2.34. Techniki nauczania na Saleinji


Najczęściej do samej edukacji stosuje się generatory sztucznych światów. W nich można wykonać plan edukacji szkolnictwa niskiego. Ono praktycznie nie wymaga nadzoru żywego nauczyciela.

Wykonanie nauki w ramach szkolnictwa średniego odbywa się częściowo w generatorach sztucznych światów ale plan nauczania jest przygotowywany przez żywego nauczyciela, z którym można się kontaktować. Wiemy, że każdy z nas jest inny, ma inny stopień rozwoju, inną psychikę, czy zdolność do zapamiętywania. Dlatego kontrola nauczyciela jest ważna. Przypomina to indywidualny tok nauczania.

Częściowo lekcje odbywają się z udziałem nauczyciela i innych uczniów. Wtedy prowadzone są lekcje na żywo. Można prowadzić dyskusję z nauczycielem i innymi uczniami. Następuje aktywna wymiana wiedzy. Uczniowie uczą innych uczniów tego, co sami opanowali, aby odciążyć nauczyciela. Zadawane są pytania, zaspokajana ciekawość, której najlepszy program nauczania zatwierdzony w bazie danych planetarnego systemu gromadzenia wiedzy, nie jest w stanie sprostać w 100%. Nauczanie bez-pośrednie to np. szkolne wycieczki do jakiegoś ośrodka badawczego, na inną planetę czy do strefy dzikiej przyrody. To zupełnie inne doznania niż w świecie sztucznym. Jeżeli w świecie sztucznym się pomylisz, od razu zostajesz poinformowany o popełnieniu błędu i możesz go poprawić. W świecie rzeczywistym każdy uczy się odpowiedzialności, określenia granicy własnych możliwości itp. Często nauka przeplatana jest zabawami, a więzi które rodzą się między uczniami i nauczycielami są swobodne, żywe i trwają - jak to się mówi na Ziemi - do grobowej deski. Często uczniowie z tego poziomu nauki stają się przyjaciółmi a nawet z czasem tworzą wspólne rodziny. Jednym zdaniem - wszyscy ze sobą się spoufalają, a nieraz trudno odróżnić nauczyciela od ucznia. Jeżeli komuś towarzystwo nie odpowiada (zdarza się) to z własnej woli przenosi się do innej grupy (u was zwanej "klasą").

Dlaczego nie uczymy się wszystkiego w generatorach sztucznych światów? Ponieważ wygenerowane postacie i nauczyciele nie posiadają cech typowo ludzkich. Nie można się z nimi zaprzyjaźnić (technicznie da się opracować program, ale tego nie robimy, gdyż byłoby to szkodliwe społecznie - obywatel planety mógłby uzależnić się od generatorów, stracić kontakt z prawdziwym życiem i prawdziwymi osobami).

Mieszkańcy Ziemi znają ten problem. Stworzyliście komputery a mimo że do nich nie wchodzicie (jeszcze, bo potraficie już tworzyć wirtualne światy), tracicie kontakt z rzeczywistością. Więc wyobraźcie sobie, co by było, gdybyście znaleźli się w świecie sztucznym w którym można zjeść sztucznie stworzone jedzenie, spełniać najskrytsze fantazje i mieć 100% poczucia władzy nad stworzonym światem? To byłoby groźne dla zdrowia psychicznego!

Aby poradzić sobie z tym problemem, w światach generowanych można przebywać tylko ponad trzy ziemskie godziny dziennie (na Saleinji dzień trwa prawie 40 ziemskich godzin - dokładnie 38 godzin i 47 minut). System zapamiętuje wizyty i nie da się np. obejść blokady w innym generatorze. Gdy ktoś zbyt często przebywa w generatorach lub próbuje obejść blokadę, informacja trafia w ręce pozostałych członków rodziny i lekarza.

Na koniec dodam, że nie ma żadnych ograniczeń wiekowych co do odbywania nauki. Zarówno dziecko jak i dorosły mogą uczęszczać na te same lekcje, odbywać naukę na tym samym poziomie a nawet korzystać z kilku rodzajów nauczania równocześnie. Jest to korzystne dla dorosłych, ponieważ wykładowca musi tak poprowadzić lekcję, aby omawiane zagadnienie zrozumiało nawet dziecko. Dzieci z kolei uczą się uczestniczenia w życiu społecznym na równi z dorosłymi i nie czują się gorsze. No i dostarczają czasami uciechy, gdy któreś na lekcji zwinie się w kłębek i zacznie chrapać... Zaśnięcie na lekcji lub znudzenie w oczach uczniów jest sygnałem dla nauczyciela, że musi przemyśleć sposób nauczania.

Nie ma u nas ocen ani punktów. Aby wykonywać jakiś zawód trzeba przejść test kwalifikacyjny, który zdaje się lub nie. Test można przechodzić dowolną ilość razy, a nawet wskazane jest, by również po jego zdaniu od czasu do czasu dobrowolnie sprawdzać własne umiejętności. Nie ma u nas przymusu nauczania czy pozostawania ucznia na drugi rok w tej samej klasie. System taki jest niepraktyczny i szkodliwy dla psychiki. Na Ziemi uczeń, który nie opanuje np. matematyki, pozostaje na drugi rok w tej samej klasie i musi przysposabiać także wiedzę z pozostałych przedmiotów, które zaliczył. Na Ziemi uczeń nie ma prawa wyboru przedmiotów, których chce się nauczyć - musi przyswajać wszystko, czego żąda Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Jednym słowem, ziemskie szkoły mają charakter represyjno-tresujący. A to źle. Zamiast zaspokajać głód wiedzy, zabijają zdolność do samodzielnego myślenia i zniechęcają do pozyskiwania wiedzy.