

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Sorry, że nie w temacie, ale mam pytanie do Bobika :-). Co mają zrobić ci Wędrowcy, którzy po prostu chcieli by natychmiast wrócić do swojego prawdziwego domu? Bo ja jestem w takiej sytuacji i czuję, że na Ziemi mnie nic nie trzyma

57

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Rino , jeśli mnie byś o to zapytał, to poradziłbym Ci , abyś znalazł jednak coś w tym życiu , co warte jest poświęcenia uwagi lub energii.. Skoro już tu jesteś to się troszke rozejrzyj, a na pewno coś wartego uwagi się znajdzie. Na powrót do domu zawsze znajdzie się czas.

58

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ja jestem otwarty również na Twoje sugestie, więc możesz mi coś poradzić smile

59

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

A ja myślę jednak,że z tym prawdziwym domem też nie jest do końca tak jak pisałam kiedyś.Cały wszechświat jest Twoim prawdziwym domem Rino.Możesz zastanowić się,zapytać sam siebie w ciszy, co mogło wpłynąć na Twoją decyzję znalezienia się w tym miejscu i czasie.Poproś o odpowiedź.Do mnie przyszła w sama porę.Tak również będzie z Tobą,jestem tego pewna.

60

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Nawet jak już znam odpowiedź, to przecież mogę teraz stwierdzić, że to już mi nie odpowiada i to był błąd, Tylko nie wiem jak to naprawić :-(